"Urodzeni zwycięzcy" i taktyczny fachura na drodze Chelsea do ostatniego trofeum. SE Palmeiras – Chelsea FC [zapowiedź]
Dodano: 12.02.2022 02:58 / Ostatnia aktualizacja: 12.10.2022 20:13Palmeiras, czyli „urodzeni by zwyciężać”. Ich siłą jest kolektyw. Prowadzi ich trener, którego w Brazylii mają za taktycznego geniusza. Kadrowo nie są najmocniejsi nawet w swojej lidze, popularnością również ustępują trzem większym markom, a i tak ostatnio już nie raz w meczach o wielką stawkę utarli nosa lepszym na papierze drużynom, triumfując dwa razy, rok po roku, w Copa Libertadores. To właśnie SE Palmeiras w sobotni wieczór stanie w Abu Zabi na drodze Chelsea po ostatnie brakujące w gablotach muzeum na Stamford Bridge trofeum – klubowe mistrzostwo świata. Zapraszamy na zapowiedź meczu z udziałem dwóch ekspertów: kibica Chelsea z Brazylii, Daviego Anjosa, a także dziennikarza „Gazeta Esportiva” zajmującego się Palmeiras, Pedro Nascimento.
Szczytowy punkt „nowego Palmeiras”
Założeni zostali w 1914 roku przez włoskich imigrantów, a później, w trakcie II wojny światowej, dołączenie Brazylii do aliantów zmusiło ich do zmiany nazwy klubu. – Nie chcą, żebyśmy nazywali się Palestra Itália, to będziemy nazywali się Palmeiras: „urodzeni zwycięzcy” – ustalono wówczas na zebraniu zarządu. Mówimy o czwartym największym klubie w Brazylii pod względem liczby kibiców – Brazylijski Instytut Geograficzno-Statystyczny szacuje, że obecnym mistrzom kontynentu kibicuje ponad 12 milionów osób. Lepiej wypadają tylko Flamengo (42,6 mln), Corinthians (29,8) i São Paulo (17).
W 2012 roku, gdy Verdão spadali do Série B, nie mogło być mowy o marzeniach o dwóch z rzędu triumfach w Copa Libertadores i wyjazdach na Klubowe Mistrzostwa Świata. Palmeiras szybko jednak wrócili do najwyższej brazylijskiej klasy rozgrywkowej, a w 2015 roku, po niemal cudownym utrzymaniu się w Série A z 40 punktami na koncie, prezydentką klubu została Leila Pereira, przedstawicielka głównego sponsora – banku Crefisa. Wtedy rozpoczęła się restrukturyzacja i odważne inwestycje. Już po roku Palmeiras sięgnęli po mistrzostwo Brazylii, a dwa lata później dorzucili kolejne, dziesiąte, zostając najbardziej utytułowanym klubem w Kraju Kawy. W 2020 roku drużynę Verdão przejął trener Abel Ferreira i to właśnie ten brazylijski szkoleniowiec spełnił marzenia kibiców o Copa Libertadores – raz i drugi, wygrywając najbardziej prestiżowe rozgrywki w Ameryce Południowej w 2020 i w 2021 roku. Po rozczarowaniu w poprzedniej edycji Klubowych Mistrzostw Świata i odpadnięciu w półfinale z meksykańskimi Tigres, w tym roku Palmeiras chcą wznieść się na kolejny szczyt i zostać najlepszą drużyną globu.
