Wymarzone, wyśnione, wyczekane – w końcu mamy ZWYCIĘSTWO! Chelsea 1:0 Leeds United
Dodano: 04.03.2023 17:51 / Ostatnia aktualizacja: 04.03.2023 17:58Ten dzień musiał nadejść. Po kilku tygodniach oczekiwania piłkarze Chelsea przełamali się i w końcu zaznali smaku zwycięstwa. W meczu 26. kolejki Premier League The Blues pokonali na Stamford Bridge Leeds United 1:0, a bramkę na wagę bezcennego zwycięstwa strzelił po rzucie rożnym Wesley Fofana.
W pierwszej fazie pierwszej połowy Chelsea miała wyraźną przewagę. Często atakowała bramkę rywali, tworzyła sobie sytuacje strzeleckie, ale brakowało jej skuteczności.
Po dośrodkowaniu Bena Chilwella bardzo groźny strzał głową oddał Wesley Fofana, ale piłka przefrunęła trochę ponad poprzeczką. Znakomitą okazję po zagraniu od Raheema Sterlinga miał Kai Havertz. Niemiec uderzył technicznie, ale wprost w rękę Illana Mesliera. Chwilę później The Blues byli jeszcze bliżej strzelenia bramki, ale po uderzeniu João Féliksa piłka trafiła w poprzeczkę.
Zespół Grahama Pottera prezentował się bardzo dobrze, szybko odbierał piłkę i starał się nieustannie stwarzać zagrożenie w polu karnym rywali. Dobrze prezentowała się także defensywa, która nie popełniała błędów i przerywała ataki rywali. Szczególnie wyróżniał się Kalidou Koulibaly, który był pewny siebie, skoncentrowany i skuteczny.
Z czasem Chelsea nieco oddała pole rywalom, ale ci nie potrafili tego wykorzystać. Kepa Arrizabalaga nie miał większych problemów z wyłapaniem nielicznych dośrodkowań.
Pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. Chelsea prezentowała się dobrze, była o krok od objęcia prowadzenia, ale wciąż brakowało jej szczęścia.
Od startu drugiej połowy Chelsea ponownie zdecydowanie przeważała nad rywalami, grała szybko i odważnie. Taka postawa przyniosła wymarzoną bramkę. Po dośrodkowaniu Bena Chilwella z rzutu rożnego najwyżej do piłki wyskoczył Wesley Fofana i to on wyprowadził The Blues na zasłużone prowadzenie.
Po tej bramce Chelsea nie cofnęła się i nadal miała wyraźną przewagę. Dobrą okazję miał Raheem Sterling, ale jego strzał ponownie okazał się niecelny.
W kolejnych minutach gra nieco się wyrównała. Chelsea przeważała, ale nieznacznie. Leeds United zdołało wyprowadzić kilka ataków, ale większość z nich nie spowodowało większego zagrożenia w polu karnym gospodarzy.
Końcówka spotkania nie przyniosła zmiany wyniku. Chelsea w końcu mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Zawodnicy Grahama Pottera zaprezentowali się z dobrej strony, zachowali czyste konto i przełamali strzelecką niemoc.
Chelsea 1:0 Leeds United (0:0). Bramki: Fofana 53'
Chelsea: Kepa; W. Fofana, Koulibaly, Badiashile; Loftus-Cheek (Chalobah 84'), Enzo (Madueke 84'), Kovačić (c) (Chukwuemeka 75'), Chilwell; João Félix (Gallagher 67'), Havertz Sterling (Zakaria 68')
Leeds United: Meslier; Ayling (c), Koch, Wöber, Firpo; Adams, McKennier; Summerville, Aaronson (Joseph 68'), Harrison (Greenwood 80'), Rutter (Gnoto 68')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
W kontekście wczorajszego Liverpoolu to mam takie uwagi.
Śmieszyła mnie ta dyskusja o zwolnieniu Kloppa, bo poza Chelsea nikt nie robi takich głupot. Już to gdzieś pisałem, że jest kilku trenerów na świecie, których się w moim odczuciu nie zwalnia, jeśli sami nie dojdą do wniosku, że już nie mają pomysłu (Guardiola, Klopp, Mourinho, Tuchel, Conte, Ancelotti). Oni w XXI w. pozbierali 90% rzeczy jakie się dało wygrać w piłce i w 90% przypadków gwarantują poprawę wyników i jakieś trofea. To są fachowcy i oni wiedzą co robić, tylko muszą mieć narzędzia zapewnione przez klub. Jak wesprą Kloppa środkami które zapewnią mu kogoś mocnego do drugiej linii to Liverpool przejedzie jak TGV koło tego niby odrodzonego United i koło Arsenalu i to oni znów będą rozdawać karty bo o liderów Liverpoolu jestem dziwnie spokojny.
A czemu my tak nie możemy? Z kilku powodów.
Oni swojego fachowca zostawili - my nie.
Oni mają wielu piłkarzy topowych na swoich pozycjach - my nie (my możemy mówić co najwyżej o talentach, ale i tu bym się kłócił w niektórych przypadkach).
Oni mają napastnika - my nie
Oni są zespołem topowym, który obok City można powiedzieć wyznaczał trendy w ostatnich latach, aktualnie w kryzysie - my nie. (Mimo wygranej LM nie byliśmy w ostatnich latach na ich poziomie ani przez moment, bo o tym świadczy liga. Ligę Mistrzów może wygrać przypadkowy zespół jak wstrzeli się z formą w 3 miesiące, ma cwanego trenera i dobrze to zrealizuje - ligę wygrywa zawsze zespół najlepszy w długim okresie).
