To było coś więcej niż nokaut! Gol za golem i absolutna dominacja! Chelsea FC 8:0 FC Noah
Dodano: 07.11.2024 22:56 / Ostatnia aktualizacja: 07.11.2024 23:02W meczu 3. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji Chelsea nie dała żadnych szans drużynie Noah i zwyciężyła przed własną publicznością aż 8:0. The Blues całkowicie zdominowali grę, nieustannie dochodzili do sytuacji strzeleckich, a ich zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe.
Już od pierwszych minut Chelsea dominowała i pokazywała, że nie zamierza dawać przyjezdnym taryfy ulgowej. Piłkarze Enzo Mareski byli bardzo zmotywowani i ofensywnie nastawieni.
Pierwszej stuprocentowej akcji The Blues jednak nie wykorzystali. Tyrique George dobrze zagrał wzdłuż linii bramkowej do João Féliksa, ale ten skiksował i nie trafił czysto w piłkę.
W 12. minucie worek z bramkami został otwarty. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się nieoczekiwanie Tosin Adarabioyo, dla którego był to pierwszy gol strzelony w barwach Chelsea. Środkowy obrońca wykorzystał bierną postawę rywali podczas rzutu rożnego i precyzyjnym strzałem głową pokonał bramkarza rywali po dośrodkowaniu Enzo Fernándeza.
Drugi gol padł zaledwie kilkadziesiąt sekund później. FC Noah wznowił grę, a Marc Guiu ruszył z pressingiem i wykorzystał złe podanie jednego z obrońców, przejął piłkę i pewnym uderzeniem skierował piłkę do bramki. Dla młodego Hiszpana również było to pierwsze trafienie w barwach Chelsea.
Pięć minut później padł kolejny gol. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się obrońca, tym razem Axel Disasi. Enzo Fernández ponownie dośrodkowywał z rzutu rożnego, zawodnicy FC Noah ponownie zachowali się bardzo źle, w zasadzie odpuścili krycie francuskiego obrońcy, a ten wykorzystał to, doszedł do dośrodkowania i pewnym uderzeniem głową umieścił piłkę w bramce.
Gra nadal toczyła się pod dyktando piłkarzy Chelsea, którzy sprawiali wrażenie nienasyconych i w zasadzie mieli potrzebę nieustannego atakowania bramki rywali i strzelania kolejnych goli. W 21. minucie padł kolejny gol. Marc Guiu pokazał dużą ambicję, gdyż odebrał piłkę obrońcy, a po chwili Enzo zagrał do będącego na dobrej pozycji João Féliksa. Portugalczyk zrobił, co do niego należało i pewnym uderzeniem pokonał bezradnego bramkarza.
W 39. minucie obejrzeliśmy piątego gola. Było to zdecydowanie najładniejsze trafienie tego wieczoru. Po jednym z nielicznych ataków pozycyjnych armeńskiej drużyny, The Blues wyprowadzili kontratak. Christopher Nkunku przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, po czym zagrał do Mychajła Mudryka. Ukrainiec przyjął piłkę przed polem karnym, po czym pięknym uderzeniem skierował ją w samo okienko bramki. Bramkarz nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
Niebieskim nie było mało i przed przerwą po raz kolejny podwyższyli prowadzenie. Szósta bramka, podobnie jak piąta, padła po kontrataku. Axel Disasi przejął piłkę przed swoim polem karnym, popędził na połowę rywali, a następnie podał do João Féliksa – ten nie zawiódł i pewnym uderzeniem skierował piłkę do bramki.
Kilka minut później pierwsza połowa dobiegła końca. Piłkarze Chelsea całkowicie kontrolowali grę, mieli przytłaczającą przewagę i byli zabójczo skuteczni.
Po zmianie stron Chelsea nadal z łatwością dochodziła do sytuacji strzeleckich, ale nie była już tak skuteczna. Bardzo dobrą okazję miał Christopher Nkunku, ale jego uderzenie obronił bramkarz FC Noah. Skompletować hat-tricka usiłował João Félix, ale on także uderzył zbyt słabo.
Drużyna FC Noah broniła bardzo głęboko, przez co The Blues mieli problemy z przedostaniem się z piłką w pole karne. Udało się to po znakomitym podaniu Renato Veigi do Christophera Nkunku, jednak po strzale Francuza piłka odbiła się od poprzeczki i opuściła plac gry.
Kolejna bramka padła w 69. minucie. Chelsea wymieniła kilka podań w okolicach swojego pola karnego, po czym przyśpieszyła akcję i błyskawicznie przedostała się pod bramkę rywali. João Félix kapitalnie przyjął piłkę w środkowej strefie boiska, podał do Christophera Nkunku, a ten na raty, ale zdołał skierować piłkę do bramki.
