Trudny powrót Pottera na The Amex. Mewy dały pokaz siły. Brighton 4:1 Chelsea
Dodano: 29.10.2022 17:52 / Ostatnia aktualizacja: 29.10.2022 17:55W 14. kolejce Premier League Chelsea odebrała bolesną lekcję futbolu od Brighton. Mewy pokonały faworyzowanych The Blues 4:1, a trzy bramki zdobyły już w pierwszej połowie. Londyńczycy mogą mówić o sporym pechu, bowiem dwukrotnie kierowali piłkę do własnej bramki, najpierw uczynił do Ruben Loftus-Cheek, a następnie Trevoh Chalobah. Autorem honorowej bramki był Kai Havertz.
Już od pierwszych minut byliśmy świadkami wielkich emocji. Chelsea mogła bardzo szybko stracić bramkę, gdyż spory błąd popełnił Thiago Silva, który wybił piłkę wprost pod nogi rywala. Brazylijczyk bardzo szybko naprawił swój błąd, bowiem znakomicie wybił głową zmierzające do bramki uderzenie. Chwilę później doświadczony obrońca po raz kolejny uratował The Blues przed utratą bramki, ponownie wybijając głową lecącą do bramki piłkę po uderzeniu Estupiñána.
Chelsea sama prosiła się o kłopoty i nie zdołała uniknąć utraty bramki. Christian Pulisic popełnił błąd podczas wyprowadzania piłki spod własnego pola karnego. Mitoma zagrał do Trossarda, a ten wytrzymał presję, minął obrońców oraz Kepę, a następnie skierował piłkę do bramki.
Ta bramka dodała gospodarzom skrzydeł, którzy raz po raz atakowali bramkę Chelsea. Mewy prezentowały się znakomicie i były bardzo groźne. W 14. minucie uśmiechnęło się do nich szczęście, bowiem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do własnej bramki niefortunnie skierował Ruben Loftus-Cheek.
Chelsea nie miała zbyt wielu okazji, żeby odpowiedzieć, a gdy już je miała, nie potrafiła ich wykorzystać. Znakomitą szansę miał Conor Gallagher, jednak jego uderzenie fantastycznie obronił Sánchez. Dobitka Pulisica okazała się niecelna, choć powinna zakończyć się bramką. Niedługo później swoich sił ponownie spróbował Gallagher, który po dośrodkowaniu Raheema Sterlinga oddał groźny strzał głową, ale bramkarz Brighton ponownie stanął na wysokości zadania.
Chelsea nie potrafiła odnaleźć swojego rytmu gry i popełniała wiele prostych błędów. Często traciła piłkę i miała problemy z zawiązywaniem składnych akcji w polu karnym rywali.
Ten dzień wyraźnie nie należał do piłkarzy z zachodniego Londynu. Gdy wydawało się, że udało im się nieco uspokoić grę, po znakomitym rajdzie Estupiñána piłkę do własnej bramki skierował Trevoh Chalobah. Anglik starał się zablokować dogranie rywala, ale zrobił to w najgorszy możliwy sposób. Był to drugi gol samobójczy zawodników Chelsea w tym spotkaniu.
Końcówka pierwszej połowy nie przyniosła zmiany rezultatu. Chelsea nie była w stanie strzelić bramki i wyraźnie męczyła się podczas konstruowaniu ataków. Do przerwy Niebiescy przegrywali aż 0:3.
Zawodnicy Grahama Pottera znakomicie weszli w drugą część gry. W 48. minucie Conor Gallagher znakomicie dośrodkował na głowę Kaia Havertza, a ten nie pomylił się i umieścił piłkę w bramce.
Zdawało się, że po tej bramce gra Chelsea powinna nabrać rozpędu, jednak nic takiego nie miało miejsca. The Blues osiągnęli co prawda wyraźną przewagę w posiadaniu piłki, ale grali zbyt przewidywalnie, by zaskoczyć rywali. Londyńczykom brakowało zapału i chęci do gry. Mając dwie bramki do odrobienia, dużo czasu tracili na rozgrywanie piłki na własnej połowie lub w środkowej strefie boiska.
Minuty mijały, a Chelsea anemicznie biła głową w mur. Jej gra była daleka od ideału, brakowało tempa i kreatywności. Poszczególne ataki pozycyjne były rozgrywane zbyt powoli i nie miały większych szans powodzenia.
Taki stan utrzymywał się do końcowej fazie spotkania. Chelsea nie było już stać na nic więcej i musiała uznać wyższość Brighton. Dodatkowo w doliczonym czasie gry wynik spotkania ustalił Pascal Groß. Niemiec dobił uderzenie Enciso, a defensorzy The Blues po raz kolejny nie popisali się, bowiem zbyt biernie zbierali się do wybicia piłki. Tym samym Graham Potter poniósł pierwszą porażkę od momentu rozpoczęcia pracy w zachodnim Londynie, a jego pogromcą okazał się jego poprzedni klub.
Brighton 4:1 Chelsea (3:0). Bramki: Trossard 5', Loftus-Cheek 14' (sam.), Chalobah 42' (sam.), Groß 90' – Havertz 48'
Brighton: Sánchez; Dunk (c), Webster, Estupiñán; March, Mac Allister, Caicedo, Trossard (Sarmiento 87'); Groß, Mitoma (Lamptey 72'), Lallana (Enciso 65')
Chelsea: Kepa (Mendy 46'); Chalobah, Thiago Silva (c), Cucurella (Chilwell 64'); Sterling (Aubameyang 64'), Loftus-Cheek, Kovačić, Gallagher (Ziyech 79'); Mount, Pulisic (Broja 79'), Havertz
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Panowie czy nadchodzące 2 mecze ( Arsenal i Man City) to będą kolejne nasze dwie porażki w tym sezonie?? Jak myślicie?
To zależy jak do tego podejdzie GP. Musi dobrze wyważyć obronę z atakiem. Bo to kogo wystawiał w ostatnich meczach to było z jego strony bardzo przesadzone. Myślę że wyciągnie wnioski po ostatniej wtopie.
Polecam na YT..Angielskie Espresso i posłuchajcie co chłopaki mówią ba temat naszego meczu.
Najbardziej prawdziwe podsumowanie udzielił Maciej Łaszkiewicz.
Obejrzałem po twojej info. Ale nic ciekawego tam nie usłyszałem. Przyczyną była zle dobrana taktyka i zawodnicy na kilku pozycjach . GP przeliczył się troszeczkę. Ale myślę że wyciągnie wnioski.
