Fot. Getty Images

Havertz: Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny, choć wiem, że inni mieli jeszcze gorzej

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 21.08.2021 13:31 / Ostatnia aktualizacja: 21.08.2021 13:31

W szczerej rozmowie z BBC Sport Kai Havertz przyznał, że pierwszy rok po odejściu z Bayeru Leverkusen był dla niego bardzo trudny. Przez kilka miesięcy Niemiec borykał się z wahaniami formy, ale pod koniec ubiegłego sezonu był ważną postacią Chelsea i strzelił gola na wagę zwycięstwa w Lidze Mistrzów.


Chelsea zapłaciła za wychowanka Bayeru przeszło 70 milionów funtów. Początkowo jego przygoda z londyńskim klubem oraz z Premier League nie przebiegała najlepiej, ale z czasem młody zawodnik zdołał odnaleźć wysoką dyspozycję.


– Myślę, że ostatni rok był dziwny dla nas wszystkich. Przeprowadziłem się do innego kraju, do innej ligi i wszystko było dla mnie po prostu nowe – stwierdził Kai Havertz. Mimo to uważam, że sposób, w jaki zakończył się poprzedni rok był dla mnie dobry. Przyzwyczaiłem się już do Premier League, zgrałem się z kolegami i myślę, że ten rok będzie jeszcze lepszy.


– Być może ostatnie miesiące sprawiły, że dorosłem jako piłkarz i jako człowiek, co zawsze jest najważniejsze. Tak więc to był trudny czas, ale kiedy przypomnimy sobie o powodziach, to uświadamiamy sobie, że inni mieli jeszcze trudniej – w ten sposób 22-latek nawiązał do powodzi, które pod koniec lipca wyrządziły olbrzymie szkody w Niemczech.


Po mistrzostwach Europy Kai Havertz udał się na zasłużone wakacje, podczas których odebrał telefon od swojego ojca, który powiedział mu, że od trzech czy czterech dni nieustannie pada deszcz.


– Jeśli mam być szczery, to nie potraktowałem tego jakoś poważenie. Przecież takie sytuacje czasem się zdarzają. Dopiero później ojciec przysłał mi filmiki oraz zdjęcia. To było wstrząsające. Było widać, że wszystko jest zalane, dookoła pływają samochody, a w wodzie byli ludzie. To było dla mnie trudne, gdyż te filmiki nakręcono w miejscu oddalonym od mojego domu o jakieś 20 minut. Ja tam dorastałem.


Bohater ostatniego finału Ligi Mistrzów nie pozostał bierny na te wydarzenia. Kai Havertz wsparł Niemiecki Czerwony Krzyż, który zapewnia 10 tys. posiłków dziennie osobom, które nie mają prądu i dostępu do bieżącej wody. Zawodnik Chelsea przeznaczył 200 tys. euro na ten cel, a dodatkowo sfinansował produkcję 100 specjalnych butów piłkarskich, które niebawem zostaną sprzedane na aukcji, z której dochód będzie przeznaczony na cele charytatywne. W jednej z tych par Kai wystąpi w niedzielnym meczu Chelsea z Arsenalem.


– Chcemy w ten sposób zbierać pieniądze, dzięki którym ludzie będą mogli pozwolić sobie na zakup butów. Ten but ma być symbolem mojego wsparcia oraz okazania szacunku dla ludzi, którzy stracili dorobek całego życia.


– Być może wszyscy zapomnieli już o tych powodziach. Moja rodzina mieszka w okolicach najbardziej dotkniętych jej skutkami i wiem, że jest tam wielu bezdomnych. Stracili wszystko i nie mają gdzie spać. Są też domy, w których nie ma prądu. Niektórzy ludzie nie mają ubrań lub jedzenia. Tak więc myślę, że nadal jest dobry czas, żeby o tym mówić. Ludzie z tamtych terenów wciąż mają wiele problemów.


Katastrofalne w skutkach powodzie w Niemczech skłoniły Kaia Havertza do zagłębienia się w problem zmian klimatycznych mających miejsce na Ziemi. Niedawno Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała raport, z którego wynika, że człowiek w sposób "bezprecedensowy, a czasem nieodwracalny" wpływa na zmianę klimatu.


– Jestem facetem, który kocha przyrodę oraz zwierzęta. Chcę się jak najwięcej dowiedzieć o zmianach klimatycznych, które zajdą w ciągu najbliższych kilka lat, ponieważ uważam, że jako ludzie jesteśmy w stanie coś zmienić – dodał Havertz, który po przyjeździe do Anglii kupił sobie psa, zaś w Niemczech finansuje działalność schroniska dla osłów.

Źródło: BBC Sport

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close