Acompanhando mais um dia de Treino!! #juntospelobi #OPalmeirasÉGIGANTE ???? pic.twitter.com/aV8DxLYmMf
— Leila Pereira (@leilapereiralp) February 10, 2022
Abel Ferreira – wódz, który pozwolił marzyć
Gdy kibice Chelsea pod koniec poprzedniego roku śledzili kulminacyjną fazę Copa Libertadores, oczekując rywala dla The Blues w klubowym czempionacie, wielu spodziewało się spotkania z jednym z dwóch potentatów – Flamengo lub Atlético Mineiro. U tych pierwszych uwagę od razu przykuwała obecność w kadrze takich nazwisk jak David Luiz czy Gabigol, a u drugich choćby takich jak Hulk czy Diego Costa. Jednym i drugim popsuł jednak plany Abel Ferreira, czyli architekt sukcesów Palmeiras na arenie międzynarodowej, którego słynny Felipão, Luiz Felipe Scolari, uważa za najlepszego trenera w historii klubu. – Abel robi niesamowitą robotę. To, że umiał pokonać Flamengo i Atlético nie było żadną niespodzianką. Futbol to nie tylko nazwiska, a Palmeiras taktycznie byli znacznie lepsi. Trener Ferreira być może nie serwuje pięknego futbolu, ale jest on bardzo efektywny. Jak trzeba, to może zagrać nudny mecz i rozstrzygnąć go jednym atakiem. Fani Palmeiras go uwielbiają, bo to styl który zrobił z nich zwycięzców. Żaden trener u nas nawet się do niego nie zbliża – mówi w rozmowie z nami kibic Chelsea z Brazylii, Davi Anjos. Niemniejsze komplementy pod adresem brazylijskiego szkoleniowca słyszymy rozmawiając z osobą pracującą blisko klubu.
– Palmeiras Abela Ferreiry to drużyna skrojona pod jednorazowe mecze o stawkę. Są bardzo solidni, a każdy zawodnik wie dokładnie jak ma grać z piłką i bez niej. W Palmeiras nie ma jednej gwiazdy; gwiazdą jest kolektyw. Ta kadra gra razem już przez długi czas, jest bardzo zgrana. Abel to pracoholik i pasjonat. Spędza godziny analizując rywali i szykując taktykę na mecz. Jego drużyna nie dominuje w meczach, czuje się komfortowo broniąc nisko i wyprowadzając szybkie ataki. Faktycznie, może nie są kadrowo tak silni jak Atlético czy Flamengo, ale i tak są w stanie ograć każdego w Ameryce Południowej – tłumaczy nam dziennikarz „Gazeta Esportiva” Pedro Nascimento.
Trener Abel Ferreira do kibiców Palmeiras w Abu Zabi: "Nie pijcie dzisiaj za dużo bo potrzebujemy was jutro świeżych i głośnych na stadionie, żebyście pomogli Palmeiras. Cieszcie się meczem i momentem. Cokolwiek się nie stanie, staniemy się historią, ale chcemy stać się wieczni." pic.twitter.com/TTbN6XoPrH
— Kuba Karpiński (@kuba_karpinski) February 12, 2022
Głośnych nazwisk brak, ale jakości – wręcz przeciwnie
Jak już wspomnieliśmy, przeciętny europejski kibic patrząc na kadrę mistrza Ameryki Południowej może mieć problem ze skojarzeniem któregokolwiek z piłkarzy. Nie oznacza to jednak, że w układance Abela Pereiry brakuje jakościowych piłkarzy. – Raphael Veiga jest skuteczny i potrafi być kluczowy. Rony jest bardzo szybki a Dudu pokazuje jakość w grze na małej przestrzeni. Weverton to najlepszy bramkarz na kontynencie, gra na europejskim poziomie. Gustavo Gómez to prawdziwa bestia gdy broni swojego pola karnego. Potrafi narzucić swoje warunki napastnikom. Warto zwrócić uwagę na 20-letniego Danilo. To defensywny pomocnik który ma dużą jakość z piłką przy nodze, umie wyjść spod presji, kontrolować rytm rozegrania i podawać do przodu. Ma potencjał by grać w wielkich europejskich klubach – mówi Pedro Nascimento poproszony o podanie najmocniejszych punktów Palmeiras. O jakości drużyny mówił też w rozmowie z Lance były piłkarz Chelsea i Palmeiras, Ramires: – Mają świetnych piłkarzy i nie mają czego się wstydzić przed żadnym europejskim klubem. Widzę siłę w kolektywie. Abel potrafi wprowadzić harmonię i ustawić drużynę, która doskonale wie co trzeba zrobić. To on jest jej największą wartością.
