Po zwycięstwo ze zranionymi The Reds! Chelsea – Liverpool [zapowiedź]
Dodano: 02.03.2020 18:29 / Ostatnia aktualizacja: 03.03.2020 10:49
Los nie oszczędził zespołu Franka Lamparda i w piątej rundzie FA Cup splótł jego drogę z drużyną z Anfield. Ekipa Jurgena Kloppa na pewno jest podrażniona sobotnią klęską ligową z Watford 0:3, która zakończyła imponującą serię 44 spotkań bez porażki i tym samym przekreśliła szansę na stanie się drugą po Arsenalu drużyną, która zakończy sezon ligowy, ani razu nie schodząc z boiska pokonaną.
Jurgen Klopp zapewnił, że wynik spotkania z Szerszeniami nie będzie miał wpływu na selekcję składu na jutrzejszy mecz. Eksperci uważają jednak, że Niemiec będzie szukał szansy na regenerację swoich zawodników, stawiając na piedestale rewanżowy mecz w Lidze Mistrzów przeciwko Atletico.
Tego samego komfortu nie ma Frank Lampard, dla którego plaga kontuzji jest sporym utrudnieniem. Na pewno nie wystąpią Tammy Abraham, Christian Pulisic, N’Golo Kante, Callum Hudson-Odoi, a także Ruben Loftus-Cheek, który ma wystąpić w meczu drużyny rezerw. Wątpliwy jest natomiast występ Andreasa Christensena, który narzeka na niewielki uraz.
Zespół The Blues przeszedł w sobotę drogę z nieba do piekła, by w końcówce meczu uratować remis w starciu z Bournemouth. Bohaterem spotkania został Marcos Alonso, który rozegrał znakomite spotkanie. Ciężko ocenić czy jest to zwiastun powrotu Hiszpana do dobrej dyspozycji, ale na pewno trzeba docenić jego postawę. Kolejny raz błędy w obronie kosztowały naszą drużynę cenne punkty, a brak skuteczności, o której powtarza Lampard był bardzo widoczny.
Kolejny raz rywale wyciągnęli jednak w stronę Chelsea pomocną dłoń. Remis zaliczyły Manchester United i Everton, porażek doznały Tottenham i Leicester, a jedynym wygranym z całego towarzystwa jest Wolverhampton, które pokonało zespół Mourinho. Sheffield nadal ma szansę by zbliżyć się do zespołu z zachodniego Londynu na dwa punkty, jednak musi wygrać zaległe spotkanie z Aston Villą. Tak czy inaczej drużyna ze Stamford Bridge musi sama zacząć wygrywać i złapać odpowiednią stabilność, gdyż więcej prezentów może już nie otrzymać.
Puchar Anglii rządzi się swoimi prawami. W niepamięć odchodzą wyrównane mecze pomiędzy Chelsea i Liverpoolem z tego sezonu. Pierwszy, przegrany w konkursie rzutów karnych w Stambule oraz drugi, na Stamford Bridge 1:2 w lidze. Jutro na plac gry wybiegną zupełnie inne składy, a i świadomość, że przegrywający odpada doda temu wydarzeniu dodatkowej dramaturgii. Co może niepokoić? Postawa Chelsea na własnym boisku. W 14 spotkaniach ligowych wygrała zaledwie sześciokrotnie, pięć razy schodziła pokonana.
Nadziei należy upatrywać w młodych ambitnych piłkarzach z Londynu, zwłaszcza w Billym Gilmourze, który ma szansę pokazać swoją nieprzeciętną jakość. Wielu kibiców miało nadzieję, że nie zobaczymy jutro Michy’ego Batshuayia, ale niestety zanosi się, że wystąpi od pierwszej minuty. Oby z lepszym skutkiem niż ostatnio. Eksperci przewidują za to powrót Kepy do bramki The Blues, a jego ewentualne pominięcie kosztem Caballero byłoby bardzo wyraźnym znakiem, że dni Hiszpana na Stamford Bridge są policzone.
