
Konferencja prasowa Enzo Mareski po meczu z Nottingham Forest
Dodano: 25.05.2025 20:19 / Ostatnia aktualizacja: 25.05.2025 20:19Enzo Maresca odpowiedział na pytania dziennikarzy po ostatnim ligowym meczu w sezonie 24/25. Chelsea wygrała 1:0 z Nottingham Forest i zapewniła sobie awans do Champions League w następnym sezonie.
Jak to jest przekroczyć swój cel na ten sezon?
— Bardzo się cieszę. Jestem bardzo szczęśliwy z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, że uważam, że zawodnicy na to zasłużyli. Od pierwszego dnia ciężko pracowali. Z klubem, z właścicielami, z dyrektorami sportowymi, zawodnikami – wszyscy idziemy w tym samym kierunku. I mówiłem wiele razy w trakcie sezonu, że ten hałas pochodzi bardziej z zewnątrz niż z wewnątrz.
Bardzo trudny mecz dzisiaj. Jak radzisz sobie ze wszystkimi emocjami?
— Tak, to prawda, bardzo trudny mecz. City tu przegrało, Arsenal zremisował, Liverpool zremisował, a Chelsea wygrała. Więc to nie było łatwe. Zawodnicy pokazali, jacy są dobrzy, jak bardzo się starają. Niestety, jesteśmy w branży, w której ludzie oceniają nas przez pryzmat wyników. I dzisiaj, gdybyśmy nie wygrali tego meczu, prawdopodobnie wszyscy ocenialiby ten sezon jako katastrofę. Ale to nie była katastrofa. Mówiłem wiele razy, że ten sezon już był dobry. Dwunaste miejsce dwa lata temu, szóste w zeszłym roku i czwarte w tym sezonie. Z prawdopodobnie najmłodszym składem w historii Premier League. Więc jestem bardzo zadowolony.
Graliście dziś wyłącznie dla wyniku?
— Wynik liczy się dla nas w każdym meczu, od pierwszego dnia aż do dziś, zawsze. Ale mamy swój sposób. Chcemy osiągać wyniki grając w określony sposób. I myślę, że dziś zawodnicy byli twardzi, bo też się dostosowali. My również trochę zmieniliśmy sposób gry bez piłki. To trudne środowisko, ale poradzili sobie bardzo dobrze.
Inna mentalność niż przy porażce z Newcastle?
— Tak. Ale myślę, że od stycznia zagraliśmy wiele dobrych meczów. Niektórzy z was mówili, że od stycznia nie zagraliśmy wielu dobrych spotkań. Ale ja uważam, że od stycznia było ich sporo. I dzisiaj osiągnęliśmy ważny cel dla tego klubu. Jesteśmy szczęśliwi.
Dumny ze swojego młodego składu?
— Nie miałem żadnych wątpliwości co do zawodników. Wątpliwości były z zewnątrz. Wszyscy ci, którzy mają odpowiedzi i znają prawdę, mówili, że jesteśmy za młodzi, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, że czekają aż Aston Villa straci punkty, żebyśmy mogli awansować do Ligi Mistrzów. Mówili, że nie jesteśmy w stanie wygrać na tym stadionie, bo jesteśmy za młodzi, zbyt niedoświadczeni. Niestety dla nich – wszyscy się mylili. Wszyscy ci, którzy mają odpowiedzi i prawdę. Więc, jak to się mówi po angielsku? F... off do wszystkich, bo zawodnicy na to zasłużyli. Ich wysiłek był fantastyczny.
Liga Mistrzów daje więcej opcji na rynku transferowym?
— Teraz szczerze mówiąc nie myślę o letnim okienku. Dziś to dzień, w którym powinniśmy być szczęśliwi, bo przywróciliśmy ten klub tam, gdzie jego miejsce – do najważniejszych europejskich rozgrywek. I to dziś jest najważniejsze. Od jutra zaczynamy przygotowania do finału w środę, a potem będą dni, żeby myśleć o przyszłym sezonie.
Jak dużo wiedziałeś o wynikach innych meczów w drugiej połowie?
— Powiedzieli mi tylko raz, kiedy Manchester United strzelił drugiego gola. Mój asystent Willy Caballero powiedział, że United prowadzi 2:0. To była jedyna informacja, jaką dostałem w trakcie meczu, bo powiedziałem wcześniej – wszyscy czekali, aż stracimy punkty i United wygra. Ale mówiłem zawodnikom przez cały tydzień: nie musimy oglądać Aston Villi, musimy zrobić swoje. Musimy wygrać ten mecz. Jeśli wygramy, wszystko będzie dobrze. Więc w momencie, gdy prowadziliśmy, negatywem było to, że po zdobyciu gola być może trochę się baliśmy wygrać mecz. Cofnęliśmy się, ale to też część rozwoju zawodników.
Szczęśliwy, że to wychowanek akademii, Colwill, strzelił zwycięskiego gola, mimo wydanych pieniędzy?
— Tak, ale mówiłem to już wcześniej – mnie nie było tu w przeszłości. Nie uważam, że odkąd dołączyłem do klubu, wydaliśmy więcej pieniędzy niż inni. Myślę, że odkąd tu jestem, wydajemy pieniądze, ale w taki sam sposób, jak inne kluby. W przeszłości mnie tu nie było, nie wiem, ale na pewno mamy zawodników, którzy zasługują na grę w Lidze Mistrzów.
Jak bardzo jesteś dumny z awansu do Ligi Mistrzów?
— Bardzo dumny, przede wszystkim ze względu na zawodników. Czuję się częścią ich rozwoju, sposobu, w jaki się rozwinęli w trakcie sezonu, i jestem z tego szczególnie dumny, bo to fantastyczna grupa, fantastyczny skład. To dobrzy chłopcy, ciężko pracują, próbują sobie nawzajem pomagać. I mówiłem – większość czasu krytyka pochodziła z zewnątrz, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, za młodzi, że nie mamy lidera, bla bla bla – tego typu rzeczy. Ale na końcu wszystko sprowadza się do wyników.
Jak ważna jest środowa noc?
— Zaczynaliśmy sezon w czterech rozgrywkach. Dziś mamy awans do Ligi Mistrzów, jeśli wygramy w środę, to mimo że odpadliśmy z Pucharu Anglii i Carabao Cup, to myślę, że ogólnie można powiedzieć, że to był bardzo dobry sezon. Już wcześniej mówiłem, że dla mnie to był dobry sezon, ale może się stać bardzo dobrym, jeśli uda nam się zakwalifikować do Ligi Mistrzów i – miejmy nadzieję – wygrać w środę.
- Źródło: football.london
Najnowsze atykuły

Kadra Chelsea na finał Ligi Konferencji!
27.05.2025 20:10
Acheampong: Gra w Lidze Konferencji pozwoliła mi zdobyć niebywałe doświadczenie
27.05.2025 16:48
Cucurella: Mam nadzieję, że zakończymy sezon na wysokim poziomie
27.05.2025 09:59
Colwill: Walczyliśmy do końca i daliśmy radę
26.05.2025 15:11
James: Cieszymy się z wyniku, ale musimy się skupić na nadchodzącym finale
26.05.2025 09:40
Skrót: Nottingham Forest FC 0:1 Chelsea FC
25.05.2025 21:13
Składy: Nottingham Forest FC vs. Chelsea FC
25.05.2025 15:46
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.