Carragher: Właśnie dlatego nie jestem zbyt krytyczny wobec Lamparda
Dodano: 05.01.2021 13:39 / Ostatnia aktualizacja: 05.01.2021 13:39Ekspert Sky Sports Jamie Carragher twierdzi, że Frank Lampard stara się naśladować José Mourinho na ścieżce trenerskiej w Chelsea.
"Lamps" przez kilka lat grał pod wodzą portugalskiego menedżera, święcąc największe sukcesy w latach 2004-2007. 41-latek współpracował z José także przez jeden sezon, kiedy to "The Special One" powrócił do zachodniego Londynu w 2013 roku.
Od lipca 2019 roku za sterami zespołu przebywa Lampard, a ostatnio Chelsea przechodzi najtrudniejszy okres za jego kadencji. W minionej kolejce "The Blues" w rozczarowującym stylu przegrali spotkanie z Manchesterem City. To czwarta porażka w ostatnich sześciu meczach z ekipami z TOP6.
Pomimo przeżywanych trudnych chwil, Carragher jest zdania, że Lampard chce podążać tropem Mourinho.
– Podczas gdy Frank jest szkoleniowcem Chelsea, można uczciwie porównać go z innymi postaciami. Nikt nie zna Chelsea lepiej niż Frank, który wielokrotnie widział na własne oczy jak bezwzględnie traktuje się trenerów w tym klubie – zaczął były defensor Liverpoolu.
– Można kwestionować czy byłbym bardziej krytyczny w stosunku do innego trenera, który byłby w skórze Lamparda. Nie twierdzę, że tak by nie było. Nie mówię tego dlatego, że grałem kiedyś z Frankiem w reprezentacji, ale po prostu przed startem sezonu nie oczekiwałem od niego, aby wygrał mistrzostwo Anglii czy Ligę Mistrzów.
– W stosunku do innych szkoleniowców, mających bogatsze CV i większy bagaż doświadczeń oraz sukcesów, takich jak Mourinho, Hiddink, Ancelotti i tym podobnych, byłbym bardziej surowy przy swojej ocenie.
Carragher jest w stanie zrozumieć, dlaczego Lampard podjął się pracy w Chelsea, choć to dopiero drugi klub na drodze trenerskiej dla Franka.
– Cały czas myślę o piłkarzach z mojego pokolenia, także o sobie. Teraz obserwuję Kloppa, który pompuje atmosferę przy linii bocznej wymachując triumfalnie pięściami w stronę trybuny The Kop, gdy zespół wygrywa. To wygląda niesamowicie, chcę być jak on. Frank czy John Terry chcą być jak Mourinho. Jestem pewien, że Thierry Henry spogląda na Arsene'a Wengera i myśli sobie, że też mógłby odnaleźć się na jego miejscu.
– W tym momencie jestem ekspertem i chcę, aby Klopp dalej był trenerem Liverpoolu. Dla przykładu, nie chcę przejmować Mainz na siedem lat i budować swoją karierę. W kontekście Franka doceniam jego robotę wykonaną w Chelsea w zeszłym sezonie, jak i jego wypowiedź po ostatnim meczu z City.
– Frank podjął się pracy w Chelsea, przebywając tylko dwanaście miesięcy w Derby. Nie poszedł do Chelsea ze względu na to, że jest świetnym trenerem, lecz bardziej z powodu łączącej go więzi z tym klubem. Czy Gary Neville mógł odmówić Valencii? Czy Henry mógł odmówić AS Monaco? Czy Lampard mógł odmówić Chelsea? W każdym z tych przypadków to wielki prestiż prowadzić takie zespoły, jednak żaden z nich nie zaznał jeszcze prawdziwych wzlotów i upadków w karierze szkoleniowca, nie mówiąc o praktycznie zerowym doświadczeniu.
– Gerrard jest trenerem Rangers i wykonuje tam dobrą pracę, może nawet uda się mu wygrać mistrzostwo Szkocji. Czy chciałbym widzieć go w Liverpoolu, podczas gdy nie miałby większego doświadczenia w prowadzeniu zespołu? Zapewne nie. Uważam, że kiedy człowiek podejmuje się tak wielkiego wyzwania jakim jest praca w dużym klubie, nie mając większego doświadczenia, wtedy taka osoba nie wie za bardzo jak się bronić i nie ma za bardzo jak się wycofać, gdy przychodzą trudniejsze czasy – podsumował Jamie.
- Źródło: Sky Sports
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Jamie pasuje na eksperta. Szanuje.