Dla Abramowicza nie ma rzeczy nieosiągalnych. Ile jest w stanie poświęcić właściciel Chelsea w pościgu za Hålandem?
Dodano: 14.07.2021 13:28 / Ostatnia aktualizacja: 14.07.2021 13:30Borussia Dortmund nie chce stracić kolejnej gwiazdy. Jadon Sancho w trakcie mistrzostw Europy dogadał się z Manchesterem United, a przez ostatnie tygodnie Chelsea "nęka" działaczy i agenta Erlinga Brauta Hålanda. Czy jednak klub Bundesligi będzie się w stanie oprzeć choćby nadspodziewanie wysokiej ofercie od Romana Abramowicza?
Jeszcze wczoraj niemiecka gazeta "Bild" poświęciła kolumnę na mocno żarzący się temat transferu norweskiego napastnika. Tam zaznaczono, że rosyjski miliarder z izraelskim paszportem jest "poważnie" zainteresowany ściągnięciem obchodzącego za tydzień 21. urodziny zawodnika. Nie będzie przesadą napisać, że ta "powaga" przeobraża się w szaleństwo, bowiem mowa tu o 175 milionach euro, które Abramowicz jest w stanie opróżnić ze swojego schowka na rzecz napastnika BVB. Jak wiadomo to właśnie ta pozycja jest na pierwszym miejscu do wzmocnienia na priorytetowej liście Thomasa Tuchela.
Jeden z reporterów niemieckiego dziennika, Jörg Weiler, miał nawet zatrzymać na moment Hålanda, aby zapytać go o to, czy zostaje w Dortmundzie. W artykule ukazanym dzisiaj można przeczytać odpowiedź: "Erling rozmyślał przez chwilę nad pytaniem, po czym zareagował szerokim uśmiechem nie mówiąc nic". "Bild" interpretuje tę gestykulację piłkarza w taki sposób, że nie przyspawa swojej przynależności do Borussii. Tak czy inaczej, wątpliwości nadal nie zostały rozwiane.
Mino Raiola reprezentuje sprawy Erlinga Hålanda i "nie ma nic do powiedzenia" w tej sprawie. Obecnie stanowisko w sprawie potencjalnego ruchu transferowego przedstawia się następująco: Borussia wyklucza sprzedaż zawodnika latem. Taki komunikat ze strony zarządu dortmundczyków miał paść zarówno w kierunku Chelsea, jak i agenta gracza urodzonego w Leeds. Warto dodać, że Raiola życzy sobie prowizji w wysokości 40 milionów euro jako część transakcji od każdej zainteresowanej strony.
Jeśli BVB dotrzyma wypowiedzianego zdania, w 2022 roku cena za Erlinga znacznie spadnie, albowiem klauzula wykupu spadnie do 75 milionów euro. Wówczas jednak klubowi mistrzowie Europy mogą spodziewać się bardziej zażartej konkurencji w wyścigu o zdobycie jego podpisu na kontrakcie.
Trudno prognozować, czy zachłanność Abramowicza sięgnęła zenitu i sprowadzi Hålanda do zachodniego Londynu po pyrrusowym zwycięstwie, czy też po raz kolejny przyjdzie obrócić głowę w innym kierunku w poszukiwaniu alternatyw krótko lub długoterminowych.
- Źródło: "Bild"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Mając na uwadze, jak wielkimi pieniędzmi tutaj operujemy, to mimo wszystko wolałbym je przeznaczyć na Kane'a, a nie młodego Norwega. Myślę, że za 150 milionów Levy puściłby Harrego, a i sam zawodnik pewnie chętnie przeniósłby się do drużyny, w której będzie mógł nie tylko walczyć o wyższe cele, ale też i grać na co dzień z kolegami z kadry narodowej.
Transfery z Bundesligi póki co odbijają nam się czkawką, ba jakiekolwiek ruchy względem zawodników ofensywnych w ostatnich latach to absolutna mizeria. Poza Hazardem i Costą, a od przyjścia na SB tych dwóch minęło dobrych parę lat notujemy dość przeciętne angaże, nie mówiąc już o sporej liczbie transferów rodem z koszmarów. Ten zarząd udowodnił nie raz, że dość łatwo potrafi nabrać się na sprytne sztuczki marketingowe i nie tylko nabywa zawodników, którzy kompletnie nie dają jakości, której się od nich wymaga, ale też płacą za nich wygórowane ceny.