PS. Dla jasności nie uważam, że Liverpool odrodził się wczoraj. Pewnie za tydzień sprowadzą się na ziemię jakimś remisem z Behemothem na wyjeździe albo przegrają jak zwykle z Realem, ale w przyszłym sezonie moim zdaniem wróci stabilny Liverpool, taki jak w poprzednich latach.
Jesteś w błędzie,kibicuje Chelsea od 2003 r.my jesteśmy my i tyle,Liverpool to Liverpool,MU to MU,City to City,Arsenal to Arsenal.
Każda drużyna jest na innym etapie,każda drużyna wymieniona ma inne podejście w zarządzeniu klubu.
Tuchel czy Conte to są trenerzy na chwilę,Tuchel jak widać ma za duże ego na nasz klub,właścicielom się to nie podobało,mieli szansę pozyskać Ronaldo,ja byłem przeciwko temu,wielu z was też,Tuchel też był na anty bo wiedział że Ronaldo niedałby za wiele zespołowi,właściciele chcieli tego transferu,nawet chociażby pod względem rozgłosu czy tym bardziej marketingowym,i to tak na lini właściciele-Tuchel konflikt narastał,zresztą Tuchel w BVB też wyleciał przez konflikt z zarządem.
Mamy Pottera,dla mnie nie w jedynym już klubie Pottera byłby zwolniony,taką jest prawda,a właściciele wierzą w niego,w jaki sposób to ja nie wiem,ale mam tylko przeczucia co za tym stoi?
Za tym jest charakter Pottera,uważam że jest wygodnym trenerem dla Tooda i spółki,Tuchel czy Conte taki nie jest,wręcz przeciwnie mówią co myślał,Potter może podobać się właścicielom bo siedzi cicho.
Jutro jest mecz z BVB,jak Potter jest taki dobry trener,ma plan,ma zmysł taktyczny to niech pokona BVB,niech mi jak patrzę na niego negatywnie udowodni jutro że się bardzo mylę.
Z BVB trzeba zagęścić środek pola + dać komfort przedniej formacji
Keppa - James Fonfana Koulibaly Chilwell - Zakaria Enzo Kovacic - Sterling Havertz Felix
Skoro Havertz ciągle gra to albo Potter chce go odbudować mentalnie wspierając go, albo inni zawodnicy są w gorszej formie treningowej. Taki Mudryk ostatnio nawet z ławki nie wchodzi.
Nie ma co się roztrząsać nad tym sezonem, trzeba wyciągnąć wnioski, zrobić czystki i przyszły będzie o niebo lepszy. Co do Pottera to czasami robi dziwne ruchy lecz nie ma co go wyrzucać narazie, mamy nową, młodą kadrę, trzeba patrzyć na przyszłość.
Zakładam, że James wróci na wtorek a jak nie to Chalobachem możemy zagrać na prawej obronie. Musimy zagęścić środek pola.
Jeden Liverpool rozdeptuje United 7:0, a drugi Arsenal potrafi w pół godziny odwrócić przegrany mecz. Tymczasem my możemy się radować tylko z symbolicznego zwycięstwa 1:0, odniesionego po prawie dwóch miesiącach traumy.
Kurde, ale nam ta liga odjechała...
Odjechała i odjezdza,następne mecze mamy z BVB w LM,w PL Lester,Everton i przerwa na rezerwacje,po przerwie mamy AV i Liverpool,nie wygląda to za kolorowo.
Pamiętać trzeba że my nie mamy skuteczności,coś możemy strzelić ale potrzebujemy 3,4 akcji,w meczu z BVB to nie przejdzie,masz akcję 100% i trzeba strzelić bramkę,z Leeds w 20 min.zmarnowaliśmy 2 akcję 100%,Havetza sam na sam i strzał w poprzeczkę Felixa.
W meczu każdy kto marnuje takie sytuacje to meczu nie wygrywa bo niewykorzystane sytuacje się mszczą.
Potter chcąc lepszej gry od zawodników przeciwko BVB musi zmienić skład,będzie grał Ziyechem,Havertzem czy Loftusem na boku możemy zapomnieć o awansie,a Potter nie rozwija się z meczu na mecz,wystawia skład w którym są zawodnicy którzy NIE zasługują na grę.
Forma daleko na horyzoncie , szczęśliwa wygrana ,zobaczymy we wtorek. Liverpool mi zaimponował pokazali głód gry poczuli krew i rozjechali Man Utd ,my narazie zadowalamy się padliną.
7:0 Liverpool przecież przed meczem to był wynik niemożliwy,baa to był wynik niemożliwy po przerwie,1:0 to nie wynik a MU umieją odrabiać straty.
No Liverpool jak ma wyjść z kryzysu to z wysokiego C.. zobaczymy jak to będzie.
Czy mecz Liverpoolu z Utd oznacza że potrzeba czasu żeby wyjść z kryzysu? Ze zawodnicy muszą być zdrowi? Ciekawe co tutejsi trenerzy myślą :)
Teraz czas na CFC zeby z meczu na mecz grali coraz lepie i ja w to wierze
Tutejsi trenerzy jeszcze niedawno zakłady robili czy pierwszy leci Touchel czy Kloop, także takie pytanie może być poza ich horyzontem myślowym. Trzeba prostych pytań typu: "Czy już zwolnić?" albo "Kontrakt dla strażaka po przebłyskach w końcówce sezonu?"
