Widzicie co znaczy Barkley w podstawie? Odesłany do Villi i od razu miażdżą Live 7:2.

7-2 xDDD. Obstawianie PL w tym momencie to jak granie w Totolotka xD

Ast-Liv w 83 min.jest 7:2:)!powtórzę,jest 7:2:)
Jestem w szoku wręcz..

Mówiłem znajomy a zarazem fanom Premier League że mecze przez brak okresu przygotowawczego będą jak sparingi a zarazem jak dziś MU-Spurs 1:6.
Lisy boją tydzień temu City a dziś młoty biją lisy gdzie przed meczem bym postawił na lisy że śmiało pokonają młoty:)
Aby nasza ekipa zaczęła prezentować się przyzwoicie to trzeba szybko w krótkim czasie rozwijać się.
Inaczej będą mecze świetne i także przeplatane słabymi meczami.
Obym się mylił i tylko abyśmy prezentowali się super:)!

Na ten moment mamy lepszą defensywę od ManU czy Live xD

ASTON VILLA 4. LIVERPOOL 1. SZOK.!!!

Szkoda, że teraz czas na przerwę reprezentacyjną. Po przerwie gramy, że świętymi potem LM i gramy z United mam nadzieję, że odegramy się za poprzednią wpadkę 4-0 i też zrobimy z nich sieczkę jak Totki.

W międzyczasie Hertha 3-3 z Bayernem. XD.

PrZeCiEż JuNajTeD mA NaJlEpSzOł, lUp JeDnOł z NaJlEpSzYcH oBrOn w EłRopIe, DzIwNe. MaGłAjEr tO bYła IdEaLnA iNwEsTyCjAaaaAa.... może wy się śmiejecie, ale naprawdę widziałem takich ludzi co pisali takie wypociny xD. Początek PL to abstrakcja.

od 1:0 do 1:6 no ładnie pograł męczester

Tymczasem United w obronie przebija nawet nasz cyrk..

A niby czemu Jorginho miałby oddawać karnego akurat Tammy'emu bo nie bardzo rozumiem. On jest wyznaczony do strzelania karnych jako pierwszy i jak jest na boisku to do nich podchodzi, niezależnie od wyniku. Rozumiem jeszcze jakby od tego zależało czy Abraham zostanie królem strzelców albo potrzebował jakiegoś gola na przełamanie a nie ot tak po prostu sobie podchodzi i chce strzelać. Dobre też zachowanie naszego kapitana.

Dobry mecz Jorginho. W końcu widzieliśmy podania do przodu w jego wykonaniu i to naprawdę dobre. Jeżeli ma grać tak jak wczoraj to jestem za tym żeby został. Mam nadzieję że to nie jednorazowy przypadek.

Chilwell co zagrał za mecz to byłem pod mega wrażeniem. Najjaśniejszy punkt na boisku w pełnym wymiarze czasowym, ac o do Abrahama to znów zabawia się w nadwornego błazna. Do cyrku to może i on się nadaje, ale na pewno nie do gry w piłkę. Werner mnie rozczarowuje z każdym kolejnym występem. Jorginho tym razem bezbłędny z 11.

Crystal nie stworzyło praktycznie żadnego zagrożenia, obrona grała pewnie, ale atak nie fukncjonował tak jak powinien, przeciętny mecz Hudsona i dla mnie był pierwszy do zmiany, irytował swoją grą i mam nadzieję że nie jest to spowodowane głową gdzie indziej bo wierzę w chłopaka, że nie sprzeciętnieje jak RLC, Havertz mam wrażenie że często za lekko podaje te piłki jakby brakowało mu jeszcze komunikacji, myślałem że jego współpraca z Abrahamem będzie lepiej wyglądać, na minus jeszcze Jorginho, nie za grę ale frajerskie zachowanie względem kumpla, strzelił już jednego z karnego jest luz przy wyniku 3:0 a on nie może dać kumplowi bo jestem wielki maestro karnych, może to przez awersję do tego gracza, ale widać że nie zależy mu na drużynie i szkoda że Azpi stanął w jego obronie, piłkę należało oddać do Timo, Kaia albo Tammyego w mojej ocenie

Dominacja straszna ;D wszystko elegancko grało oby chilwell nie był kontuzjowany bo z lepszymi każda pozycja będzie musiała być mocna a z nim gra tak że aż oczy się otwierają tak pomimo 3 innych mocnych nie bedzie tak dobrze...

