Letnia lista życzeń kibica Chelsea

Autor: Mikołaj Biegański Dodano: 27.02.2020 20:35 / Ostatnia aktualizacja: 27.02.2020 20:47

Każdy klub piłkarski potrzebuje zmian. Są okresy przejściowe, w których kibice nie poznają swojej drużyny, gdy gra przypomina lot muchy – nieskoordynowany i irytujący. W pewnym momencie jednak musi pojawić się odpowiednia jakość. Nowy projekt potrzebuje dodatkowych ogniw by w pełni się rozwinąć. Błędy w ich doborze mogą słono kosztować, a w najlepszym wypadku zmarnować sporo czasu. Przed Frankiem Lampardem, być może najważniejsze lato w jego dotychczasowej karierze menadżerskiej. Od jego ruchów na rynku transferowym będzie zależeć przyszłość autorskiego pomysłu na Chelsea.

 

Atak

 

Nie od dziś wiadomo, że dla trenerów, którzy wyżej cenią kreację i poczynania ofensywne swojego zespołu, znaczenie mają przede wszystkim skrzydła. Umiejętność szybkiego przeniesienia akcji pod bramkę przeciwnika, celne dośrodkowania, zejście do środka i uderzenie na bramkę czy wreszcie indywidualne popisy, stwarzające przewagę w ofensywie. Tych cech będzie poszukiwał angielski menadżer wśród potencjalnych nabytków.

 

Wiemy doskonale, kto jest podstawowym celem transferowym Chelsea i trudno się temu dziwić. Nawet, jeśli wielu kibicom wydaje się on nierealny, to w stu procentach wychodzi naprzeciw oczekiwaniom trenera, fanów i zarządu The Blues. Mowa oczywiście o Jadonie Sancho. Anglik ma wszystko by stać się kluczowym elementem układanki Lamparda i jedną z największych gwiazd Premier League. Problemem pozostaje nie tyle sama kwota wykupu piłkarza Borussi, gdyż zespół ze Stamford Bridge dostanie spory zastrzyk gotówki ze sprzedaży Moraty, Hazarda i zapewne wielu innych piłkarzy. Kluczem do jego pozyskania pozostaje miejsce w Lidze Mistrzów i przekonanie, że projekt Chelsea ma długofalowy sens.

 

Mówimy o piłkarzu, który z miejsca stałby się podstawowym zawodnikiem drużyny, rywalizującym z Christianem Pulisicem i Callumem Hudsonem-Odoim, jednak wobec prawdopodobnego rozstania z Pedro oraz, w co głęboko wierzę, z Willianem, drużyna potrzebuje jeszcze jednego zawodnika do rotacji. Jako że Sancho jest Anglikiem, rozwiązuje się sprawa tzw. homegrown players. Możemy zainwestować w kogoś z zagranicy. Ktoś powie, że Ziyech, który właśnie podpisał 5-letni kontrakt, jest odpowiednim człowiekiem do tej roli, ale myślę, że Frank rozważy tę opcję dopiero, gdy zawiedzie transfer skrzydłowego Borussi Dortmund.  

 

Kogo sugeruję? Nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, że w pierwszej kolejności Jeremie’ego Bogę. Francuz przeżywa renesans formy w Serie A. Zanotował siedem bramek i cztery asysty w barwach Sassuolo. Jest dynamiczny, ma znakomicie ułożoną stopę i potrafi świetnie dryblować. Poza tym jest wychowankiem klubu, więc odpada problem z aklimatyzacją. Wartość rynkowa – 12 milionów euro.

 

Pozostaje jeszcze kwestia napastnika. W czym problem – zapytają liczni kibice. Mamy przecież Tammy’ego Abrahama, który pod względem liczb wygląda całkiem przyzwoicie w tym sezonie. Problemem jest rozwój. Anglik osiągnął znakomity poziom, którego może jednak nigdy nie przeskoczyć, jeśli nie będzie miał obok siebie kogoś, przy kim zyska dodatkowe umiejętności. Olivier Giroud mógłby nauczyć go gry tyłem do bramki, ale nie ma zbyt wielu okazji by tę zdolność pokazać w warunkach meczowych. Michy Batshuayi mógłby go jedynie nauczyć kadrowania zdjęć na Instagrama lub pisania żartobliwych tweetów.