To znaczy, że takich trenerów jak Klopp to ze świecą szukać.
Nic po za tym
Co za baty!
Co za gole!
Live teraz będzie na fali.
Kto wie może rozjadą Real, skoro my w zeszłym sezonie wróciliśmy do gry w drugim meczu.
Teraz pora na Chelsea żeby się rozbujałą jak Liverpool
Niemożliwe sceny na Anfield. Żeby tylko nasza drużyna tak kiedyś zagrała .
Ja pierdole. Liverpool pokazał co to znaczy odbić się od dna... Do niedawna obok Nas najgorszy zespół 2023 w PL, a teraz leją świetne w tym sezonie United 7-0....
Ja bym chciał, żeby Chelsea chociaż raz na 3 lata zagrała taki mecz z kimkolwiek, jak Liverpool gra z United co sezon.
Bruno to taka kur** nie ma gościa który działa aż tak mi na nerwy chłop to drugi vinicius
Jego to nawet kibice z Old Trafford mają dosyć. Straszna menda...
Liverpool strzelił przez ponad pół godziny Man Utd tyle bramek, ile my w całym 2023.
Smutne ale prawdziwe haha
Już nawet więcej.
4-0 vs Man Utd. Brawa dla Liverpoolu. Kto wie może będą w top 4
Szacun dla Liverpoolu pomimo tego że sezon beznadziejny to widać że powoli wychodzą z kryzysu nie zdziwię się jak oni skończą w top 4
Obyśmy obudzili się tak jak Liverpool
Oby dziasiaj m.utd 3 pkt zgarnęło
Na razie 1-0 dla Liverpoolu
Zdaje sobie sprawę że Havertza nie jest super piłkarzem ale to nie jest nominalna 9 gra tam gdzie mu każe GP i niestety tam się nie odnajduje. Narazie cieszmy się tym co mamy. Czekamy na ponowny cud i zwycięstwo z BVB
Havertz gra cof.9. Także gra tak przez prawie cała swoja kariere. Jedyny jego mankament to brak skutecznosci. Ale wierze ze to poprawi.
Kolejna kontuzja naszego przyszłego gracza, https://www.flashscore.pl/wiadomosci/kolejny-problem-zdrowotny-nkunku-moze-nie-zagrac-w-rewanzu-z-manchesterem-city/QBnu1O43/ .Widać że to chyba kolejna szklanka będzie niestety
To osiągnięcie mogłoby nominować do miana najnudniejszego dekady. Potter out razem z Havertzem albo niech go przestawi najpierw z 9tki. Od momentu strzelenia bramki to wyglądało jakbyśmy zaparkowali autobus przeciw Leeds.
Ale czy nie chodzilo o 3 pkt. Które mamy po meczu z leeds. Taki byl cel przed meczem i zostal zrealizowany wiec o co chodzi.
Wczorajszy mecz przypominał mi trochę mecz z CP u siebie gdzie też wygraliśmy 1-0 . Gol z rzutu rożnego i końcówka to bronienie wyniku. Zdaję sobie sprawę że to zwycięstwo nie było w pięknym stylu i nie wszystkim się ono podobało ale teraz w obecnej formie to czego można było się innego spodziewać , że nagle bijemy Leeds 3,4-0 ? Przed meczem nie nastawiałem się bardzo bo widzę jak gra wygląda i że w drużynie jest bałagan. Mam nadzieję że ten mecz zmotywuje niebieskich do meczu we wtorek vs BVB. Niestety ofensywa nadal jest nie skuteczna i to właśnie od niej zależy czy awansujemy. Musimy być skuteczni i nie popełniać błędów w defensywie która wczoraj zagrała zaskakująco dobrze bez Silvy ale BVB będzie cięższe od Leeds. Ja się cieszyłem ze strzelonej bramki i z końcowego rezultatu . To że tak wczoraj The Blues zagrali to nie znaczy że tak zagramy z BVB chociaż ostatnie mecze wyglądają bardzo podobnie czyli np na początku atakujemy rywala a potem on stwarza groźniejsze sytuacje i tracimy bramki . Czasami się powiedzie jak z CP czy z WHU tylko potem bronimy do końcowego gwizdka na własnej połowie zamiast zamknąć mecz. Decyzje Pottera w odnoście wyjściowej 11 i zmian większości są nietrafione natomiast wczoraj podjął dobrą decyzje by zagrać formacją 3-4-3. Wystarczy czekać teraz na ,,CUD " we wtorek . Zagrałbym na miejscu Pottera tą samą formacją co wczoraj tylko dokonał bym zmian i zagrałbym na kontry tak jak w pierwszym meczu w Niemczech. Też mnie boli jak ta drużyna zaliczyła zjazd ale nic na to nie poradzimy a zwolnienie Pottera nie wiem czy wiele da. Miłej niedzieli :)
Do strzelenia gola było pięknie i można chwalić. Tylko skuteczność jak zwykle nawala. Dobrze, że Fofana strzelił bo nasi gwiazdorzy ofensywni to chyba by jeszcze mogli 4 godziny grać i bramka by nie wpadła.
Ostatnie 30 min kiepskie i lekko żenujące. Do euforii powodu nie ma ale 3 pkt na plus. Oby we wtorek fart był po naszej stronie w ofensywie. Bo strzelać to oni w 3 dni się raczej nie nauczą ;)
Jestem może głupi ale wierze, że teraz zejdzie choć troszkę stresu z chłopów i zaczną coś sensownego grać. Mamy światowej klasy pakę tylko ktoś to musi poukładać.