Super Arsenal 3 punkty i United :(
I 10 pkt straty do Arsenalu mając z nimi mecz za tydzień:)
I jak tu mimo wszystko być optymistą.
Moze sie "zepna" nasze sierotki na Kanonierow.. O ile nie wladujemy sobie sami 2 bramek to kto wie :) Derby to derby :)
I jeszcze pozostaje temat Mendyego, oby Kępie nie było nic poważnego, bo Mendy na Lini czy na przedpolu może słabszy od Kępy nie jest, ale jeżeli chodzi o przewidywanie gry i grę nogami to jest przepaść. Wczoraj prawie zaliczył asystę, mam wrażenie że obroncy z nim też są mnie pewni, bo była sytuacja gdzie Silva zgarnął mu piłkę z nogi, a jestem pewien że Kępie by to zostawił. Mamy zawał w obronie jeśli z Kepą będzie problem.
Słabo trochę jak się tak na to patrzy, wygrywamy to super i wgl każdy wszystko chwali, jak przegramy to już wiadro pomyj jest wylewane na wszystko co się da. Nie powinno być tak jasne fajnie jak drużyna wygrywa i jest powód do radości, w tedy lekko się komentarze a pochwałami pisze a jak drużyna przegrywa dodatkowo jeszcze w słabym stylu to krytykę jeszcze lżej się pisze tym wszystkim "wielkim kibicom" a prawidło powinno być że wtedy kiedy drużyna przegrywa powinniśmy dawać jak najwięcej wsparcia a nie walić na dzień dobry trener zły, jeden drugi piłkarz zły. Na co dzień nie widzimy co się dzieje w klubie jak pracuje trener jak pracuje dany zawodnik, skoro jest wystawiany na widocznie na to zapracował lub trener nie miał innego lepszego wyjścia. Każdy tak gada że czemu nie gramy czwórką z tyłu a kto miał by grać w tej czwórce skoro większość obrońców jest kontuzjowana, a nawet jak byśmy zagrali czwórką z tyłu i był by podobny wynik to zaraz pojawiły by się komentarze że po co kombinuje i wgl. Dajmy mu czas, niech pracuje swoim tempem, drużyny nikt nie zbudował z dnia na dzień tak samo jest z naszym kryzysem, nie będzie tak że Potter zrobi kilka zmian i już po kryzysie, on też musi namierzyć problem i podjąć działania żeby się go pozbyć. Jasne mamy sporo piłkarzy którzy są przepłaceni i nie powinni grać, ale nie wywalimy ich ze składu od razu bo kim byśmy grali ? Potter na pewno ma dużo do przemyślenia ale też nie oczekujmy że z dnia na dzień znajdzie odpowiedzi na nasze problemy. Popatrzcie na kibiców Arsenalu czy Liverpoolu ile czasu czekali na coś dobrego ile sezonów było posuchy bez sukcesów, ale oni cały czas wierzyli i wspierali swój klub. Jest Klopp przez te wszystkie sezony zbudował zespół każdy myślał że jest to już zespół który notorycznie będzie siedział w TOP przez kolejne lata a tu niespodzianka w tym sezonie. Więc nie wylewajmy po każdym słabym meczu czary goryczy na nasz klub tylko go wspierajmy.
Chłopie można przegrac i przegrac. Przegrac tak jak wczoraj bez woli walki, właściwie na stojąco ? To nie przystoi zawodowca, poprostu. Wiadro pomyj należy się w 100%, za ten mecz. Na następny siadam z pewnym przekonaniem i nastawieniem że będzie walka, bo tego brakuje najbardziej.
Najbardziej to brakuje wykończenia bo nawet gdy mamy sytuację to albo piłkarze podejmują zła decyzję albo walą w trybuny.
Kolego,Potter wszedł po Tuchel zmienić oblicze klubu,poprawić grę,podstawowe rzeczy,mówisz że mamy kontuzje w obronie,fakt są ale grać na wahadlach zawodnikami pokroju Sterling czy Pulisic to wręcz nie wypada.
Wiesz co teraz powiem,patrząc na Sterling podam,przykład grającego w meczu LM z Salzburgiem na wahadle gdzie on był wręcz tragiczny tak wczoraj już zagrał wyżej?
To gdzie on zostanie ustawiony na mecz przeciwko Arsenalowi np.za tydzień?Może na pozycji 9?
Takich zawodników mi po ludzku jest szkoda,to co dzieje się w drużynie nie napawa optymizmem,i obym się mylił Potter dostał kredyt zaufania ale to wszytko idzie do nikąd.
Granie trzema w obronie to meczernia jest niemiłosierna,przegrać można nawet 6:0 ale po słabym meczu musi być koniecznie reakcja pozytywna.
Przed meczem LM z Salzburgiem pisałem,trzeba wyjść ofensywie,wydobyć to co najlepsze w zawodnikach,zagrać mega ofensywnie,wyjść i przycisnac przeciwnika do muru.
Walczyliśmy o awans do dalszej fazy LM,jak wiadomo awans jest ale po jakim meczu?
2:1 ledwo i to z jakim wysiłkiem,i jak Salzburg nam strzela z kontry taką bramkę na 1:1 to Brighton nie wygrywając od 5 meczy z nami nie jedną akcję taką zrobi.
I co,zaczyna się mecz w 3 min.czy 4 min.Brighton ma dwie sytuację 100%...
Z Aston Villa było tooo saamoo,tylko tam na szczęście Kepa zaczął bronić strzały jak klasowy bramkarz.
W meczu z MU bylo tooo samo,tam też zawodnicy MU zmarnowali sporo akcji w przez 45 min.bo nie to już po meczu byłyby po 45 min..
Wspieram drużynę jak tylko umiem,liczyłem na to że Tuchel będzie z nami na wiele lat,niestety tak się nie stało.
Potter musi zacząć iść do przodu,my stoimy w miejscu,nie wyobrażam sobie że nasza gra,nasza sytuacja się nie poprawi,nam takiej drużynie nie wypada tak grać.
Teraz jak Potter przygotuję nas do gry przeciwko Arsenalowi,jak my momentami popełniamy tak proste błędy w ustawieniu że Arsenal to w mgnieniu oka wykorzysta.
Po meczu naszym wygranym w LM z Salzburgiem włączyłem wieczorem mecz LM BVB-City,ja byłem w szoku jak nasza gra wyglądał a grą BVB?
Teraz grając np.w dalszej fazie LM przeciwko BVB to nie mamy szans dużych z nimi wygrać.
