
Przegrywamy niezwykle ważny mecz. Była ambitna walka, mimo gry w osłabieniu przez większość czasu. Newcastle United FC 2:0 Chelsea FC
Dodano: 11.05.2025 14:59 / Ostatnia aktualizacja: 11.05.2025 15:10W niezwykle istotnym meczu 36. kolejki Premier League Chelsea przegrała z Newcastle United 0:2. Pierwszego gola Sroki strzeliły już w drugiej minucie gry, a drugiego w ostatniej minucie podstawowego czasu gry. The Blues przez większość czasu grali w osłabieniu, gdyż w 36. minucie czerwoną kartką za brutalny faul ukarany został Nicolas Jackson, a i tak mieli kilka okazji, by doprowadzić do wyrównania.
Chelsea bardzo źle weszła w to spotkanie, gdyż już w drugiej minucie gry straciła gola. Wyprowadzający piłkę spod własnego pola karnego Roméo Lavia stracił ją na rzecz Sandro Tonaliego. Kilka sekund później Włoch idealnie wbiegł w pole karne do dośrodkowania Jacoba Murphy'ego i umieścił piłkę w bramce Chelsea.
The Blues nie byli w stanie odpowiedzieć, choć bardzo chcieli. Ich akcje były zbyt wolne, przewidywalne, a Sroki znakomicie grały w obronie i nie dopuszczały do najmniejszego zagrożenia pod swoją bramką. Gospodarze wyprowadzali też groźne ataki więc poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko.
Piłkarze Chelsea nie radzili sobie pod względem sportowym, a także emocjonalnym. Kilku z nim ewidentnie zabrakło opanowania, a upust swoim emocjom w najgorszy możliwy sposób dał w 36. minucie Nicolas Jackson. Senegalczyk z premedytacją trafił Svena Botmana łokciem w szyję i choć początkowo sędzia ukarał go żółtą kartką, to po interwencji VAR arbiter pokazał mu czerwoną kartkę. Napastnik od początku spotkania nie potrafił znaleźć sobie miejsca na boisku i miał bardzo mało kontaktów z piłką.
Końcówka pierwszej połowy to chaotyczna gra Chelsea. The Blues nie grali najgorzej w obronie, ale w ataku nie potrafili stworzyć niczego konkretnego. Pojedyncze próby Noniego Madueke czy Pedro Neto nie prowadziły do bramkowego zagrożenia pod bramką Srok, a strzały Cole'a Palmera były albo niecelne, albo były blokowane. Niebieskim przede wszystkim brakowało spokoju.
Po przerwie grająca w osłabieniu Chelsea nieoczekiwania zaczęła przejmować inicjatywę. The Blues walczyli naprawdę dzielnie, grali odważnie, a ich przewaga w posiadaniu piłki wynosiła momentami 80 procent.
Bardzo bliski strzelenia wyrównującego gola był Marc Cucurella. Hiszpan otrzymał świetne długie podanie od Cole'a Palmera w polu karny, dobrze przyjął piłkę i oddał bardzo mocny płaski strzał, ale Nick Pope zachował czujność i wybił piłkę na rzut rożny.
Minuty mijały, a wynik nie zmieniał się. Chelsea grała znacznie lepiej, niż przed przerwą, choć miała jednego zawodnika mniej, ale miała trudności z dochodzeniem do sytuacji strzeleckich.
W końcówce Chelsea nadal naciskała, starała się strzelić choćby wyrównującą bramkę, ale brakowało jej precyzji przy wykańczaniu akcji. The Blues sprawiali rywalom wiele problemów, ale ostatecznie nie zdołali odwrócić losów meczu. Co więcej, w ostatniej minucie podstawowego czasu gry zwycięstwo Newcastle przypieczętował Bruno Guimarães. Brazylijczyk oddał dobry strzał zza pola karnego, który odbił się od jednego z obrońców Chelsea i wpadł do bramki obok bezradnego Robert Sánchez. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i Chelsea musiała pogodzić się z porażką w tym niezwykle istotnym meczu.