Panowie jest płacz jak przegramy Jest płacz jak wygramy narazie trzeba zapomnieć o wielkiej CFC i cieszyc się z takich małych kroczków.moie skromne spostrzeżenia po meczu 1.jednak drużyna jest raczej razem niema jakiś dużych podziałów z wyjątkiem pojedynczych pilkarzy 2.pilkarze nie grali przeciwko trenerowi 3.zmiany jakich dokonał GP były podyktowane utrzymaniem za wszelką cenę wyniku bywa i tak udało się 4.jak dla mnie możemy do końca rundy wygrywać po 1;0 i grać bezbarwnie ale skutecznie za wyjątkiem meczu z BVB 5.nie jestem zwolennikiem GP ale nie wiemy czy jest ktokolwiek chętny na obie ie CFC
Panowie trenerzy ci co stawiali na leeds. GP dalej przy życiu. I bardzo dobrze . Bo to klasa Trener
A któż to z nory wyszedł? Trener chelsefan! Co po meczu ze Spurs siedział dupa cicho, a takie wielkie przełamanie zapowiadał.. Nie chcąc się podzielić argumentami xddd
XD Piękne odklejenie. 30 minut gry, potem przepotężny spadkowicz Leeds przeczytało nas jak Janko Muzykanta - szybko i bez problemu by następnie klepać nas jak dzieci. Gol ze stałego fragmentu gry i obrona Częstochowy do końca spotkania. Faktycznie, klasa. trzeba być kompletnym idiota żeby dostrzegać jakiekolwiek światełko w tunelu z "magikiem" u steru.
@eden1905
To samo miałem napisać , gość jest dobrze odklejony od rzeczywistości
wy za to jesteście zajebiści i rozumiecie piłkę nożną jak nikt inny.
Być może w przyszłości GP zostanie dobrym i klasowym trenerem jednakże na chwilę obecną jest to trener na średniaka ligowego w klubie gdzie nie ma presji na wyniki i w kadrze nie ma zbyt dużo gwiazdeczek Idealny dla niego klub to był poprzedni Mewy
Co za upodlenie aby klub niegdyś hegemon ligi i niedawny zwycięzca ligi mistrzów w totalnych chujowym i bezpłciowym meczu cieszył się ze bardzo skromnego zwycięstwa na przeciwko mało znaczącego klubu na świecie jakim jest Leeds. Ta radość piłkarzy jest aż śmieszna i wstyd mi jest obecnie na jakim mułowym poziomie jest Chelsea.
dzięki za ten komentarz, bo zastanawiałem się czy tylko mi jest wstyd z tej radości. Zadziwiające jak w pół roku można zmienić mentalność piłkarzy, którzy przez chwilę byli na szczycie.. Zdobycie bramki z Leeds u siebie powinno być po prostu codziennością, obowiązkiem, to tak jakbyś przyszedł do pracy i po przebraniu się w ciuchy robocze robił wślizg na kolanach po korytarzu. To pokazuje, jak oni są spięci, stracili zupełnie wiarę we własne umiejętności, a do tego nasz sztab dołuje jeszcze bardziej tych dobrze rokujących jak Datro, Mudryk czy Mount który jest w dołku, a już nie musi nic udowadniać, bo grał od dechy do dechy kiedy byliśmy najlepsi w Europie. Cieszyliśmy się z wygranej jak jakieś Brentford. Przykro to mówić, ale nie zasługujemy na dalszą grę w Lidze Mistrzów, gdzie jak sama nazwa wskazuje, po prostu się nie nadajemy do tego grona w tym momencie. Gramy antyfutbol, ale do tego bez przekonania. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem
Gra kiepska i mierna. W zasadzie nie widzę jakiejś poprawy. A najbardziej przygnębiający widok to radość po meczu. Rozumiecie to: RADOŚĆ z wygranej 1:0 z drużyna broniącą się przed spadkiem grając na własnym boisku! Radość jakby wygrali Ligę Mistrzów. Ja bym płakał po meczu, że tak skromny wynik padł. Drużyna nie zrobiła żadnego progresu. Trenują, trenują i nie widać żadnej poprawy. Obrona chaotyczna, pomoc chaotyczna i nie kreująca żadnych sytuacji. Atak to już nie wspomnę. Zagadką roku jest dla mnie wystawianie w każdym meczu Havertza, który nic nie daje drużynie. NIC!!! I to jeszcze najczęściej gra cały mecz. Dlaczego? Chętnie bym to pytanie zadał Potterowi. Felix zniknął od kilku meczy. Kiwa się bez sensu, traci piłki. Jeżeli tak dalej będzie to nie dziwię się, że go chcą wypchnąć z Atletico. A teraz decyzja roku. 68 minuta, a Potter zdejmuje dwóch napastników i wprowadza dwóch pomocników. W jakim celu?! Bronić wyniku? Chyba tylko dlatego. Zamiast wprowadzić szybkich napastników i zdjąć anemicznego Havertza, żeby zabić mecz to on muruje bramkę. Dużo by pisać. Prawdę mówiąc to chciałem, żeby przegrali. Potter by szybciej poleciał, a tak to trzeba się będzie męczyć widokiem miernoty. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Przyjdą mecze z trudniejszymi rywalami to może właściciele przejrzą na oczy, że to nie jest właściwy trener.
