Zwyciężamy w derbach Londynu po dojrzałej, mądrej i odważnej grze. Tottenham Hotspur FC 0:1 Chelsea FC
Dodano: 01.11.2025 20:31 / Ostatnia aktualizacja: 01.11.2025 20:34W derbowym meczu 10. kolejki Premier League Chelsea po dobrej grze pokonała Tottenham Hotspur 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił João Pedro po świetnej akcji Moisésa Caicedo.
Od pierwszych minut spotkanie przebiegało w spokojnym tempie. Drużyny wzajemnie się badały, nie podejmowały niepotrzebnego ryzyka i popełniały mało błędów. Niewiele było jednak klarownych sytuacji bramkowych. Nie było to jednak nudne spotkanie.
Zdaje się, że to Chelsea była stroną przeważającą. Co prawda statystyka posiadania piłki nie potwierdzała tego jednoznacznie, jednak The Blues zbierali większość drugich piłek, dobrze, a przynajmniej lepiej od rywali, czuli się w ataku pozycyjnym, a w obronie także byli bardzo pewni. Widać było, że Enzo Maresca odpowiednio przygotował swoich podopiecznych. Piłkarze w niebieskich koszulkach byli bardzo skoncentrowani i skupieni na realizacji planu. Dobrze oglądało się ich grę.
Po pół godzinie gry Chelsea miała pierwszą stuprocentową okazję bramkową. Doszło do niej zupełnie niespodziewanie. Jeden z obrońców Tottenhamu nabił piłką Alejandro Garnacho w taki sposób, że ta trafiła pod nogi João Pedro, który miał przed sobą jedynie Gugbliemo Vicario. Brazylijczyk oddał jednak płaski lekki strzał, który został obroniony.
Koguty wyprowadziły kontratak, po którym oddały pierwszy groźny strzał. Mocno uderzył Mohammed Kudus, ale uderzenie było minimalnie niecelne.
Kilka minut później The Blues wyszli na prowadzenie. Genialnie zachował się Moisés Caicedo, który odebrał piłkę w polu karnym rywali i mimo interwencji dwóch obrońców wyłożył ją João Pedro. Tym razem Brazylijczyk nie pomylił się i pewnym uderzeniem skierował futbolówkę do bramki. Choć wykończenie było bardzo dobre, należy zauważyć, że to Moisés Caicedo miał największy wkład w tę bramkę.
Chelsea zasłużyła na tego gola dobrą grą od pierwszych minut. Widać było, że to trafienie dało Niebieskim jeszcze więcej pewności siebie. Dzięki temu byli oni bliscy strzelenia drugiego gola. Po dośrodkowaniu Malo Gusto z prawego skrzydła mocne uderzenie oddał João Pedro, ale bramkarz Kogutów był dobrze ustawiony i zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
W końcówce pierwszej połowy doszło do kilku nerwowych sytuacji. Wszystko zaczęło się od niebezpiecznego zagrania Rodrigo Bentancura, który z dużym impetem trafił wyprostowaną nogą Reece'a Jamesa na wysokości tuż powyżej kostki. Kapitan Chelsea padł na murawę, ale na szczęście uniknął urazu i był w stanie kontynuować grę. Pomocnik Tottenhamu został ukarany żółtą kartką, jednak wydaje się, że gdyby sędzia pokazał mu czerwoną kartkę, to nie popełniłby błędu.
Ostatecznie do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Chelsea prowadziła po dobrej grze i przełamaniu João Pedro.
W drugiej połowie gra wyglądała bardzo podobnie. Piłkarze Chelsea byli bardzo skoncentrowani i nie popełniali poważniejszych błędów. Choć posiadanie piłki obu drużyn było na podobnym poziomie, zdaje się, że to pod bramką Spurs więcej się działo.
Chelsea miała dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia. Alejandro Garnacho zagrał piłkę przed bramkę, ale będący adresatem podania Pedro Neto nabiegał zbyt szybko i nie był w stanie czysto uderzyć. Całą akcję odbiorem w środkowej strefie boiska zapoczątkował Moisés Caicedo.
Minuty upływały, a obraz gry nie zmieniał się. Chelsea nadal kontrolowała grę, a Tottenham nie potrafił zagrozić bramce Roberta Sáncheza. Była to zasługa ciężkiej pracy The Blues w defensywie, szczególnie obrońców i pomocników, ale wszyscy angażowali się w grę obronną.
W doliczonym czasie gry Chelsea miała dwie stuprocentowe okazje w odstępie dwóch minut. Najpierw João Pedro wyłożył piłkę Jamiemu Gittensowi, a ten mając przed sobą tylko bramkarza uderzył wysoko ponad bramką. Chwilę później to Brazylijczyk znalazł się na czystej pozycji strzeleckiej po dograniu od Estêvão, ale jego uderzenie znakomicie obronił Vicario.
Mimo nerwowej końcówki, wynik nie uległ zmianie. Chelsea utrzymała skromne prowadzenie i wygrała z Tottenhamem 1:0.