Newcastle United FC 2:0 Chelsea FC (1:0). Bramki: Sandro Tonali 2', Bruno Guimarães 90'
Newcastle United FC: Nick Pope; Sven Botman (Lewis Miley 55'), Fabian Schär, Dan Burn, Tino Livramento; Bruno Guimarães (c) (Sean Longstaff 90'), Sandro Tonali, Anthony Gordon (Emil Krafth 65'); Jacob Murphy, Alexander Isak (Callum Wilson 90'), Harvey Barnes
Chelsea FC: Robert Sánchez; Moisés Caicedo, Trevoh Chalobah (Jadon Sancho 75'), Levi Colwill, Marc Cucurella; Roméo Lavia (Malo Gusto 75'), Enzo Fernández (c); Pedro Neto, Cole Palmer, Noni Madueke (Reece James 46'); Nicolas Jackson
- Źródło: własne
Najnowsze atykuły

The Athletic: Incydent z udziałem Jacksona potwierdza, że Chelsea potrzebuje latem nowego napastnika
12.05.2025 18:53
The Telegraph: Jackson zawieszony na trzy mecze. Co to oznacza dla Chelsea?
12.05.2025 11:41
Cucurella: Jesteśmy rozczarowani, ale musimy walczyć do samego końca
12.05.2025 11:05
Skrót: Newcastle United FC 2:0 Chelsea FC
11.05.2025 17:31
Składy: Newcastle United FC vs. Chelsea FC
11.05.2025 11:47
Kibice Djurgårdens w sektorze gospodarzy – jak do tego doszło?
11.05.2025 09:30
Foot Mercato: Napastnik Strasbourga może trafić do Chelsea
11.05.2025 08:50
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Wykorztac brak Jacksona i zagrać 4-3-3 . Cucu Colwill Trevoh James przed nimi Lavia i Caicedo i Enzo wyżej i trójka w ataku Madueke I Palmer boki i Neto po środku . Lavia może nie być w stanie zagrać 90 minut więc w razie co wtedy można wrócić do 4 ofensywnej lub Jamesa postawić obok Caicedo
Mecz jaki był każdy widział. Najpierw wnioski, bo one nie zmieniają się od miesięcy:
Maresca out. To jełop, po prostu jełop.
Potrzebujemy klasowych: Bramkarza, SO , Topora i Strzelby. Wszyscy z dużej litery, bo to muszą być gracze, którzy ZMIENIĄ drużynę, a nie tylko uzupełnią kadrę.
Źle weszliśmy w mecz, stracona bramka w drugiej minucie, zdarza się. Potrzebujemy punktów, mamy kiepski wynik, gramy słabo. 35 minuta czerwień dla Jacksona (zasłużona niestety) i leżymy na deskach. Musimy wytrzymać do przerwy i przebudować się tak, żeby utrzymać się w grze o punkty. Co nam serwuje trener? Zmiana Madueke na Jamesa i na boisku zostało 2 ofensywnych graczy - Palmer i Neto. Czy to nie jełop????
Optymalna zmiana jeżeli Noni musi zejść to: Madueke ->Sancho, Cucu - > James, Lavia->George
Wtedy gramy trójką z tyłu: Sanchez - James/Chalobah/Colwill - Caicedo/Enzo - Sancho/George/Palmer/Neto. Mamy 4 graczy ofensywnych i pięciu w defensywie.
Niestety na boisku, zamiast Georga, pojawia się jeszcze Gusto, gracz sympatyczny, ale bez formy i w dodatku nie potrafiący bronić. Jak mamy tego nie przegrać? Kilka niezbyt udanych interwencji i kolejny gong na 2:0. Światło zgaszone.
Efekt końcowy zmian Maresci - wszystkie groźne strzały oddali gracze defensywni: Cucu, Enzo i James niecelnie głową. Gdzie nasz kompleks uderzeniowy???
Z tym odwracanie bocznego to już jest jakaś aberracja psychiczna trenera. Nie zaczniemy akcji dopóki Cucu się nie odwróci i nie podbiegnie pod pole karne przeciwnika. To nic, że to trwa, że przeciwnik ustawi blok i trzyma nas potem na 30 metrze. Przecież football to nie koszykówka. Mamy czas. Ważne, żeby obrońca był odwrócony, bo to jest kwintesencja piłki nożnej. Problem, że to już nie działa nawet z drużynami z dolnej połówki tabeli, ale trener nie chce tego zobaczyć. Czy to nie jełop???
