Uczeń nie przerósł mistrza. Manchester City 4:2 Chelsea
Dodano: 04.08.2024 01:39 / Ostatnia aktualizacja: 04.08.2024 09:37Niestety Chelsea musiała uznać wyższość rywali z Manchesteru, ulegając Obywatelom 4:2. Zdecydowanie lepsza druga połowa okazała się niewystarczająca, żeby osiągnąć pozytywny rezultat w tym spotkaniu.
Mecz na Ohio Stadium zgodnie z przyjętymi standardami tego tournée rozpoczął się z lekkim poślizgiem czasowym. Przed pierwszym gwizdkiem na stadionie mogliśmy usłyszeć hymn Chelsea: Blue is the Colour, co było bez wątpienia bardzo miłym akcentem. Ponadto, w iście amerykańskim stylu piłkę na spotkanie dosłownie zrzucił z powietrza duet spadochroniarzy. Po całej sekwencji zwieńczonej wniesien flag rozpoczęliśmy spotkanie z 10 minutowym poślizgiem.
Pierwsze co wbiło się w oczy to przestawienie Mudryka na prawe skrzydło i odejście od koncepcji odwróconego bocznego obrońcy. Co prawda na murawie mieliśmy dwóch naturalnych prawych bocznych, ale Enzo Maresca zdecydował się ustawić Gusto na lewym wahadle, a Reece'a Jamesa na jego nominalnej pozycji, tyle że był bardziej skupiony na zadaniach defensywnych.
Druga minuta i City dochodzi do pierwszej okazji po problemach z rozegraniem piłki przez Tosina. Chwilę później, Levi Colwill był zmuszony mocno wejść w Haalanda, co niestety skończyło się odgwizdaniem jedenastki. Norweg się nie pomylił, ale arbiter kazał powtórzyć jedenastkę. Za drugim razem hiszpański golkiper wyczuł intencje strzelca, niemniej piłka i tak znalazła drogę do siatki. Tym samym na tablicy spotkania widniał już wynik 1:0 dla Obywateli.
Rozpoczęliśmy od środka, próbując wycofać piłkę do tyłu. Caicedo z dość niezrozumiałego powodu zagrał prostopadłą piłkę w stronę Grealisha (możliwe, że miało to być podanie do Sáncheza), który długo się nie wahając wystawił piłkę Norwegowi, który mógł się cieszyć z ustrzelonego dubletu.
Od samego początku widać było, że mieliśmy ogromne problemy z zastosowanym pressingiem przez City. Aż do 10 minuty w zasadzie czekaliśmy aż w końcu wyjdziemy spod własnej bramki.
Wspomnianych problemów nie miała za to drużyna Manchesteru. Rozstawieni gracze The Blues w trzeciej tercji boiska byli dla nich bardziej, jak pachołki treningowe, niż jakiekolwiek realne zagrożenie.
Caicedo wszedł mocno nabuzowany. Nie dość, że popełniał sporo podstawowych błędów w rozegraniu piłki, to do tego mocno naciskał na rywali. Niezbyt długo trzeba było czekać na efekty jego działania i już w 14 minucie sędzia pokazał mu żółty kartonik.
Dwie minuty później starał się odkupić swoje winy i skierował pięknej urody, długie, wysokie podanie, do którego dopadł Malo Gusto. Jednak nic z tej akcji nie wyszło, ponieważ zabrakło zawodników w niebieskim trykocie w polu karnym rywala.
23 minuta i ustawiony na pivocie Enzo posłał charakterystyczne krosowe podanie do Nkunku, który oddał chwilę później strzał na bramkę, obroniony przez Ortegę. Dopiero od tego momentu można powiedzieć, że zaczęliśmy odnajdywać się w rytmie meczowym.
Lecz nasze intencje ofensywne były często, gęsto tłamszone przy pierwszym, lepszym niedokładnym podaniu, lub zbyt długim zastanawianiu się nad decyzją.
Po wrzutce z rożnego w 35 minucie, do futbolówki dopadł kompletnie niekryty Erling Haaland. Na nasze szczęście niecodziennej urody strzał, podobny do kopnięć z karate, nie znalazł drogi do siatki.
Z czasem było widać, że to nie był kompletnie mecz Jamesa. Przyczyną takiej, a nie innej tezy były liczne błędy w ustawieniu, nieustanne niedokładne podania i zbyt długi czas reakcji. Nie ulega wątpliwości, że odcięcie go od roli wahadłowego zabrało sporo z jego jakości piłkarskiej.
W 42 minucie powinniśmy w końcu złapać kontakt, po błędnym podaniu Ortegi, ale strzałem lobem Enzo okazał się niecelny. Na ostatnie minuty pierwszej części spotkania znacznie podwyższyliśmy tempo gry. Po pudle Argentyńczyka staraliśmy się szybko odzyskać posiadanie. Możliwe, że aż za szybko, bo skończyło się to faulem Malo Gusto. Nasze agresywne usposobienie nie ustąpiło aż do gwizdka sędziego i tak kolejny kartonik dołożył do naszej kolekcji Enzo Fernández..
Na ten moment taktyka Guardioli na pokonanie naszego zespołu polegała na odwróceniu przyjętych dla niego standardów. Mianowicie City nie skupiało się na posiadaniu piłki, a na umiejętnym naciskaniu na piłkarzy The Blues. Tym sposobem zeszliśmy z boiska z lepszym posiadanie piłki (44% do 56% na naszą korzyść), za to z dwoma golami straconymi.
Na ten moment taktyka Guardioli na pokonanie naszego zespołu polegała na odwróceniu przyjętych dla niego standardów. Mianowicie City nie skupiało się na posiadaniu piłki, a na umiejętnym naciskaniu na piłkarzy The Blues. Tym sposobem zeszliśmy z boiska z lepszym posiadanie piłki (44% do 56% na naszą korzyść), za to z dwoma golami straconymi.
Po przerwie dokonaliśmy dwóch zmian. Za Caicedo wszedł Raheem Sterling, (przez co KDH został w końcu przestawiony ze skrzydła do pomocy) oraz z Mudryka na boisko wybiegł Madueke.
