Dojrzała gra w trudnym spotkaniu i kolejne zasłużone zwycięstwo. Chelsea 4:1 Sheffield United
Dodano: 07.11.2020 20:24 / Ostatnia aktualizacja: 07.11.2020 20:34W meczu 8. kolejki Premier League Chelsea pokonała na swoim stadionie Sheffield United 4:1. Szable szybko objęły prowadzenie, ale The Blues szybko odzyskali inicjatywę i po bramkach Abrahama, Chilwella, Thiago Silvy i Timo Wernera sięgnęli po komplet punktów.
Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli goście. Piłkarze Sheffield United byli kreatywni, wymieniali dużo podań i z łatwością dochodzili do sytuacji strzeleckich. W 9. minucie McGoldrick pokonał Édouarda Mendy'ego po sprytnie rozegranym rzucie rożnym. Był to pierwszy stracony przez Senegalczyka gol w Premier League.
Po tej bramce The Blues otrząsnęli się po początkowych trudnościach i szybko zabrali się za odrabianie strat. Z minuty na minutę ich gra wyglądała coraz lepiej, co odzwierciedlała m.in. statystyka posiadania piłki.
W 23. minucie doszło do wyrównania. Mateo Kovačić przytomnie odegrał piłkę w polu karnym do Tammy'ego Abrahama, a ten precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. To trafienie dodało Niebieskim skrzydeł i w kolejnych minutach ich gra wyglądała jeszcze lepiej. Bliski wpisania się na listę strzelców był Timo Werner, ale jego strzał zatrzymał się na poprzeczce.
Na prowadzenie zespół Franka Lamparda wyszedł w 34. minucie. Po długim zagraniu od Hakima Ziyecha Ben Chilwell wykazał się dużym sprytem, gdyż mimo krycia obrońcy i znajdowania się pod ostrym kątem zdołał ustawić się tak, by piłka trafiła w niego, a następnie wpadła do bramki.
W kolejnych minutach Chelsea nadal przeważała, tworzyła sobie kolejne okazje, ale do przerwy stan meczu nie uległ już zmianie.
W drugiej części gry spotkanie stało się bardziej wyrównane. Co prawda Chelsea nadal miała przewagę, ale Szable wyprowadzały groźne kontrataki i dawały jasny sygnał, że zamierzają powalczyć o choćby punkt.
The Blues walczyli, ale ich próby kończyły się niepowodzeniem. Groźny strzał oddał m.in. Hakim Ziyech, a Timo Werner raz po raz nękał defensywę rywalami swoimi rajdami.
W 77. minucie Hakim Ziyech zagrał idealną piłkę z rzutu wolnego, a najwyżej do niej wyskoczył Thiago Silva. Brazylijczyk musnął futbolówkę, która po chwili znalazła się w bramce.
Minutę później Niebiescy mieli idealną okazję, by podwyższyć prowadzenie. Po znakomitym dograniu Hakima Ziyecha z głębi boiska oko oko z bramkarzem Sheffield stanął Timo Werner. Uderzenie Niemca okazało się jednak minimalnie niecelne.
Werener szybko naprawił swój błąd. Po tym, jak w następnej akcji piłka nieco przypadkowo znalazła się pod jego nogami, oddał mocny strzał, który znalazł drogę do bramki.
Kolejne minuty to koncertowa gra Chelsea. Zespół Franka Lamparda z łatwością dochodził do kolejnych okazji, a rywale, ewidentnie zmęczeni trudami tego spotkania, nie byli w stanie stawić im czoła. Mimo widocznej dominacji Niebieskich, wynik nie uległ już zmianie. Drużyna z zachodniego Londynu mogła dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty.