KTBFFH
Czy awansujemy do LM czy nie to wszystko leży w rękach właścicieli,to oni kręcą tym kołem,i tutaj mało co ma do powiedzenia Maresca, zresztą, cofnijmy się rok wstecz,i Pochettinho też miał coś do powiedzenia właścicielom, każdy wie co on miał na myśli, chciał zawodników z disoi zastrzegł sobie sprzedaży Chalobaha i Gallaghera, wiadomo jak to się skończyło.
Zobaczymy co będzie za 2 tygodnie,po sezonie, czy będzie LM czy nie, jakie zdanie będzie miał Maresca,bo nie ma co się tutaj zastanawiać,nie mając w składzie takich nazwisk jak Isak, Bruno i Tonali to nie masz perspektywy na przyszłość.
Dodając że LM w nowej formule to większą ilość meczy, plus pucharu krajowe,to nasz zespół bez doświadczenia może polec już w pierwszej części nowego sezonu.
Sroki się na nas rzuciły i kompletnie zdominowały . Dopiero w 10 coś graliśmy co jest dziwne .
Teraz trzeba skupić się na kolejnym rywalu i liczyć że Totki pokażą walkę i ograją Ville bo uważam ich za głównego rywala o 5 miejsce .
Jackson nie potrafi grać w powietrzu i już śmiałem się na głos jak nasze asy co chwilę posyłały dalekie wysokie piłki na niego - nie wygrał żadnej. Nawet nie podejmował walki w powietrzu, bo tego nie potrafi/nie chce mu się.
Ten gość przyjechał do Europy jak miał podajże 18 lat a wcześniej kopał na afrykańskich klepiskach i nie został nauczony takich podstaw jak ustawianie się do górnych piłek, a przypominam, że on ma 188 cm. To jest cyrk. Od zawsze mnie irytowała jego pasywność w walce o górne piłki. Taki Pulisic jest niski, 177 cm, w wygrywał dużo górnych piłek, zawsze skakał i wiedział jak się ustawić, bo przeszedł poważne akademie i ktoś go tego dobrze nauczył. Ogólnie dziś piłkarze są gorsi niż te 15-20 lat temu. Dziś mało kto umie grać obiema nogami. Zauważcie, że nawet topowi piłkarze jak mają łatwą sytuację do zagrania gorszą nogą to kombinują zagrywając zewnętrzną częścią buta ta lepszą nogą. Od dawna mi się to rzuca w oczy.
Oczywiście, że nie potrafi grać w powietrzu. Ile strzelił bramek głową. Nawet przy rzutach rożnych się nie pokazuje w powietrzu. Wygląda, że ma jakiś lęk przed graniem głową.
Niestety granie nogami też mu nie za bardzo wychodzi. 10 bramek w sezonie to wynik slaby, a jak na nasze aspiracje to nawet bardzo słaby.
Paralityk i tyle.
Potrzebujemy kogoś, kto strzeli w PL 25 bramek. Trzeba dać 100mln fula to trzeba, 150 mln to trzeba dać. Bez strzelby nie ruszymy. Myślałem o Gyokeresie, ale wyszedł z lat i chyba temat już nie dla nas.
KTBFFH
Z nogami to bywa różnie u Jacksona, potrafi czasem dobrze strzelić, ale nie ma lewej nogi.
Patrząc na terminarz przed meczem można było zgadnąć, że mamy jakiś margines błędu i wczoraj go wykorzystaliśmy. Dla mnie Lavia zagrał nonszalancko w tej akcji bramkowej. Przy takim wyniku powinien grać bezpieczniej, a nie dryblować przed polem karnym. Gdybyśmy przegrywali to nie miał bym problemu, wówczas trzeba było by ryzykować. Obrona zagrała o dziwo dobrze, Sroki nie miały za bardzo setek, ale też skupili się na obronie. Nasz atak tragiczny, poza groźnym strzałem Cucu nie pamiętam żebyśmy byli blisko gola.
Nie narzekajcie na Caicdo, bo zagrał na obronie kozacko, nie pozwolił na nic Srokarzom.
Pierwsza słaba połowa pokazała naszą prawdziwą sytuację. Niestety jesteśmy słabą drużyną i nie zasługujemy na LM. Newcastle jest znacznie mocniejsze i zasłużenie wygrali. Trener też się nie popisał. Caicedo na prawej obronie na taki mecz to głupota...