W drugą połowę weszliśmy z równie silnym impetem. Rozpoczęliśmy od przerzucenia piłki do Madueke, a ten błyskawicznie podał do środka boiska, ale tam piłka nie doszła do naszego piłkarza Chelsea.
Jednakże Manchester także nie pozostawał dłużny i mimo bezpiecznej przewagi „włączyli drugi bieg". I tak, pierwsze 5 minut tej części meczu zmieniły się w nieustanną kanonadę strzałów i akcji ze strony The Citizens. Przede wszystkim koszmarnie mocno imponował ustawiony na prawym skrzydle Oscar Bobb, który nie dawał żyć bezradnemu Malo Gusto. W 55 minucie przebojowość ta znalazła swoje ujście i po kompletnym zostawieniu Francuza w tyle strzelił gola po krótkim słupku.
Nasza męka trwała w najlepsze i dosłownie minutę później bramkę na 4:0 po prostopadłym podaniu trafił nie kto inny jak Erling Haaland. Norweg na ten moment miał więcej goli, niż strzałów niecelnych, a ponadto mógł się poszczycić hat-trickiem.
The Blues w końcu postanowili pójśc z ciosem. 59 minuta, akcja z prawego skrzydła rozpoczęta podaniem Sterlinga i zakończona jego strzałem z woleja, po wrzutce Noniego Madueke.
Nie zwalanialiśmy tempa i po szybkim, długim podaniu z pierwszej do trzeciej tercji boiska, Nkunku podał przez strefę obronną City do Marca Guiu. Młody Hiszpan jednak kompletnie nie wykorzystał tej sytuacji. Aczkolwiek przestawienie Francuza bardziej w głąb pola wydawała się słuszną decyzją.
Rozpoczęła się nieustanna wymiana ognia. Raz atakowaliśmy my, raz City, tyle że nic konkretnego z tego nie wychodziło. Aż do 74 minuty, gdy Guiu znowu stanął przed szansą zdobycia gola po prostopadłym podaniu. Co prawda udało mu się minąć bramkarza, ale było to dopiero przy końcowej linii boiska, stąd nic nie mógł za bardzo zrobić. Minutę później Sterling próbował znaleźć podaniem Nkunku. Ten oddał futbolówkę Madueke, ale jego strzał wybronił Ortega.
Niezwykle na plus dało wprowadzenie Noniego i Raheema. W końcu nasza gra w ataku się ustabilizowała, a indywidualnie bardzo często potrafili urwać się pilnującym ich obrońcom). Taka sztuka udała się 22-letniemu prawoskrzydłowemu po wypuszczeniu przez Romeo Lavię, zdobywając w 89 minucie gola.
Nic więcej się, jednak nie stało, wobec czego druga porażka w trakcie USA Tour 2024 stała się faktem.
Manchester City 4:2 Chelsea. Bramki: Erling Halland 4' (karny) 5' 56', Oscar Bobb 55' - Raheem Sterling 59', Noni Madueke 89'
Skład Manchesteru City: Stefan Ortega (79' Scott Carson); Rico Lewis (70' Mahamadou Susoho), Kalvin Philips (86’ Callum Doyle), Joško Gvardiol (87’ Stephen Mfuni), Josh Wilson-Esbrand (45' Tomas Galvez); Mateo Kovačić (80' Jacob Wright), Nico O'Reilly (87’ Lakyle Samuel); Oscar Bobb (70' Joel Ndala), James McAtee, Jack Grealish (70' Amar Fatah); Erling Haaland (80' Justin Oboavwoduo)
Skład Chelsea: Robert Sánchez; Reece James (79' Wesley Fofana), Tosin Adarabayo (59' Benoît Badiashile), Levi Colwill, Malo Gusto; Romeo Lavia, Moisés Caicedo (45' Raheem Sterling); Kiernan Dewsbury-Hall (79' Lesley Ugochukwu), Enzo Fernández (59' Marc Guiu), Mychajlło Mudryk (45' Noni Madueke); Christopher Nkunku
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Chelsea ma 41 chłopa w pierwszej drużynie. Dla porównania Arsenal grający w LM i walczący faktycznie o majstra: 24. Trzeba powiększyć szatnie albo znów część będzie stała na korytarzu bo braknie miejsc.
Niestety, jak wspominałem niżej - proces wyprzedaży naszych zawodników stanął w miejscu i chętnych brakuję. Trudno, najwyżej kilku/kilkunastu zawodników murawę tylko powącha.
Nic dziwnego że po sezonie się nie dogadali z Pochettino co do dalszej współpracy. Skoro chłop w połowie sezonu już mówił, że na treningach się wszyscy w szatni nie mieszczą i część się przebierała w innym pomieszczeniu.
Bo Boehly i jego świta, banda krawaciarzy od excelowych tabelek wie przecież lepiej, jak funkcjonuje szatnia i jak trudno się pracuje z tak dużą grupą piłkarzy.
Trener mówi nie, a debile dalej swoje. Bo okienko bez kilkunastu transferów to okienko stracone.
Jak Maresca nie da rady. To kibice powinni zamieszki zrobić wokół klubu i zrobić porządek z tymi chorymi na zakupoholizm właścicielami.
Bo Grubas Boehly każdego trenera będzie po kolei na mine wrzucał. Ze swoją chorą polityką, której nie praktykuje ŻADEN klub na świecie.
Ewentualny deal z Atletico w sprawie Samu nie eliminuje dalszych negocjacji z Napoli odnośnie Osimhena, Chelsea może chcieć pozyskać obu i mieć w zespole 3 napastników wiedząc że Jackson może też grać jako Lewy skrzydłowy wtedy Guiu na 100% by poszedł na wypożyczenie
Kupimy za 40mln jurków Omorodina i będziemy z AM na zero.
Temat wzmocnienia pozycji dziewięć będzie ogarnięty: Omorodin, Jackson, Broja, ....., DD Fofana, Guiu, Washington. Siedmiu, nie licząc młodych wilczków z Akademii. Wprawdzie żaden nie jest klasowy, ale wszyscy mają potencjał i zasługują na danie szansy, no może z wyjątkiem ........