Nie no racja powinni stanąć i płakać. Chłopie od kilku spotkań nie wychodzi Ci nic, nawet jak jesteś lepszy to i tak przegrywasz mecze. I w końcu udaje się zdobyć 3 pkt. Radość jest normalną i zdrową reakcją. Ale wszyscy trenerzy roku z tego forum dalej będą stękać. Wam się kurwa nie dogodzi, drużyna przegrywa: wylewacie szambo, drużyna wygrywa: i tak źle. Dajcie sobie spokój z kibicowaniem Chelsea i weźcie się za trenowanie z takim bagażem wiedzy i doświadczenia. I żeby była jasność, mecz nie był wybitny ale wreszcie dowieziony do końca. Może trochę zejdzie z nich wszystkich ta presja wiecznie przegranych. Prawdziwym testem będzie postawa w meczu z BVB. Ja czekam i wierzę że da się coś wydusić z tego rewanżu. Nie będzie lepszego momentu na uciszenie wielu jak wyeliminowanie rozpędzonego BVB. Dobrego dnia!
O następny, który zabrania mi nie popadać w hurraoptymizm. Gra ze spadkowiczem Leeds wyglądała dokładnie tak samo jak wszystkie poprzedni. z tym wyjątkiem, ze udało sie strzelić gola ze stałego fragmentu gry. W dalszym ciągu nie ma tam żadnego systemu, taktyki czy pomysłu na grę oprócz indywidualnych przebłysków. 30 minut euforii, po czym wszystko siada, a przeciwnik zaczyna kontrolować przebieg spotkania. ten scenariusz jest tak czytelny, ze az denerwujący. A już defensywne zmiany po bramce i modlenie sie o to żeby leeds nie strzeliło gola to już jest kabaret. Zadowalają cie takie "sukcesy"? Jesteś idealnym kibicem Crystal Palace albo inne Astoon villi.
Daniecki: Dobrze, że tacy kibice jak ty to margines. Bo inaczej cieszyli by się ze strzelonych goli w Championschip. Widziałeś mecz Liverpool - Manchester Utd? Obejrzyj sobie dokładnie. Można? Można. I to nie z drużyną z końca tabeli. Oni mogą się cieszyć. To jest odpowiedź. ODPOWIEDŹ!!! A ty mi piszesz o radości z wymęczonego meczu u siebie z drużyną ze strefy spadkowej. Na tym mamy budować potęgę, morale i moc? Przecież tu trzeba płakać. Idź sobie kibicować Southampton albo Leeds. Tam będziesz się cieszył co tydzień. A i dla nas lepiej bo jeden pseudokibic ubędzie. Zobaczymy co powiedz we wtorek. Będziesz się cieszył, że dostaliśmy tylko 3:0 czy 4:0?
Dla nas to było by lepiej jakby właśnie tacy pseudokibice, którzy potrafią być z drużyną tylko jak są sukcesy poszli w pizdu. Jakbyście chociaż 2 panowie wyżej przeczytali chociaż raz mój komentarz ze zrozumieniem to dotarły by, że oglądałem ten mecz i wiem, że daleko mu do świetnego występu. Też byłem wkurwiony zmianą gry po strzeleniu bramki. Ale jak ktoś ma pretensje do drużyny, że się kurwa cieszyła po wygranym spotkaniu, (po takiej beznadziejnej serii) to jest nieźle oderwany. Tak samo pod meczem z Southampton napisałem, że miarka się przebrała u mnie jeżeli chodzi o Pottera. Ale widać gołym okiem, że nie stać nas na zwolnienie tego typa. Więc dalej każdy chociaż drobny sukces mojej ulubionej drużyny mnie cieszy. Miałem wrażenie, że tak mają prawdziwi kibice. Może inaczej ma ławka trenerska, która tu zasiada. Jak tak Ci się ten mecz Liverpoolu podobał to zmieniaj barwy i leć do nich na forum. I bądźcie łaskawi nie ustalać mi komu mam kibicować :) A co do meczu wtorkowego to też polecam stawiaj na Dortmund, z taką pewnością pewnie sporo się dorobisz. Nie wiem czy Potter to odpowiedni gość na odpowiednim miejscu, na razie nie pokazał nic by tak myśleć. Ale jest tu i żaden pseudo forumowy trener tego nie zmieni. Więc czy serio nie można się cieszyć z tego drobnego sukcesu? Patrząc, że przed chwilą przegraliśmy nawet z ostatnią drużyną tabeli? Pragnę przypomnieć, że drugi raz bo pierwszy był za Tuchela. Pozostawiam to do przemyślenia.
Daniecki: Ty jesteś jakimś szalonym patokibicem. Chcesz, żebym się cieszył z 1:0 z Leeds? I tylko dlatego, że dawno nie wygrali? Przecież to jest Chelsea, a nie LKS Parzęczew! Ty jesteś chory człowieku! Twoje wypociny nie zasługują nawet na komentarz z mojej strony. No patologia, dosłownie piłkarskie dno i patologia.
Napisałbym Ci co bym chciał najbardziej ale musiałbym Cię mocno obrazić. Tak jak się spodziewałem, 0 merytoryki tylko wylewanie gorzkich żali. Jak Ci tak te wypociny nie pasują to po co spłodziłeś kolejny gówno komentarz? Piszesz szalony patokibic, to jak ja Cię muszę nazwać? I jeszcze to plusowanie przez samego siebie. Chłopie daj sobie spokój bo każda kolejna próba pogrąża Cię jeszcze bardziej. I zainwestuj siły w jakiś kurs asertywności albo umiejętność dyskutowania, bo w dorosłym życiu nie będziesz mógł obrażać ludzi na lewo i prawo, to nie będzie takie proste. Na koniec napiszę, że ciesz się naprawdę z czego tylko chcesz. Byle jak najdalej od tego miejsca.
