Wszyscy z niecierpliwością czekali na końcowy gwizdek na City Ground.

Bez wątpienia było tłoczno, gdyż również Nottingham Forest mimo porażki świętowało powrót do europejskich pucharów po 30 latach.

Zawodnicy Chelsea urządzili sobie małe święto w szatni, ale także z fanami na trybunach. Powtórzmy do po raz kolejny - Chelsea wraca do Ligi Mistrzów po zwycięstwie 1:0 z Nottingham Forest.

Bezpośrednim bohaterem okazał się być Levi Colwill, który potem został standardowo poklepany po plecach przez kolegów z drużyny. Dyrektorzy sportowi i właściciele nie kryli swojego zadowolenia z rezultatu. Bez wątpienia był to wielki moment dla młodej kadry Enzo Mareski.

#PL season 24/25. ✅#CFC | #NFOCHE pic.twitter.com/vYI0l87uri

— Chelsea FC (@ChelseaFC) May 26, 2025

Wśród rozentuzjazmowanej gawiedzi był także Reece James. Kapitan dopełnił swoich obowiązków medialnych, tak jak robi zresztą zawsze. W wywiadzei pomeczowym nie krył swojemu zadowolenia, że jego ukochany klub wraca do europejskiej elity.

Obrońca zdawał sobie sprawę jak utrzymanie się w czołowej piątce będzie ważne. Swoje zaangażowanie starał się przekazać kolegom z drużyny i nie zawiódł:

— To świetne uczucie, móc zapewnić po raz kolejny kwalifikację do Ligi Mistrzów dla tego klubu.

— Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, bo musieliśmy dowieźć wynik z Nottingham Forest i to na ich stadionie. Mają za sobą świetny sezon, są bardzo mocni w defensywie, ale potrafią także zaskoczyć w ataku.

— Stąd też powstrzymanie ich zapędów, zdobycie bramki i tym samym 3 punkty cieszą tym bardziej.

— Muszę pochwalić moich kolegów z drużyny. Każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do osiągnięcia tak ważnego dla nas wyniku.

— Wszyscy chcieliśmy to osiągnąć, dlatego walczyliśmy od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Nie można umniejszać temu jak dobry był to występ z naszej strony. Jesteśmy zachwyceni że wracamy do Ligi Mistrzów, w której Chelsea powinna grać regularnie.

— Sporo ludzi mówiło, że jesteśmy za młodzi, za mało doświadczeni, aby udźwignąć taką presję i że po prostu nam się to nie udało. Cóż, chyba pokazaliśmy, że jednak nas na to stać.

Premier League już za nami, niemniej The Blues czeka jeszcze jedno znaczące wyzwania w tej kampanii. Już w tę środę przyjadą do Wrocławia, gdzie zmierzą się w finale Ligi Konferencji z Realem Betis.

James wraz ze swoimi kolegami chce aby jego klub uzbierał „pucharowy hat-trick”, dokładając do tego nowe zwycięstwo na europejskiej scenie:

— Jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy, ale teraz czeka nas finał z Realem Betis.

— To był długi i wymagający sezon. Mieliśmy znaczące spadki formy, zanotowaliśmy sporo porażek w meczach, które powinniśmy wygrać.

— Mimo przeciwności losu, wspólnymi siłami wróciliśmy na odpowiednie tory i tym samym udało nam się wrócić do Ligi Mistrzów. Jest to bez wątpienia ogromny pozytyw.

— W pełni skupiamy się na środowym starciu. Chcemy zdobyć europejskie trofeum, zdajemy sobie sprawę z tego co to znaczy dla naszego klubu. Jesteśmy o krok od osiągnięcia tego i jesteśmy niezwykle zdeterminowani, żeby to osiągnąć!

Author: Hubson

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH

Źródło: Chelsea FC