Ostatnio na 9 grał Nkunku (raczej słabo), grywał Palmer (też słabo), a Mudryk jeszcze na tej pozycji nie był próbowany, ale może trzeba dać mu szansę?
Potencjalnie mamy dziesięciu środkowych (bez graczy Akademii, ale z Nkunku, Palmerem i Mudrykiem).
Sterlinga i Madueke to wprawdzie klasyczni skrzydłowi, ale jak wszyscy to wszyscy, oni też przecież mogą zagrać na 9. Łącznie 12 zawodników (ciągle bez graczy DSquadu). Musimy wybrać jednego, który strzeli 25+ bramek.
Czy my naprawdę potrzebujemy Osimhena???
KTBFFH
Do Końca okienka takich zawodników jak Broja, DD Fofana nie będzie w klubie Washington i Guiu pewnie na wypożyczenie zostaniemy z Jacksonem i Samu jako opcje na numer 9 które są ich podstawowa pozycja tak uważam że warto iść po Victora mimo wszystko.
Podobno są wstanie zrobić wyjątek co do wynagrodzenia dla Osimhena gdyż wiedzą że zwiększy on nie tylko poziom ale też wartość komercyjną klubu. Wiadomo że bez gwiazd ciężej też o wartościowego sponsora nawet grając w premierleague. Zobaczymy na ile jest to podpucha by psg bardziej zintensyfikowało działanie w transfer Nigeryjczyka i przyspieszyć przenosiny Lakaki do Napoli czy rzeczywiście będziemy się starać o dwóch napastników. Bo z tymi właścicielami nic nie wiadomo, są szaleni.
Znowu wraca temat Samu Omorodiona. Transfer napastnika będzie dyskutowany podczas finalizacji przenosin Gallaghera do Atletico i ma być osobną transakcją. Uparci są to trzeba im przyznać.
Ale to jest wzmocnienie,to jest młodziak, przy czym Atletico podjęło negocjacje z City o Alvareza,to jest dopiero wzmocnienie dla Atletico ofensywy zespołu Simeone.
Atletico wie, czego chce. Będę z przyjemnością ich oglądał w nadchodzącym sezonie.
To oczywiste. Nie płaci się za zawodnika w ostatnim roku kontraktu 40mln jurków. Na pewno nie za zawodnika klasy Conora. Taka jest brutalna prawda. Część kasy musi wrócić do nabywcy, w ten czy inny sposób.
Tak było w przypadku Maatsena, zwrotnie musieliśmy kupić od AV Omari Kellymana.
Gotówkowo Ian "poszedł" za 18,5 mln fula. W ujęciu FFP, księgowo, znacznie drożej. Takie są właśnie uroki FFP. Plus tylko taki, że kluby pomagają sobie wzajemnie w obejściu przepisów.
KTBFFH
Niby nowy sezon, a problemy te same...
Wiele razy w tamtym sezonie pisałem, że gramy na tyle ile rywal pozwala, jak rywal zagrał agresywnie w wysokim pressingu to nie istnieliśmy, nie był pomysłu na grę, za to były głupie błędy.
Wraz z nowym sezonem Guardiola chciał chyba sprawdzić czy coś się u nas w tej kwestii zmieniło, bo zagrał inaczej niż zwykle gra City. Rezultat? City prowadzi 2:0 po 5ciu minutach xD, Caicedo dalej asystuje przeciwnikom, w obronie dalej są wylewy jak się nas przyciśnie.
Ludzie tutaj zastanawiają się nad sensownością sprzedaży Gallaghera czy dlaczego nie idziemy po Osimheina, tymczasem u nas w obronie biega jakiś Tosin z Badiashilem czy disasim, a nasz najlepszy ŚO czyli Chalobah jest siłą wypychany z klubu. Najlepszy ŚO, który jest na poziomie drużyn top10 i pewnie skończy w jakimś Crystal Palace. Skoro nasz najlepszy ŚO to poziom CP to jak mają się pozostali do obrońców typu Dias czy Van Dijk?
Nie od dziś wiadomo, że trofea wygrywa się obroną - wystarczy spojrzeć ile zyskało City czy LFC na przyjściu Diasa/Van Dijka.
Jak dla mnie w topowych klubach, które chcą grać o najwyższe cele musi być przynajmniej jeden topowy ŚO, który poprowadzi obronę i będzie rozwijał pozostałych zawodników. Z resztą do niedawna mieliśmy takiego Silve (może poza ostatnim sezonem, w którym już nie dawał rady) - para Rudiger+Christensen nie dawała rady, ale już Silva + Rudiger/Christensen sprawiała, że każdy z nich grał lepiej indywidualnie.
Niżej wspomniany był transfer Ramosa i dla mnie to wcale nie jest głupi pomysł. W ostatnim sezonie pokazał, że jeszcze ma siły by grać i mimo 37 lat to z miejsca pewnie byłby naszym najlepszym obrońcą. Dodatkowo gość jest symbolem zwycięstwa, wygrał wszystko co się dało, znany ze swojej charyzmy i waleczności - przydałby się ktoś zwłaszcza w naszej szatni. O ile nie przyjechał tu na emeryturę tylko z podejściem podobnym do Silvy to uważam, że z takiego transferu byłby pożytek.
Drugą ciekawą opcją mógłby być Laporte, gość mimo transferu do Arabii to pokazał, że jeszcze potrafi grać na najwyższym poziomie. Może po sukcesie na Euro udało by się przekonać na powrót do poważnej piłki.
Niestety są to tylko takie przemyślenia niepoparte żadnymi plotkami. Za to dzisiaj można przeczytać, że interesujemy się jakimś młodzikiem z Celticu, w dodatku ŚP jakbyśmy ich mało mieli :D
Wracając jeszcze do Gallaghera to wcale nie dziwi mnie jego sprzedaż i nie do końca uważam to za zły ruch. Dla mnie Gallagher nigdy nie był topowym zawodnikiem. Często niedokładny, spóźniony i wprowadzał duży chaos na boisku, wszystkie te wady nadrabiał walecznością - czyli coś co cechuje typowe kluby ze środka tabeli jak CP, WHU. Mimo wszystko to i tak był nasz najlepszy ŚP, ale to bardziej przez to, że Enzo czy Caicedo byli jeszcze słabsi.
