Guardiola: Przerwana seria porażek z Tuchelem? To zupełnie bez znaczenia
Dodano: 26.09.2021 12:12 / Ostatnia aktualizacja: 26.09.2021 12:14Pep Guardiola, który w poprzednim starciu z Chelsea musiał przełknąć gorycz porażki w finale Ligi Mistrzów, nie ukrywa swojej dumy ze wczorajszego występu swojej drużyny na Stamford Bridge.
Trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że goście zasłużyli na zwycięstwo w zachodnim Londynie. Trener Obywateli podkreślił, że jego zespół wyszedł na plac gry i zaprezentował swój firmowy styl gry, dzięki któremu udało się zgarnąć pełną pulę w 6. kolejce Premier League.
– To dla nas bardzo istotne trzy punkty, zdobyte przeciwko mistrzom Europy. Nieważne jednak gdzie i z kim gramy, staramy się grać naszą piłkę i dobrze wykonywać nasze założenia. Zwycięstwo na tym stadionie przeciwko takiemu rywalowi jest oczywiście czymś niesamowitym. Czujemy się dumni z naszego występu – oznajmił radośnie trener The Citizens.
– Czy jestem szczęśliwy z przerwania serii trzech porażek przeciwko Tuchelowi? W mojej karierze odnoszę zwycięstwa i porażki, nigdy nie strzeliłem gola ani nie obroniłem karnego. Wiem, że krążą statystyki porównujące mnie z Thomasem [Tuchelem], wcześniej z José [Mourinho] czy Jürgenem [Kloppem] lub też z innymi postaciami, ale my już nie gramy na boisku. Tych liczb nie podkreśla się już na konferencjach, kiedy wygrywasz trofea.
– Jeżeli parokrotnie dany przeciwnik nas pokonywał ostatnio, to głównie dlatego, że zagrał wybitne spotkanie. Można mierzyć się między sobą trzy, cztery czy pięć razy, ale w trakcie procesu każdy chce być perfekcyjny w tworzeniu stylu gry, każdy robi to dla siebie. Może być wiele przyczyn dla odniesionego wyniku. Może to taktyka oponenta była lepsza? Może to ja podjąłem złe decyzje? Przecież przeciwnik mógł nas pokonać i tym razem, ponieważ to niesamowity zespół.
– To był nasz najlepszy występ od pół roku. W ostatnich miesiącach oczywiście także zaliczyliśmy wiele dobrych spotkań, w przeciwnym razie nie sięgnęlibyśmy po mistrzostwo kraju, nie doszlibyśmy do finału Ligi Mistrzów.
– To niewiarygodne, jak moi zawodnicy sobie radzą. Ludzie przegadują, że Liga Mistrzów to była katastrofa w naszym wykonaniu. Nasz bilans to jednak jedenaście zwycięstw, jeden remis i jedna porażka. Kiedy widzisz przed sobą takie liczby, traktujesz ten bilans jako coś wyjątkowego. To z pewnością pomoże nam przed zbliżającym się spotkaniem w Paryżu.
- Źródło: Manchester City FC / BT Sport
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Pep zaczyna odrabiać, oby nie tak jak Liverpool z Milanem w finale UCL 04/05 ;p