Konferencja prasowa Enzo Mareski przed meczem z Karabachem
Dodano: 04.11.2025 15:22 / Ostatnia aktualizacja: 04.11.2025 15:22Enzo Maresca wypowiedział się o następnym przeciwniku Niebieskich - Karabachu. Chelsea ma przed sobą ciężki wyjazd do Kazachstanu w czwartej kolejce Ligi Mistrzów. Włoch powiedział o stanie zdrowotnym zawodników, czy też poziomie przeciwnika.
Nie widzieliśmy dziś Pedro Neto, czy ma jakiś problem?
— Nie, to tylko drobny uraz. Chcemy go po prostu chronić. Nie weźmie udziału w jutrzejszym meczu.
Ale po tym meczu już wróci?
— Tak.
To będzie kolejny mecz, w którym pewnie będziesz musiał rotować składem, biorąc pod uwagę logistykę, podróż i różnicę czasu...
— Tak, to ważny mecz, bo może dać nam trzecie zwycięstwo z rzędu w Lidze Mistrzów, czyli dziewięć punktów, więc to bardzo istotne spotkanie. Na pewno znowu będziemy musieli rotować składem, bo wrócimy do Londynu w czwartek rano o szóstej, a w sobotę mamy kolejny mecz. To wymagający terminarz, ale spróbujemy się dostosować i dać z siebie wszystko.
Są powody, żeby obawiać się Karabachu?
— Oczywiście, tak. To dobra drużyna. Pokonali Benficę, Kopenhagę, prowadzili z Atletikiem Bilbao i dopiero na końcu przegrali. Na pewno będzie to trudny mecz z wielu powodów.
Czy Cole Palmer wróci na mecz z Barceloną?
— Mamy taką nadzieję, ale z Cole’em planujemy wszystko krok po kroku. Początkowo mieliśmy harmonogram, ale musimy go na bieżąco korygować. Na ten moment idziemy dzień po dniu. Nie trenuje jeszcze z zespołem. Badiashile prawdopodobnie będzie dostępny po przerwie reprezentacyjnej i to dla nas świetna wiadomość.
Ale idealnie byłoby mieć go na Barcelonę i Arsenal?
— Szczerze mówiąc, chciałbym mieć Cole’a już jutro. Chciałbym, żeby wrócił jak najszybciej. Mówiłem już wiele razy, że jesteśmy lepszym zespołem z nim w składzie. Niestety, jest kontuzjowany, ale na pewno chcemy, żeby wrócił jak najszybciej.
Czy ktoś inny zostanie w Anglii?
— Nie, tylko Pedro Neto.
Jakaś aktualizacja w sprawie Dario Essugo? Kiedy wróci?
— Nie, dalej jest niedostępny. Nie wiem, czy wróci na Nowy Rok. Może w grudniu, a może w styczniu. Nie mamy pewności. Ale mamy już listopad. Moi spisuje się dobrze. Mamy też Romeo, który może grać na tej pozycji, Santosa, a w pewnym momencie możemy też użyć Josha albo Reece’a. Jak zawsze powtarzam, szukamy rozwiązań, gdy brakuje nam zawodników.
Jakie są twoje wrażenia po Karabachu?
— Szczerze mówiąc, to bardzo dobry zespół. Grają intensywnie, dobrze pressują, widać, że pracują z tym samym trenerem od wielu lat. Zwłaszcza u siebie są bardzo intensywni. Jak już mówiłem, to będzie trudny mecz.
Czy Filip Jorgensen zagra jutro od początku?
— Może być opcją, tak. Może zagrać, także dlatego, że chcemy, by obaj bramkarze byli gotowi. Musimy też odpowiednio zarządzać zdrowiem Roberta.
Czy Jorgensen potrzebuje podobnego czasu, by się zaaklimatyzować, jak Robert Sanchez?
— Różnica jest taka, że Robert od razu grał po przyjściu. Filip wiedział, że Robert jest pierwszym wyborem. Ale w zeszłym roku grał we wszystkich meczach Ligi Konferencji, występował też w Premier League i innych rozgrywkach. W tym sezonie radzi sobie dobrze. To nigdy nie jest łatwe, zwłaszcza dla bramkarza, który rzadko gra.
Masz do niego pełne zaufanie?
— W 100%.
Wspomniałeś, że Karabach ma tego samego trenera od wielu lat. Czy widzisz siebie w podobnej roli i spędzić 17, 18 lat w jednym klubie?
— Tak, coś takiego. Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
Czy to twój cel w tym klubie?
— Tak, to byłoby niesamowite. Siedemnaście lat w jednym miejscu to coś wyjątkowego.
Czy Reece James jest już gotowy, by grać trzy mecze w tygodniu?