Wczoraj fotografowie uchwycili moment w którym strzelamy bramkę,ławka rezerwowa,wszyscy wyskakują w górę i tylko jeden zawodnika siedzi i nie ma w nim radości żadnej,jest nim Ziyech.
Na insta znajdziecie takie zdjęcia,Potter niech dalej buduje zespół wokół Ziyecha czy Havetza a oni opłacają się mu nieudolności i brakiem zdrowego podejścia do meczu.
no zyjech to nieporozumienie, gość ma jakieś pojedyncze przebłyski, ale większość czasu jak jest na boisku gra marnie, do tego strasznie irytujący, odstawiający jakieś głupie akcje (jak to anulowane czerwo), zresztą co pisać o gościu, który z tego co kojarzę symolwał kontuzję, aby nie jechać na mecze reprezentacji...
havertz to po prostu jest chyba taki jest niemrawy
mnie osobiście jeszcze ostatnio strasznie irytuje swoją postawą Mount, który myślałem że będzie takim nowym Lampardem, a teraz uważam, że najlepiej go sprzedaż i zyskać trochę kasy
Nie sadzilem ze dozyje tego dnia ze bedziemy fruwac na wysokosci sufitu po skromnej wygranej 1:0 z Leeds.
Pomijajac mecz to nie wiem czy Potter aby nie jest psychicznie chory czy cos... bo znowu Havertzem gra na 9, a Havertz odwdziecza mu sie jak co mecz, zajebista skutecznoscia.. Normalnie urodzony napastnik, a Potter twardo go obstawia... Wariatkowo..
Z tym Havertzem na 9 to jest pomyłka roku,mecz czy można spróbować grać tak ale nie cały czas,jeszcze Potter po meczu zapytany czy Datro ma jakiś uraz bo go nie było na ławce rezerwowej?Potter mówi że nie ma urazy to była jego decyzja:)
He he he postawmy się na miejscu Datro widząc tym bardziej co gra Havertz!
Na 15 drużyn w pl Havertz w 15 drużynach by nie grał w podstawej 11-stce.
Havertz na 9 to jest nieporozumienie, zresztą powoli zaczynam myśleć że gdzie by go nie ustawić to i tak będzie źle
Za każdym razem jak widzę ten tytuł to mam bekę, bo brzmi jakbyśmy wygrali LM czy PL, a ledwo pokonaliśmy Leeds u siebie XDDDDDD
Mimo wszystko Potter out.
Odejdzmy z gry na typową 9 której nie mamy,Potter niszczy Datro kosztem Havertza i Auby.
Grajmy lub spróbujmy grać bez Havertza na 9,Havertz z BVB na ławce musi zacząć,a kto ma zagrać w ataku to nie wiem,wiem jedno?
Chcąc grać bez typowej 9 musimy koniecznie przestać grać wrzutkami górą,to jest bez sensu,chcąc grać z 9 i wrzutkami trzeba mieć w składzie DROGBE.
Chociaż po cichu mam nadzieję że DATRO może być wersją v2 Drogby ALE jak Potter ma go.....gdzieś to tak nigdy nie zaistnieje w zespole.
Kolejna rzecz,nie umiemy grać środkiem chociaż dziś Enzo miał podania klasy światowej to grajmy bokami,tak bokami bo tam jest trudniej wyjść przeciwnikowi z kontry po stracie piłki przez nas,w środkowej strefie jest łatwiej i szybciej wykonać kontrę przeciwnikowi.
Grajmy z BVB jak najwięcej bokami,bez Havertza na 9,tam już niech gra Mudryk czy Sterling,to może być duży atut po naszej stronie no ale kur....to ma wymyśleć Potterr a nie my zwykli kibice przed tv:)
Rano wstaje,robię kawę i kur....dzwonię do Pottera i mówię mu o tym!:)Dobrej nocy!
Jedna jaskółka wiosny nie czyni , gra była słaba a wyróżniającym zawodnikiem był Fofana naprawdę mi zaimponował , ciekawe jak w kolejnych meczach.
Cieszy wygrana i komplet punktów, choć gra niestety nie. Dalej nie potrafimy, albo inaczej - nie chcemy zabić meczu i końcówki spotkań oglądam na stojąco z obawą czy rywal nie strzeli i znowu nie stracimy punktów. W tabeli ciągle kaszana, nic się nie zmieniło, nadal 10. miejsce, a dwaj rywale nad nami mają po 2 zaległe mecze, więc teraz musimy serynie wygrywać, a z taką grą to wiadomo, różnie może być...
Panowie ja tam rozumiem te zmiany bardziej defensywne pamiętajcie że czy Potter przegrał by ten meczy czy wygrał to i tak nie miało by znaczenie bo Potter będzie rozliczany po meczu z BVB więc mając to na uwadze przy korzystnym wyniku pozwolił sobie na zmiany Felix to nie jest gości który jak by został sfaulowany to nic by mu nie było to samo Sterling nic dziwnego że James nie grał bo pamiętajcie że Badiaschile nie będzie grał w ucl więc pewnie on będzie grał w 3 śo kiedy Potter ma odbudować Wiarę w niego jak nie właśnie tym meczem
Obstawiam, że przy zmianach ofensywnych zawodników i Kovy Magik kierował się chęcią oszczędzenia ich orze wtorkowym rewanżem.