Kilka minut później Francuz wpisał się na listę strzelców po raz drugi. Kiernan Dewsbury-Hall został sfaulowany w polu karnym rywali i sędzia, po interwencji VAR-u, przyznał Chelsea rzut karny. Nkunku pewnym uderzeniem w środek bramki pokonał bramkarza.
Końcówka spotkania nadal należała do Chelsea. Podopieczni Enzo Mareski nieustannie pokazywali głód gry i chęć strzelenia kolejnych goli. Mieli też swoje okazje, ale uderzenia João Féliksa i debiutującego Samuela Rak-Sakyi okazały się niecelne Do końcowego gwizdka wynik już się nie zmienił i ostatecznie The Blues pokonali Noah aż 8:0.
Chelsea FC 8:0 FC Noah (0:6). Bramki: Tosin Adarabioyo 12', Marc Guiu 13', Axel Disasi 18, João Félix 21', 41', Mychajło Mudryk 39', Christopher Nkunku 69', 76' (kar.)
Chelsea FC: Filip Jørgensen; Axel Disasi, Tosin Adarabioyo, Benoît Badiashile, Renato Veiga; Enzo Fernández (c) (Cesare Casadei 46'); João Félix; Christopher Nkunku (Samuel Rak-Sakyi 80'), Tyrique George (Carney Chukwuemeka 68'), Mychajło Mudryk, Marc Guiu (Kiernan Dewsbury-Hall 46')
FC Noah: Cancarevic; Aleksandar Miljković (Bryan Mendoza 75'), Gonçalo Silva, Sergey Muradyan, Hovhannes Hambardzumyan (Artem Avanesyan 61'); Yan Eteki, Gor Manvelyan (Imran Oulad Omar 46'), Gustavo Sangaré (Virgile Pinson 61'); Eraldo Çinari, Gonçalo Gregório (Matheus Aiás 61'), Hélder Ferreira
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Mecz jaki był każdy widział. 8:0 mówi samo za siebie. Niby nic, niby przeciwnik nieznany, ale wynik trochę cieszy. W niedzielę gramy u siebie z Arsenalem. Oglądałem ich w meczu z Interem. Inter oddał tylko jeden celny strzał z rzutu karnego i wygrał. Nasz były szczupły i wysoki nie zachwycił zupełnie, podobnie jak reszta drużyny.
W mojej opinii jesteśmy faworytami i powinniśmy mecz wygrać. Mecz o znacznie większej stawce, bo przegrany odpada z walki o koronę.
KTBFFH
Jak możemy być lepsi od Arsenalu,nie sądzę:).. oczywiście możemy z nimi wygrać,ale MU w gorszym jest kryzysie i musieliśmy nagle wyniki gonić, Arsenal jest mocny,mimo wszystko Inter gra mocno defensywie, strzelą bramkę i to im często wystarczy, Arsenal oczywiście nie jest drużyną tą z przed 3 tyg.odszedl im dyrektor, są lekko pod formą ale dalej umieją grać w piłkę.
Niestety dodać że może nie zagrać Palmer to będzie ogromna strata.
drugi garnitur strzela ósemkę jakieś arce Noego niby nic wielkiego, ale mimo wszystko cieszy
Kto? Powtarzam KTO?? Pozwolił temu niewypałowi jakim jest ukrainiec nosić #10? Przecież dla takich graczy jak Mata czy Hazard to ujma. Gość może im buty pucować. Nie dajcie sobie zamydlić oczu bramkami w śmiesznej lidze konfidentów. Mudrak jest do wywalenia z klubu.
Mam nadzieję, że wygramy LKE i nigdy więcej w niej nie zagramy.
2 ciekawostki biblijne:
-"Palmer" w tłumaczeniu na wiele języków oznacza "Pielgrzym z Ziemi Świętej"
-wygrywamy z drużyną Noego 8-0. Noe przetrwał na arce wraz z 7 osobami czyli łącznie 8 osób
Czy to znaki??
Gdyby to nie był przypadek... to z kim jak z kim, ale z Manchesterem United byśmy wygrali :)
Co tu dużo pisać... Chelsea drugi garnitur, z całej tej śmiesznej 3 ligi europejskiej, albo zrobi mydło, albo się osmieszy
Żebyś się jeszcze nie zdziwił xd
Ciekawie wygląda tabela. My na 1 miejscu, a za naszymi plecami dwie polskie drużyny :D