Ja się zgadzam w 100% co do Caicedo. Czkawką odbiło nam się to od razu na początku meczu. Lavia nie jest jeszcze gotowy, by grać takie mecze od początku. Liverpool to co innego, balowali pewnie do czwartku, a w nd mieli mecz
ale jak ogrywalismy liverpool z caicedo na prawej obronie to juz nic nie pisaliscie.
gdyby nie ta czerwona jacksona to byśmy tego nie przegrali.
Powiem tak w drugiej połowie było widać światełko w tunelu na pozostałe dwa mecze, w piątek koniecznie wygrana no i za dwa tygodnie finał z Nottingham bez formy akutalnie, wszystko w naszych rękach, a i chciałbym na ostatnie dwa mecze zobaczyć Georga na szpicy, lecz bardzo w to wątpię :)
Nie ma mowy że muły odpuszczą z nami takimi meczami żyje cala Anglia i bez znaczenia jest ich aktualna sytuacja w tabeli. Cieszy że Forest spuchło czego można było się spodziewać ale oni i tak robią wynik ponad stan. Bardziej obawiam się Aston Villi bo Ci nabrali rozpędu i siedzą nam na plecach a z nimi nie mamy bezpośredniego spotkania więc w razie porażki z united nie wszystko będzie w naszych nogach tylko liczenie na właśnie Manchester.
A ten już rok temu wyrzucił nas z LE wygrywając w finale z City oby tym razem przegrywając z każdym na angielskim podwórku nie przełamali się akurat z nami. Niech kończą dobrze z AV ale nie znami :)
Ciekawi mnie czy powrót Guiu sprawi że to on zagra na szpicy czy zostaniemy przy wariancie z Neto. Oby nami to udźwignęli oraz nasze serca bo spokojnie to na pewno nie będzie.
*nasi
Wygrał lepszy zespół, oczywiście czerwona kartka zmienia obraz gry, Jakson zachował się amatorsko,bo...?
Poszedł za Botmana widzą go przed sobą z łokciem uniesionym do góry, jeszcze na Jacksona korzyści przemiana sytuacja gdzie obaj skaczą do piłki i dostaje Botman z łokcia,to jest jakiś margines błędu.
Drugiej strony, jeszcze do czerwonej kartki nie byliśmy zespołem, inaczej powiem, Newcastle wszytko robili, UWAGA mając wynik korzystny 1:0, żeby nasz zespół nie grał,i miał problemy z budowanie akcji.
Lecimy dalej, zawęża się mocno marginesie błędów odnośnie miejsca w LM, przed nami MU i Forest,nie wiem czego się spodziewać, raczej wszystkiego w tych dwóch meczach.
Na koniec,mimo wszystko, można śmiało zazdrościć NEWCASTL, drużyny,tego stadionu i tych kibiców, popatrzcie na SB co robią nasi kibice, można zauważyć gołym okiem, że nie panuje u nas atmosfera dająca zdecydowaną korzyść nad przeciwnikiem,i to nie napawa optymizmem na przyszłość.
W studiu Viaplay elegancko podsumowali Jacksona. To nie jest materiał na podstawowego napastnika Chelsea. A on nim jest już dwa sezony. Efekt? 24 gole przy zapewnionym placu.
Dżaksson to solidny zmiennik, nic więcej z niego nie będzie.
Napadzior, stoper, skrzydłowy oraz jakby się dało Maiganiana wyciągnąć z Milanu to nasze obowiązkowe zakupu na przyszły sezon.
Mamy sporo młodziaków i wypożyczonych zawodników, którzy powinni dostać szansę. Jak wszyscy dobrze wiemy nie ma wśród nich napastnika ;)
Napastnika to każdy szuka, ale mam nadzieje że jakoś każdy znajdzie coś dla siebie. Tak realnie:
Gyokeres ---> Arsenal
Cunha ---> United
Sesko /Osimhen---> Chelsea
Pora na zmiany! Wciąż mamy szanse na LM ale wolę już nowego trenera na poziomie i LE niż LM i kompletne upokorzenie w sytuacji gdzie trafilibyśmy na zespół typu Bayern, Barca. Albo Maresca w końcu ogarnie, że jego "taktyki" działają tylko na ogórów z LKE albo dziękujemy za współpracę. Druga połowa dawała nadzieję, gdybyśmy grali w jedenastu to może byśmy dali radę ale widocznie Jackson miał inne plany, lecz jednak tylko druga połowa była dobra a mecz trwa 90 minut, nie 45. Guiu może wyleczy się na resztę meczów ale nie oczekujmy, że udźwignie ciężar gry, po pierwsze jeszcze młodziak a po drugie dopiero po kontuzji.