 

Moja sugestia? Arkadiusz Milik. Wiem, że wielu może pomyśleć, że to żart, ale spieszę z wyjaśnieniami, zanim zostanę odsądzony od czci i wiary. Polski napastnik jest inteligentny, świetnie porusza się po boisku, umie odnaleźć się pod bramką przeciwnika, potrafi także dokładnie dogrywać do partnerów. Myślę, że w aspekcie rozwoju Abrahama kluczowa jest właśnie umiejętność ruchu bez piłki. Zdarza się, że Anglik dłuższymi fragmentami jest poza grą, a czas, który mógłby poświęcić na rozrywanie obrony rywala czy odpowiednie ustawienie się względem akcji, po prostu marnuje. Opcja z Milikiem wydaje się najrozsądniejsza, także z finansowego punktu widzenia. Trudno, bowiem znaleźć piłkarza o podobnym profilu i cenie nieprzekraczającej 50 milionów funtów.

 

Obrona

 

Kluczowy aspekt taktyki Jose Mourinho, ulubione pole eksperymentów Antonio Conte czy perła w koronie u Diego Simeone – defensywa, tak często pomijana we współczesnym futbolu. Wydaje się, że dla Franka Lamparda jest sprawą drugorzędną, gdyż jak sam przyznaje, chce budować drużynę grającą widowiskowo i ofensywnie. Nie można jednak zapomnieć, że ryba psuje się od głowy, a problemy w obronie rzutują na postawę całego zespołu. Łatwiej chociażby gra się dwumecz, gdy w pierwszym meczu zremisowało się 0:0 niż gdy tablica pokazuje 2:2 i trzeba strzelić bramkę.

 

Kto powinien drużynę opuścić? Odpowiedź nasuwa się sama. Marcos Alonso jest pierwszym, który powinien pożegnać się z zespołem. O jego walorach ofensywnych z rzadka sobie przypominamy, natomiast w defensywie nie ma nic do zaoferowania. Jest wolny, mało zwrotny, nie potrafi odpowiednio ustawić się względem przeciwnika.

 

Drugą postacią, co oczywiście jest tylko moim subiektywnym odczuciem, powinien być Antonio Rudiger. Niemiec albo jest wciąż pod formą z powodu długiej kontuzji, albo jego myśli zbyt długo zaprzątała ciąża małżonki. Tak czy inaczej Toni w tym sezonie zupełnie nie przypomina pewnego defensora, jakim był jeszcze rok temu. Proste błędy, nerwowe pokrzykiwanie na kolegów z bloku obronnego, głupie błędy. Oczywiście wiele można także zarzucić Andreasowi Christensenowi, Kurcie Zoumie czy Cesarowi Azpilicuecie. Wiadomo, że na temat pozostania Hiszpana dyskutować nie trzeba. Jest kapitanem i nadal ma więcej zalet niż wad.

 

Duńczyk i Francuz prawdopodobnie potrzebują regularności, ale jeśli myślimy o zbudowaniu solidnego bloku defensywnego, to któryś z nich także będzie musiał pożegnać się z szatnią na Stamford Bridge.

 

Kto na ich miejsce? Na lewą obronę Alex Telles. Opcja dużo bardziej realna niż Ben Chillwell z Leicester i na pewno tańsza. Dziewięć goli i dziewięć asyst to bardzo dobry wynik dla defensora. Brazylijczyk świetnie odnajduje się w akcjach ofensywnych, często podłącza się skrzydłem, ma znakomicie ułożoną lewą stopę. Jest to piłkarz odpowiedni do rywalizacji z Emersonem. Na prawej defensywie pozostaje zatem Reece James i Cesar Azpilicueta.

 

Środek obrony to większy problem. Od czasu transferu Van Dijka do Liverpoolu ceny za stoperów są wywindowane do niebotycznego poziomu. Oczywiście rozwiązaniem wymarzonym, choć niekoniecznie idealnym byłoby sprowadzenie Kalidou Koulibaly’ego. Senegalczyk ma wszystko by z miejsca stać się liderem bloku obronnego Chelsea, ale problemem pozostaje Aurelio De Laurentis – właściciel Napoli. Ekscentryczny reżyser żąda za swojego podopiecznego kwoty rzędu 200 milionów euro. Na taki wydatek nie stać żadnego klubu, wobec restrykcyjnych przepisów FIFA.

 

Kto zatem będzie realnym wzmocnieniem? Lord Farquaad… yyyy, to znaczy Caglar Soyuncu. Zawodnik Leicester, łudząco podobny do bohatera filmu Shrek, znakomicie radzi sobie w obecnym sezonie, podobnie jak i cały zespół Lisów. Turek stanowi o sile bloku defensywnego zespołu z King Power Stadium. Imponuje statystykami odbiorów i przechwytów, dobrze ustawia się względem przeciwnika i świetnie radzi sobie w pojedynkach 1 na 1.

