Loftus-Cheek: Czasami zapominamy o tym, by czerpać radość z gry
Dodano: 19.10.2021 10:49 / Ostatnia aktualizacja: 19.10.2021 10:52W sobotnim meczu przeciwko Brentford, Ruben Loftus-Cheek kolejny raz zaprezentował się bardzo dobrze. Absolwent akademii Chelsea grał u boku N'Golo Kante oraz Mateo Kovacicia, a po meczu mówił o radości, jaką odczuwa z gry w obecnym sezonie.
W rozmowie z dziennikarzem, 25-latek poruszył także kwestię pozycji, na której wystąpił w spotkaniu z Brentford.
– Cieszę się, że spędzam tak dużo czasu na boisku. Jeśli chodzi o pozycję, to nie jest to miejsce, w którym grałem często w mojej karierze. Zaczynałem swoją przygodę z futbolem jako bardziej cofnięty pomocnik, ale pod wodzą różnych menadżerów, grałem coraz wyżej. Występowałem na pozycji "8", "10", jako skrzydłowy, a nawet napastnik. Teraz wracam do głębi pola. Grałem na tej pozycji w młodości, więc nie jest to dla mnie zupełna nowość.
– Gdzie bym nie zagrał, czuję się fantastycznie. Uwielbiam wracać do tego klubu. Byłem gotowy zostać w zespole po zakończeniu wypożyczenia do Fulham, więc jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę grać i pomagać drużynie.
Gra na różnych pozycjach, wymaga dostosowania się. Pomimo tego, że reprezentant Anglii rozgrywał w ostatnich latach bardziej ofensywną rolę, twierdzi, że nie ma problemu z grą w głębi pola.
– Czasami, gdy przeciwnicy naciskają, wymaga to intensywności. Muszę używać moich mięśni i mieć świadomość tego, co dzieje się za mną. Myślę, że jestem w tym całkiem niezły. Czasami, gdy przeciwnik stosuje pressing, mogę w pojedynkę wyjść spod pressingu. To duża przewaga dla naszego zespołu.
– To pozycja, na której przez cały czas trzeba być uważnym, na której trzeba dyktować tempo gry. Czasami jest to dla mnie ciężkie, bo chciałbym więcej biegać, ale muszę pokazywać moje zdyscyplinowanie. Mogłem wyjść do przodu tylko trzy lub cztery razy. Tak czy inaczej, lubię to.
– Thomas Tuchel powiedział, że jeśli mam grać na tej pozycji, to muszę być silny. Dodał, że powinienem używać mojego ciała, by pokazać przewagę fizyczną i mam grać tak jak lubię. Myślę, że jeśli zaczynamy zastanawiać się nad niektórymi rzeczami, może to mieć na nas zły wpływ. Gram w piłkę przez całe swoje życie, więc wiem, że chodzi po prostu o grę, a nie zastanawianie się na boisku. Trzeba grać w piłkę i dobrze się bawić. Wydaje mi się, że ze względu na presję oraz konieczność wygrywania, zapominamy czasami o tym, żeby cieszyć się grą.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Radość z gry na poziomie Chelsea to może pozbawić Liverpool, Man City lub jakiś Real Madryt a nie Brentford.
Smutne ale z obecnym poziomem prawdziwe :(((