Już samo ubiegłoroczne okienko transferowe było dla nas mocno przeciętne. Prócz wyszydzanego Mendy'ego i rzutem na taśmę wziętego za darmo Silvy, wszystkie nabytki na najważniejsze dla nas pozycję, czyli ofensywne okazały się klapą. I o ile do Havertza pretensji nie mam, bo chłopak miał pod górkę od samego początku, a z meczu na mecz wygląda coraz lepiej, co było widać chociażby na Euro, to zarówno Werner jak i Ziyech to dla mnie kompletne niewypały. W przypadku Haalanda widać pewne zbieżne. Znowu chłopak z Bundesligi. Znowu młody i perspektywiczny. Znowu brany w ciemno po jednym świetnym sezonie.
Hmm, nie wiedziałem, że tabulator automatycznie wysyła wiadomość, no ale trudno, dokończę co zacząłem: Nie chciałbym, żebyśmy po raz kolejny wydali krocie, a później męczyli się z zawodnikiem, który również będzie się męczył z nami. Warto jeszcze zwrócić uwagę na końcówkę sezonu w wykonaniu młodego Norwega, a ta wyglądała po prostu źle. Pewnie spory wpływ na taką dyspozycję miały te wszystkie przymiarki do transferu, pytanie tylko czy aby na pewno?
Nie śledzę Bundesligi na co dzień, czasem zerknę na pojedyncze mecze tych drużyn w Lidze Mistrzów, więc może jestem w sporym błędzie, ale patrząc przez pryzmat zawodników, którzy przychodzili do nas z tej ligi, nie jestem przesadnym optymistą i uważam, że mamy uzasadnione wątpliwości co do tego ruchu. Mimo wszystko, jeżeli jednak zdecydujemy się na Haalanda, to będzie to w końcu upragniony przez nas transfer, który zmaże plamę poprzednich niewypałów z tej ligi i załatwi nasz problem z napastnikiem na lata.
Ja się jeszcze obawiam, że jeśli faktycznie przyjdzie za te 100+ milionów to może tego nie udźwignąć, bo presja będzie ogromna. Wszystkie oczy zwrócone w jego kierunku. Jego postawa na boisku, i poza nim, będzie prześwietlana non-stop.
Nam, sprzed komputera, może się wydawać, że to nic wielkiego, kolejny mecz. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, PL to nie jest to samo co Bundesliga. Wszystko jest inne.
Niemniej, liczę że nowy snajper da sobie radę i będziemy mieli pożytek jak z Drogby czy Costy... albo chociaż Gudjohnsena :D
Niesamowity jest ten optymizm i pisanie o gwarancji jakości, jaką miałby stanowić Haaland. : ) nie twierdzę, że by się u nas nie sprawdził, ale prawie 30 lat oglądania tego sportu już mnie nauczyło, że nie ma czegoś takiego jak "zaklepanie sobie pozycji na lata". Na Stamford Bridge przepadło tak wielu napastników, którzy przychodzili z łatką światowego topu i mieli zostać gwiazdami Premier League, że tak skrajnie optymistyczne postrzeganie transferu młodzieniaszka uważam za lekką przesadę.
Super, jakby się sprawdził i dał przynajmniej połowę tego, co przez lata robił Drogba; jakby był tym, kim Diego Costa w sezonach 14/15 oraz 16/17. Ma talent, ma warunki fizyczne, wydaje się, że może ma również odpowiednie predyspozycje mentalne. Bramki strzela i potrafi robić różnicę w najtrudniejszych spotkaniach. Wszystko super.
Tylko nie ma opcji, że to gwarancja czegokolwiek. Nie w Chelsea. Nie w piłce nożnej. : )
Zgadza się. Ale z drugiej strony w ostatnich latach mało jest wielkich talentów na tej pozycji.
A budżet i transferowy i płacowy będziemy mieć tego lata bez problemu. A więc może warto.
Ciekawe jak do tego podchodzi Tuchel. Bo przyjście Haalanda raczej sto procent wyśle na ławkę Havertza.