Dlaczego więc Gallagher a nie inni? W klubie chyba wierzą, że inni mają większe pole rozwoju niż Conor oraz styl jakim Chelsea ma grać nie będzie mógł wyciągnąć z Gallaghera tego co najlepsze - dla mnie jako zwykłego kibica ma to jakiś sens. Pytanie tylko czy stawianie aż tyle na jedną kartę (Maresca) się opłaci? Bo narazie to wiele wskazuje, że ten facet i ta zmiana trenera to będzie jedna wielka pomyłka, zwłaszcza po finiszu poprzedniego sezonu, ale narazie wstrzymuje się z ocenianiem.
Co do Osimheina to nie rozumiem dlaczego znajdą się ludzie, którzy tak mocno wciąż go tutaj chcą patrząc na jego ostatni sezon, jego charakter, kwotę jaką trzeba zapłacić jemu i Napoli...
Rok temu gdy Napoli wygrywało ligę to mówiło się, że to bestia, żę 150mln to może być mało za Osimheina i trzeba będzie zbliżyć się do 200mln itd. Tymczasem po sezonie, gdy Napoli było słabsze ciężko znaleźć kogoś kto zapłaci 80mln za niego. Po prostu ten sezon go zweryfikował - miała być bestia na ataku, a jest kolejny grajek, który jest mocno zależy od tego co gra drużyna, a przypominam gość grał w słabej Serie A gdzie nawet Giroud czy Dzeko na emeryturze strzelali, nie wspominając już o takim Immobile, który potrafił podejść pod 40 bramek w sezonie.
Dlatego nie rozumiem jak można podchodzić optymistycznie do transfery Osimheina, mając na uwadze, że jest to gość zależy od tego co gra drużyna, a Chelsea aktualnie jest gorsza od Napoli, za to Premier League jest bardziej wymagająca dla napastnika niż serie A. Z resztą wystarczy spojrzeć na karierę chociażby Lukaku
Jeszcze ta krytyka, że jak nie kupimy Osimheina to zostaniemy z Jacksonem. Sam go często krytykowałem, bo jego nieskuteczność denerwowała, ale patrząc na chłodno na cały sezon i doświadczenie Jacksona nie można powiedzieć, że się nie sprawdził czy nie zasługuje na kolejne szanse. W ostatnich 20 latach tylko jeden zawodnik miał więcej bramek w debiutującym sezonie niż Jackson i był to D. Costa. A debiutowało u nas sporo topowych napastników - Torres, Morata, Eto, Falcao,, Higuain, Giroud - żaden z nich nawet nie zbliżył się do wyniku Jacksona.
Dlatego totalnie nie rozumiem jak można chcieć przepłacić za kota w worku w postaci Osimheina i jeszcze to argumentować, że inaczej zostaniemy z Jacksonem xD
Co do Gallaghera pełna zgoda,plus nie odejdzie za darmo wiążąc się w styczniu z innym klubem.
Co do Osimenhy,sam jestem raz za tym żeby go pozyskać,a są dni że nie jest lek który zadziała i rozwiąze nasze wszystkie problemy.
Bardziej chodziło mi że będzie włączony w przeprowadzkę Lukaku do Napoli,ale już wiadomo że nie chcemy go, chce zarabiać w granicach 10 mil za sezon.
Mnie natomiast martwi to, że nie pozbywamy się szrotu.. wszystko jakoś nagle ucichło.
Handel piłkarzami to nie handel dywanami. Nie dość, że muszą być chętni na zakup, to jeszcze sam zawodnik musi się zgodzić na transfer, czasami nawet na dość radykalną obniżkę tygodniówki, na co oczywiście nie ma on ochoty (przypadek Szczęsnego). Trzeba go jakoś zachęcić do odejścia, a tę obniżkę zrekompensować. To trudne tematy finansowe, o których nie pisze się publicznie.
KTBFFH
Z całym szacunkiem, ale chyba nikt nie myśli o piłkarzach jak o dywanach, czy innych przedmiotach xD swoją drogą piłkarze jak Lukaku nie respektują kontraktu i nie ponoszą żadnych konsekwencji, absurd.
A "pozbywanie się szrotu" to niby co miało oznaczać? O zawodnikach takie słowa??? Właśnie zwracam uwagę, że piłkarz nie jest przedmiotem i ma swoje prawa, swoje cele i swoją wolę wcale niekoniecznie zbieżne z celami klubu.
Przykład Gallaghera jest tu aż nadto wymowny, nie mówiąc już o ..... czy Kepie.
KTBFFH
Czepiasz się o słówka, przecież to znany zwrot w piłkarskim świecie, a na pewno na tej stronie. Jeśli tak Cie to boli i uważasz to za jakąś wielka dehumanizację to przepraszam.. widocznie nazywanie przez Ciebie Lukaku 'szczurem' już nie jest taka obrzydliwa dehumanizacją ;)
Conor,idzie do ATM. W sumie jak chciał odejść to lepiej dla nas. Niż jakby miał zostać i grać na siłę.
Lub zostałby, wiedząc że umowy nie podpisze,i w styczniu pół roku przed końcem sezonu podpisuje umowę z Atletico np i po sezonie odchodzi za darmo.
Ale 40 miln.to dobra cena, kolejna rzecz to zarząd i ich nacisk na pieniądze,bo sprzedaż Lukaku, uwolni jego ogromną tygodniówkę,ale to i tak nie przełoży się na zespół,oni nie są wzmocnią np pozycji numer 9.
Nie chcą,ok dając 10 mil.Osihmeny to dużo,ale coś za coś, przyjdzie dobrej jakości napastnik.
Zresztą po PSG mocno angażuje się Arsenal w kupno Osimenhy.
Tak więc mimo nagłego zainteresowania ponownego tym zawodnikiem nie pozwoli nam na kupno jego.
A jak widać,nie dość że dużo bramek tracimy to i ofensywa szwankuje dalej,no nie mówię że kupno Osimenhy nagle zmieni skuteczność na pozycji numer 9…a dlaczego nie poprawi, dlaczego tak piszę negatywnie bo przecież byłby na pozycji numer 9 napastnik klasy światowej?