Dobry mecz obrony, zero baboli i solidny występ duetu Zouma-Silva. Mendy'ego ciężko ocenić poza jedną dobrą interwencją, ale kto wie, może dobra komunikacja z obrońcami i sama jego obecność w bramce dała trochę spokoju z tyłu. Świetny mecz Chilwella, dużo dawał w ofensywie, jak najbardziej zasłużył na bramkę i asystę w swoim pierwszym meczu w PL w CFC, z tyłu też grał bez zarzutu. Jorginho na plus, dzisiaj dobrze rozgrywał do przodu, świetne karne i podanie do Abrahama, który mógł zakończyć akcję bramką. Brakuje ciągle tego pazura z przodu, Havertz ok, Werner trochę gorzej, pod koniec meczu jakby lepiej przyjął piłkę to przy jego szybkości mógłby mieć dogodną sytuację. Czekam aż zaczniemy grać szybciej, odważniej i nasi niemieccy gracze się odnajdą na angielskich boiskach i rozkręcą. Ogólnie szału nie było, ale moim zdaniem to dobry prognostyk, nawet jak rywal gra słabo i popełnia to takie mecze trzeba wygrywać i nie prowokować swoimi błędami, a tych dzisiaj na szczęście nie było. Teraz przerwa i tylko pozostaje żyć nadzieją, że nikt nie złapie znowu jakiegoś urazu na meczach swojej reprezentacji.

A ja napiszę odmienną opinię i powiem, że mecz mi się nie podobał. Niby 4-0, ale czy po meczu można było sobie powiedzieć w duszy "wyborny mecz z naszej strony, oj będę wracał do tego meczu"? bo ja nie. Ładnie, że przy statystyce goli u nas pojawiło się "4", ale połowa z nich to była karne. I połowa tragiczna w naszym wykonaniu. Po to przyszli Ziyech z Havertzem i Wernerem, żebyśmy jak najrzadziej doświadczali sytuacji w którym mamy 99% posiadania piłki, a rywal 1%, który dotyka ją tylko wtedy, kiedy ją wybija. Taktyka konstruowania akcji ofensywnych tragiczna. Większość naszych ataków polega na zagraniu dalekiej piły za obrońcę. Może to wygląda na papierze sensownie, bo w tym meczu mielismy do wyboru szybkich Wernera i CHO, ale w praktyce jedynie podawaliśmy piłkę przeciwnikom. Ogólnie powiem tak - na plus jedynie wynik i występ Chilwella, ale jak dla mnie nadal daleko od dobrej formy. Zobaczymy co kolejne spotkania przyniosą. Pulisic już powinien wykurowany, może Ziyech też.

A mnie dziś się podobał spokój w pomocy i współpraca Jorginho i Kante. Na duży plus gra obronna. Havertz pomału się rozkręca i co raz lepiej gra w mojej ocenie. Nie sprawdza się za to Werner na skrzydle. Liczę , że jak wróci Pulisic zajmie jego miejsce a Niemiec pójdzie na środek ataku. Odoi tez bez szału ale tutaj docelowo będzie grał Zyiech. Mount pewnie tez lepiej by na jego miejscu się spisał.

Po 45 min.przy stanie 0:0 miałem mieszane uczucia,przewagę mieliśmy kolosalna ale pod bramką przeciwnika z naszej strony nic się nie działo.
Po zmianie stron już było lepiej,widać że presja ciąży na Lampardzie i zawodnikach,przy stanie 0:0 wyraz twarzy Lamparda mówił wręcz wszystko co działo się na boisku ale suma sumarow wygraliśmy i mamy 3 pkt.
Z pewnością stać naszą ekipę na zabicie meczu w pierwszej połowie ale nikt nigdy nie powie że będzie lekko i przyjemnie ponieważ wydaliśmy 200 miln.
NIE takiej opcji nie ma,jest możliwość zagrania 3,4 mezczy nawysokim poziomie ale my mamy drużynę młodą,jest kilku doświadczonych zawodników ale czasem potrzebuje drużyna czasu.
Sam sobie życzę aby nasza drużyna miazdzyla każdego przeciwnika,tym czasem tak nie jest mamy przeblyski dobrej gry ze złą grą.
Uważam że cierpliwość i wyciąganie wniosków to podstawa do robienia postępów.

