Real Madryt, podobnie jak wcześniej uczynił to Bayern Monachium, postanowił oficjalnie wycofać się z walki o Kaia Havertza. Florentino Perez wprost zapowiedział, że w tym roku Królewscy nie będą mogli pozwolić sobie na duże transfery.

Od kilku tygodni Kai Havertz jest łączony z transferem do któregoś z europejskich gigantów. Zainteresowanie nim wyrażały przede wszystkim Chelsea, Real i Bayern. Kluby z Hiszpanii i Niemiec postanowiły jednak oficjalnie zrezygnować ze starań o młodego pomocnika, głównie ze względów ekonomicznych. Tym samym Chelsea jest obecnie głównym i jedynym kandydatem do pozyskania gracza Bayeru.

– Nie, w tym roku nie będziemy mogli pozwolić sobie na duże transfery. Sytuacja jest naprawdę zła – przyznał Florentino Perez. Trudno jest prosić piłkarzy o zgodę na obniżkę pensji w tej sytuacji, a następnie kupować nowego piłkarza. To może poczekać.

– Madryt na pewno wróci do kupowania najlepszych piłkarzy, gdy sytuacja ulegnie zmianie. Ten rok był dla mnie bardzo trudny. Straciliśmy ważne źródło dochodów ze stadionu. Musieliśmy rozmawiać z piłkarzami i gdyby nie zgodzili się na obniżkę pensji, nasza spółka znalazłaby się w bardzo trudnej sytuacji. To zupełnie nietypowa sytuacja.

– Stadion przynosił nam duże dochody więc straciliśmy 25 procent pieniędzy. My, Barcelona i Atletico Madryt odczuliśmy to najbardziej, ponieważ inne kluby pokrywają swoje wydatki z praw telewizyjnych – dodał Prezydent Realu Madryt.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Football London