Chelsea - Legia
Fot. Chelsea FC

Przełamanie Jacksona i skromne, choć bardzo ważne zwycięstwo. Chelsea FC 1:0 Everton FC

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 26.04.2025 15:26 / Ostatnia aktualizacja: 26.04.2025 15:27

We wczesne sobotnie popołudnie Chelsea pokonała Everton 1:0 w meczu otwierającym 34. kolejkę Premier League. Gola na wagę zwycięstwa strzelił w pierwszej połowie Nicolas Jackson. Dla Senegalczyka było to pierwsze trafienie od grudnia ubiegłego roku.


Od pierwszych minut Chelsea wyraźnie dominowała nad drużyną przyjezdną. The Blues grali spokojnie, ale nieco zbyt wolno. Pierwszą dobrą okazję bramkową mieli po kwadransie gry, gdy Noni Madueke po indywidualnej akcji uderzył zza pola karnego. Jordan Pickford zdołał wybić piłkę na rzut rożny.


Niebiescy całkowicie kontrolowali grę, nie pozwalali rywalom na rozwinięcie skrzydeł. W 27. minucie piłkarze Enzo Mareski wyszli na prowadzenie po bardzo szybkiej akcji. Trevoh Chalobah odebrał piłkę w środkowej strefie boiska, podał do Enzo Fernándeza, a ten natychmiast zagrał w okolice pola karnego do Nicolasa Jacksona. Senegalczyk nie szukał kontynuowania akcji i oddał bardzo precyzyjny strzał zza pola karnego, który zakończył się golem. Uderzenie nie było najmocniejsze, ale idealnie precyzyjne i Jordan Pickford nie zdołał go zatrzymać.


W kolejnych minutach Chelsea nadal spokojnie prowadziła grę, miała wyraźną przewagę w posiadaniu piłki. Everton z kolei prezentował postawę defensywną i bardzo rzadko decydował się na akcje ofensywne. Do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił.


W drugiej połowie obraz gry nieco się zmienił. Everton grał odważniej, nie ograniczał się jedynie do defensywy i zaczął szukać swoich szans pod przeciwną bramką. Ataki drużyny Davida Moyesa nie były zbyt groźne, a pierwsze poważne zagrożenie bramkowe stworzył Beto, który oddał bardzo mocny płaski strzał zza pola karnego, ale Robert Sánchez zachował koncentrację, zaliczył dobrą interwencję i wybił piłkę na rzut rożny.


Chelsea co prawda nadal miała przewagę, częściej utrzymywała się przy piłce, ale nie mogła mówić o spokoju, gdyż prowadzenie było skromne, a Everton co pewien czas szukał swojej szansy.


The Blues starali się podwyższyć prowadzenie, a bliski strzelenia gola był Noni Madueke. Skrzydłowy zbiegł ze skrzydła i oddał dobry strzał, ale Jordan Pickford znakomicie interweniował, podobnie jak i chwilę później, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał Marc Cucurella.


Spotkanie było wyrównane, a wynik do samego końca był sprawą otwartą. Ostatecznie jednak The Blues utrzymali skromne prowadzenie i odnieśli ważne zwycięstwo.


Chelsea FC 1:0 Everton FC (1:0). Bramki: Nicolas Jackson 27'


Chelsea FC: Robert Sánchez; Moisés Caicedo, Trevoh Chalobah, Levi Colwill, Marc Cucurella; Roméo Lavia (Reece James 67'), Enzo Fernández (c); Noni Madueke (Jadon Sancho 78'), Cole Palmer (Kiernan Dewsbury-Hall 90'), Pedro Neto; Nicolas Jackson (Tyrique George 90')


Everton FC: Jordan Pickford (c); Jake O'Brien, Nathan Patterson (Ashley Young 64'), Jarrad Branthwaite, Witalij Mykołenko; James Garner, Idrissa Gueye; Jack Harrison (Dwight McNeil 64'), Abdoulaye Doucouré, Iliman Ndiaye (Carlos Alcaraz 46'); Beto (Youssef Chermiti 64')


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Stary Alfer
komentarzy: 684
27.04.2025 23:27

Liverpool się wyszumiał z kurczakami ma już zapewnionego mistrza może trochę odpuszczą :) coś czuje ze ostatni mecz z NF będzie walką o 5 miejsce choć jeśli coś u nas znów nie przeskoczy w ofensywie to równie dobrze mecz z Evertonem może być ostatnim wygranym w lidze :

Grawpolo
komentarzy: 1771
27.04.2025 19:05

Mecz jaki był każdy widział. Graliśmy słabo, a na tle beznadziejnego Evertonu, tragicznie słabo. Jedna udana kontra zaważyła o wyniku, pozostałe minuty to bezładna kopanina. Cały mecz podsumowuje 5 celnych strzałów. I tyle. Zastanawia mnie tylko dlaczego George pojawił się na boisku w symbolicznym minutażu. Po co wprowadzać KDH i Sancho, zawodników praktycznie na wylocie?

W czwartek gramy pierwszy półfinał w LKE. Przeciwnik niezbyt okazały, ale już Legia pokazała, że tu nikt łatwo skóry nie sprzeda. Mimo to ja wierzę w końcowy sukces.