Ja mam wrażenie że nasza gra wynika z tego że my nie jesteśmy przygotowani do sezonu pod względem fizycznym.
Pominąć już tą formację trójkąt z tyłu to my od początku sezonu mieliśmy 2,3 mecze we wszystkich rozgrywkach gdzie przeciwnika zdominwalismy przez 90 min.a tak nas przeciwnik umie dobrze zdominować a my wtedy jesteśmy bezradni.
BVB? Lekka przesada. Akurat ta drużyna umie się spiąć w LM na mocnych rywali. Dopiero co pogonili Milan w dwumeczu bez straty bramki. Oczywiście wiele zależy od personaliów. Jeżeli James czy Kante dalej będą niedostępni, to różnie może być. Ale z pełną kadrą naprawdę Chelsea może pokonać każdego. Pomarudziłem wczoraj na Pottera, ale bądźmy szczerzy... gdyby wszyscy byli zdrowi, to nie byłoby teraz takiej dyskusji.
To ja zdiagnozuje za Pottera druzyne i zabierze mi to troche mniej czasu.. Po prostu (piszesz o tym sam juz) czesc zawodnikow nie nadaje sie do grania na tym poziomie, na tej intensywnosci, w takim tempie, w takiej lidze, w tym klubie. Tutaj nie ma czasu na diagnozowanie bo sezon jest w pelni - no chyba ze zakladamy ze ten sezon spisujemy "na straty" i zajmujemy sie diagnoza i budowa.. a po drugie, to tylko pilka nozna a nie rozprawa akademica i tutaj chodzi o kopanie pilki, w ktora zawodnicy Chelsea poki cos kiepsko potrafia kopnac.. Nie jestesmy przygotowani do sezonu (chyba kol. @ChelseaGol pisal o tym) do grania na takim poziomie. Przypomne ze to Brighton nas zdominowal a nie ManCity czy Arsenal. Co robic ktos zapyta. Nie wiem. Zaczalbym od meskiej rozmowy z kilkoma grajkami ktorzy moim zdaniem sie srednio nadaja do gry.. i liczyl ze Bohley nie zakreci kurka z kasa.. a przy okazji posadzil na lawie tych ktorym sie nie chce i niech mlodziez gra.. Gorzej nie bedzie.
Tak zgadzam się z wami, lepiej to wygląda jak przegramy mecz ale po 90 min rycia murawy i walki do końca niż po 90 min spacerowania po boisku gdzie przeciwnik robi z nami co chce. Też mnie boli jak widzę Sterlinga na wahadle ale prawda jest taka że nie mamy zbyt wielu wyjść w tej sytuacji, jest Azpi ale on jest wiekowy i widać jego braki, przejście na czwórkę obrońców ? Uważam że to jest wybieranie pomiędzy mniejszym złem, ponieważ nie mamy taki zmienników którzy w przypadku kontuzji Jemsa mogą wejść jeden do jednego w jego buty i w takich sytuacjach trzeba kombinować. Swoją drogą już drugi sezon mamy ten sam problem kontuzja Jemsa i jest problem w obronie i uważam że nie wyciągnęliśmy wniosków z ostatniego sezonu. Jak dla mnie problem nie leży w trenerze tylko są to skutki złych transferów i złej polityki ponieważ czy Lampard czy Tuchel mieli podobny problem, mamy zawodników którzy są przepłaceni i nie powinni grać w naszym klubie ale mamy ich i trzeba jakoś sobie z tym radzić. Patrząc na Brighton w tym meczu gdzie wartość piłkarzy obydwu zespołów nie jest nawet porównywalna wyglądaliśmy tragicznie oni wiedzieli co chcą zrobić a my, i to jest jeden z naszych problemów co z tego że mamy klasowych zawodników za których płaciliśmy grube miliony którzy zamiast ryć murawę i walczyć 90 min, spacerują i gdy są pod bramką przeciwnika nie widzą co mają zrobić z piłką. Spójrzmy też na to że to zespół mew który z nami robił co chciał został zbudowany przez Pottera, więc wierzę że nasz też zespół zbuduje tylko potrzeba czasu. Różnica jest taka że w przypadku mew nie ma takich wymagań jak u nas i trener ma czas żeby budować zespół u nas chcemy wszystko na teraz, uważam że Tuchel też z czasem poradził by sobie z problemem ale taka była decyzja zarządu że go zwolnili choć myślałem że to będzie trener na lata, mam nadzieję że teraz Potter będzie takim trenerem który ogarnie nasz kryzys i będziemy mieli jeszcze pasmo sukcesów. Jak jest pod górkę to będzie i z górki trzeba tylko poczekać i dać czas i szanse, a nie po każdym meczu wylewać żale, jasne zawsze jest lżej jak po gorszym meczu wejść na stronę i wylać woje żale, ale późnie jak się to czyta to można stracić wiarę w klub jak się czyta od góry do dołu same negatywne komę tarze i zaraz co druga osoba to by zwolniła Pottera, nie na tym to polega ale wiadomo każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii.
@Mrtoom i to jest piekne ze mozemy sobie tutaj pogadac i wymienic sie pogladami. Zgadzam sie z Toba w wielu aspektach jak i innych kibicow.. Jedno jest pewne, nikomu z nas sie obecna sytuacja nie podoba. Poruszamy sie od bandy do bandy. Od momentow och i ach ze w koncu cos moze graja, po totalne dno. Po meczy z Brighton to dno jak dla mnie wlasnie osiagnelismy.
Co tu dużo pisać GP zawiedli Sterling i puli. trudno opisać na jakich pozycjach zagrali ale na pewno nie na wahadłach. Także ciężko jest się bronić trzema zawodnikami przeciwko pięciu.
Co zagraliśmy każdy widział, mam nadzieje że w końcu Potter wyciągnie wnioski i postawi na 4 z tyłu, granie Sterlingiem i Pulisiciem na wahadle to samogwałt, do tego jeszcze Cucurella na ŚO i się wszystkiego odechciewa. Niby mamy trenera wizjonera i mega chwalonego a jakoś różnicy między nim a Tuchelem nie widać
Ale wstyd, przegrać z jakimiś bezdonymi farmerami i to takim wynikiem..
Wypowiedzi Pottera na konferencji po blamazu z Brighton są takie nijakie,kolejny mecz słaby,w 3 ostatnich meczach w Premier League to 1 pkt,1 pkt na 9 pkt możliwych do zdobycia,i to jakich przeciwników mieliśmy?Bredford,MU i
Brighton,ostatnia drużyna która nie wygrała od 5 meczy do dnia wczorajszego?