Wynik dobry, cieszy czyste konto. Szkoda, że drugiego karnego nie strzelał Timo albo Tammy, wynik był już bezpieczny a gole dają napastnikowi pewność, a także dla atmosfery w drużynie też byłoby to dobre. A może to tylko takie moje marudzenie, jakoś te podskoki Jorginho przy karnych zawsze mnie irytują ;)

Chelsea 4:0 CP, powinno być. Tam błąd macie pod koniec tekstu. Co do meczu...zagrali solidnie, choć uważam, że nie ma czym się podniecać. Zaczekajmy na mecze z ekipami "Top Six". Póki co wydaje mi się, że Lampard chyba musiał ryknąć na nich w szatni, choć pewnie nie tak głośno jak w meczu z WBA.

Bardzo ładny mecz z naszej strony. Cieszy wkoncu solidna obrona. Troszkę brakować celnych strzałów z dystansu, ale to chyba w poprzednim sezonie był problem już. Cieszy, że Puli już łapie manuty i obecność Ziyecha na treningach:) i najważniejsze że są 3 pkt gladko:)

Popsuję trochę nastrój, bo według mnie to nasz kolejny słaby mecz. Pierwsza połowa była szczególnie zła, pomimo posiadania piłki na poziomie 80% nie stworzyliśmy sobie żadnej dogodnej sytuacji bramkowej. Znowu granie w dziadka pod naszym polem karnym i dalekie wykopy na wolne pole, bo może akurat Abraham coś z tego zrobi. Wyglądamy po prostu źle i zasługa w tym przede wszystkim gry dwoma defensywnymi pomocnikami. Havertz nie ma żadnego wsparcia, co widać w momencie gdzie uda mu się zebrać piłkę w środku pola przeciwnika i jest momentalnie podwajany. Tutaj aż prosi się o duet Mount Havertz z Kaiem grającym wyżej. W drugiej połowie do pewnego momentu było podobnie. Z czterech bramek trzy to były prezenty od Palace - dwa karne i kiks pod linią końcową, plus bramka ze stałego fragmentu. Generalnie nie wydaje mi się żebyśmy w tym meczu wykreowali chociaż jedną stuprocentową sytuację bramkową. Cieszy na pewno zwycięstwo, bo najważniejsze żeby punktować, ale Palace nawet nie próbowało w tym meczu grać w piłkę. Oddali uwaga 0 celnych strzałów, zasługa w tym spora naszej obrony, bo co by nie mówić ja zauważam progres i te niepomyślne rezultaty nie są według mnie jedynie zasługą naszych obrońców. Po prostu w większości spotkań gramy powoli, dajemy się w pewnym momencie zdominować i wtedy padają gole dla przeciwnika. Plus popełniamy proste błędy i sami wprowadzamy sobie tym chaos w szeregach. Nie ma takiej obrony, która broniąc się przez większość czasu, przy dobrej dyspozycji przeciwnika, której udałoby się wyjść z opresji bez szwanku. Generalnie prócz obrońców z główną dzisiaj postacią - Chilwellem trudno wyróżnić kogoś z naszych ofensywnych zawodników. Abraham nic, Odoi jeden udany drybling, Werner nie radzi sobie z pozycją skrzydłowego, Havertz w porządku, ale nic poza tym, mały plusik za wywalczenie karnego. Można pochwalić jeszcze Jorginho, głównie za wykorzystane karne, mimo że tam Abraham trochę chciał namieszać, no i Kante, który zagrał znowu dobrze defensywnie, tyle że nam brakuje pary z przodu. Czekam z niecierpliwością na bardziej zdecydowaną i agresywną Chelsea. Być może powrót Ziyecha będzie punktem kulminacyjnym i na to szczerze liczę, bo trudno ogląda się tek nieporadny zespół. Zadanie w pewnym stopniu wykonane, teraz byleby nie połamać się w przerwie reprezentacyjnej i w spokoju dalej budować coraz lepszą formę drużyny. Grunt to cierpliwość (mam nadzieję...) :)

Trochę mnie denerwuje to że Werner jest wystawiany na skrzydło, uważam że na szpicy dałby więcej drużynie. Solidny mecz środkowych obrońców widać że Zouma przy Silvie naprawdę odżył. Z przodu brakowało tego ostatniego podania ale ważne że 3 pkt i zero z tyłu.