— Zdrowie Reece’a jest w porządku. Czuje się dobrze, jest w pełni sprawny. Jego podejście w każdym meczu jest znakomite. Nawet gdy nie gra, w szatni wspiera kolegów. Teraz, myślę, że może grać trzy mecze w tygodniu. Oczywiście zależy to też od sposobu, w jaki go używamy. Nie każemy mu ciągle biegać w górę i w dół, bo to ogromny wysiłek dla każdego bocznego obrońcy. Gramy tak, by go trochę chronić. Myślę, że jest gotowy na takie obciążenie.
Masz w głowie liczbę punktów, która zapewni miejsce w czołowej ósemce?
— Nie mam pojęcia. W zeszłym roku to było chyba 15 lub 16 punktów. Pewnie potrzeba podobnej liczby, a my na razie jesteśmy daleko.
Dlaczego nie jesteście jeszcze w Baku i trenujecie dziś w Cobham?
— To przez terminarz i liczbę meczów. Wczoraj odpoczywaliśmy po spotkaniu z Tottenhamem. Ważne było, by zostać w naszym ośrodku, mieć dostęp do wszystkich zabiegów i sprzętu. W Baku nie mielibyśmy takich warunków. Staramy się znaleźć balans, żeby dobrze się przygotować, ale też zregenerować siły. Wiemy, że lot jest długi, mamy cztery godziny różnicy czasu. Wrócimy w czwartek o szóstej rano, a w sobotę znów gramy. Ale taki jest terminarz i musimy się dostosować.
Będziecie działać według czasu angielskiego?
— Tak, zostaniemy przy czasie angielskim.
To ważny mecz dla Liama Delapa?
— Tak, Liam wrócił. Jest dla nas ważnym zawodnikiem i jest opcją na jutro. Powtarzałem już wiele razy, że bez wątpliwości na koniec sezonu będziemy z niego bardzo zadowoleni, zarówno pod względem bramek, jak i jego pracy bez piłki, intensywności w pressingu. Na pewno nam pomoże.
Czy w takich meczach jak ten z Karabachem, gdzie jesteście faworytami, kluczowe jest utrzymanie wysokiego poziomu gry?
— Nie chodzi o to, kto jest faworytem. Liczy się to, jak podchodzimy do każdego szczegółu meczu. Karabach, jak mówiłem, wygrał dwa czy trzy mecze w lidze, tak jak my. W innym też prowadził, ale przegrał na końcu. To bardzo dobrze zorganizowany zespół, grający intensywnie, więc to nie będzie łatwe spotkanie.
W jakim stanie fizycznym jest Romeo Lavia?
— Najważniejsze dla Romeo jest teraz utrzymanie zdrowia. Nie może doznać kolejnej kontuzji. W tej chwili jest mniej więcej w takim samym punkcie, w jakim był Reece rok temu, po długiej przerwie. Musimy zarządzać jego obciążeniem bardzo ostrożnie, każdą minutą, każdym dniem. Trenuje z nami, jest w 100% sprawny, ale musimy być ostrożni, żeby znów nie wypadł.
Czy przez te ograniczenia fizyczne jest w stanie dobrze wykonywać swoje zadania na boisku?
— W meczu z Forest planowaliśmy dla niego 45 minut, potem z Ajaksem zagrał około godziny. Ostatnio z Tottenhamem też pokazał się bardzo dobrze. Jesteśmy zadowoleni z jego postępów. Chcemy tylko, żeby był zdrowy. Chciałbym mieć Romeo na boisku zawsze, ale moim obowiązkiem jest go chronić.
- Źródło: football.london
BBC: Wyjątkowa oferta Chelsea. Szampan, wykwintny posiłek i zwiedzanie stadionu
06.11.2025 19:23
Garnacho: Po moim golu powinniśmy strzelić kolejnego
06.11.2025 16:21
Październikowy raport z wypożyczeń
06.11.2025 13:36
BBC: Czy Enzo Maresca zbyt dużo rotuje składem?
06.11.2025 11:37
James: Możemy winić tylko siebie za to, że nie zdobyliśmy trzech punktów
06.11.2025 10:39
Skrót: Karabach Agdam 2:2 Chelsea FC
05.11.2025 21:03
Andrey Santos: Moje relacje z Estêvão są idealne. Pomagam mu, jak tylko mogę
05.11.2025 17:51
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Miałem nadzieję że kilku zawodników zostanie w Anglii
Zgadzam się z Marescą, trzeba chronić kontuzjogennych zawodników.
Jutro powinni zagrać częściowo rezerwowi, jednak bałbym się wystawić Jogurta ;)
Sanchez,
Gusto Josh Tosin Hato
Caiseido Santos
Estevao Buonanotte Gittens
Delap
Nie można zlekceważyć wagi meczu ani też odpuścić koniecznych rotacji.