Mogę kręcić głową i to robię,martwię się to co dzieje się z drużyną,jak my na 3 mecze zdobywamy 1 pkt,to w najbliższych 3 meczach ile zdobędziemy?
Arsenal za tydzień,City w pucharze i Newcastle,rozpędzona drużyna i rewelacja rozgrywek na chwilę obecną.
Aaaa gramy mecz w środę w LM,jak Poterr teraz przygotuję nas do grania z drużynami zdecydwanie mocniejszymi od nas jak my ..DOSTAJEMY..CZTERY bramki od Brighton:)
Oj będzie się działo,oj będzie,zaczyna margines błędu dla Pottera maleć do..zera..
Jakiekolwiek tracenie punktów nie wchodzi w grę.
Czy wy myślicie że obecna nasza gra może podobać się nowym właścicielom i czy oni są zadowoleni z awansu do dalej fazy gry LM po słabej grze i awans został osiągnięty w dużych bólach to po wczorajszej porażce już mogą być tel.od właścicieli do Pottera z zapytaniem-CO SIEDZIEJE z drużyną?
Ja na miejscu właścicieli TAKIE owe tel.bym wykonywał..
Tak jak ktoś napisał, gramy cały czas tak samo słabo. Tylko dziś to przeciwnik miał farta a nie my.
Biadolicie ciągle na Jorginho, no to dziś mieliście występ wszystkich pomocników z wyjątkiem Jorgiego...
I bardzo dobrze bo z Włochem było by z 6 w plecy
Mimo że fanem zatrudnienia Pottera nie byłem to śmieszne jest obwinianie go za wszystko.
To nie jego wina, że Pulisic, Zyiech, Sterling, Auba to pizdy które ledwo trzymają się na nogach, przepychają ich typy po 50kg, że nie są w stanie wygrać czy to pojedynku 1 na 1 czy szybkosciowego z obrońcami.
Nie jego wina, że pierdola większość akcji bo mają problem z przyjęciem czy podaniem.
Oczekujecie Broji? Co on pokazał oprócz tego gola z Wolvs?
Nie wina Pottera że w pomocy wypadł mu Kante i w pomocy musi grać Cheekem i Jorghinio którzy nie mają żadnych atutów ani w ataku ani w obronie, są mijani jak pachołki a jedyne co są w stanie zaoferować to podanie do obrońcy. Gdyby nie Kovacic to byśmy mieli problem z 5 razy podejśc pod pole karne przeciwnika.
Gra na 4 obrońców bez defensywnego pomocnika, z tak "mobilnym" środkiem pola, z 40 letnim Thiago i na boku ze słabym Azpim?
Oczywiście Potter nie jest bez winny bo to on ustala skład i taktykę ale ciężko o realizację jego założeń z takim wykonawcami którzy mają problem z podstawami futbolu a przy tym brakuje im fizyczności żeby chociaż to "wybiegać".
Daniecki:Nie porównaj innych zespołu do naszej drużyny,u nas Potter obejmując nas wiedział i wie że musi poprawić wyniki i naszą grę.
Nikt nie da mu kredytu zaufania nie wiadomo jakiego aby mógł w spokoju zbudować drużynę,a jak dostał taki kredyt i będziemy przeplatac mecze wygrane remisami lub takimi porażkami jak dziś to z Potterem może być różnie.
Pisałem dziś rano że Pottera bronią wyniki,naszej grze dużo można zarzucić,dziś graliśmy Sterlingiem na boku wystawionym wyżej,w meczu LM w tygodniu już Sterling i Pulisic grali na wahadlach,tak nie można grać,tak rzucając piłkarzami po boisku niczego dobrego nie wskazuje.
Piszesz o kontuzjach,że mamy kontuzje,owszem są kontuzje taka jest prawda tylko że inne zespoły też mają kontuzje,też muszą sobie radzić.
Dziś największe ALE do Pottera mam takie gdzie uparcie idzie w formacje trzech w obronie,pomija Zakarie,Czukwumeke czy Broje a dalej gra zawodnikami którzy mają najwięcej minut rozegranych.
Kolejne mecze nasze to będzie dopiero jazda bez trzymanki,dziś nasza drużyna mentalnie i psychicznie dostała wręcz cios poniżej pasa.
Napisze tylko tyle, bo szkoda strzepic gebe na te druzyne...
Jezeli Brighton jest nas w stanie zdominowac, zpresingowac w 4 minuty i potem siedziec na nas przez wiekszosc meczu a my walimy przy tym 2 samoboje to nie mam pytan.. Nie mam pytan i w dupe mozemy sobie wsadzic te miliony wydane na obrone. Bylo trzeba kupic za te miliony caly zespol Brighton i wiecej byloby z tego przyjemnosci.
Nie mielismy druzyny, nie mamy oraz nie wyglada na to ze ten zespol bedzie. Narazie to zbieranina przypadkowych dosc zakupow za biliony miliardow, grajkow o dosc watpliwych umiejetnosciach a przynajmniej na poziomie Mew z Brighton. Nie odejmujac nic chlopakom z Brighton to my chyba aspirujemy ciut wyzej... Tragedia, 5 metrow mulu, beznadzieja i parodia. Dzieki Chelsea ale wroce Was ogladac jak zaczniecie walczyc chociaz na boisku i bedziecie w stanie kleic jakies akcje bo narazie to przypadek Wami zarzadza..
Przed meczem pisałem,powtórzę-gramy ponownie 3 w obronie,jak Salzburg w LM w tak arcy ważny meczu robią jedną akcję,jedną kontrę i strzelają nam bramkę na 1:1 to myślę sobie że Brighton nam nie jedną akcję taką zrobi.
I teraz bądź mądry,wyjdź i zagraj przeciwko Arsenalowi,City czy z rozpedzonym Newcastle.
Oj będzie wesoło,od dobrych 4,5 mecze gramy źle,gramy powoli,zero pressingnu,brak dokładności,brak zaangażowania,popełniamy proste błędy,tylko w tych meczach wyniki nas broniły i mieliśmy dużo szczęścia bo przeciwnik marnowal okazję za okazję.
Dziś już tak kolorowo nie było,baa w 6 min.meczu Brighton nas tak zdominowalo że nam cały meczu byłby potrzebny na to.
Ale w meczu z Aston Villa było podobnie,tylko tam Kepa miał interwencję klasy światowej bo mecz by zakończył się po 45 min.i Aston Villa by prawdzila 3:0.