Chelsea 4:1 Sheffield United (2:1). Bramki: Abraham 23' Chilwell 34', Thiago Silva 77', Werner 80' – McGoldrick 9'
Chelsea: Mendy; James, Thiago Silva (c), Zouma, Chilwell; Kovačić (Jorginho 71'), Kanté, Mount; Ziyech, Abraham, Werner (Giroud 87')
Sheffield United: Ramsdale; Basham, Egan (c), Stevens; Baldock, Lowe, Norwood (Osborn 62'), Berge, Lundstram; McGoldrick, Brewster (McBurnie 63')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Na szczęście Timo przyjął prezent od obrony Sheffield
Mecz się dobrze oglądało, co prawda graliśmy z słabą drużyną ale mimo to jest ok. Dobrze wygląda obrona, szkoda trochę że Azpilicueta stracił miejsce w składzie ale w obecnej formie Recee'a to nic dziwnego. Pochwalić należy także Ziyecha i Mendy'ego. Oby szło nam dalej tak dobrze bo zwykle w grudniu łapiemy zadyszkę.
Nie mogłem wczoraj oglądać na żywo, ale po obejrzeniu skrótu mogę się coś tam wypowiedzieć. Przede wszystkim tej straconej bramki na początku nie bardzo dało się zneutralizować i do momentu wyrównania ten mecz wyglądał zupełnie inaczej. Później toczył się już praktycznie w jedną stronę. Takie podania i asysty Ziyecha chce się oglądać w nieskończoność. O Abrahamie w końcu złego słowa nie powiem bo ani na nic nie narzekał ani nie marnował okazji i grał zespołowo. Chilwell na lewej flance gra jak z nut, a balans w Naszym zespole pomiędzy defensywą, a ofensywą tym razem wyglądał rewelacyjnie. Całkowicie opanowaliśmy też środkową strefę. Wiadomka, że Sheffield to taki trochę zespół z środka tabeli, ale oni też już pokazywali, że potrafią zaskakiwać. Musieliście mieć niezłą ucztę wczoraj :)
Bardzo dobry mecz. Dobrze, że straciliśmy bramkę (w sumie dużo w tym przypadku), nie będzie dodatkowej presji w kolejnych meczach. Obrona skupi się po prostu na tym, żeby zachować czyste konto, a nie na śrubowaniu rekordów. Bardzo dobry mecz Ziyecha, aż boję się pomyśleć, co będzie, jak chłopaki się z nim zgrają (miał kilka ciekawych podań, których koledzy nie zrozumieli) i jak odpali Havertz, bo co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Uważam, że Mount powinien częściej odpoczywać w środku tygodnia. Jest dużo bardziej kreatywny po krótkim odpoczynku. Nie można mu jednak odmówić, że walczy i gra całkiem dobrze z tyłu. Zdecydowanie najlepszym naszym ustawieniem jest cofnięty Kante. Oby szybko wrócił Gilmour na zmiennika dla N'golo i obyśmy sprzedali Jorginho zimą, bo dostaniemy niezły zastrzyk gotówki.
Już to pisałem, ale napiszę raz jeszcze. Byłem sceptykiem Bena i to był mój błąd. Bardzo dobrze się wprowadził i jest znacznie lepszy od Tagliafico czy Tellesa.
Na koniec Declan Rice. Nie wiem, jak by go ustawił Frank, ja bym mimo wszystko na obronie, bo nie ma liczb. Trzeba jednak zaufać Lampardowi, bo naprawdę jego układanka wygląda coraz ciekawiej.
Przed meczem pisałem że Sheffield nie wygrało od kilku spotkań ale po naszym meczu dalej tak jest:)
Zagraliśmy ponownie jako drużyna,stracona bramka przez nas o dziwo nie podcieła nam skrzydeł,wręcz zaczeliśmy odrabiać straty i to jest na plus.
Silva musi dbać o swoje zdrowie,ma już swoje lata ale widać przeżywa drugą młodość,wszyscy w drużynie zasługują na pochwały,z pewnością Ziyech.
Jego lewa noga czyni cuda,takie ..kozaka.. w ofensywie nam właśnie brakowało.
