Huśtawka nastrojów i wywalczony awans do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Luton Town 2:3 Chelsea
Dodano: 02.03.2022 22:13 / Ostatnia aktualizacja: 02.03.2022 22:14W spotkaniu V rundy FA Cup Chelsea pokonała Luton Town na Kenilworth Road 3:2. Trafienia dla gości zanotowali Saúl, Timo Werner oraz Romelu Lukaku. Dla zespołu Championship gole strzelali Reece Burke i Harry Cornick.
Thomas Tuchel dokonał aż dziewięciu zmian w wyjściowej jedenastce od ostatniego meczu z Liverpoolem. Między słupkami stanął Kepa Arrizabalaga, przed którym została ustawiona linia obrony składająca się z czterech zawodników. Miejsce w składzie utrzymał Antonio Rüdiger, którego partnerem był Malang Sarr. Prawą stronę objął Callum Hudson-Odoi, a na lewej zobaczyliśmy Kenedy'ego - po raz pierwszy od trzech lat w trykocie CFC. Linia pomocy została mocno odświeżona, gdyż uzupełniali ją Ruben Loftus-Cheek (który de facto czasem pełnił rolę środkowego obrońcy), Saúl i Jorginho. Drugim graczem, który ponownie zaczął od pierwszego gwizdka sędziego był Mason Mount, tworzący linię ataku wraz z Timo Wernerem oraz Romelu Lukaku.
Widowisko w zasadzie od razu rozpoczęło się od wielkiego trzęsienia ziemi z perspektywy gości. Już w drugiej minucie Luton wyszło na prowadzenie za sprawą Reece'a Burke'a, który doskonale wykorzystał dośrodkowanie Luke'a Berry'ego z rzutu rożnego. Choć podopieczni Nathana Jonesa wygrywali, nie było widać w ich szeregach żadnej nerwowości i dalej próbowali "ukąsić" rywala ze stałych fragmentów gry. Z kolei gracze Tuchela rozczarowywali, momentami gubiąc się we własnej połowie. Dużo czasu musiało upłynąć, zanim przyjezdni stworzyli pierwszą sytuację podbramkową. W 24. minucie Saúl próbował pokonać Harry'ego Isteda z bliskiej odległości po wrzutce Mounta, jednak Hiszpan nie wygenerował na tyle dużo siły przy wykończeniu, aby myśleć o wyrównaniu.
Moment zdobycia bramki przez Burke'a na 1:0 dla Luton Town - fot. Getty Images
Chwilę po szansie londyńczyków, The Hatters nie byli dalecy od powiększenia prowadzenia. Daniel Potts pokonał w pojedynku powietrznym Sarra i oddał groźny strzał, ale piłka leciała prost w Kepę, który pewnie interweniował. W końcu klubowi mistrzowie świata zdobyli bramkę na 1:1 za sprawą Saúla Ñígueza. 27-latek ładnym technicznym uderzeniem z 18. metra pokonał golkipera domowników po dostarczeniu futbolówki przez Wernera. Parę momentów później Ñíguez powinien był strzelić drugiego gola. "Mase" zgrał piłkę do wychodzącego na wolne pole gracza wypożyczonego z Atlético Madryt i ten, w sytuacji sam na sam, nie potrafił zapędzić Isteda w kozi róg. Bramkarz Luton po chwili znów popisał się fantastyczną paradą po strzale Kenedy'ego. Następnie Lukaku starał się w końcu przełamać uderzając z pierwszej piłki, ale Isted znów był górą. Wraz z wyrównującym trafieniem było widać gołym okiem, że goście złapali luz i stwarzali akcje podbramkowe z wielką łatwością.
Kiedy już wszystko wydawało się zmierzać ku dobremu, na kilka minut przed przerwą staliśmy się świadkami drugiego gola do Luton. Gospodarze świetnie wykorzystali kontrę, wykorzystując błąd Malanga Sarra łamiącego linię spalonego. Do sytuacji sam na sam wyszedł Harry Cornick, który bez problemu pokonał Arrizabalagę. Pomimo fali dogodnych sytuacji stwarzanych przez ekipę Premier League, dało się zauważyć pewną dezorganizację i problem z odnalezieniem się niektórych graczy w pewnych strefach boiska. Po 45 minutach na Kenilworth Road na tablicy świetlnej mieliśmy wynik 2:1, a Thomas Tuchel podczas kwadransa przerwy musiał maksymalnie wytężyć myśli w kwestii zmiany strategii na drugą odsłonę.