No dokladnie, gramy powoli, przewidywalnie, zero zaangazowania itp. W zasadznie nie ma aspektu gry ktory nam wychodzi. Mielismy ostatnio troche szczescia z Aston Villa itp. A dzisiaj juz tak nie "zarlo" i skonczylo sie deklasacja, bo zostac rozdziobanym przez Mewy 4:1 to jest deklasacja (powinienem to wielkimi literami napisac). Zauwaz ze my tak gramy od dluzszego czasu - ta druzyna zarzadza przypadek. Przeciwnicy czesto robia jedna akcje i gol. Chcialbym naprawde cos pozytywnego o tej druzynie napisac ale nie ma czego. Nie chce pisac ze to od lat najgorsza druzyna ale.. ale tak jak kiibicuje od lat - a troche siwych wlosow na lbie mam - to takiego bagna nie widzialem jeszcze. Jedyny pozytyw to chyba Kepa, ktory zaczal grac tak jak mial grac juz rok temu.. Fatalnie jest i swiatelka w tunelu nie widac.
Pisałem to po ostatnim meczu i powtórzę jeszcze raz... My potrzebujemy takiego Terryego, Carvalho my potrzebujemy takiego Roo eya, ludzi którzy są wstanie między piłkę a nogę przeciwnika wsadzić głowę! Te wszystkie pizdy, pokroju Zjesza, pulisica czy innych abamejangow powinny być potraktowane jak batkley, WYPIERDALAĆ! Broja, może nie jest jeszcze drogą, ale wchodzi i zapierdala jak dzik! Dlaczego on nie gra od początku? Osrac te gwiazdeczko co tylko kupony odcinają, dać szansę ludziom zżytym z klubem, wychowankom! Dlaczego nie? Wtapia nam mecz czy dwa? Te pizdy też wtapiają, do tego mają w dupie.
Dziekuje Garden, dobrze piszesz... To pizdy a nie pilkarze pokroju Terry, Carvalho.. Zero ambicji i walki.
Potter mieszka cały czas w Brighton i dojeżdza codziennie do Londynu na treningi czyli kilka godzin dziennie marnuje na dojazdy. Tak mówili komentatorzy w transmisji. Może on jest tutaj tylko przelotem i wie, że za kilka miechów go Boehly wyjebie i skasuje tą kosmiczną odprawę za resztę kontraktu. Czarno to wszystko widzę. Najgorsze, że nie ma na horyzoncie żadnego kozaka trenera, takiego jakim był Tuchel kiedy do nas przychodził. Jeden punkt w meczach z Analami i srokami to będzie sukces i na więcej nie liczę.
Nasza gra wyglądała tak samo jak w poprzednich spotkaniach tylko tym razem fart się skończył. Na to co gramy i tak nieźle punktujemy więc nie ma co robić z tej porażki jakieś tragedii.
Ten kto myślał że Brighton jest w jakimś potężnym kryzysie i że jak zagramy tak jak poprzednio to ich pykniemy to ich mecze ogląda chyba na flashscorze.
Mewy piłkarsko wyglądają lepiej od nas, u nich zawodnicy nie mają problemu z przyjęciem piłki, podaniem na 5m czy wygrywaniem pojedynków 1 na 1 dlatego ich grę się przyjemnie ogląda. Dużym problemem Brighton jest skuteczność chociaż na nasze nie szczęście dzisiaj tego nie było.
Wystarczy zobaczyć ich mecz z City gdzie grali jak równy z równym a to wiele o nich mówi, gdzie my coś tam czasem z nimi ugramy to zawszę jesteśmy tłem jeżeli chodzi o poziom gry.
Więc nie ma co się dziwić takim wynikom bo nasza gra nie wygląda dobrze i jak nic się nie zmieni to w tym sezonie jeszcze sporo takich rozczarowań będzie.
Ja w top 4 nie wierze, City, Arsenal, United wydaję się że po za zasięgiem. Zostaję walka o jedno miejsce z Tottenhamem, Liverpoolem i Newcastle. Jak Live znacznie grać na swoim poziomie to na miękko ogarnie bo to zespół który jest w stanie robić serie zwycięstw, które dla nas są nieosiągalne.
Trzeba pamiętać że te zespoły już grały między sobą a my mierzyliśmy się tylko z United i Tottenham, oby dwa u siebie.
Dzięki Tuchelowi przez chwilę mogliśmy znowu poczuć się prawdziwym topem którego każdy się bał jak za czasów Drogby,Lamparda, Terrego gdzie co sezon byliśmy głównymi faworytami w każdych rozgrywkach w których braliśmy udział a teraz znowu wróciliśmy do tego co było przez te ostatnie już kilkanaście lat gdzie odstajemy poziomem od tych najlepszych...
Miejmy nadzieję że Boehly da radę zbudować coś wielkiego ale żeby to było możliwe to trzeba tu zatrudnić odpowiednich ludzi przede wszystkim od transferów.
Ile my przepalamy co sezon pieniędzy na jakiś leszczy? Ilu z tych piłkarzy tak naprawdę się sprawdziło i widać u nich jakość za którą się płaciło? Kante, Thiago Silva i ktoś jeszcze?
Gdyby nie wychowankowie to by dopiero była lipa.
Mam nadzieję że w tym sezonie chociaż Havertz odpali bo widać w nim ogromny potencjał i czuję że jakby grał w takim City czy Bayernie to byłby topem. I jakby tak było to w lato do niego i Mounta dokupić Nkunku i nawet tego Trossarda i już to lepiej wyglądać będzie.
Do pomocy sprowadzic kogos wybieganego a przy tym umiejącego grać w piłkę typu Kovy czy Kante bo grając takim Cheekem czy Jorghinio to przeważnie wyglądamy jakbyśmy grali jednego mniej.