Marzą, a wręcz oczekują niespodzianki
Będący na miejscu w Abu Zabi dziennikarz „The Telegraph” Matt Law zapowiadał, że dla Palmeiras mecz z Chelsea będzie tym, czym dla The Blues był finał Ligi Mistrzów. – Na stadionie może być nawet 15 tysięcy kibiców Palmeiras. To dla nich najważniejszy mecz, jaki może być. Są kibice którzy w Brazylii sprzedali samochody albo zastawili swoje domy żeby móc tu przyjechać – mówił dziennikarz z Londynu w podcaście London Is Blue. I faktycznie, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich już od kilku dni roi się od Brazylijczyków. Niektórzy z nich przylecieli dużo wcześniej, na wypadek gdyby trzeba było odbyć kwarantannę po pozytywnym wyniku testu na koronawirusa, który uniemożliwiłby im wejście na stadion – czytamy w Globoesporte.
Palmeiras play in the Club World Cup Final tomorrow, and it’s safe to say their fans are already in the mood.pic.twitter.com/2l53sUhvGM
— COPA90 (@Copa90) February 11, 2022
Palmeiras sprzedali 2,300 wejściówek na finał, ale większość przyjezdnych z Brazylii kupiła bilety w otwartej sprzedaży prowadzonej przez FIFA. W São Paulo już od 12:00 w sobotę sympatycy Verdão będą gromadzić się na wydarzeniach organizowanych przez grupę kibicowską Mancha Verde, by wreszcie wspólnie obejrzeć mecz na telebimie pod stadionem Palmeiras Allianz Parque. Podczas, gdy w Europie co roku wielu bagatelizuje te rozgrywki, w Brazylii sobotnim finałem żyje cały kraj. – Wszyscy zatrzymają się, żeby obejrzeć ten mecz. U nas nie ma korporacyjności futbolu; wszyscy kibice innych drużyn niż Palmeiras będą za Chelsea. Jakość angielskich drużyn jest powszechnie znana, ale Verdão dobrze radzi sobie jako outsider. Abel dobrze zna psychiczną stronę gry. Czujemy, że jego piłkarze mogą zminimalizować przewagę Chelsea odwagą i determinacją – opowiada dziennikarz „Gazeta Esportiva”.
– U nas kibice zawsze wierzą. Mówię ci to jako kibic Santosu. W 2011 roku graliśmy z Barceloną Pepa Guardioli i wierzyliśmy w sukces, bo wiesz, w końcu to u nas grał Pelé. Ostatecznie zebraliśmy baty 4:0. Teraz tak samo będzie z kibicami Palmeiras. Oni słyną z tego, że są bardzo niecierpliwi i krytykują drużynę nawet jak wygrywa. A teraz jest inaczej. Bezgranicznie ufają swojemu trenerowi i wierzą, że Abel może ich poprowadzić do triumfu. Widzą, że The Blues ostatnio grają nierówno. Zresztą w podobnym tonie pisze prasa. Nawet Edmundo, nasz reprezentant w finale Mundialu 1998 w środę po meczu Chelsea powiedział, że Palmeiras wygrają – mówi Davi Anjos.
Sytuacje kadrowe
Po uzyskaniu negatywnego testu na koronawirusa do Abu Zabi w piątek wieczorem przyleciał Thomas Tuchel i Niemiec będzie mógł poprowadzić Chelsea w meczu z Palmeiras. Wszyscy piłkarze którzy polecieli na zgrupowanie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich trenowali w przeddzień finału. Z 23 zawodników w kadrze nie zagra tylko Reece James, co już przed turniejem zapowiadał trener The Blues. Do składu meczowego wraca Édouard Mendy, który wrócił z Pucharu Narodów Afryki jako mistrz kontynentu i prawdopodobnie od razu wskoczy do wyjściowej XI. Absencje w kadrze to Ben Chilwell, który już w tym sezonie nie zagra, i Ruben Loftus-Cheek.
