Romelu Lukaku nie może doczekać się debiutu. "Włochy dużo mi dały, ale teraz przyszedł czas na Chelsea"
Dodano: 20.08.2021 15:47 / Ostatnia aktualizacja: 20.08.2021 16:19Romelu Lukaku wrócił po siedmiu latach na Stamford Bridge. Belg powrócił do stolicy Anglii za rekordowe 97 milionów funtów. – Teraz jestem dojrzalszy i gotowy do gry w Chelsea – wyznał w rozmowie ze Sky Sports napastnik.
Nie jest żadną tajemnicą, że Lukaku kibicuje Chelsea od dziecka. 28-latek wzoruje się na Didierze Drogbie, który jest jego idolem i z którym pozostaje w stałym kontakcie.
- Kilka dni temu rozmawialiśmy. Pogadaliśmy o czasach, kiedy grałem w Chelsea i progresie, jaki u mnie nastąpił. Muszę cały czas mieć głód zdobywania bramek.
- Sekretem Didiera jest to, że jest on wielkim indywidualistą. Thierry Henry również zwraca uwagę na drobne detale. To one robią różnicę. Omówiliśmy ćwiczenia, jakie wykonuję. Didier jest zwycięzcą w każdym calu. Dążę do tego, aby mieć równie duży wpływ na ten klub – wyznał wychowanek Anderlechtu.
Lukaku dołączył do Chelsea jako 18-latek.
Napastnik udał się na kilka wypożyczeń, ale w końcu nie zaskarbił sobie sympatii Jose Mourinho i w 2014 roku na stałe przeniósł się do Evertonu.
- Odejście z Chelsea bardzo mnie zabolało. Powiedziałem o tym pierwszy raz zeszłego lata, kiedy zwracałem uwagę na to, jak piłka nożna może wpłynąć na psychikę zawodnika – przyznał Lukaku.
- Zmagałem się z tym przez wiele lat. Było to pewne źródło motywacji, ale również pretekst do zapytania samego siebie, co poszło nie tak. Zdecydowałem się na zmianę otoczenia. Chciałem przyjrzeć się sprawom z innego punktu widzenia. Przeprowadzka do Włoch była świetną decyzją – zaznaczył Belg.
Gdy 28-latek zmieniał Manchester United na Inter, pojawiło się sporo wątpliwości.
- Było sporo znaków zapytania. Wiedziałem, że mam umiejętności, ale poprzednie doświadczenia negatywnie wpłynęły na moją pewność siebie. Pod okiem Antonio Conte nauczyłem się, jak pokonywać własne granice – podkreślił były już gracz Interu.
- Wyjechałem z kraju w wieku 18 lat. To było dziesięć lat wzlotów i upadków oraz ciężkiej pracy, która przyniosła efekty. Wchodzę w najlepszy okres i chcę pomóc zespołowi. Poprawiłem swoją technikę. Wcześniej nie lubiłem grać tyłem do bramki, bo byłem typem zawodnika, który czekał na piłkę zagraną w wolną przestrzeń, czy pojedynek z obrońcą. To się zmieniło.
Lukaku nie tylko strzela, ale również kreuje okazje strzelecki kolegom z zespołu. W zeszłym sezonie zaliczył 10 asyst w Serie A.
- Gra tyłem do bramki pomaga mi widzieć więcej na boisku. Dlatego jestem w stanie tworzyć sytuacje innym zawodnikom. Dzięki asystom i dobrym rozgrywaniu, stałem się piłkarzem niemalże kompletnym.
- Chcę jak najlepiej wpasować się w taktykę zespołu. Oglądałem w zeszłym tygodniu sporo meczów Chelsea. Chcę zrozumieć, jak myśli zespół. Moja gra pokaże, do czego jestem zdolny. Pragnę być częścią tej drużyny i pomagać jej w każdym spotkaniu – powiedział mistrz Włoch.
Ponowny transfer Lukaku do Chelsea mógł się wydarzyć już kilka lat temu. Wtedy Belg wybrał Manchester United.
- Myślę, że mogłem tutaj dołączyć, gdy miałem 23 lub 24 lata. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, czy wtedy dałbym to samo, co mogę zaproponować drużynie dzisiaj. Teraz jest odpowiedni moment. Jestem dojrzalszy, mam umiejętności przywódcze i cechuje mnie dużo większa odpowiedzialność - w końcu jestem też ojcem.
- Jestem gotowy. Gdy spojrzysz na moje ostatnie transfery, one mówią same za siebie. Nie chcę nakładać na siebie presji, ale znam swoją wartość. Wiem, czego się ode mnie oczekuje i to chcę zapewnić tej drużynie. Od ponad 12 lat gram na najwyższym poziomie – ocenił Lukaku.
W niedzielę Romelu Lukaku będzie miał okazję do ponownego debiutu w barwach Chelsea.
The Blues zmierzą się z Arsenalem na Emirates Stadium, a 28-latek nie może się doczekać, aż wyjdzie na murawę w niebieskiej koszulce.
- Teraz wszystko zależy od przygotowania. Jestem gotowy fizycznie. Te dwa lata we Włoszech bardzo mi pomogły. Nie mogę się doczekać. Premier League jest jeszcze lepsza, niż wtedy, kiedy byłem tu ostatnio. Każda drużyna jest mocna i to będzie bardzo ekscytujący sezon.
Belg ma szansę na stanie się legendą Chelsea, na co z resztą bardzo liczy.
- Powtórzenie historii Drogby czy Lamparda to moje marzenie. Podziwiałem ich od najmłodszych lat. Każdego dnia ciężko pracuję, żeby zbudować swoją legendę w tym klubie. Chcę zdobywać dużo bramek i asystować, ale na koniec liczy się tylko wygrana. Jeśli przegrywasz, rekordy strzeleckie nie mają znaczenia. Jeśli zacznę wygrywać z Chelsea, będę spełniony – zakończył Lukaku.
- Źródło: Sky Sports
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Lukaku jutro jeśli dostanie minuty to może jakąś bronie ustrzeli. Coś mi się jednak wydaje, że jeszcze z tydzień do debiutu od 1minuty.
Nie żartuj . Romelu zagra od 1 min.