Niech nas zaczną omijać kontuzje bo po przerwie na reprezentacje ciąg dalszy maratonu.
Wróci do nas Havertz,uważam że zacznie grać na swoim poziomie i też liczę na Gilmoura.
Po kontuzji ponoć nie ma śladu i zacznie dostwać minuty na boisku.
Czeka nas jeszcze dużo pracy ale nikt nie powiedział że będzie lekko!
Jestem zadowolony z wyniku, ostatnie mecze to 12pkt we wszystkoch rozgrywkach i tak musiało być! Bardzo cieszą te wysokie wygrane, straconego gola mi nie żal - jakaś bramka zawsze może wpaść, najważniejze żeby nie miała wpływu na wynik spotkania i żeby nie zdarzała się zbyt często ;) statnie czyte konta potwierdzały dobrą obronę i dalej uważam że taką mamy.
Ze strzelonych goli najbardziej cieszy mnie bramka Silvy o dziwo - odwala kawał fantastycznej roboty z tyłu, jak tak dalej będzie grał to mu z pewnością przedłużą kontrakt i ta brameczka mu się należała, w nagrodę za wysiłek i charakter :)
Zapewne do poniedziałku będziemy na 5 miejscu w tabeli, bardzo dobry marsz w górę i oby za dwa tygodnie było tak samo!
Bardzo fajny mecz. W pierwszych minutach chłopaki byli lekko zaskoczeni naporem przeciwnika. Straciliśmy bramkę po ciekawie rozegranym stałym fragmencie. Bramka ładna, ale wydaje mi się trochę szczęśliwa. Cieszy pozytywna nasza reakcja. Do przerwy już prowadziliśmy. Druga połowa to całkowita dominacja, a co dziś wyczyniał Ziyech to porostu klasa. Napastnicy także mega. Widać, że odpowiada im takie granie.
W pierwszych minutach zostaliśmy zaskoczeni ofensywnym usposobieniem przeciwnika. Dobrze, że w miarę szybko udało się wyrównać [ gra z takimi drwalami to zawsze męka...] , a potem to już z górki.
Obok Ziyecha, który świetnie rozprowadza kluczowe piłki, na uwagę zasługuje tez Kante. Moim zdaniem był wyjątkowo [ nawet jak na niego] ruchliwy. Nie pamiętam już nawet ile piłek odebrał i ile akcji przerwał. Ta mała francuska pchła jest niesamowita.
Najsłabiej zaprezentował się Mount oraz Kova, chociaż ten drugi w miarę upływu czasu [ do kontuzji] grał lepiej.
Wow! Naprawdę super mecz w naszym wykonaniu. Pewne zwycięstwo, dużo goli i sytuacji bramkowych. Nareszcie pograliśmy dużo na połowie przeciwnika i kreowaliśmy szanse, a nie tylko granie wszerz między obrońcami. Kante grający na środku to jest mistrz. Momentalnie doskakuje do rywala, odbiera piłki a i potrafi pchnąć akcje do przodu bo ma też dobre przyspieszenie. Dlatego on jest 100 razy lepszy na tej pozycji od Jorginho, który jedyne co ma lepsze to długie podanie ale one też wychodzą może 1 na 10. Ziyech jakie rzuca piłki to poezja. Jak przychodził do nas to właśnie liczyłem na dużą liczbę asyst bo w Ajaxie miał zawsze super liczby i dużo kluczowych podań. Nasi napastnicy strzelają, boki obrony śmigają, wszystko idzie w dobrym kierunku. Czekamy z niecierpliwością na kolejny mecz :)
Ziyech już trafił do FPL, on robi kosmiczną różnicę.
Szkoda zjazdu Mounta.
Z wracam honor Chillwellowi. Nie byłem zwolennikiem jego transferu, ale już cofam swoje słowa.
Szkoda bramki, ale bardziej pod względem kolejnego czystego konta, a nie samego gola. Rozegrali nas, mieli przy tym trochę szczęścia, niczyja wina.