KTBFFH

blue1
komentarzy: 991
27.04.2025 18:59

Nie widziałem jeszcze takiego spadku formy i to w trakcie sezonu jak u Palmera, na starcie ligi - 4 bramki w jednej połowie i trzymanie poziomu, a teraz człowiek widmo.
Newcastle niestety zrobiło u siebie z Ipswich, to co my również powinniśmy, na porażkę Nottingham z niegrającym o nic Brentford też nie ma co liczyć.

DomiMate
komentarzy: 320
27.04.2025 10:18

Tego gówna jakie prezentuje nam Betonesca nie da się oglądać, a co dopiero grać... nie dziwne, że Palmer ma gorszy okres skoro piłka chodzi po obwodzie i do tyłu ew. wrzutki.. Tak kreatywny gracz jak Palmer najzwyczajniej się marnuje, a szkoda.

ChelseaGol
komentarzy: 4632
27.04.2025 08:14

Mecz każdy widział jaki był, dobre 45 min, słaba druga połowa na własne życzenie.
Jakson bramka i to ładna, cieszy jego gra,gra w środku pola, przepaść między nim a grając na 9 Nkunku,(Nkunku ewidentnie do sprzedania).

Druga połowa to popis złego podejścia Mareski,i nie pierwszy raz w tym sezonie, JAK TO JEST MOZLIWE nie robić zmian tylko przy 1:0 w momencie gdzie Everton wykonuje 3 zm to my zrobiliśmy jedną,Sancho, dlaczego?
Powinno być kolejna zmiana Neto, Madueke schodzi a wchodzi George,a było widać z perspektywy nas, kibiców przed ekranem, Everton z upływem czasu w drugiej połowie, zaczynają coraz lepiej grać,a my odwrotnie, brakowało świeżości!
Pooooo coooo tak stąpać cienko po lodzie mając tylko 1:0…!?
I na koniec co mnie bardzo irytuje,JAMES w środku pola, nigdy nie był i nie będzie pomocnikiem,to ani defensywny zawodniki i tym bardziej ofensywnym zawodnikiem,po co w takich meczach kombinować to ja nie nie wiem co ma w głowie Mareska.
Ok mamy 3 pkt i to jest najważniejsze,to ratuje tylko sytuację Mareski.

lololo
komentarzy: 555
26.04.2025 23:12

A ja troszkę będę bronił zawodników . Uważam że to trener za dużo zmienia i dodatkowo jeśli piłkarzom mówi jak na konferencji to tylko słodzi i delikatnie mówiąc kłamie . Dziś dobra pierwsza połowa a druga to oddanie inicjatywy . Cieszy bramka napastnika chodź to stary irytujący Jackson . Palmer bardzo bez formy , oby w tygodniu odpoczął . James nie jest gotowy by ciągle grać a pewnie w środku tygodnia będzie grał a Lavia potrzebuje minut a grając od początku łatwiej zarządzać zmęczeniem . Szkoda że młodzik nie wszedł około 70 minuty bo na pewno zasługuje .

lampard08
komentarzy: 320
26.04.2025 16:34

Dożyłem czasów gdzie mecze tego klubu to męczarnia i katorga. Każdy mecz taki sam! Po prostu kpina i kompromitacja. Nie da się tego oglądać. Co mecz wyglądamy jeszcze gorzej!

Won z wywłoką Palmerem i Jacksonem. Ci pseudo piłkarze to jacyś sabotarzyści w tym klubie. Mało to można dodać do nich 99% tego zespołu.

Luciaq
komentarzy: 11
27.04.2025 02:12

Ale jesteś śmieszny xdd

Lud3r3Q
komentarzy: 4
26.04.2025 15:45

Mam nadzieje, że Sanchez nareszcie odzyska pewność siebie po tym spotkaniu i będzie tylko lepiej. Pierwsza połowa była rewelacyjna, gorzej z drugą. Palmer staje się co raz bardziej irytujący na boisku. Myślę, że pora już na sprowadzenie do klubu prawdziwej konkurencji dla niego.

KTBFFH

Chelsea1905
komentarzy: 604
26.04.2025 15:30

Dlaczego tego meczu nie mozna było zamknoc wcześniej tylko czekać i drzeć o wynik.Wazne 3 pkt.Palmer nadal bez bramki bardzo slabo to wyglądajego gra na kolana nie powala.

Garden
komentarzy: 768
26.04.2025 15:30

Są 3 pkt, bardzo ważne 3 punkty i uselesca znowu się wybroni, ale tego kurwa nie da się oglądać, po prostu, kolejny żenujący mecz w naszym wykonaniu. Dobrze jedynie że sanchez dzisiaj wyglądał na bramkarza, bo jeszcze moglibyśmy to przegrać. Palmer od kiedy rucha glonojada zapomniał jak się gra, caicedo kozak.

FanTheBlues
komentarzy: 3564
26.04.2025 15:29

2 połowa fatalna. Pokazuje że mamy formę ale tylko na jedną połowę. Jednak ważne 3 pkt, i że wciąż walczymy o LM

Anubis1410
komentarzy: 17
26.04.2025 15:29

O jakim przełamaniu Jacksona mowa w tytule? Jak mu się sfarci raz na 30 akcji to strzeli, dramat nie napastnik, popychają go lekko i pada jak kukła. Palmer tragedia, zero pomysłu, truchta bez celu. Reszta w miare w tym meczu, ale do wielkiej piłki ciągle daleko.

AnthonyTaylor
komentarzy: 3
26.04.2025 15:26

XD!

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close