Saúl cieszący się po zdobyciu pierwszej bramki w barwach Chelsea - fot. Getty Images
Ostatecznie niemiecki szkoleniowiec nie zdecydował się na dokonanie żadnych zmian. Saúl ośmielił się na uderzenie z okolicy 30. metra. Strzał był celny, ale nie mógł zagrozić dobrze ustawionemu bramkarzowi. Później Loftus-Cheek wyrósł najwyżej w polu karnym Luton przy rzucie rożnym, ale strzał okazał się niecelny. Po godzinie rywalizacji, trener Niebieskich postanowił wprowadzić pierwsze zmiany, które pokrótce przyniosły efekt. Wreszcie nadeszła 68. minuta spotkania, kiedy to Loftus-Cheek posłał długie podanie za linię obrony przeciwnika, a Timo Werner w końcu z wielką pewnością siebie przyjął futbolówkę i umieścił ją w siatce Isteda. Fanom Chelsea kamień spadł z serca, bo stan rywalizacji ponownie został wyrównany.
Na kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem The Blues po raz pierwszy objęli prowadzenie w meczu. Werner otrzymał świetne podanie w pole karne, po czym posłał crossowe zagranie do Lukaku, który nie minął się z piłką, a wykończył akcję lewą nogą, nie dając żadnych szans bramkarzowi. Tym samym Belg zanotował 15. trafienie we wszystkich rozgrywkach podczas tegorocznej kampanii. Ostatecznie udało się dowieźć zwycięstwo i zapewnić awans do ćwierćfinału Pucharu Anglii bez konieczności dogrywki oraz, całe szczęście, bez zaliczenia totalnej wpadki w postaci odpadnięcia z najstarszych rozgrywek pucharowych na świecie.
Z kim Chelsea zagra w kolejnej fazie turnieju? Tego dowiemy się jutrzejszego wieczoru przed spotkaniem Everton vs. Boreham Wood, kiedy to odbędzie się losowanie par.
Luton Town FC 2:3 Chelsea FC
Burke 2', Cornick 40' - Saúl 27', Werner 68', Lukaku 78'
Chelsea FC (3-4-3): Kepa; Rüdiger, Loftus-Cheek, Sarr,; Hudson-Odoi (Vale 61'), Jorginho (c) (James 76'), Saúl, Kenedy (Pulisic 61'); Mount, Lukaku, Werner.
Niewykorzystane zmiany: Mendy, Williams, Hall, Kanté, Kovačić, Barkley.
Luton Town FC (5-2-1-2): Steer (Isted 14'); Kioso, Burke, Lockyer, Potts (c), Bell; Berry (Campbell 62'), Osho; Mendes Gomes (Hylton 77'); Muskwe (Snodgrass 77'), Cornick (Jerome 62').
Niewykorzystane zmiany: Bree, Naismith, Clark, Thorpe.
Sędzia: Peter Bankes
Żółte kartki: Muskwe
Stadion: Kenilworth Road (Luton)
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Najważniejsze że mamy awans można spokojna spać
Spokojnie*
Dobra postawa Wernera, liczę że uskrzydli go dzisiejszy występ i jeszcze w tym sezonie wniesie dużo. Loftus zagrał również niezły mecz, przewaga w środku pola jaką robi dryblingami może się podobać, jednak nie zawsze mu to wychodzi i czasem wychodzą z tego niepotrzebne straty, w tym meczu było ich akurat niewiele.
Mecz dość słaby, na tle słabego przeciwnika, jednak bywało gorzej w tym sezonie, na szczęście zakończył się szczęśliwie. Mam nadzieję, że poza TOP3 w Premier League uda nam się wygrać FA Cup, bo Liga Mistrzów wydaje się być może nie niemozliwa, ale na pewno mało prawdopodobna.
Bardzo mnie cieszy awans bez dogrywki oraz dobry wystep Saula, RLC i Wernera, ktory mial gola i 2 asysty. Co do reszty naszych zawodnikow to tylko Saul mnie przerazal kilka razy
Brawo liczy się tylko Awans !
Szkoda gadać tylko cieszy mnie postawa Wernera i Saula
Plusy tego meczu : bramki Wernera , Saula i Lukaku, występ RLC , dobrze spisali się też Vale, Kenedy . Najważniejsze że nie ma sensacji i można teraz skupić się na pozostałych meczach. Dobranoc.