Byłby ale też trzeba piłkę podać, dostarczyć mu w pole karne,jak nie środkiem pola to bocznymi sektorami,tylko.....
Jak u nas gra Mudryk, który nie radził sobie w kolejnym meczu, jest cieniem samego siebie,to grając z takim zawodnikiem w zespole to i Osimenha nie zdobędzie bramki,bo nie będzie kto mu miał podać.
Zresztą mecz z City pokazał nam co to znaczy dobry pressing,co to znaczy być gotowy od ataku, wysokiego pressingu na przechwycenie piłki,Caicedo podając wprost pod nogi zawodnika City zrobił kolosalnego wielbłąda, druga rzecz to zawodnicy City wychodzą wysokim pressingiem i to jest skuteczny pressing.
My ucząc się tej taktyki, wychodzimy wysoko tylko nie skutecznie w odbiorze,lub zle ustawienie pozwala rywalowi wyjść 2,3 podaniami z kontry (mecz z Celtikiem)to pokazał jak na dłoni.
Czyli ja wniosek mam jeden -?
Maresca ma bardzo mało czasu na wdrożenie takiej taktyki, stosowanie wysokiego pressingu i granie od bramkarza.
Uważam że nasza kadra NIE MA I NIE będzie mieć zawodników wyszkolony technicznie, którzy są zdolni do gry na małej przestrzeni,i bramkarza grającego nogami nie mamy.
Nie widzę żeby Maresca to wyszkolenie technicznie wypracował na treningach w ciągu,3,6,8 meczy,to trzeba trenować miesiącami.
A nikt,my kibice czy zarząd nie damy Maresce na budowę zespołu, startujemy w PL i muszą być mecze punktowane za 3 pkt,i koniec, inaczej brak wygrywanych spotkań doprowadzi szybciej niż nam się wydaje do zwolnienia Maresci.
On NIE CHCIAŁ odejść, te amerykańskie ścierwa wypchnęły go z klubu na siłę grożąc mu zesłaniem do rezerw. Mam nadzieję, że Conor odniesie wiele sukcesów w Madrycie, a tych zasranych właścicieli spotka należyta karma. Życzę im wszystkiego najgorszego co tylko może im się przytrafić.
Miał Gallagher umowę na stole, wiadomo nie od dziś że chciał zarabiać więcej, może najwięcej w zespole, poszło o pieniądze, Atletico z Simeone pasują dla niego,Atletico gra walecznie a Gallagher takim zawodnikiem jest.
Teraz pytanie,jak Lukaku finalnie odejdzie do Napoli, kupimy jeszcze 9 i SO?
Nie mam na myśli Osimenhy,tzn nie kupimy napastnika który chce zarabiać 9 miln.za sezon.
Z Olise poszło o pieniądze, Williams chce zarabiać dużo,i to z Osimenhem też tak jest, PSG tylko może zagwarantować mu takie pieniądze.
1. Oblak 337k£, 2. Griezmann 202k£, 3. Witsel & Llorente 135k£ - nieustannie będę odświeżał Capology, żeby sprawdzić jakich to kokosów nie był wart Gallagher
A ja nie mam przekonania że poszło o pieniądze. Mówi się że nie pasowała mu też długość kontraktu, bo byle zawodnik który teraz przychodzi do klubu dostaje 6+ lat, a Conor dostał propozycję 2+1. Kolejna sprawa, że klub zachęcał go do odejścia i mówiło się też że sam Maresca nie widzi go za bardzo w zespole. Dlatego możliwe że walczyłby jedynie o to żeby znaleźć się na ławce rezerwowych, a o grze w podstawie mógłby zapomnieć. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki przyjęcie oferty Atletico okazało się najlepszą opcją.
Ja się cieszę że jak już odchodzi to właśnie tam. Pasuje tam stylem gry i charakterem i może walczyć o najwyższe cele. Życzę mu tam jak najlepiej i cieszę się że nie będę musiał go oglądać gryzącego trawę dla innej angielskiej drużyny (przynajmniej na razie). Kwota wyszła też całkiem niezła. Mimo że do końca trzymałem kciuki że z nami zostanie to ostatecznie może się to okazać dobry deal.
Głównym czynnikiem, które wymusiło odejście Conora, to FFP. Niestety Armando nie przyniósł i chyba nie już nie przyniesie zakładanych pieniędzy, Trevoh też już raczej wiele nie wniesie, o szczurzym ryju nic nie napiszę, bo to całkowita niewiadoma, Kepa, Ziyech, Sarr - tutaj wiadomo, za free.
Sprzedamy jeszcze sami sobie, za pierdyliardy, jakiś garaż czy inną nieruchomość, ale Gallagher był jedynym sprzedawalnym za gotówkę "assetem", który poprawi bilans księgowy. My o tym wiemy i piłkarz o tym wiedział od roku, a po przyjściu KDH do klubu, stało się to na 100% oczywiste. Teraz transakcja doszła do skutku.
Oczywiście na ten aspekt nałożyła się kwestia kontraktowa, którą my rozgrywaliśmy na swoje potrzeby, a Conor na swoje. Mam nadzieję, że osiągnął to co chciał i spokojnie będzie mógł kontynuować karierę w Madrycie. Powodzenia.
KTBFFH
Miał gówno na stole co najwyżej i doskonale to wiedział. Ten śmieszny kontrakt był tylko po to, by zwiększyć jego wartość rynkową. Jakieś dzieci znikąd dostają 7, 8, 9 lat, a jemu oferowali 2. Tu nie chodziło o pensję, a o długość kontraktu.
No i Conor za 40mln leci pod skrzydła Simeone do Madrytu.
Niektórzy go lubili, niektórzy nie za bardzo ja zawsze byłem gdzieś po środku, uważam, że 40mln za piłkarza powiedzmy sobie szczerze dość średniej klasy z rokiem kontraktu to bardzo dobry biznes.
Conor raczej nigdy swojego obecnego poziomu nie przeskoczy, co nie zmienia faktu, że zasłużył sobie na szacunek w Niebieskiej części Londynu.