Klasyka gatunku. Wygrywamy mecz w dobrym stylu, po fajnym meczu to mamy 10, może 15 komentarzy zadowolonych kibiców. Przegrywamy mecz to pojawia się w godzinę 50 komentarzy i każdy wylewa pomyje na trenera, zawodników i cały świat, który nas otacza. Ja wiem, że każdy z tutaj obecnych jest najlepszym taktykiem, piłkarzem trenerem itp. ale ludzie zastanówcie się czy Wy naprawdę jesteście kibicami tej drużyny. Owszem dzisiejszy mecz jest do zapomnienia ale każdy kto widział np. pierwszą połowę dobrze wie, że mieliśmy sporo pecha. Nie w każdym meczu zdarzają się 2 samobóje i jednocześnie kilka świetnych parad bramkarza przeciwników. Do tego Brighton miało dziś dzień (pewnie motywacja przed starym trenerem odegrała też rolę, ale mimo ostatnich słabych wyników przypominam, że ten zespół świetnie wszedł w ten sezon i nie jednemu narobił już kłopotów). To co mam do zarzucenia dzisiejszej ekipie to brak mentalu zwycięzców. Tego wciąż w nas brakuje, tej chęci wyjścia z opresji za wszelką cenę. Potrafili stworzyć świetne okazje, więc trzeba było cisnąć i nie zwalniać. Przykładem jest dzisiejszy mecz Totków: walka do końca i uzyskane punkty. City w tym sezonie też już miewały kłopoty ale walką do końca wyciągali każdy wynik. Tego u nas nie ma i nie mogę zrozumieć dlaczego, gdzie ten piłkarski głód. Postawcie się na miejscu kibiców Arsenalu, ile lat czekali na cokolwiek, ale każdą walkę doceniali oklaskując i dopingując swoją drużynę, również w najtrudniejszych chwilach. Ja też wolałbym zgarniać 3 pkt co mecz i zdobywać największe trofea, ale nie zawsze będzie tak kolorowo, nie jest tak w przypadku największych gigantów jak City itp. Mamy ponownie podziurawiony kontuzjami skład i nie jest łatwo to wszystko posklejać na tylu płaszczyznach. I naprawdę trochę powagi, dopiero co ściskaliście wszyscy Pottera za 2-mecz z Milanem i odbudowę sytuacji w LM, a teraz już płacz za Tuchelem, że taki zły ruch zwolnienie go. Ja lubię w nowym trenerze na pewno jedną nową rzecz: że rotuje składem, nie boi się wpuścić Galaghera kosztem hamulcowego Jorginho, że eksperymentuje pozycjami. On też musi mieć czas to wszystko poukładać. Ale co ja tam będę tłumaczył. Większość przecież i tak wie lepiej i wygrała by wszystko po objęciu takiego zespołu.
Życzę mimo wszystko miłego wieczoru prawdziwym fanom Niebieskich. Walka trwa i przed nami jeszcze długi sezon.
wkoncu ktoś z mózgiem ale nie zgadzam się że nie maja mentalu zwycięzców (no chyba ze zieych) w drugiej połowie było widac jakie tempo narzucili sobie, cisneli równo przez co straciliśmy ostatnią bramke bo lewdo już oddychali
jedyne co ja bym zarzucił to brak skuteczności
" Mamy te same problemy, bo mamy tych samych zawodników"
Thomas Tuchel
Amen
Miałem nadzieje, że jakoś z tym Tuchelem dociągniemy do końca roku (chociaż pewnie źle by się to skończyło), a później wyciągniemy z reprezentacji jakiegoś Martineza, Manciniego albo jeszcze kogoś innego. Od początku nie byłem przekonany co do Pottera (oczywiście jeszcze go nie skreślam) ale gramy syf. Wszyscy się zachwycają rotacjami, zmianą ustawień, ale to chyba za duże wymagania dla niektórych. My nie mamy piłkarza, który pociągnie ten zespół, nikt nie gra równo (mówię o ofensywie), każdy ma przebłyski. Jedyny Kovacic ma mój szacunek, bo stara się ciągnąc grę do przodu.
Chciałem obejrzeć i liczyłem, że zobaczę mecz zdominowany przez Chelsea i będę się nim zachwycał.Tym czasem widziałem coś zupełnie innego. Pełna dominacja gospodarzy i chęć zemsty na swoim poprzednim szkoleniowcu. Po kwadransie miałem dosyć i wyłączyłem transmisję, ale mówię sobie a co tam przecież i tak ten zespół nie ma już jaj i gra o nic więc w sumie nie ma się po co złościć i tak reagować więc doglądałem kompletnie bez emocji i z zażenowaniem na twarzy. Z taką grą to możemy skończyć w środku tabeli albo i to nie. Dzisiaj cała Chelsea to był zespół frajerów i partaczy i nie ukrywam, że kilku nazwisk to najchętniej bym się z miejsca pozbył zastępując ich młodzieżą.
Dzisiejszego popołudnia zachwycaliśmy się tylko i wyłącznie grą ligowego outsidera. Mało tego oni nas po prostu zjedli, wypluli i wypierdolili do kosza.
WSTYD. PORUTA. ŻENADA
Tym razem pan Pooter wyczarował nam historyczną padakę
6 lat po ostatnim.mistrzostwie i co się zmieniło a nic kupa kasy włożona a my stoimy w miejscu oprócz zdobycia LM na krajowym podwórku jesteśmy tłem..
Efekt nowej miotły działał zawsze do końca sezonu a tu jest odstawiona odrazu można wstawić go do szafy chłop nie dotrwa do końca roku. Gdzie są teraz wszyscy Ci którzy cieszyli się że Tomek został zwolniony i ten średniak zatrudniony? A tak na marginesie to najlepszym trenerem od pierwszego zatrudnienia mourinho był Conte to idzioci go zwolnili chodź dał dupy z Costa.
Ja Tomka chciałem tylko trochę zwolnić ale raczej to były reakcje po meczu raz tylko napisałem po meczu z dinamo ale to była bardziej frustracja tuchel miał 1 kryzys i nie pozwolono mu go naprawić co dostaliśmy w zamian trenera który nigdy nie grał w Europie przecież nas by taka benfica zniszczyła a co do ligi to że dobrze wystartował nie przegrywając to o niczym nie świadczy wystarczy sobie wpisać nasze mecze i większość będzie pisać że kepa nas uratował ale co zrobić jak mamy 38 Silvę który też ostatnio zaliczył zjazd nie mamy obronny niestety coś czuję że złe czasy idą więc jak dla mnie tu są wszyscy winni a nie tylko trener bo widać zjazd niektórych
Chłop poległ jak poprzedni trener totkow Santo. Rozumiem frustracje ale fakt że zwolnili chłopa po okienku transferowym i teraz taki zakari na tym cierpi to debilizm a Potter gra tymi samymi zawodnikami. Dno i nie widzę szans na poprawę. Chyba czeka nas los Arsenalu który dał trenerowi szanse i on budował drużynę sezonami a nie dwoma miesiącami. Tylko niestety Potter nie jest tym trenerem. Nie wiem jakim cudem wygraliśmy z Milanem ten dwumeczu.
Jaki wstyd,jaki wstyd,panowie ostatnie mecze były dokładnie takie same w naszym wykonaniu jak dzisiejszy z Brighton tylko dziś akurat Brighton wykorzystał swoje okazję.