Raczej nie widzę miejsca w pierwszej 11 dla nich obu a trudno sobie wyobrazić zastopowanie rozwoju takiego talentu jak Havertz.
didier_cfc, święte słowa, co do tego optymizmu. Nie można zaprzeczyć, że potencjał Haalanda jest ogromny, ale Torres, Szewczenko czy inny Morata też go mieli...
Wolnomyśliciel, między innymi to dlatego od dłuższego czasu powtarzam, że warto próbować Havertza na fałszywym żądle.
Po plusiku, Panowie :)
@Wolnomyśliciel oraz @Bryan - granie fałszywą dziewiątką jest spoko, ale jako alternatywne rozwiązanie. Uważam, ze na dłuższą metę to zbyt duże ryzyko. Ok, Hiszpanie wygrali tak Euro 2012, a sporo meczów zwyciężył w minionym sezonie Guardiola, ale wydaje mi się, że tym podstawowym ustawieniem powinno być to z napastnikiem. Gdyby Werner był w dobrej formie, to mielibyśmy problem rozwiązany. Pierwsza taktyka z Niemcem na pozycji klasycznego napastnika, druga z nim na skrzydle, a w środku Havertz jako fałszywy snajper.
Tylko że rozstajemy się z Giroud, może również Abrahamem i zostaniemy z niepewnym Wernerem. Nie wiem, co o nim sądzić - z jednej strony gorzej chyba być nie może, z drugiej mam wątpliwości, czy pod koniec sezonu on faktycznie w jakimkolwiek aspekcie gry poczuł się pewniejszy. Życzę mu jak najlepiej, ale o ile wyobrażam sobie dobry start nowej kampanii rozgrywek w wykonaniu Havertza, tak zakładam, że Werner znowu będzie męczyć... Na Euro także słabo wypadł, a taki Torres zaliczyłby choćby świetne Euro 2012 i zbudował tym nadzieję, że w kolejnym sezonie w klubie będzie lepiej. Od Timo takiego prognostyka nie otrzymaliśmy.
Ja wierzę że Timo odpali w tym sezonie. A co do samego Norwega z chęcią zobaczyłbym go u nas ale nie za takie pieniądze.
No właśnie Panowie, czyli dalej nie mamy jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: czy chcemy Halanda czy chcemy dalej stawiać i dać szansę Havertzowi. To trudny wybór. Po dobrej grze w LM i golu w finale, oraz po dobrym występie na Euro, trudno teraz wysłać Havertza na ławkę.
Wg mnie Havertz wygląda dobrze tylko na fałszywej 9. Na innych pozycjach, czyli 8, 10 czy skrzydło, wygląda słabo. Być może na 10 jeszcze ma perspektywy, ale środkowego pomocnika ani skrzydłowego raczej z niego nie będzie.
Pomyślmy co będzie z Havertzem po przyjściu Halanda... Niemiec albo będzie siedział na ławce, albo grał na 10 albo grał z Haalandem w parze przy ustawieniu na 2 napastników. Od biedy może wystąpić na prawym skrzydle ale tam wygląda źle jak na razie. Trzeba też pamiętać, że sezon jest długi i 4 rodzaje rozgrywek... Będzie rotacja, Haland będzie musiał odpoczywać lub pauzować w przypadku urazów. A wtedy Havertz będzie mógł grać na swojej ulubionej fałszywej 9.
Biorąc to wszystko pod uwagę i patrząc na młody wiek Niemca, to chyba jednak przychylam się do zakupu Halanda. Cały czas będę wspominał, że jeśli tylko byłaby taka opcja, to trzeba walczyć o sprowadzenie Roberta na SB.
I na koniec napiszę coś kontrowersyjnego :) Ja bym też poważnie pomyślał o sprowadzeniu CR7. Jest to legenda piłki nożnej. Marketingowo strzał w 10. Jest do przejęcia za grosze nie licząc pensji. Poza tym mielibyśmy killera w ataku a jego połączenie doświadczenia z naszymi młodymi wilkami mogłoby być mieszanką wybuchową. Ale oczywiście CR7 to opcja rezerwowa po Halandzie czy po Lewandowskim.
CR7 nie dołączy do innego klubu PL niż United.
Lewy byłby świetnym wzmocnieniem.