Trzymaj się Conor i powodzenia w Madrycie
Mecz jaki był każdy widział. Graliśmy jak graliśmy, przeciwnik był w wyjątkowo odmłodzonym składzie, po jednym doświadczonym zawodniku w każdej formacji. Sił, umiejętności, szczęścia starczyło nam na 4:2. Nędza.
Haaland rozjechał nas w pojedynkę, nawet pomocy kolegów za bardzo nie potrzebował. Nasi defensorzy mu pomogli.
Na dzień dzisiejszy drużyny jeszcze nie ma. Chyba nawet nie ma jeszcze jej zarysu.
Trener eksperymentuje na całego, choćby wystawienie Nkunku na 9, przecież wiadomo, że w tej roli on się nie sprawdzi.
Mudryk na prawej flance? Skoro chłop jest beznadziejny na swojej nominalnej pozycji, to po co mu jeszcze mieszać w głowie. Ława, ewentualnie na wypko. To dopiero początek wyliczanki.
Za dwa tygodnie początek rozgrywek ligowych. Zdążymy z forma? Wątpię.
Obawiam się pourlopowej formy Palmera, Enzo wrócił z urlopu całkowicie bez niej.
W dalszym ciągu brak wzmocnień na kluczowych pozycjach. Nierozwiązana kwestia sprzedaży Conora, Trevoha i szczura blokuje nam ruch z napastnikiem, a nowy bramkarz też chyba nie rozwiązuje problemu z obsadą bramki. Patrząc na grę defensywy, wydaje się, że będzie konieczny zakup ŚO. Tosin przyszedł za darmo ze słabego klubu i w mojej opinii na razie może być tylko zmiennikiem. Reszta zawodników niestety nie dokonała żadnego progresu
W tej chwili jest chaos i dużo słabiej niż przed rokiem. Zobaczymy 18.08. O mecze z Realem i Interem jestem spokojny.
KTBFFH
Jeszcze tylko wpierdol od Realu i Interu i zaczynamy sezon
Zaczynamy... wpierdolem oczywiście! Prawdopodobnie wyższym niż wczoraj :D
Pierwsze 5 min kompromitacja. Dobrze, że to sparing w USA i pies z kulawą nogą tego nie oglądał. Lepiej niech te babole trafiają się teraz niż później w lidze.
Oglądałem powtórkę meczu z wczoraj, jeszcze raz oglądałem, błędy które zrobiliśmy,w meczu niby towarzyskim,mnie osobiście przerażają!
Jak taki Caicedo, podając do tyłu,za lekko a taki Halaand zabiera się z piłką i bramka.
Akcja na 3;0 Bona, zrobił młodziak coś czego Mudryk nigdy nie zrobił,baaa Mudryk nie ma możliwości, zaangażowania i przede wszystkim odwagi wejść w drybling i strzelając na bramkę zamienić to na bramkę.
Uważam że Mudryk kwalifikuje się już do odejścia,jak nie to wypożyczenie.
Na koniec trzymam mocno kciuki za odejście finalne Lukaku do Napoli.
W tym klubie nie ma już żadnych świętości, jeżeli taki Colwill sezon po sezonie dzierży numery po Terrym i Carvalho.
Ktoś mu na to pozwolił.
KTBFFH
Idąc takim tokiem myślenia w piłce zabrakło by numerów xD Do 26 się można doczepić, bo numer dosyć unikalny, ale 6?
W niektórych klubach są wyłączone/zastrzeżone numery, które nosili szczególnie zasłużone dla klubu piłkarze np. nr 10 w Napoli.
Czy u nas takim numerem mógłby być 26?
KTBFFH
Koulibaly dzwonił do Terrego czy może ale po nim ten nr już nie miał takiej mocy XD z Colwilla jeszcze może być pan piłkarz tylko u nas filozofia prowadzenia drużyny nie sprzyja rozwojowi. Młodzi są odrazu wrzucani na głęboko wodę i często przez to gaszeni. A presja jednak jest duża. Nie mają obok kogoś z doświadczeniem tylko drugiego tak ogarniętego jak oni sami.
Coś czuję że to będzie ostatni sezon Mudryka w niebieskich barwach. Wcześniej wyglądał źle ale teraz to tragedia. Madueke przynajmniej potrafi minąć i celnie zaserwować w pole karne a Saszka miałby problem z minięciem pachołków. Sanchezem bym się nie martwił bo to na bank nie będzie nasza jedynka tylko Jorgensen. Najbardziej martwi obrona. Przy takim stylu gry potencjał Jamesa i Gusto jest kastrowany a środkowi zupełnie nie ogarniają i mam tylko nadzieję że Disasi stanie się liderem (wiem że teraz co niektórzy łapią się za głowę :P ) bo takiego nam brakuje. Szkoda ze nie rozglądamy się za jakimś ogranym defensorze takim 28+ bo to dla mnie powinien być piorytet. Fajnie było by mieć topowego napastnika ale mając taka pomoc, zdrowego Nkunku, Guiu który źle jako zmiennik nie wygląda no i oczywiście Palmera to zawsze coś wepchniemy do sieci. Jackson pewnie też poprawi skuteczność ja w niego wierzę. Zresztą co z tego że będziemy strzelać 3 bramki co mecz jak stracimy 4. Jestem już tak przerażony naszą obrona i mam flashbacki z poprzedniego sezonu niczym wojenny weteran że zaryzykowałbym nawet z Ramosem na rok który miał dobry sezon w Sevilli a jest bez klubu. Silvy już nie ma a na gwałt potrzebny nam ktoś z doświadczeniem na te pozycje.
Nie mam pojęcia po jaką cholerę ten maresca dalej próbuje grać z tym obrońcą schodzącym do środka. Wiadome jest, że nasi nie potrafią grać na małej przestrzeni i tak tracą piłkę w środku pola i przy kontrze całe skrzydła odkryte. Do tego jeszcze ten amator Mudryk, który przeszkadza, ale tylko naszym na boisku, bo w obronie nic nie robi
Na ten moment to oni się wdrażają w ten system. Pytanie ile to zajmie i czy w ogóle się w tym odnajdą. Sarri błyskawicznie wprowadził swoją piłkę i miało to uzasadnienie. Pytanie, ile czasu zajmie to tutaj. Jeżeli na Jesień oni dalej nie będą wiedzieli w co grają, to będzie to oznaczało, że Marseca pójdzie szybko do odstrzału.
