Pierwsze trafienia Pulisica i kolejny hokejowy wynik. RB Salzburg 3:5 Chelsea FC

Autor: Piotr Różalski Dodano: 31.07.2019 21:55 / Ostatnia aktualizacja: 31.07.2019 22:05

W przedostatnim spotkaniu towarzyskim tegorocznych przygotowań do sezonu 2019/20, Chelsea pokonała na wyjeździe Red Bull Salzburg 5:3. Pierwsze dwa gole w barwach The Blues strzelił Christian Pulisic, a dorobek bramkowy powiększyli także Ross Barkley, Pedro oraz Michy Batshuayi. Bramki na korzyść gospodarzy zdobywali Jerome Onguéné oraz dwukrotnie Takumi Minamino

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego bukmacherzy bardziej faworyzowali zespół Franka Lamparda do wygrania pojedynku w Austrii. Wydaje się również, że szkoleniowiec londyńczyków wystawił jedenastkę jakiej możemy się spodziewać w podobnym kształcie na pierwszy, ligowy mecz z Manchesterem United w następny weekend.

Od pierwszych sekund to gospodarze byli aktywniejszą stroną, spychając zawodników Chelsea pod pole karne Arrizabalagi. Majeed Ashimeru oddał pierwszy, celny strzał na bramkę Kepy, jednak Hiszpan bez problemu interweniował. Za drugim podejściem akcja mistrzów Austrii była już znacznie groźniejsza. Defensywa The Blues zostawiła zbyt dużo wolnej przestrzeni Hwang Hee-Chanowi, Koreańczyk już składał się do strzału mając przed sobą tylko Kepę, podczas gdy Emerson popisał się czystym wślizgiem, powstrzymującym pomocnika. Hwang spróbował jednak po raz kolejny, uderzając celnie na bramkę Chelsea, lecz David Luiz był na linii strzału i świetnie zablokował strzał rywala.

Chelsea zaczęła wychodzić z letargu w drugim kwadransie pierwszej połowy, a na dodatek udało się wyprowadzić trzy potężne ciosy w rywala w kilka minut. Najpierw Christian Pulisic otrzymał doskonałe podanie przez środkową strefę od Pedro i uderzeniem z dystansu zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach CFC. Parę chwil później Ross Barkley wykorzystał rzut karny po faulu na Pulisicu. Bramkarz RB Salzburg wyczuł intencje pomocnika, jednak strzał był na tyle silny, że piłka zatrzepotała w siatce. Po 23 minutach spotkania na tablicy wyników mieliśmy prowadzenie drużyny Franka Lamparda 2:0. Nie minęło pół godziny, a trzeci zespół Premier League dołożył trzecie trafienie na swoje konto. Egzekutorem okazał się być ponownie Pulisic, który otrzymał precyzyjne, długie zagranie od Barkleya. Christian w sytuacji sam na sam bez kłopotów pokonał Ciciana Stankovicia.

Po dawce solidnych razów wymierzonych w ekipę Salzburga, Chelsea miała przebieg gry pod kontrolą. Na około dziesięć minut przed zejściem do szatni szczęścia spróbował Emerson strzałem z lewej strony boiska, jednak w tym przypadku w pojedynku górował golkiper Red Bulla. Chwilę potem Mateo Kovačić sprokurował rzut wolny dla gospodarzy w niedalekiej odległości od własnej bramki. Do wykonania stałego fragmentu podszedł Dominik Szoboszlai, dobrze przycelował, jednak Kepa popisał się wspaniałą paradą. Po optycznej przewadze graczy Salzburga w początkowym okresie gry, Chelsea dowiozła bardzo korzystny i w pełni zasłużony dla siebie wynik do przerwy.

 


Lampard zdecydował się nie zmieniać ani jednego zawodnika na drugie 45 minut, podczas gdy szkoleniowiec RB Salzburg wymienił całą jedenastkę. Na pierwszą dogodną okazję nie trzeba było długo czekać. Niestety, dla Chelsea, Kepa musiał po raz pierwszy wyciągnąć futbolówkę z własnej bramki. Jerome Onguéné okazał się lepszy w pojedynku powietrznym od Luiza po rzucie rożnym, a Arrizabalaga nie miał żadnych szans przy tym uderzeniu. Na odpowiedź ze strony The Blues nie trzeba było długo czekać. W siedem minut Chelsea powróciła do trzybramkowej przewagi po genialnym golu Pedro. Barkley posłał piłkę w pole karne rywala, a Hiszpan w efektowny sposób, w stylu "skorpiona", pokonał bramkarza. Nawet kibice miejscowej drużyny złożyli oklaskiwali trafienie byłego gracza Barcelony.

W 64. minucie domownicy mogli znowu zmniejszyć stratę do "Niebieskich". Strzał Zlatko Junozovicia świetnie wybronił Kepa, jednak reprezentant Hiszpanii nie był w stanie skutecznie interweniować przy dobitce jednego z graczy Salzburga. Na szczęście na miejscu był César Azpilicueta, który praktycznie z linii bramkowej wybił piłkę zapobiegając przed utratą drugiej bramki.

Przez paręnaście minut obie drużyny stroniły od konstruowania groźnych ataków. Dopiero po wymianie piątki zawodników w ekipie Franka Lamparda na kwadrans przed końcowym gwizdkiem, Salzburg zaczął stosować większy pressing na londyńczykach. Efektem nacisku na obronę The Blues była wywalczona "jedenastka", sprokurowana przez Davide Zappacostę. Takumi Minamino mocno uderzył w środek bramki pokonując bramkarza Chelsea. Zawodnicy "Lampsa" grali jednak do końca i po dwóch minutach zrobiło się 5:2. Na listę strzelców załapał się Michy Batshuayi, który na raty wykończył akcję w polu karnym Salzburga. Przed ostatnią minutą doliczonego czasu gry trzeciego gola dla RB Salzburg zdobył Minamino, wykorzystując zamieszanie w obronie Chelsea. Rezultat już więcej nie uległ zmianie, a Frank mógł sobie dopisać czwarte zwycięstwo w szóstym podejściu jako szkoleniowiec sześciokrotnego mistrza Anglii.

W najbliższą sobotę piłkarze ze Stamford Bridge odbędą próbę generalną przed inauguracją rozgrywek angielskiej Premier League. Przeciwnikiem The Blues będzie Borussia Mönchengladbach, a mecz odbędzie się na Borussia-Park w Niemczech.

RB Salzburg 3:5 Chelsea FC
Onguéné 50', Minamino 86', 90+2' – Pulisic 20', 28' Barkley 23', Pedro 57', Batshuayi 88'

Stadion: Red Bull Arena (Wals-Siezenheim)
Sędzia: Christopher Jager
Żółte kartki: Minamino – Zouma

Chelsea FC (4-2-3-1): Kepa; Azpilicueta (c) (Zappacosta 82'), Zouma, David Luiz (Tomori 73'), Emerson (Alonso 73'); Jorginho (Kenedy 73'), Kovačić (Christensen 82'); Pedro, Barkley, Pulisic (Mount 73'); Abraham (Batshuayi 73').

Niewykorzystane zmiany: Caballero, Cumming, Giroud.

RB Salzburg (4-4-2): Stankovic; Kristensen, Pongracic, Mwepu, Ulmer; Ashimeru, Samassekou, Camara, Szoboszlai; Hwang, Håland.

Ławka rezerwowych: Köhn, Coronel, Mensah, Van der Werff, Onguéné, Koita, Junuzović, Minamino, Daka, Farkas, Bernede, Okugawa, Diarra.

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close