Tottenham Hotspur FC 0:1 Chelsea FC (0:1). Bramki: João Pedro 34'
Tottenham Hotspur FC: Guglielmo Vicario; Pedro Porro (Destiny Udogie 73'), Kevin Danso (Cristian Romero 60'), Micky van de Ven (c), Djed Spence; João Palhinha, Pape Matar Sarr; Mohammed Kudus, Rodrigo Bentancur (Richarlison 60'), Lucas Bergvall (Xavi Simons 7', Wilson Odobert 73'); Randal Kolo Muani (Brennan Johnson 73')
Chelsea FC: Robert Sánchez; Malo Gusto (Roméo Lavia 76'), Wesley Fofana (Tosin Adarabioyo 89'), Trevoh Chalobah, Marc Cucurella; Reece James (c), Moisés Caicedo; Pedro Neto (Estêvão 85'), Enzo Fernández, Alejandro Garnacho (Jamie Gittens 66'); João Pedro
- Źródło: własne
The Athletic: Wesley Fofana został upomniany przez Chelsea
04.11.2025 19:39
Andrey Santos: Teraz jestem o wiele lepiej przygotowany do gry w Premier League
04.11.2025 19:20
BBC: Posiadanie tak wyjątkowego piłkarza jak Moisés Caicedo może być dla Chelsea niebezpieczne
04.11.2025 13:59
Chalobah: Liga Mistrzów to miejsce, w którym chcemy być i gdzie chcemy pozostać
04.11.2025 12:37
Correio da Manhã: Do walki o Samu Aghehowę (Omorodiona) włącza się Tottenham
04.11.2025 12:35
Liga Mistrzów. Bukmacher daje 350 zł za wygraną Chelsea z Karabach Agdam!
04.11.2025 10:33
Sánchez: Dzięki zaufaniu trenera i klubu osiągnąłem najwyższą formę w swojej karierze
03.11.2025 19:52
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
A ja uważam że kilku zawodników w ogóle nie powinno lecieć . Zostaw powinien James , Enzo , Caicedo i Pedro .
Liam wyjdzie na 9 , nasi pomocnicy podróżują i grają najwięcej w klubie i reprezentacji a James w końcu jest zdrowy i trzeba o to dbać . Uważam że ten mecz w LM i tak nam się uda a Atalanta teraz nie jest taka mocna . Trzeba być szczerym ciężko wierzyć by w LM zająć miejsce w pierwszej 8 chodź oczywiście jest to możliwe .
Teraz czas na LM,w środowym meczu zagramyz Karabachem, sądzę że to drużyna nieibkiczalna,tutaj nie ma co myślę o meczu sobotnim w Premier League, tutaj 100% siły trzeba zostawić na boisku,tym bardziej, czekają nas jeszcze mecze w LM z Atalanta i Barcelona, biorąc najgorszy scenariusz, zgubienie punktów z Karabachem, będzie skutkowało słabą sytuację w tabeli LM, mając jeszcze mecze z Atalanta i Barcelona, wygrana i jeszcze raz wygrana w środowym meczu wchodzi w grę!
Delap wraca do łask trenera jestem ciekawy czy zagra od początku spotkania,i czy jak zagra to jakie będzie miał odejście w takim mecz, chce widzieć w nim 100% zaangażowania.
Teraz czas na LM,w środowym meczu zagramyz Karabachem, sądzę że to drużyna nieibkiczalna,tutaj nie ma co myślę o meczu sobotnim w Premier League, tutaj 100% siły trzeba zostawić na boisku,tym bardziej, czekają nas jeszcze mecze w LM z Atalanta i Barcelona, biorąc najgorszy scenariusz, zgubienie punktów z Karabachem, będzie skutkowało słabą sytuację w tabeli LM, mając jeszcze mecze z Atalanta i Barcelona, wygrana i jeszcze raz wygrana w środowym meczu wchodzi w grę!
Delap wraca do łask trenera jestem ciekawy czy zagra od początku spotkania,i czy jak zagra to jakie będzie miał odejście w takim mecz, chce widzieć w nim 100% zaangażowania.
Kolejka pod nas, Westham wygrał :)
CFC= Caicedo FC.
To co zagrała nasza obrona czyli bezbłędnie i pewnie brawo! no nie spodziewałem się. Jednak potrafimy bronić bez nerwowych zagrań. Pochwalić trzeba też Sancheza ale za ten początek sezonu bo po finale KMŚ większej debaty wokół swojej pozycji w drużynie nie wywołał. Bardzo dobre występy Hiszpana. Fajne ma te wyrzuty ręką nieraz napędził tym groźna akcje dla nas. James też w formie. mam nadzieje ze problemy z kontuzjami ma juz za sobą widze poprawę w tym aspekcie po operacji której się poddał.
Szkoda dwóch setek JP i Gittensa na szczęście wynik końcowy im to wybacza ale nie zawsze tak bedzie.