Trener Abel Ferreira ma wszystkich piłkarzy do dyspozycji i, jak relacjonuje Felipe Zito z Globoesporte, prawdopodobnie wystawi tę samą XI, która we wtorek pokonała Al-Ahly (2:0). Dla Palmeiras to dopiero początek sezonu, gdyż w Brazylii gra się systemem wiosna-jesień. Po styczniowych wakacjach Verdão rozegrali pięć meczów: cztery w Campeonato Paulista (liga stanowa) i jeden w Klubowych Mistrzostwach Świata. To właśnie w świeżości piłkarzy z São Paulo szansy upatrują dziennikarze „Gazeta Esportiva”. W meczu z Egipcjanami pokazali oni świetne przygotowanie fizyczne i utrzymali wysoką intensywność również w II połowie.
Przewidywane składy
Chelsea (3-4-1-2): Édouard Mendy – Andreas Christensen, Thiago Silva, Antonio Rüdiger – César Azpilicueta, Mateo Kovačić, Jorginho, Marcos Alonso – Hakim Ziyech – Kai Havertz, Romelu Lukaku
Palmeiras (3-4-1-2): Weverton – Luan, Gustavo Gómez, Joaquín Piquerez – Marcos Rocha, Danilo, Zé Rafael, Gustavo Scarpa – Raphael Veiga – Dudu, Rony
Chelsea FC vs. SE Palmeiras
Klubowe Mistrzostwa Świata – finał
Data meczu: sobota, 12 lutego 2022 r., godz. 17:30 (czasu polskiego)
Stadion: Malab Muhammad ibn Zajid (Abu Zabi, Zjednoczone Emiraty Arabskie)
Sędzia: Christopher Beath (Australia)
Transmisja: kanał FIFA w serwisie YouTube
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Mamy to!
Mamy to!!! :)
Havertz!!!!!
Dzieki bogu wykorzystany :)
Havertz
Tego karnego bym nie przyznał w takim momencie tym bardziej, że był tak 50/50. Trochę za blisko żeby obrońca mógł inaczej zareagować. Wbić to i raczej mamy to
Przecież ręka wyraźnie powiększała obrys ciała i była nienaturalnie ułożona.
Zgoda, ale napisałem dlaczego miałbym wątpliwości. Nie ważne wpadło i jest po zawodach ;)
Mamy karnego przed seria. Oby wykorzystali
Jak Mendy na karne to raczej przegraliśmy.
usnę przed karnymi jak tak to będzie wyglądać...
Kępa już nie wejdzie gdyby były karne
A nie jest tak, ze 5 zmian podczas 90 min i 1 dodatkowa kiedy dogrywka?
Zyiech i Sarr
0 kreatywności w ofensywie... robimy przewagę w każdym meczu, ale jak dobiegamy do 16 czar pryska, nikt nie wie co robić, na pałę każda akcja robiona, bez pomysłu i tak od X meczów...
albo mi się wydaje albo komentator FIFy powiedział, że gramy dodatkowe 90 minut xD
myślałem, że mi się wydawało XD
Mamy dogrywkę, jedyne na czym mi zależy to wygrać tą dogrywkę obojętnie w jakim stylu. Mamy ostatnią zmianę i pytanie kogo Tuchel wybierze, Kepa czy Zyiech albo ktoś inny?
arabski książę jednak
Trzeba Kepe na karne szykować
Ale żenada
Kiepa wpuścić przed karnymi, przynajmniej bronić umie
W końcu zmiana
Werner i Saul wchodzą
Obaj, ktorych pichwalilem po golu akurat zeszli. I dobrze. Wg mnie zmiana formacji na 4-3-3
Ręka prawidłowa odgwizdana..
Teraz oni z kibicami na czele rzucą się na nas..
