Fot. Getty Images

Konferencja prasowa Thomasa Tuchela po meczu z Brentford

Autor: Mariusz Lentowicz Dodano: 16.10.2021 22:15 / Ostatnia aktualizacja: 17.10.2021 13:31

Chelsea wygrała na wyjeździe w meczu z beniaminkiem Premier League 1:0 po golu Bena Chilwella. Drużyna Thomasa Franka wyglądała naprawdę dobrze, szczególnie w końcówce drugiej połowy, jednakże świetna postawa Eduarda Mendy’ego w bramce The Blues pozwoliła na dowiezienie korzystnego rezultatu i zgarnięcie trzech punktów. Thomas Tuchel odpowiedział po tym spotkaniu na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej.

 

Tuchel dla Sky Sports

­– Ostatnie 20 minut było jak mecz pucharowy. Nasi  rywale nie mieli nic do stracenia i byli rozpędzeni. Z boku mogło się wydawać, że mamy o jednego zawodnika mniej na boisku. Nie byliśmy wystarczająco dokładni w przeprowadzaniu ataków. Widać było, że piłkarze Brentford mają w sobie więcej wiary. Za bardzo skupiliśmy się na obronie. Byłem bardzo zadowolony z 65 czy 70 minut gry mojego zespołu, ale potem mecz przestał układać się po naszej myśli. Wielki szacunek dla Brentford.

 

­– W takich moment ktoś tak doświadczony jak Thiago Silva, czy Antonio Rudiger mógłby nam pomóc. Dzięki takim graczom możesz zachować potrzebny spokój i koncentracje oraz wygrywać decydujące pojedynki z przeciwnikami. Nie chcemy jednak rozmawiać o chłopakach, których tu nie ma. Ufamy chłopakom, którzy zagrali, są młodzi i spisali się bardzo, bardzo dobrze. Możemy rozmawiać o tym, co możemy zrobić lepiej, ale zawsze jest miejsce na poprawę.

 

O sytuacji w tabeli

­– Zawsze lepiej być na szczycie tabeli niż na jej drugim końcu. Jest jednak za wcześnie aby o czymkolwiek mówić i wciąż wiele drużyn depcze nam po piętach. Z każdym remisem lub porażką możemy stracić pozycję, dlatego w październiku nie jest ona aż tak kluczowa. Jestem zadowolony z naszej gry w meczach przeciwko Southampton i dzisiaj. Potrzebowaliśmy odrobiny szczęścia w ostatnich 20 minutach, ale jestem zadowolony z energii, jaką włożyliśmy w ten mecz.

 

O występie Edouarda Mendy’ego

­– Był bardzo silny przez cały mecz. Przez pierwsze 65 minut meczu udawało nam się powstrzymywać naszych rywali z dala od naszej bramki, ale oni wciąż stanowili dla nas zagrożenie. Bardzo dobrze radził sobie wtedy w budowaniu akcji od bramki. W ostatnich 20 minutach mecz zaczął przypominać spotkaniu pucharowe. Nasi rywale bardzo często mieli piłkę przy nodze w naszym polu karnym i nie zawsze dało się ich powstrzymać. To bardzo ważne, że zakończyliśmy ten mecz z czystym kontem.

 

O występie Bena Chilwella

­– Jestem bardzo szczęśliwy z jego występu i gola. To było mu potrzebne. Potrzebujemy takiego zawodnika jak on w najwyższej formie, ale nie można go do tego zmusić. Byłem z wami szczery. Ben był trochę zmęczony psychicznie, więc to wymagało czasu. Dostał swoją szansę przeciwko Southampton i ją wykorzystał. Zdołał strzelić gola w meczu reprezentacji Anglii, co dało mu więcej pewności siebie i dziś znów był silny. Potrzebujemy go w takiej formie, ponieważ czeka nas wiele meczów w wielu rozgrywkach, w krótkich odstępach czasu.

 

O Romelu Lukaku

­– Po prostu czułem, że jest trochę zmęczony. Szczerze mówiąc myślę, że zarówno Romelu jak i Timo rozegrali bardzo mocne 65-70 minut w tym spotkaniu. Nie jestem zaniepokojony, czułem, że jest trochę zmęczony. Przez większą część spotkania być odizolowany, ponieważ musieliśmy się głębiej broni. Timo i Romelu, byli trochę za daleko, aby pomóc nam uciec spod presji. Więc to był dziś pewien problem, ale bez obaw. Normalnie najlepiej jest, gdy strzela bramki, ale zawsze wyżej stawia interes zespołu niż własne ambicje. Pokazał to szukając Timo w dobrych sytuacjach. Myślę, że nie ma większych powodów do zmartwień

 

Czy Mendy zasłużył na to aby znaleźć się na liście 30 nominowanych graczy do zdobycia Złotej Piłki?

­– Ważniejsze jest to, że tak gra, niż to, czy jest na jakiejkolwiek liście. Mam nadzieję, że nie przeszkadza mu to zbytnio. Chciałbym, abyśmy mogli znaleźć się na liście jako cały zespół, ponieważ wygraliśmy Ligę Mistrzów jako drużyna. Jeśli mamy pięć czy sześć nazwisk, to nie ma żadnego znaczenia.

Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close