Mecz z AV czy mecz z MU to były mecze gdzie rywal nas wyjściem ofensywnym zdominowali ALE w tych meczach na nasze szczęście przeciwnik marnowal okazję za okazję:)
Bo w tych meczach po 45 min.bylby wynik taki sam jak dziś z Brighton lub podobny.
My nic nie gramy,nic...
Co dziś rano pisałem,co ja pisałem?
Możecie sprawdzić to co pisałem a pisałem to co dziś było na boisku.
Przy wyniku 3:1 dziś kolejne bramki wisiały w powietrzu,ufff że tylko na 4 :1 strzelili..:)
Pottera do dzisiejszego meczu wyniki broniły,po dzisiejszym meczu już go nie bronią,baaaaaa powiem coś to co już mówiłem tu...
Możecie mnie jak najbardziej minusowac,eksperci z canal+po zwolnieniu Tuchela a zatrudnieniu Pottera mówili otwarcie że Potter z czasem też będzie zwolniony.
Śmiałem się z tego wtedy,ale dziś po kilku meczach uśmiechu na twarzy nie mam.
Tak na marginesie,jaki wstyd Potter miał w sobie dziś po takim meczu i to przeciwko byłej drużynie którą jeszcze kilka tygodni temu był trenerem!:)
Chyba dziś Potter napije się i to dobrze bo inaczej się nie da..:)
Tak naprawdę to się slizgalismy od 3 meczy z Milanem gdyby nie czerwona kartka to nie wygrali byśmy z United też fart z Salzburgiem też fart dziś szczecie ominęło w końcu może pójdziecie że sztabem po rozum do głowy
Pozbyć się balastu typu pulisic zyijech loftus jorginho itd trzeba wszystko od nowa przebudować mamy syf w tym klubie brakuje ludzi z jajami taktyka Pottera to komedia mamy 4 obrońców to się ich wystawia a nie kombinuje z loftusem na wahadle Sterlingiem na wahadle i cucurella na lśo to nie funkcjonuje od trzech męczy as Potter dalej to samo i tak w kółko z taka grą gówno w tym sezonie ugramy co roku nie ma kim grać na wahadlach jak nie chillwel to james ma kontuzje na dodatek koulibaly i fofana i jeszcze kante trzeba panie Potter myśleć o ustawieniu pod tych zawodników którymi pan dysponuje a nie ciągle magluje pan to samo w końcu ktoś wybił nam z głowy te chujowe ustawienie a pan niech zacznie myśleć po zmianie taktyki
Moim prywatnym zdaniem po tym meczu kończy się okres ochronny dla nowego trenera. Nie chcę już powtarzać po tutaj piszących i wymieniać denerwujące wystawianie piątki w obronie etc. Ale jestem w stanie zrozumieć brak konkretnych zmian Pottera do tej pory, w końcu przy nawet słabej grze były wyniki i być może trener wyszedł z założenia, że jak zacznie mieszać za bardzo i skończą się wyniki to pojawi się krytyka czemu zaczął mieszać skoro zdobywali punkty itp. Ale po dzisiejszym meczu w końcu Graham staje przed ważną próbą. Mewy obnażyły wszystkie nasze słabości, ktore ciągną się za nami już Bóg wie jak długo i pora pokazać, że Potter jest ich świadom i potrafi zareagować i wyciągnąć odpowiednie wnioski, odpowiednio szybko. Po takim blamażu brak radykalnych kroków będzie w moich oczach bardzo negatywnie obciążał trenera. Jeden taki gong jak dziś, trenerowi na początku kariery w dużym klubie może się zdarzyć. Ale teraz musi on pokazać, że to nie za duże buty dla niego i zacząć działać. Teraz nie na już wymówek, czas realizować swoją wizję panie Potter.
Dokładnie zgadzam się z twoją wypowiedzią. Ten blamaż to wisiał nad nami już dawno. Z Aston Villą, Brendfort i z Manchesterem też powinniśmy tyle dostać. Tylko tam Kepa nas ratował. Dzisiaj nie było tyle szczęścia. Jak patrzę na wyjściowy skład i widzę trójke z tyłu to aż mnie ściska w żołądku. Katastrofa!
Chelsea 16.17 xG 18.13 xGA, punktów powinniśmy mieć 15.14 wg Understat, mamy 21 dzięki Kepie. Kowboj musi wydać kolejnych 300 milionów funtów, żeby było lepiej.
Tak to wygląda w lidze.
Jest dramat.
A w perspektywie mocarne 0 punktów z Arsenalem i Newcastle, które wymiata.
A głupie i tępe zjeby z tej strony będą mnie minusować za mówienie prawdy.
Masz rację chuj nie strona mówisz jak jest to cię dzieci minusuja ja jestem fanem 27 lat i takiego burdelu w tym klubie nie widziałem ci nasi piłkarze to nie piłkarze tylko ludzie od koszenia pieniędzy na swoje konta nic po za tym
Stek bzdur i posty nie na temat dlatego masz minusy (bo co kogo obchodzą jakieś kwoty, dane wyssane z palca czy obrażanie innych czy inne niewiarygodne informacje od rzeczy o wyzywaniu innych nie wspominając.I wcale nie dostajesz ich od małolatów i trolli tylko od gości, którzy najchętniej by coś odpisali, ale nie muszą więc interpretują to w taki sposób. Sam też nie raz, nie dwa wypisuje jakieś bzdety i są takie reakcje, ale przynajmniej nie rzucam mięsem w innych, ani nie publikuje fake info. Szanujmy się
Pulisic jeszcze raz wyjdzie w pierwszym składzie to mnie krew zaleje razem z tym loftusem i sterlingiem.Ten pierwszy chlop jak drąg a zero wzięcia gry na siebie .Pulisic dzieciak od kilku lat ma ciepła posadkę w Chelsea i ciągle jeczy jak mu tu jest źle.Skonczmy z tym szrotem bo wylądujemy na dnie tabeli
Spurs przegrywali 2-0 i jakoś potrafili to wyszarpać na 2-3 w 92 minucie. Kolejny powód do wkurwu. My po strzeleniu gola zamiast ruszyć na nich to momentami nie potrafiliśmy wyjść z własnej połowy.
Jak wam nie wstyd piłkarzyki z zachodniej części Londynu.Kompromiracja ,wstyd ,żenada i już niewiem co napisać i gdzie swoją frustrację wylac na wasza przepiękna grę.