Podobał mi sie Garnacho i cieszę sie ze to on a nie Simons zakotwiczyl u nas.
Wraca Delap a wiec będziemy mieli prawdziwego napastnika wiec chyba może byc juz tylko lepiej prawda? No właśnie.... :)
Mecz jaki był każdy widział. Cieszy zasłużone, chociaż za niskie zwycięstwo, cieszą 3 oczka, cieszy podskok w tabeli, cieszy zero z tyłu (w całym meczu Koguty oddały tylko 1 celny strzał), cieszy nowe rozwiązanie taktyczne - długa piłka od bramkarza do napastnika.
Co martwi - strata do lidera, 9 oczek po 10 kolejkach to może być już za dużo żeby włączyć się w alkę o mistrza, słabość ataku (bramek powinno być co najmniej 3 razy więcej, bezbarwny Neto, panowie G&G ciągle odstający poziomem, pudłujący z setek JPedro), jak zawsze środek obrony.
W środę wyjazdowa LM, a w następną sobotę ponownie Wilki, tym razem w PL. Wygrana w obu meczach to mus.
KTBFFH
Najgorzej to wygląda w obronie. 18 bramek z przodu to tyle samo, co lider. Ale z tyłu kryje się cała tajemnica.
O mistrzostwie możemy pomarzyć, mamy szansę matematyczne, będziemy i jesteśmy w stanie wygrywać mecze,ale będą też wpadki i straty punktowe,co najlepsze to że przeciwnicy też nie są w formie wybitnej,to dużo daje nam będąc blisko top 4.
Mecz dobry w naszym wykonaniu jeśli chodzi o agresję do drugiej piłki . Cieszy bramka napastnika ale powinno być ich dużo więcej .
Właśnie szukałem wyjaśnienia ale nic nie odszukałem ale concussion sub może tak działać .
Nic nie będzie bo można robić po 5 zmian od sezonu 2022/23
Można zrobić 5 zmian ale w max 3 pauzach meczowych. My zrobilismy w 4 pauzach więc jest to nielegalne
Od razu mi to nie pasowało i Koguty siedziały cicho więc sam jestem ciekawy co się stanie . Nie znalazłem info co w takiej sytuacji . Dla mnie jest to równoznaczne z graniem nie uprawnionego zawodnika ( czyli walkower jak miała chyba Legia kiedyś w Europie ) czas pokaże czekam na konferencję może tam coś o tym będzie .
O ile się nie mylę, jeśli jedna z drużyn użyje "concussion sub", druga dostaje jedną zmianę gratis do wykorzystania w dowolnym momencie, tak chyba FA ustaliło ze dwa sezony temu?
Spokojnie za chwilę będzie ogłoszony walkower . Były u nas 4 zmiany w czterech pauzach i nie było żadnej zmiany podczas przerwy a uraz głowy to miał Tottenham więc jak to wytłumaczyć ?
xD
o w morde xd ale żeś wyłapał.. Serio za to może być walkower czy jakaś inna kara? ;O
Dobre, dobre
mam nadzieję że orzekną to jako błąd sędziego bo to on pozwolił na dokonanie 4 zmian
a nos estevao to część nogi?
sorry estevao nie zszedł.
Wygrana oczywiście cieszy. Wracamy do top4. Ale powinna być większa skuteczność i paść minimum 3:0
Nie wiem czy my taki dobry mecz zagraliśmy czy oni taki słaby. Gittens :D az chciałoby się powiedzieć Madueke wróć.
Zero z tyłu, zero czerwonych kartek, dodatkowo skromne, aczkolwiek zasłużone zwycięstwo - bardzo cieszą. Po naszych ostatnich wyczynach takie 0-1 na wyjeździe daje spokój i satysfakcję. Rywale na pewno też pomagali, ich obrońcy momentami grali jak ostatnie matoły i kiwali się w pobliżu własnego pola karnego, ale dowieźliśmy. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo mogliśmy szybciej zabić mecz, ale na szczęście Sanchez nie musiał wyciągać piłki z siatki. Caicedo, nasz król waleczności, co zrobił przy bramce to chapeau bas. Na razie 4. miejsce, ciekawe jak będziemy wysoko w tabeli po komplecie meczów kolejki.
Sorry ale te wykończenie akcji w naszym wykonaniu to jest kryminał! I to już od kilku lat. Ja się pytam jak oni trenują, że chłop sprowadzony za 60 mln nie potrafi celnie strzelić sam na sam z bramkarzem. Co my jesteśmy hodowlą Wernerów i Havertzów. Za chwilę się okaże, że Delap to też nie jest 9-tka bo się chłop będzie gubił w sytuacji 110% Chwała za to że mamy Caicedo bo gość nam w pojedynkę ten mecz wygrał.
Caicedo!!!!!!!
The nie wykorzystnych sytuacji do zamknięcia meczu przeraża.Mecz cały czas pod kontrolą zero stresu .Pedro dwie sety Gittens ,ale przebaczam 3 pkt są i jedziemy dalej.
Caicedo KING!!!