Gdzie tam była niby ręką
przy wyskoku do główki, bez Varu było widać
Obejrzałem powtórkę dokładnie i faktycznie masz rację
karny bedzie
Kapa by sie przydal
Też by raczej tego nie obronił. Vega bardzo pewnie umieścił tą piłkę w siatce
Tym razem nikt nie może zaprzeczyć, że Potężny zrobił robotę. A co najlepsze asystował Hudson-Odoi, który cały mecz tarł chrzan.
Gdzie są hejterzy Lukaku?
są, ale nie nie skomentują tego
Słabiaku oprócz tego gola nic nie pokazał
CHO chyba obronil sie przed zmiana ta asysta, a RL poraz kolejnny wszystkich zadziwia strzelajac gola 2 mecz z rzedu. Brawo :)
There is the breakthrough :>
Lakaka
Rudiger wybija piłkę na oślep zamiast podać i kontynuować, akcję = strzał do statystyk
Moim zdaniem wejście Zyiecha w drugą połowę to kwestia czasu. Oby by nasi poprawili grę a drugiej połowie.
Ps. Oby by Mount nie pauzował za długo
Ta 1 połowa to podwórkowa kopanina i nic więcej.
Gramy finał i nie mamy na boisku ani jednego zawodnika który dobrze bije stałe fragmenty. Bardzo brakuje Jamesa.
Ziyech za Kai-a na 2 polowe, bo lepsze stale fragmenty chociaz beda i w ataku on duzo wiecej robi. A z czasem Alonso za CHoO
To my się bardziej zmęczyliśmy po pierwszych trzech kwadransach utrzymując piłkę przez ~70% czasu, ale no nic. Trzeba próbować do skutku albo dostać wjeba z kontry/stałego fragmenu i się bardziej otworzyć wtedy. Jeszcze nic straconego, ale brazylijski zespół gra to spotkanie lepiej taktycznie od Nas.
Szkoda 45 min. ponieważ zabraliśmy słabo,słabo jako faworyt finału,ech tak gramy jakbyśmy mieli wynik 2:0 czy nawet 3:0,momentami gramy bez koncetracji,Silva próbuje grać piłki górne ale są nie dokładne już nie wspomnę o podawaniu piłek do Lukaku bo albo jest na pozycji spalonej,lub czeka na podanie i nie dostaje a też jest dobrze kryty.
Gramy długimi piłkami bo boki ofensywy nie istnieją,popatrzcie co gra Callum,chłopak nie dość że traci piłkę w prosty sposób to na dodatek jak już ma jakąś sytuację popełnia błąd lub podejmuje się strzału który jest zablokowany.
Cóż musimy koniecznie strzelić bramkę,aby wygrać final potrzebujemy bramek i i i jak stracimy bramkę to stadion z tymi kibicami z Brazylii wręcz eksploduje.
Tak na marginesie.
Obudźmy się i poprawmy się z początkiem drugiej połowy.
+1
Tomek już mnie zaczyna wkurzać tą defensywną grą . Tego nie dz się oglądać.
Słabo to wygląda. Nie mamy pomysłu na grę ofensywną. Trzeba wepchnąć jakoś chociaż jednego fafrocla bo będzie wstyd.
Wie ktoś czemu mount zeszedł z boiska? Bo akurat przez chwilę nie oglądałem meczu
Tez mnie zdziwilo, ze zniknal. Akurat sprawdzalem wyniki innych meczow, bo obstawialem, a po chwili widze czerwone buty Pulisicia
Miałem dokładnie to samo
Wędka dla Mounta czy jak?
napaleńcy nie powinni grać.
Na you tube nie ma tego męczu wpisuje FIFA tv i nic tam nie ma
https://www.youtube.com/watch?v=9BUblxA-UXY
https://www.youtube.com/watch?v=9BUblxA-UXY
Brak KEPY w składzie i ZIYECHA to jakieś nieporozumienie ,zasłużyli ostatnimi występami na finał.