Potter robi to samo co Tuchel. Dokładnie to samo. Trzyma się jednej taktyki z trzema obrońcami z tyłu choć nie ma odpowiednich wahadłowych. Tuchel robił to samo. I ten i ten jakby wierzyli, że jest to cud ustawienie i wszystko załatwi. To jest dobre ustawienie jeżeli ma się odpowiednich wahadłowych, takich jak James. Już nie wspomnę o ciągłym rozpoczynaniu meczu z zawodnikami bez formy, którzy nic nie wnoszą albo rzucaniu zawodnikami po różnych pozycjach, na których nie potrafią się odnaleźć i po prostu źle grają. Potter dokładnie kopiuje błędy Tuchela. Wstyd i żenada. Drużyna w którą wpompowano 250 mln funtów przegrywa z jakimiś Brighton i to 4:1. Rozumiem 1:0 po jakimś fajnym meczu. Piłkarze Chelsea grali jakby kopali piłkę na jakimś podwórku. Wolno, bez polotu i pomysłu. I te pudła. Okropne pudła. Zawodnicy kupieni latem mają znikomy wpływ na grę. Mieli podnieść drużynę na wyższy poziom, a tu jest odwrotnie. Cucurella zagrał dobrze pierwsze mecze, teraz jest katastrofa. 60 mln! Sterling to jest cień samego siebie. Zawodnik znany z dryblingów nie umie przedryblować przez cały mecz ani jednego zawodnika. 50 mln! Auba jest cały czas na wczasach w Barcelonie. 20 mln! Fofana od razu kontuzja. 70 mln. Jedynie Koulibali coś tam pokazuje. Chyba muszę się uzbroić w cierpliwość :)
Kompromitacja, wstyd, hańba. Brak zaangażowania i mentalność na dnie.
Tuchel z początku jego przygody z Chelsea by tam rzucał butelkami widząc taką grę z wkurwienia.
Żółta kartka Panie Potter.
No niestety, mecz który zawalili wszyscy - od trenera po piłkarzy. Kolejne spotkanie, w które wkradło się sporo chaosu, błędów indywidualnych i złego ustawienia. Oczy ponownie bolały od patrzenia na to, ile miejsca w bocznych sektorach mają atakujący i tym razem to się srogo zemściło. W drugiej połowie przy próbie odrobienia strat wyglądaliśmy jak drużyna młodzieżowa, chęci i zapał był, ale piłkarze podejmowali złe decyzje, brakowało pomysłu i dobrego, skutecznego rozegrania. W poprzednich spotkaniach mankamenty przykrywały błyski w wykończeniu i grze niektórych graczy, dzisiaj to się skumulowało i dostaliśmy ostry łomot. Dobrze, że teraz LM, gdzie awans pewny, bo Potter ma bardzo dużo do myślenia przed niedzielnymi derbami Londynu. Ale gówniana sobota.
Podsumujmy:
- kupiliśmy z Brighton trenera i pół sztabu za 20 mln
- kupiliśmy ich najlepszego zawodnika poprzedniego sezonu za 60 mln
- Brighton nigdy nie wygrało z Chelsea
- Brighton bez zwycięstwa od 5 spotkań
- Chelsea bez porażki od 9 spotkań
- ROZJEBALI NAS 4-1
CALI MY.
Wszystko w temacie
Tylko Havertz dziś na plus, kilka fajnych zagrań i przynajmniej jako jedyny próbował wziąć grę na siebie. Cała reszta nie wie co się dzieje. Już nawet Thiago Silva zaczął popełniać błędy. Sterling co chwilę jakieś żałosne dryblingi i straty, Pulisic jak to on, potyka się o własne nogi i piłka przeszkadza mu w grze. Cucurella beznadziejny w obronie i kompletne zero z gry do przodu.
Chyba czas zmienić formację bo po raz kolejny w trakcie meczu Potter dochodzi do takich wniosków, więc czemu by tak nie zacząć od początku?
Dramat z Poterem w roli glownej, deklasacja, nie ma sensu pisać wiecej.
Arsenal, a za dwa tygodnie Newcastle na wyjeździe :) Niech Kowboj wyda kolejne 300 milionów latem, może wtedy coś z tego będzie.
Panowie może Potter to był zły wybór oczywiście łatwo jest tak pisać po takiej przegranej ale odkąd przyszedł Potter to oprócz meczu z wolves które jest 18 w tabeli to w lidze nie zagraliśmy dobrego meczu albo nas ratował kepa albo były remisy oczywiście w lidze mistrzów zupełnie inaczej ale też trudnej grupy to my nie mamy nie tylko odpowiada za to trener bo nie można opierać przy całej mojej sympatii gry na 38 letnim Silvie który jest liderem tej defensywy ja się tylko boje co będzie za tydzień gdzie gramy derby oj nie za ciekawie to wygląda
Myślę, że pośpieszono się ze zwolnieniem Tuchela. Już mecz z Aston Villą pokazał, że drużyna gra tak samo, a może jeszcze gorzej. Po prostu mieliśmy szczęście w ostatnich meczach. Nasi zawodnicy wyglądają jakby byli nie przygotowani kondycyjnie do sezonu. Są wolni, przewidywalni, nie ma u nich tej iskry i chęci oraz woli walki. Wszystko jest wolno rozgrywane. Czasami jest błysk indywidualności, trochę szczęścia i rewelacyjna obrona bramkarza. I dlatego wygrywaliśmy. Dzisiaj to nie zdało egzaminu i dostaliśmy lanie z przeciętnym Brighton. A przed nami silny Arsenal i rewelacyjny Newcastle. Moim zdaniem Tuchel powinien zostać. Znał tą drużynę. Był naprawdę dobrym taktykiem. Umiał nas przygotować na finały i ważne mecze. Pewnie by to z biegiem czasu ogarnął. Myślę, że dopóki będziemy trzymali w klubie takich piłkarzy jak Pulisic, Havertz, Auba, Sterling i opierali na nich grę to nic z tego nie wyjdzie.
Sama prawda
jak co roku od dobrych 6 lat :-) idzie przywyknąć do takiej gry
Za tydzień Arsenal no zobaczymy ale cienko to widzę xDDD
Mam takie wrażenie że w tym sezonie to top 10 nas czeka
Bez przesady
Z taką grą wszystko możliwe
Game Over Niebiescy !!!
Jedynym piłkarzem do pochwały w tym meczu jest Havertz i może Gallagher i tyle xD
"Nagrodą" za takie występy powinien być brak cotygodniowego przelewu na konto plus bonus w postaci powrotu do domu na piechotę. To, co zaprezentowały nasze niebieskie śpiące królewny, to jest jeden wielki wstyd.