Chilly zamyka buzię wszystkim hejterom tym meczem, dobry występ całej ekipy, super wiadomość że pulisic wraca do składu miejmy nadzieję że z formą z przed kontuzji.

Piękny mecz na taki czekałem w wykonaniu Chelsea. W końcu pewna wygrana z czystym kontem. Cieszy mnie także zachowanie Azpiego co do Abrahama gnojek myśli że wszystko mu wolno? Jak już miałbym wybierać to na miejscu Jorginho oddalbym karnego ddka Wernera bądź Havertza. Fajny początek weekendu 3 punkty są i można czekać na następne mecze.

Alonso w składzie -> -2
Chillwell w składzie -> +2
Taka "drobna" różnica :P

Docelowo na pewno potrzebujemy więcej "ognia" od naszych typowo ofensywnych zawodników. Na teraz chciałbym żebyśmy brali przykład z tego co w tym meczu szło dobrze a więc:
- solidnie z tyłu (Crystal Palace nie było dzisiaj szczególnie groźne, czekają nas dużo gorsi przeciwnicy, ale absolutną podstawą jest nie dawanie przeciwnikowi żadnych prezentów i dokładnie tak było w tym meczu)
- tworzenie zagrożenia z wrzutek (pamiętam mecze Chelsea, że praktycznie każda wrzutka z boku to było 0 zagrożenia dla przeciwnika i cieszę się, że to się zmienia.)

Zabrakło mi trochę strzałów z dystansu (tych celnych) i myślę, że to powinien być element, nad którym jeszcze popracujemy.

Są 3pkt, plan wykonany i można pracować dalej. Good job!

Powiem tak pierwszy mecz bez wylewu w obronie może CP nie grało dobrze ale czy WBA też by się tak z nami otworzyło gdyby nie te babole? No nie sądzę więc mam nadzieję, że to będzie dobry prognostyk.

Świetne spotkanie dzisiaj rozegrał Ben Chilwell, to jest lewy obrońca, nie jakiś Alonso. Słaby mecz po raz kolejny Timo Wernera ale dajmy mu trochę czasu. Próbował dzisiaj grać Havertz i grał nawet dobrze jednak to jeszcze nie jest poziom zawodnika za którego zapłacono 80 milionów. Ogólnie fatalny występ zaliczył stoper Orłów Sakho, który tak naprawdę podarował Chelsea 2 bramki(złe wybicie wręcz podanie do naszego zawodnika, który wrzucił piłkę stracił ją Abraham i skończył to Chilwell, i podarował nam karnego wykończonego ponownie przez Jorginho. Nie miał dzisiaj okazji aby się pokazać Mendy. Fatalna gra, wręcz byli dzisiaj nieobecni Zaha i Ayew, jedyny Towsend próbował coś robić w ich ofensywie.

Brawo The Blues świetny mecz , Chinwell 10/10, Tiago i Jorginho też solidnie,

Pierwsza połowa do zapomnienia, ale druga to już inna historia. Frank wiedział co robi będąc zdeprymowanym na ściągnięcie Chilla, który staje się rozwiązaniem jednego z głównych dotychczasowych problemów Chelsea. Mimo wszystko trochę brakowało mi składnych akcji zakończonych strzałem [ bramki strzelali głownie defensywni zawodnicy]. Pierwszy krok ku normalności? Mam nadzieję.

Benek się dziś popisał.W końcu mamy to na co długo czekaliśmy,szkoda tylko że pierwsza połowa nie była taka skuteczna.Najlepsze było jak nasz kapitan wyjaśnił Abrahama w sprawie wykonywanego rzutu karnego he he.