Ostatnie mecze bardzo dobrze sie oglada. Ziyech to nasz nowy magik w ataku. Kazdy mecz jak gra od poczatku to lapie jedna asyste/gola conajmniej. Wielka szkoda, ze akurat teraz przerwa reprezentacyjna
#FanTheBlues zgadzam się że dzisiaj jest piękny niebieski dzień, co do meczu to do Mendiego pretensji nie mam , piękny gol, bardzo dobrze zareagowali na utraconą bramkę ( pamiętam jak poprzednim sezonie nie potrafi odrabiać wyniku
gdy tracili jako pierwsi gola). Bardzo mi się podoba Tiago Silva ( cieszy dzisiejszy gol , oby by nie ostatni) , Cavani dzisiaj też strzelił pierwszą bramkę dla Man Utd. Teraz czas na przerwę i wracamy . Brawo niebiescy!! Blue is The Colour.
Prawda jest taka, że bez Ziyecha tego meczu byśmy nie wygrali. W końcu mamy zawodnika kreatywnego z najwyższego, światowego topu. Szkoda tylko tej sytuacji Wernera, bo to powinna być kolejna asysta naszego magika ;)
Okres gry między naszą pierwszą a drugą bramką, to najlepsza gra Chelsea jaką do tej pory widziałem w tym sezonie. Muszę przyznać, że faktycznie wszystko zaczyna się powoli zazębiać i gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej, a trzeba pamiętać też że cały czas gramy bez Pulisica. Aczkolwiek Werner na lewej i Abraham w ataku wyglądają na tyle dobrze, że wcale nie widać braku Amerykanina.
Oczywiście nie ma co popadać w hurraoptymizm, jak niektórzy po kilku zwycięstwach w pierwszej połowie zeszłego sezonu, ale jak jeszcze Havertz się dogra do reszty jak Ziyech, Werner, Chilwell i Silva, wrócą zdrowi Pulisic i Gilmour, to możemy być naprawdę potężni i to jeszcze w tym sezonie. Jedyne co mnie martwi to takie trochę popadnięcie w przeciętność przez Kovacica i Mounta w tym sezonie, obaj muszą się jeszcze rozwinąć i pokazywać liczby.
Co do Kovacica to nie zgadzam się. Dziś zagrał świetny mecz i był obok Ziyecha najlepszy na boisku.
Jak będą wszyscy zdrowi to w ustawieniu 4-3-3 trójka pomocników to moim zdaniem Kante-Kovacic-Havertz. Mateo ma bardzo dużo atutów ofensywnych i dziś to pokazał. A potrafi też ciężko pracować w defensywie.
Ja tam się zgadzam z Kawkie. Do momentu asysty Chorwata nie wiedziałem ze jest na boisku, potem było lepiej ale tez bez szału. Mount zawsze się stara ale ostatnio brakuje tych liczb i większego wpływu na grę. Ogólnie mysle ze jakbyśmy chcieli kogos kupować w przyszłości to właśnie kogos do środka pola na pozycje numer „8”( takiego zawodnika typu Goretzka czy Kimmich) i skrzydłowego
Jest dobrze. W końcu Frank robi takie zmiany i zestawia skład w taki sposób, na jaki wielu wskazywało mając na uwadze potencjał poszczególnych zawodników i faktycznie przynosi to oczekiwane efekty. Pewność siebie, pełna komunikacja i asekuracja z tyłu, wymienność pozycji i mnogość rozwiązań z przodu. Nie był to na pewno występ zapierający dech w piersiach, ale w końcu od kilku spotkań siadając przed ekranem ma się poczucie siły tego zespołu. Oby tylko nas kontuzje omijały, a jeżeli już to jak najmniej na raz i będzie dobrze. Z meczu na mecz widać postęp, chłopaki coraz lepiej się ze sobą rozumieją, kreujemy sporo, pojawia się większy luz na