KTBFFH
Mam nadzieję że to był ostatni występ tego nieudacznika Jacksona, gra bez niego była nawet lepsza co dużo świadczy o tym zawodniku. Nie ma opcji żeby tu grał kolejny sezon. Co do meczu zasłużona porażka, zjedli nas fizycznie i taktycznie co dużo mówi o Maresce, nie przygotował do meczu nic. Zreflektować się w 2 połowie to za mało.
Oho united kolejna porażka czyli już wiemy z kim się przełamią :)
Brawo Lisy. Dzięki nim wciąż utrzymujemy się w piątce.
Forest dało dupska. Mogą skończyć na 7 miejscu. Ale została jeszcze AV która naciska. Mamy po 63 pkt i po dwa mecze do końca. Zrobimy 6/6 to jest LM bez oglądania sie na nikogo
Pierwsza połowa beznadziejna, zdominowali nas w każdym aspekcie, nie graliśmy nic, szkoda błędu Lavii przy bramce. Druga lepsza, widać było zaangażowanie, pomimo gry w osłabieniu, szkoda, że mieliśmy tak mało sytuacji i znowu skupiliśmy się na posiadaniu. Nie mam słów dla naszego Balotelliego v2, w takim momencie sezonu i meczu z bezpośrednim rywalem o LM odwalić takie coś... No cóż, walczymy dalej.
Musimy wygrać z Man utd a mamy o tyle dobrze że gramy w piątek i oni też będą oszczędzać siły na finał LE . Nottingham remisuje na razie, city ma groźne Bournemouth a Arsenal gra z Newcastle i dla nas było by lepiej żeby Newcastle nie wygrali . No i ostatnia kolejka to mamy Nottingham u siebie i najlepiej było by wygrać . Teraz jak wiemy że Jacksona nie ma to bym wystawił George na 9 albo ewentualnie Neto
Utd dostało 0:2 od Westhamu więc są bardzo blisko 17 miejsca więc wątpię, że znami odpuszczą.
Ten mecz z Newcastle wydawał się najtrudniejszy i oby taki był, tzn. Mam nadzieję, że ugramy 6pkt. Inaczej nas wyprzedzi rozpoczyna Aston Villa, która kończy sezon meczem na wyjeździe z Utd.
Betoneska, czarny nieudacznik OUT. Ten duet to jak malaria w tym klubie. Pozbyć się tych niezdar piłkarskich natychmiast.
Potencjał w tym klubie jest. Potrzeba tylko ogarniętego trenera, który ściągnie bramkarza i dwóch napastników i można celować w TOP7.
Każdy się zgodzi taktyka Mareski w pierwszej połowie nas ppogrązyla. JACKSON dołożył swoje i zasłużenie ten mecz przegraliśmy.LM się oddala i to jest bardzo smutne.
Taktyka Mareski zupełnie nie działa. Została przejrzana przez inne drużyny i skutecznie zneutralizowana co widać w meczach od połowy grudnia. Wszystkie drużyny grają przeciwko nam bardzo podobnie. Tak taktyka nie pozwala grać wielu zawodnikom na swoim poziomie. Jednak małe są szanse, że Mareska odejdzie od tej taktyki. Będzie ją "piłował" do samego końca.
Szkoda. Ale jest szansa na LM ale trzeba zagrac na maxa z Mu i Forerst.
Ta druga połowa była jeszcze do zremisowania. Jednak brak napastnika robi swoje. Jedynie pozytywne jest to że drewniak wykluczył się na kolejne mecze.
Nie załamujemy się jeszcze mamy w zasięgu tą LM . Pytanie czy nasi mentalnie to dowiozą. Mieliśmy małe momenty w tej drugiej połowie które mógłby dać nam 1 pkt a tak zasłużenie przegrywamy