Akurat tu się muszę z nim zgodzić, biorąc pod uwagę jak nasi piłkarze na przestrzeni sezonu padali i padają jak muchy.
Pięknej chelsea dożyłem. 1 zero i włącza sie u "magika" mentalność drużyny środka tabeli - defensywne zmiany i bronimy wyniku z leed, które spokojnie mogło zremisować ten mecz. Brawo!
Dziwne uczucie, wygrać mecz. Znowu niezbyt przyjemnie się to oglądało, no ale najważniejszy jest wynik. Choć dalej marnie widzę los Pottera, to jednak ten, ponoć kluczowy dla niego, mecz wygrał. Inna rzecz, że najtrudniejsze, czyli rewanż z BVB wciąż przed nami.
Pamiętajcie, że ostatnio przerywaliśmy z wszystkimi, bez wyjątku. Każdy w złej formie zespół mogł liczyć, że z nami się odkują.
Więc tak na to patrząc to mamy w końcu wygraną.
Miejmy nadzieję, że ta wygrana doda naszym pewności siebie przed LM.
Koniecznie muszą poprawić skuteczność.
Akcje ofensywne cieszą jednak trzeba jenwykorzystywać, żeby wygrać. Na kontrę łatwo się nadziać...
Ta zmiana Felixa i Sterlinga na dwóch ŚP to jest kurwa antyfootball i kryminał. Jak ta drużyna ma strzelać gole niby, skoro zamiast dać szybkich skrzydłowych na ostatnie 30 minut na kontry, bo Leeds musi ruszyć do ataku, to geniusz Potter z obsranymi gaciami robi takie zmiany...
W ogóle to trio w ataku jest siebie warte. Cała trójka ma od zawsze problem z wykończeniem akcji.
I weź tu z takim taktykiem na ławce i "napastnikami" strzel 2 gole BVB.... Musiałby stać się cud.
Dokładnie. Potter to jest kompletny idiota. Zwolnić, zapomnieć jak najszybciej.
Słabo to momentami wyglądało,jak BVB strzelimy na 1:1 W dwumeczu to oby Potter nie zaczął bronić remisu wypuszczając tak jak dziś zawodników defensywnych:)
Nie mam etny raz powtarzać przydatność Havetza w zespole,wersja v2 Ziyecha,jeszcze końcowe minuty facet zaczepia zawodników Leeds,kurde gdzie oczy ma Potter,gdzie on wyciąga wnioski,nie grać Havertzem grać bez 9 ale też grajmy bez wrzutek w pole karne.
Musimy grać jak najwięcej bokami,tam są strefy na boisku gdzie najmniej można narazić się na kontry,środkiem boiska nie wolno nam grać bo tam gramy za wolno ryzykując przy biernej postawie stratę piłki.
Nie będę oceniał poszczególnych pozostałych zawodników bo teraz to jest bez sensu.
Wygraliśmy mecz z broniąca się drużyną przed spadkiem a i tak 30 min.drugiej połowy się broniliśmy,czym tu się zachwycać?
A tydzień temu w meczu z Tottenhamem nic nie graliśmy i dziś było podobnie,tylko Leeds nie wykorzystało sytuacji dogodnych w porównaniu do Tottenhamu.
BVB nie jedną taką akcję jakie miał Leeds wykorzysta,to jest inna klasa zespołu,a w meczu z BVB to my musimy rzucić się do odrabiania strat ale BVB nie pozwoli nam za wiele pograć,są w takiej formie że to my ich się boimy a nie oni nas.
Panowie, jedna jaskółka wiosny nie czyni...
Wygrana wygraną, ale te zmiany dla mnie żałosne
Skuteczność jak zawsze cudowna xd
żałuję, że ten strzał Felixa nie wpadł bo to by była piękna brama
Mudryk to się zaraz wkurwi i będzie chciał transfer, Potter chyba za nim nie przepada a to był idealny moment żeby go wpuścić na te 30 minut chociaż.
Ciekawy jestem czy Todd jest teraz wniebowzięty, czy wie, że i tak go trzeba zwolnić
Jeśli Potter chce chociaż częściowo odzyskać zaufanie fanów to musi wyeliminować i zakończyć pasje BvB
No i oby do tego transferu doszło. Mudryk jest szybki, ma drybling ale nie jest gotowy na Premier league. Brak mu zmysłu taktycznego. Taki szybki głupek trochę jak Grosicki ale ciut lepszy.
@Kondi2130 nie zgodzę się z tobą, aczkolwiek rozumiem twój punkt widzenia, moim zdaniem akurat mu jest potrzebny czas i w miarę regularna gra, bo chłopak ma nieziemski potencjał tego jestem pewien, ale za Pottera to są marne szansę żeby wyciągnąć z niego to co najlepsze skoro zamiast naciskać i próbować strzelić kolejne bramki to on zdejmuje ofensywnych zawodników i muruje bramkę, to nie jest nasza stara dobra Chelsea, rozumiem, że to był mecz o możliwą posadę Pottera na ławce trenerskiej stąd takie decyzję, ale tak czy siak to nie może tak wyglądać na dłuższą mete
Niby 3 pkt jest, ale w jakim stylu z drużyną która jest nad strefą spatkową. Najbardziej mnie boli że możemy wygrać z większą ilością bramek ale decyzyjności i skuteczność piłkarzy jest tragedia, szkoda że havertz zamiast podać do felixa to oddał niecelny strzał
Ale w sumie może dlatego takie zmiany żeby nie męczyć ofensywnych piłkarzy na mecz z bvb
Ja rozumiem arsenal arsenalem ale trzeba im oddać szacunek za mental z 2:0 na 3:2 wow
czekam na minusy
Arsenal ma drużynę i właśnie wspomniany mental. My mamy zbieranine za grubą kasę i obsrane nachy.