Już Tuchel poradzi sobie z ustawieniem Halaanda/innego napastnika z Havertzem. O to byłbym spokojny.
didier_cfc, zgadzam się również z tym, że opcją podstawową powinna być gra z typowym snajperem. To nie ulega wątpliwości.
Miałem po prostu na myśli to, że lepiej jest trzymać się w miarę sprawdzonego Havertza na fałszywym żądle, niż na siłę inwestować w różne wynalazki. Zbyt wielu opcji do wyboru nie ma i jeśli nie wypali Haaland (co niewykluczone) to może po prostu brakować alternatyw.
Każdy marzy o takim napastniku,tylko czy warto jest wydać aż 150 miln.za takiego zawodnika?
W 150 miln.możemy mieć minimum 2 zawodników na dwie różne pozycje?..
Jeszcze trzeba pamiętać a mówię od początku plotek dotyczących Halaanda że jego agentem jest nie kto inny jak RAIOLA i już zaczyna swoje gierki?
Chce 40 miln.dla samego jego odnośnie transferu,to jest nie pojęte.
Ja na miejscu zarządu już bym po czymś takich odpuścił takiego zawodnika.
Jestem dwa tygodnie po operacji oka i gdy mogłem już odpalić telefon to pierwssze co zrobiłem to przetrzepalem informacje o Haalandzie. Marzę o tym transferze i mam nadzieję że dojdzie do skutku
Zdrówka ;)
Dziękuje bardzo przyda się :)
Kosmiczna kwota, ale niestety w chwili obecnej bramkostrzelna 9 to brakujący element naszej Chelsea. Haaland wydaje się, że spełnia wszystkie kryteria. Wykręcił niesamowite liczby w lidze i LM, wysoki, szybki, silny i wciąż bardzo młody. W zeszłym sezonie widać było, że brakuje nam kogoś kto w polu karnym zrobi robotę, tym bardziej że lubimy grać skrzydłami, dośrodkować i wymieniać piłkę w okolicy 16. Tak jak już wszyscy zauważyliśmy, nie ma zbytnio alternatyw na rynku, a topowy napastnik potrzebny od zaraz, od początku sezonu 21/22. Każdy z nas się boi, najdroższe transfery w historii klubu łagodnie mówiąc średnio nam wyszły, a napastnicy to już w ogóle często nas załamywali swoją postawą na boisku. Giroud odchodzi, Abraham na pewno też, bo przecież chłop ma 24 lata i mimo problemów w ataku, nawet z ławki się nie podnosił u Tuchela, więc na pewno odejdzie jak zapełnimy luki w kadrze. Trzeba działać i tyle, bo sezon się zbliża, a my musimy w końcu po przerwie walczyć o mistrza, a bez napastnika nie ma o tym mowy. Jak Tuchel chce Haalanda, to oferta musi pójść.
Real na pewno nie kupi ich obu. Tam sytuacja finansowa jest tylko trochę lepsza niż Barcy. W dodatku budują stadion. Wątpię czy w ogóle Mbappe kupią. Ja na miejscu Romka bym mocno naciskał na transfer Halaanda już w to lato. Trzeba wykorzystać szanse, że mało kto jest w stanie dać takie siano teraz. Sprzedać szrot, jest kasa z LM. Romek musisz!
Chciałbym żeby do tego transferu doszło jak nie wiem co wydaje mi się że Haland to byłbym strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o nasz atak, ale sprowadzenie go to bedzie cholernie skomplikowana sprawa która przerośnie nas zarząd wystarczy spojrzeć jaką chorą prowizje chce ten smieszny agent za dosłownie nic, Borussia zdaje sobie sprawe, ze w przyszłym okienku transferowym najlepsze kluby w Europie będą się zabijać o niego, choć nie ukrywam za cholera nie chciałbym żeby on trafił on do Realu jak oni mają chrapkę juz na mbappe i mieli by do tego dołożyć Halanda to za duzy by mieli. jesli oferta na 175 mln ich nie przekona choć nie wiem tez ile w tym prawdy to nie wiem co jest ich przekonac w tym okienku
Trzeba poświęcić wiele. W następnym lecie będzie wart 70, tak jak jest napisane tutaj, konkurencja będzie większa i może nas nie wybrać. Transfer takiego zawodnika to jest zaklepanie sobie tej pozycji na jakieś 10 lat. Pod okiem Tuchela się rozwinie.