Trochę to dziwne że emocjonujemy się meczem z takim przeciwnikiem. No ale to jest piłka i przeciwnika nie można lekceważyć. Romek będzie więc trzeba zgarnąć puchar. Tylko wygrana ! Inny wynik będzie kompromitacją.
Bede wdzieczny jesli ktos poda dobry link transmisji :)
Na yt na kanale fifa będzie cały mecz
Dzieki za info
Bardzo pragnę tego pucharu w gablocie bo w sumie to jest jedyny w zasięgu ręki a zdobycie go nie jest taką częstą sprawą. Liga, puchar Anglii, LM no nie oszukujmy się ..to nie dla nas z tym atakiem.
Widziałem teraz mecz Southampton i Broja po raz kolejny prezentuje się solidnie. Taki piłkarz w składzie to skarb.
Super byłoby to wygrać bo bardzo rzadko zdarza się taka okazja. Poprzednim razem wyła wtopa chyba Corintians jeżeli mnie pamięć nie myli czyli też triumfatorami Copa Libertadores z Bazylii. Trochę się obawiam bo nasze mecze są w kratkę, a nasi dzisiejsi rywale grają z polotem i lepiej wyglądał ich mecz półfinałowy. Głupio byłoby dostać lanie bo z reguły KMŚ wygrywają zespoły z Europy. Wyczuwam nerwową końcówkę (znowu) i mecz z dogrywką + karne. Kepa musi być gotowy.
DO BOJU bo to może być ostatnia okazja na zdybcie jakiegoś trofeum w tym sezonie no i Roman z trybun będzie obserwował.
W końcu znalazłem obszerny skrót poprzedniego meczu. Tak,nie oglądałem meczu i co? Słaby internet mam. Wnioski są następujące - ale ten Kuraku jest mierny dżizas...Nawet jak dostanie piłkę na sam na sam i spartoli to i tak się odwraca do podającego i rozkłada ręce xd Co? Może miał w niego kopnąć żeby się odbiło do bramki? A Kepa to jest klasa światowa i przestańcie w końcu na niego patrzeć przez pryzmat nieudanego poprzedniego sezonu. Gość jest kozak. Aktualnie kołka Mendyego broni tylko wzrost czego zresztą nie potrafi wykorzystać przy dośrodkowaniach więc taki plus to jak minus. Kepa King!
Puchar niby ogórkowy,ale zawsze fajnie mieć go w gablocie na SB
Tuchel dzisiaj musi wystarczyć najmocniejszy skład. Zastanawiam się kto powinien dzisiaj zagrać w bramce od początku. Obstawiam taki skład: Kepa, Alonso, Rudiger, Silva, Chiristensen, Azpi, Kante, Kovacic, Mount, Zyiech i Lukaku. Dzisiaj wszyscy muszą dać z siebie 1000% . Nie wolno dzisiaj pozwolić sobie na głupie błędy bo to może kosztować przegraną w tym spotkaniu. Cieszę się że Tuchel wrócił cały i zdrowy. Brawa się należą dla sztabu trenerskiego i piłkarzy , że w tym trudnym momencie potrafili wygrać oba mecze bez Tuchela. Mam nadzieję że będziemy wszyscy świętować pierwszą w historii wygraną Chelsea w KMŚ. Do boju Chelsea!!!
Kante za Jorginho. Zbyt ważny mecz żeby ryzykować głupie podania i straty.
Niestety ale Palmerias nie trafiło tu przypadkiem a jak ktoś przeczytał tekst to musi wiedzieć, że nie jest to czcze gadanie. Tak się składa, że w wolnej chwili śledzę ligę brazylijską w FM22 i z przykrością muszę stwierdzić, że ten wspomniany kolektyw bije nas dziś na głowę. My nie mamy drużyny tylko zlepek dobrze opłacanych gigusiów w dodatku większość bez formy. No ale nic, pożyjemy, zobaczymy.
i ta banda gigusiów w rok zakwalifikowała się do wszystkich możliwych finałów.
"śledzę ligę brazylijską w FM22" dobre haha ?