Arsenalowi to bramkę podarował arbiter który przedłużył mecz o 6 minut a oni strzelili w 98 minucie, wygląda to tak jak by na siłę chcieli im pomóc
Kris, dzięki za ten komentarz. Na meczykach wbiłem kij w mrowisko takim samym komentarzem i oczywiście zostałem obsypany minusami, ale nie mogę patrzeć na ten Arsenal, tak mnie drażni ten cały Arteta. Przy całej niechęci do City, to mam ogromną nadzieję, że utrą nosa tym chłopcom z Arsenalu, bo dla mnie to są właśnie tacy chłopcy z póki co dobrym mentalem i są całkiem zgrani, ale nie zniosę jak zdobędą tytuł w tym roku. Mają ciężki kwiecień, w którym grają z Liverpoolem, City i nami (XD) kiedyś może też byśmy się zaliczyli do ciężkich rywali. Mam nadzieję, że potracą punkty i ktoś utrze nosa temu Artecie, który gwiazdorzy jak nigdy, a jeszcze nic nie osiągnął poza dobrą grą w tym sezonie i pewnym TOP4 póki co. Najbardziej mnie drażni, że nas nigdy sędziowie nie pchali, zawsze mieliśmy pod górkę, a jak widzę, jak Arsenal dostaje doliczone 6 minut i strzela w 98 jeszcze po rożnym, to mnie krew zalewa. Pozdro
Jarać się nie ma zbytnio czym jest zwycięstwo.ktorego dawno nie było.Czy to przestraszy Bvb bardzo watpie choć całym sercem będę kibicowal The Blues.Przeraza brak skuteczności i poraz kolejny oddanie przeciwnikowi pola gry po strzeleniu bramki.Havertz jak od dawna najgorszy na boisku.,Loftus ten chłopak nie nadaje się do gryvw tej drużynie.Na plus Foffana i cała defensywa.
3 punkty cieszą, styl nie.
Wymęczamy bramkę na 1:0 i ustawiamy autobus. Smutno to wyglądało jak zaraz po bramce ściagneliśmy ofensynych zawodników i wpuscilismy bardziej defensywnych. Totalnie nie rozumiem Pottera, nie dość że po jednej bramce się cofamy to jeszcze nie zostawiamy żadnych zawodnika, który by się nadał na kontry.
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie graliśmy z żadnym City czy Arsenalem tylko gralismy u siebie z broniącym się przed spadkiem Leeds ;(
Wreszcie wygraliśmy! Szkoda nerwówki w końcówce ale było dobrze, skuteczność dalej brak ale liczy się wynik
Tylko się modliłem pod koniec żeby głupiego Mudryka kukuryka nie wpuścił bo zaraz by stracił i by mogło być różnie. Do czego to doszło żeby z miernego zwycięstwa z cieniasami się trzeba było cieszyć. No ale nic. Ważne 3 punkty. Oby to był początek czegoś dobrego.
Potter prędzej zacznie zmieniać Kepę w trakcie meczu niż Havertza.
Mierniutki ten nasz niemiaszek. Nasłuchał się głupot od dietetyków i chyba chleba nie je wcale. I potem się snuje po tej murawie jak cień. Widać po oczach że anemik.
A Luczaku co.Wielka baryła,a biegać nawet nie potrafi i się przecisnąć się w polu karnym
Jakaś faja daje minusy, zwykły leszcz...
Jestem ciekawy komu się aż tak nudzi albo aż tak wkurzyła go nasza wygrana że daje cały czas minusy
Ktoś pewnie postawił grubą kase na leeds
W końcu zwycięstwo,minimalne ale zawsze 3 pkt.Oby teraz nasi nabrali większej pewności siebie i kolejne mecze wygrywali jeszcze większą ilością zdobytych goli.Wujka Todzika uśmiechnięta twarz bezcenna ;).Jedynie co mnie wqrwiło to że po strzelonym golu daliśmy gówniane zmiany,oprócz Conora i oddaliśmy grę rywalom,grając tylko z kontry na utrzymanie wyniku.
Wszystko przegrywam u buka i zawsze mam jedną zasadę nie grać nigdy meczy Chelsea a już wogole na ich porazke ale ostatnie wyniki mówiły same za siebie... łatwy pieniądz! Więc zagrałem i jak na złość
Dziś wygrali a ja pierwszy raz złamałem swoją zasadę:/
No w końcu!
Oczywiście, że wygrana cieszy, ale to nie zmienia faktu, że nasz Magik i tak jest do zwolnienia;) nie można o tym zapominać
Bardzo doceniam Koulibalyego widać że chłop robi postępy imponują mi jego ślizgi i poprawił się w tym w czym był tragiczny w podawaniu piłki fajnie że wygraliśmy ale nie wiem czy to wystarczy na świetne BVB
No w końcu zwycięstwo!! Oby ta wygrana napędziła zawodników na mecz z BVB i dalej na sezon :-)
W przeciwieństwie do innych meczów, widziałem zanegowanie i bieganie chociaż
Blue is the Colour . Niech to zwycięstwo będzie napędzało nasza drużynę !!!