Ale w tym meczu nie grał na bocznego wchodzącego do środka, co napisałem na samym wstępie.
Chyba jeśli się nie myle to w ciągu 3 meczy towarzyskich straciliśmy dwie bramki przez Sancheza, nie wiem jak eksperci w klubie mogą twierdzić że on się nadaje na 1, Ogólnie to najbardziej się boje o naszą obronę, masa wylewów
Łysy z klubami z Wysp Brytyjskich póki co 0 zwycięstw, 1 remis i 2 porażki. Bilans bramkowy 5:10. Jak ludzie myślą, że łysy da nam top 4, to wypada tylko współczuć naiwności.
9 bramek tracimy w 4 meczach przed sezonem.
10. 2 z wszechpotężnym Wrexham, potem 4 z Celtikiem i 4 z City grającym głębokimi rezerwami.
Skoro uczeń w rezerwach nas ograł. To co to będzie jak ten uczeń będzie grał w sezonie 1 mecz w podstawowym składzie ?. Jedyna nadzieja powrót Palmera,oraz kupienie solidnego napastnika jak, Osimhen.
Sorry miało być Mistrz w rezerwach *
Po co tobie napastnik skoro twój blok defensywny pod wpływem presji rozstępuje się niczym morze przed Mojżeszem. Przecież ta bramka na 4-0 to nasi bawią się w berka każdy biegnie gdzie chce ;D
Właśnie po to. Na widok Haalanda prawie każda obrona się tak rozjeżdża. W Chelsea nie ma kim tak straszyć z przodu od czasów Costy czy Hazarda. A klasowy stoper to swoją drogą.
Właśnie po to. Na widok Haalanda prawie każda obrona się tak rozjeżdża. W Chelsea nie ma kim tak straszyć z przodu od czasów Costy czy Hazarda. A klasowy stoper to swoją drogą.
Midnite, Dokładnie tak jak napisałeś. My nawet nie mamy kim straszyć. Haaland pokazuje co to znaczy rasowy napastnik.
Strasznie mnie ciekawi jakim składem będziemy grać, o ile w obronie jakoś spodziewam się kto będzie grał to pomoc i tak jest taki urodzaj różności, że nie mam pojęcia kto będzie grał i a jakim ustawieniu 4-3-3 czy 4-2-3-1
Niestety, ale trzeba użyć metody eliminacji. Odrzucamy tych, którzy na 100% się nie nadają. Zobaczysz jak mało zostanie.
KTBFFH
No to na 100% się nie nadaje Mudryk z reszty coś będzie, oczywiście mówię o pomocy i ataku
Z piłką martretowane będzie 3-2-4-1, wymownie Madueke rozrzucił na początku drugiej połowy na obieg do nikogo, widać nie złapał jeszcze tych automatyzmów, że gramy bez bocznych obronców.
Sterling Jackson Madueke
Palmer
Caicedo Enzo/Lavia
Cucu Colwill Disasi James
Sanchez
Nie będę indywidualnie odnosił się do tych wszystkich co piszą że to tylko sparing i wynik się nie liczy, bo w zasadzie tak jest, tylko tyle że nie graliśmy dobrze a straciliśmy głupio bramki.... Nie widać tu chemii, mentalu, zaangażowania, poprostu nic się tam nie zgadza. Gramy szeroko, na skrzydłowych i co? Mudryk nie może wygrać żadnego pojedynku 1:1, nie mówiąc o dobrym dośrodkowaniu XD. Sterlink Madueke? trochę lepiej, tylko ze to poziom skrzydłowych z drużyn z dołu tabeli. Obrona? Kurwa żart, brak jakiegokolwiek lidera, zróbmy już zrzutkę na pampersy dla nich w sezonie. W ataku chyba najlepszy gracz Chelsea Nkuku, chłop się stara i jako jedyny coś sam potrafi ugrać, Boże chroń go od kontuzji, Środek pomocy bardzo słabo, presing przeciwnika i tracimy piłkę, Enzo pogubiony, ale on chyba dopiero nie dawno dołączył więc dajmy mu czas. Mam wrażenie że my poprostu robimy jakieś losowe transfery, które na papierze źle nie wyglądają - tylko pamiętajcie że on akurat przyjmie wszystko. Mamy trochę czasu, oczekuję że poprawimy grę, tak żeby już w październiku nie wykluczyć się z Ligo Mistrzów.
Raziła oczy niedokładność podań, beznadziejne rozgrywanie od tyłu, my nie mamy piłkarzy do stylu Maresci i to widać. No i dwa razy straciliśmy po dwie bramki w ciągu minuty czy dwóch. Podobnie jak chyba wszyscy tutaj mam same obawy przed nadchodzącym sezonem, zastanawia mnie jeszcze czy takie granie nie odbije się na zahamowaniu Palmera jak wróci. Duet Caisedo-Lavia wygladalby nieźle gdyby nie te podania. Nkunku jako jedyny próbował cos strzelać z dystansu i dobrze bo jak nie idzie z akcji to trzeba próbować. O obrońcach szkoda gadać, to jest dramat, city robili co chcieli z nimi.