 

Osobiście skłaniałbym się w kierunku Włoch i przyjrzał się Milanowi Skriniarowi. Tutaj problem podobny jak w przypadku Koulibaly’ego, a być może jeszcze większy. Trenerem Interu jest Antonio Conte, który zrobi wszystko żeby nie oddać podstawowego obrońcy do Chelsea. Słowak jest żelaznym elementem obrony klubu z Mediolanu, ale nadal brakuje mu sukcesu z zespołem. 25-latek być może zechce zmienić otoczenie i zaangażować się w projekt, który może dawać większe szanse na splendor i puchary. Jeśli szukamy fizycznego potwora, dyrygenta linii defensywnej, a przy tym kogoś z doświadczeniem z wymagających włoskich boisk to jest to najlepsza alternatywa dla Koulibaly’ego.

 

Bramka

 

Pozycja będąca najczęstszą po obronie przyczyną wylewów wśród fanów The Blues. Kepa czy Caballero? Caballero czy Kepa? Zdaje się, że Frank Lampard zna już odpowiedź na to pytanie, a tylko my wciąż łudzimy się, że Hiszpan wróci do bramki Chelsea. Oczywistym jest, że Willy nie będzie bramkarzem numer jeden w drużynie, która ma być oparta na młodych zawodnikach. Arrizabalaga ma być na wylocie z klubu, a media prześcigają się w pomysłach dotyczących jego ewentualnych następców.

 

Pozostaje pytanie, kogo realnie możemy oczekiwać w zastępstwie 25-letniego Baska?

 

Pierwszym wyborem wydaje się być Andre Onana. Kameruńczyk ma 23 lata, 190 cm wzrostu (o kilka więcej od Kepy), jest zwinny, szybki i dobrze ocenia boiskowe wydarzenia. W tym sezonie zachował 13 czystych kont w 32 występach dla Ajaxu. Na korzyść transferu przemawiają niedawne pochlebne słowa bramkarza w kierunku Chelsea. Perspektywa na lata w rozsądnej cenie.

 

Mało realnym, choć dla wielu wymarzonym zakupem byłby Jan Oblak. Słoweński golkiper jest od lat jednym z najlepszych na świecie i imponuje spokojem na linii, efektownymi paradami oraz znakomitą grą na przedpolu. Niedawne spekulacje sugerują, że Chelsea jest gotowa zaoferować Kepę i 30 milionów, byle tylko sprowadzić bramkarza Atletico na Stamford Bridge. Madrytczycy jednak będą oczekiwać za niego kwoty rzędu 100-120 milionów, więc nawet taka oferta wydaje się zbyt niska.

 

Rozważyć można także kandydatury ogranego w Premier League Nicka Pope’a oraz Włocha Gianluigiego Donnarummy. Pierwszy jest podporą walczącego o górną połówkę tabeli Burnley. 10 czystych kont w tym sezonie robi wrażenie, gdy spojrzy się na kadrę ekipy Seana Dyche’a. Anglik braki w zwinności nadrabia ogromnym zasięgiem ramion. 197 cm wzrostu robi swoje.

 

Donnarumma jest złotym dzieckiem włoskiej piłki. Nie brakuje jednak opinii, że jest rozkapryszony i arogancki, przez co nie uwalnia pełni potencjału. Faktem jest jednak, że jego umiejętności i refleks stawiają go w pierwszym szeregu bramkarzy na świecie. Młody wiek także jest tutaj atutem. Kwota transferu nie powinna być wygórowana. Transfermarkt wycenia go na 55 milionów euro.

 

Myślę, że wszyscy będziemy zgodni, że wobec transferu Ziyecha nie potrzebujemy nikogo do środka pola. Marokańczyk jest wystarczająco uniwersalnym graczem by zapełnić miejsce w pomocy bądź ataku w zależności od potrzeb. W tej formacji konkurencja i tak jest już duża. Jeśli macie jakieś inne pomysły na transfery, podzielcie się nimi w komentarzach.