Przewidywane składy:
Chelsea:
Arrizabalaga; James, Azpilicueta, Rudiger, Tomori, Alonso; Jorginho, Barkley; Willian, Mount, Batshuayi
Liverpool:
Adrian; Robertson, Van Dijk, Matip, Williams; Chirivella, Jones, Lallana; Minamino, Elliott, Origi
V runda FA Cup, 3 marca 2020, 20:45, Stamford Bridge
Sędzia: Chris Kavanagh
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nie spodziewałem się takiego meczu.. Pozytywne zaskoczenie. Dobra robota.
UPDATE:
CHELSEA 2:0 LIVERPOOL
BYLOBY 3 ALE SEKSOWNY FRANCUZ TRAFIL W POPRZECZKE
Kovacic uraz noo kuuurdee..
Trzeba strzelić na 2:0 bo live wrzuci drugi bieg i będą problemy..
Szkoda Kovacicia,oby to nic poważnego bo ostatnio jako jeden z niewielu się wyróżniał pozytywnie.
No to wypada kolejny, tym razem Kovacic. Środek pola na najbliższe mecze: Mount, Barkley i Gilmour. Zostaje jeszcze RLC, dla którego za wcześnie na I-szy skład. Kolejny szpital budują w Londynie ;)
Gra Gilmoura i Pedro mi sie dzis podoba
Willian na 1:0. Póki co gramy całkiem nieźle.
Oby Liverpool wystawił rezerwy to będziemy mieli tak na oko 40% szans na wygraną
Obstawiam Kepe w pierwszym składzie. Zagra też pewnie Jorginho bo tu się jeszcze nie wykartkował. Być może też Glimour od pierwszej minuty. Dałbym odpocząć Mountowi. W ataku mam nadzieje na Giroud bo nie chce znowu patrzeć jak nam Bats marnuje okazje za okazją. Jeśli Liverpool wyjdzie zmiennikami to jest szansa jednak jak przegramy to też nie będzie wielkie zaskoczenie patrząc na nasze kontuzje.
Jeśli Liverpool wystawi rezerwowy skład,to powinniśmy spokojnie wygrać ten mecz
Rubensik pełne 90' w meczu u23. Oby wrócił do dyspozycji sprzed kontuzji. Odoi tylko po naderwaniu ścięgna nie może odnaleźć choć części tego co prezentował w zeszłym sezonie.
Mam takie wrażenie że poprzez kontuzje Lampard zmienia czesto formacje w drużynie?
Jutro nie zagra Abraham,Callum,Pulisic,Christiensen,Kante,Loftus Cheek (grał dziś w u23)..
Aż strach pomyśleć jak dojdą nowe urazy bo to jest normalne w piłce.
Dlatego jutro może być 3 w obronie lub 4-2-3-1 i też 4-3-3?
Zmiany będą to z pewnością,chce Kepe w bramce,widzę od pierwszych minut zawodników którzy grali mniej minut w tym sezonie.
Klopp sądzę wystawi nie aż taki mocny skład jak grają w PL ale postawi raczej pewne na zawodników pewnych którzy są ważnymi postaciami pierwszej drużyny.
Będą chcieli wygrać z nami bo będą chcieli zmazac plamę po przegranym meczu w lidze..
Ja mimo wszystko liczę na przełamanie z naszej strony,kiedy jak nie teraz i to w takim meczu:)!
A czy nie jest tak, że właśnie nie ma wyjścia ? Widać bylo, że chciał grać skrzydłowymi, jednak teraz ma jedynie wypalonych Pedro i Williana. Mount na skrzydle dużo traci ze swoich walorów i widać, że to nie jest jego nominalna pozycja
Ostatnio taki piach gramy, ze trzeba do każdego meczu coś łyknąc. A brzuch rośnie. Żarty, żartami, czas zacząć grać w piłkę a nie sie przyglądać. Jak wyjdziemy jutro trójką obrońców z tyłu to wrzucam pierwszy kamyczek do ogródka Lamparda, a nie miałem zamiaru robić tego w tym sezonie !