twarzach zawodników. Obrona dzisiaj bardzo dobrze, bramka była wypadkową bardzo dobrego zachowania się graczy Sheffield, obaj nasi środkowi pomocnicy zeszli asekurować lewą flankę, niestety nikt z bloku defensywnego nie wyskoczył pokryć wytworzonego wyłomu w okolicach szesnastego metra, przez co udało się Szablom wbić piłkę w pole i tam po zmianie trajektorii Mendy nie był w stanie skutecznie interweniować. Dobrze, że nas to nie podłamało, wyszliśmy na prowadzenie jeszcze przed zmianą stron, później konsekwentnie dążąc do podwyższenia wyniku. Cieszą bramki obu napastników, których im życzyłem przed rozpoczęciem spotkania, cieszy dobry styl gry. W końcu doczekaliśmy się lepszego czasu w grze naszej drużyny i mam nadzieję, że podczas tej nieszczęsnej przerwy reprezentacyjnej nikomu nie przytrafi się żadna kontuzja, bo z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Takich meczy w wykonaniu Chelsea mi brakowało. Szybko, bez stresu i stylowo. Najpierw od początku meczu. Szkoda tej straconej bramki, ale nie ma co się oszukiwać, to po prostu był przypadek. Drwale nas zaskoczyli i fartownie nam strzelili bramkę. Potem to już mecz był pod naszym dyktandem. Jestem niezmiernie zadowolony z tego, co gra Ziyech. Chłopak jest po prostu niesamowity. 2 asysty, z Burnley asysta. Po cichu obawiałem się właśnie tego, że Ziyech będzie niewypałem, że ogórkowa liga, bo poza paroma zespołami, to Eredivisie nie jest za silne, ale na razie się myliłem, że skończy jak Bergwijn czy Depay. Dobrze, że się myliłem. Chelsea ora, od pewnego czasu, wszystkich, którzy nam się nawiną. Linia defensywy poza straconą bramką znowu solidnie. Boki obrony to już chyba stają się naszymi asami. Jedynie, co mnie martwi sromotnie, to te dwa mecze - z WBA i Soton. Gdyby w tych meczach grali Silva z Mendy'm i Chilwellem, to jestem przekonany, że mielibyśmy w tych meczach 6 pkt i byśmy byli liderami, ale nie ma co, nadrobimy. To są dwa mecze, a nie, jak w tamtym sezonie, rozdawanie punktów było niemalże rutyną. Świetnie się na naszychpóki co patrzy. COYB!
Silva w meczu z WBA oddał im jedną bramkę:)
Hakim Ziyech - już go uwielbiam. On ma większy wpływ na grę naszej drużyny niż Hazard. Niesamowity przegląd pola tego piłkarza. Bardzo nam brakowało takich długich dokładnych piłek otwierających drogę do bramki. Po prostu WOW! Reszta graczy ofensywnych bardzo odżyła przy Marokańczyku i zyskała więcej luzu i polotu. Bardzo przyjemnie się dziś oglądało naszą grę. Defensywa też bardzo pewnie, mimo straconego gola, który trzeba przyznać padł po fajnym rozegraniu rzutu rożnego. Wreszcie czuć że ta drużyna żyje i cieszy się grą. Oby tak dalej Panowie. COYB!! I miłego wieczoru wszystkim :)
Fakt, Szable fajnie rozegrały rożnego i Mendy dobrze wyczuł kierunek strzału, ale McGoldrick sprytnie piętą zmienił tor lotu piłki. Ziyech to kozak, gość potrafi zrobić wszystko z piłką. To się coraz bardziej zazębia i widać efekty
Oh Thiago jak ja go lubię
Mamy Niebiescy super sobotni wieczór,Chelsea spokojnie ogrywa ogórki 4:1,a w USA Prezydentem zostaje Biden ;).
Co ma jakiś przykry biden do Chelsea.