Author: NickBlue1993

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Salker
komentarzy: 49
20.03.2020 17:34

Milik w cale nie był by takim złym wyborem, nie jest stary,kończy mu się kontrakt z Napoli które będzie chciało się go pozbyć a więc nie będzie zbyt drogi(max 40 milionów) jest doświadczonym zawodnikiem a w tamtym sezonie pokazał że może rywalizować z takim Ronaldo

thesabr3
komentarzy: 2235
01.03.2020 16:59

Z tym Milikiem to pojechałeś

komentarzy:
28.02.2020 11:39

Takie trochę "generyczne" te propozycje, same nazwiska o których mówi się od miesięcy, no może tylko zaskakuje brak Wernera. Ciekawe były propozycje Tifo Football w serii Sensible Transfers. Tam na skrzydło polecali Adama Traore, który byłby znacznie tańszy od Sancho i na dodatek na fali w lidze, dodatkowo jest bardzo groźny pod bramką. Bardziej kreatywną alternatywą na skrzydło mógłby być Emi Buendia z Norwich, który ma 7 asyst, jest w czołówce kluczowych podań i dryblingów na mecz i jest całkiem niezły w obronie. Oprócz nich jest też Ricardo Orsolini z Bolognii. Na lewą obronę proponują Borno Sosę i Alexa Grimaldo, który w tej chwili ma więcej asyst, tworzy więcej sytuacji i ma więcej kluczowych podań na mecz niż Telles (w tej samej lidze). Na bramkę Rajkovic bądź Maksimenko. Kto chce posłuchać szczegółów, niech sobie włączy ten filmik na YT.

komentarzy:
28.02.2020 08:08

Chyba tytuł powinien być "moja osobista lista życzeń", wgl nie rozumiem czemu np nie napiszesz tego normalnie w komentarzu jak wszyscy tylko robisz jakby własnego bloga. A co do "propozycji" to tak ale w fifie ! A w realnym życiu to nie ma mowy !

yarexq V2
komentarzy: 1791
28.02.2020 15:17

Publicystyka – subiektywne gatunki wypowiedzi w środkach komunikacji społecznej (prasa, radio, telewizja, internet, książka, wydawnictwa jednorazowe) na publicznie interesujące w danym momencie tematy. Typowe rodzaje publicystyki: pozaprasowa (traktaty, rozprawy, pisma ulotne) prasowa (artykuły, felietony, reportaże)

komentarzy:
28.02.2020 16:47

Chodziło mi o to, ze takie cos zabija dyskusje, co za tym idzie strona sie mniej rozwija bo jest mniej aktywnych użytkowników. A kto ma jaki przydomek to mnie nie interesuję.

kijozz
komentarzy: 197
28.02.2020 17:58

@VanGreg w jaki sposób to zabija dyskusje? Autor ma swoje sugestie, a to wręcz zachęca do dyskusji, czy inni się z nim zgadzają. Temat był i będzie poruszany, gdyż najbliższe okienko może być kluczowe dla najbliższych lat naszego klubu.

komentarzy:
28.02.2020 18:54

Wytłumaczę to na moim przykładzie, autor napisał długi wywód powiedzmy coś ale 3 strony w Wordzie. Jak KawakiHerbate napisał same nazwiska o których mówi się od miesięcy, więc po co powielane, nic nowego nie napisane, więc sam wpis jest beznadziejny, gdyby to był normalny wpis nie skrytykował bym go, bo byłby to luźny komentarz (mniejsza waga) czyli aspekt postrzegania, to co jest na głównej napisane przez administracje itp. większość postrzega za ważniejsze. A co do zabijania dyskusji bo trochę uciekłem od tematu. Mi osobiście nie chce się teraz w komentarzu wyprowadzać z błędu autora bo bym musiał zrobić analogicznie odpowiedz na 3 strony w Wordzie, żeby rozmowa była na jednym poziomie. Teraz podam przykład news jest podzielony eneterami, gdyby np. podzielić to na 20 komentarzy, jeden użytkownik odpowiada i już masz przynajmniej 40 komentarzy, a na pewno ktoś by się jeszcze dołączył. A tak pod newsem masz 6 komentarzy z czego tylko dwa są do newsa. Nie pisze, że temat nie powinien być poruszany tylko proponuje inna forme albo przynajmniej jak coś robić w takiej formie to z przysłowiowym jajem a nie na odpier powtarzać frazesy które są powielane przez prase od 4 miesięcy.

yarexq V2
komentarzy: 1791
01.03.2020 19:58

A co w tym złego że napisał to co jest wałkowane od kilku miesięcy? Co innego miał robić? Wymyślać kilku innych na siłę byleby się nie powtarzało? To strefa "publicystyki" więc redaktorzy mogą tu pisać swoje odczucia, przynajmniej nie powielał tych samych co pisze prasa bo jest tu też paru nowych (Milik, Telles, Soyuncu, Skriniar, Pope czy Donnaruma). Co do tej formy wypowiedzi jako komentarza - nie rozumiem gdzie by miał napisać taki komentarz, pod wypowiedzią Pedro po meczu z Bournemouth? Albo pod newsem o Bournemouth?

komentarzy:
27.02.2020 23:28

Hassem Aouar

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close