Tak jak pisałem wcześniej
Maresca = Potter
Bijemy się o Top 10
Ale bzdury tu wypisują co niektórzy: "Spadniemy z ligi", "Środek tabeli", "Sezon najgorszy z najgorszych". Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Przywiązujecie się do głupich wyników przedsezonowych, gdzie to jest normalne, że mogą być różne. Można wysoko wygrać, a można też wysoko przegrać. Wczorajszy mecz był bardzo dobry w naszym wykonaniu. Gdyby nie dwa błędy na początku meczu wynik byłby zupełnie inny. Na przestrzeni całego meczu byliśmy lepsi od City. Jest wiele pozytywów, które można dostrzec patrząc na naszą grę. Unikamy kontuzji, gra jest bardziej płynna, kilku zawodników zaczyna prezentować wysoką formę, zaczynamy się rozumieć na boisku itp. Oczywiście są mankamenty, ale przecież to jest okres przedsezonowy. Jest nowy trener, nowa taktyka, nowi zawodnicy. To wszystko trzeba poukładać, żeby zadziałało. Moim zdaniem jesteśmy w zupełnie innym miejscu niż rok temu, a nawet niż na koniec poprzedniego sezonu. Oczywiście w lepszym miejscu. Myślę, że będzie to sezon bardzo dobry, choć nie unikniemy wpadek. Pierwsza czwórka jest jak najbardziej do osiągnięcia i myślę, że zajmiemy 3 miejsce. Na dzień dzisiejszy Arsenal i City są poza zasięgiem, ale od innych drużyn już jesteśmy lepsi. Okres przedsezonowy jest po to, żeby wypróbować nowe koncepcje, wypróbować zawodników, wprowadzić nowych do drużyny, a nie żeby śrubować jakieś wyniki. To nie jest turniej, który trzeba wygrać.
Doceniam za optymizm, ja nie widzę zbyt wielu pozytywów. I tu nie chodzi o wynik, ale o całość. W czym niby byliśmy lepsi od City? Zwolnienie Pocha, któremu zaczęło to powoli wychodzić, to była zła decyzja. W ogóle wywiad i porównywanie Leicester do Chelsea, to jest błędne myślenie,
Nie wygląda to dobrze, można powiedzieć, że można się powoli obawiać nowego sezonu. Bez Palmera Chelsea jest w dupie jak widać. To była mocniejsza jedenastka naszych i nie pokazali zbyt wiele, z resztą jak w ostatnich sparingach. City miało połowę młodzieży i zrobili z nas ser szwajcarski. Jak Chelsea nie spadnie z ligi to będzie sukces. Maresca niech lepiej zrobi co w jego mocy aby przekonać do siebie zawodników, kibiców no i zarząd. Kolejny rok kichy i płaczu, dajcie spokój, nie da się oglądać tych patałachów. Można się rozejść.
Sheva7, No i tak będzie tak, jak pisałem jak spadniemy z ligi to nie będzie jakieś duże zaskoczenia trenera nie mamy, no chyba że ktoś myśli, że Maresca to super trener, bo wygrał z jedną z najmocniejszych ekip w historii championship to, tak jak byś rozgrywał mecze Realem Madryt przeciwko drugiej lidze hiszpańskiej w dodatku mamy zawodników na poziomie 10,13. Miejsca poch zrobił co mógł z tą kadrą on sam wiedział, że jak nie dostanie doświadczonych zawodników to w kolejnym sezonie nic nie ugra niestety, ale ten sezon będzie wyglądał tak samo jak za Pottera, czyli kilka porażek potem gdzieś wygrana z beniaminkiem i kolejne porażki niestety, ale dopóki tu będą właściciele bawić się w kupowanie młodych można zapomnieć o wygraniu pucharu bądź top 4.
Negocjowali kupno Osimenhy, czy tam wypożyczenie z opcją wykupienia,a od wczoraj są informacje które mówią jasno:)?
NIE kupimy Osimenhy przez FFP,i to co mówiłem kilka dni temu, Napoli celowo chciała zwrócić uwagę większą PSG że niby nami rozmawiają o Osimenhe a w zasadzie chcieli wywrzeć presją większą na PSG.
Od początku spodziewałem się że finansowo nie mamy szans kupić Osimenhy, nikt w klubie nie zaoferuje mi blisko 10 mil.za sezon.
I po co taką szopkę robi zarząd, przecież i tak finalnie kupią młodego zawodnika:)
Bo może poprostu nie byliśmy nim i nie jesteśmy zainteresowani, a to tylko plotki. Gościu jest drogi i przereklamowany, dobrze, że go nie kupimy
@ChelseaGol - nie bądź naiwny. Od początku było widać, że to wspólna marketingowa gra Napoli i nas. Pomagaliśmy Włochom w ustawieniu ceny za Osi'ego, żeby w jego miejsce móc wypchnąć szczura. Tak czytelne, że aż dziwne, że o to pytasz. PSG tego nie kupiło, ale widzę, że kilku forumowiczów na to się złapało.
KTBFFH
Ciężko to wyglądało,jak można takie błędy robić,i to w 4 min.dwa rażące błędy,i nie zawodników juniorskich tylko to zawodnicy pierwszego składu robią coś takiego?
Tylko ratuję nas to że jest to okres przygotowawczy,ale mimo wszystko,nie widzę za bardzo czegoś co dawało by mi dużą satysfakcję, Celtic nas pokonał i mówiło się że są na innym etapie przygotowań,ale wczoraj City bez największych gwiazd w zespole, jest na takim samym etapie przygotowań, momentami, zwłaszcza przy bramkach robili z nami co chcieli, widzę że mamy kilku zawodników w formie,ale mamy i takich że ach...
Taki Mudryk,nie widzę jakości w nim, zresztą w ofensywnie nie mamy za dużo jakość żeby ktoś z bocznych sektorów zrobił różnice i wbiegł z piłką skutecznie w pole karne City.
Ich pressing funkcjonowal wręcz idealnie, robił strach w oczach zawodników,a u nas?
Czy wczoraj był jakiś zawodnik naszego zespołu który NIE zrobił żadnego błędu?
Nie wierzę że taki zawodnik był, jesteśmy w totalnej budowie,na początku sezonu uważam że zespół nie będzie gotowy, może gdzieś po kilku meczach,3,4,5 kolejkach coś zacznie funkcjonować,bo obecnie to co widzę na boisku,nie podoba mi się,a bardziej martwię się bardzo o Maresce.
Maresca nadal myśli, że trenuje leicester w Championship, i ze jest geniuszem taktycznym. Wytrwałości, wszystkim prawdziwym kibicom! Ten sezon będzie najgorszy z najgorszych.
Lavia do podstawowej jedynastki na sezon to jest wniosek który każdy z nas może jasno wyciągnąć
Co się stało z Chilwellem?
Jeszcze się sezon nie zaczął, a już kontuzja mitycznego mięśnia X?