Kakuta o nieudanym pobycie w Chelsea: Kiedy wracałem do klubu, proces budowy zespołu był już zakończony
Dodano: 11.05.2021 22:21 / Ostatnia aktualizacja: 11.05.2021 22:24W wywiadzie dla francuskiego magazynu "Onde Mondial", Gaël Kakuta wypowiedział się na temat niezwykle trudnego w swojej karierze okresu, czyli pobycie na Stamford Bridge.
– Jak każdy młody zawodnik, który opuszcza swój macierzysty klub na rzecz zagranicznego giganta, myślałem, że odniosę tu sukces. Zaczęło się dobrze, ale potem pojawiły się komplikacje. Niczego nie żałuję, ale chcę to wyjaśnić.
– Nie będę kłamał, widziałem, że moja kariera nie zmierza w kierunku, w którym zakładałem. Nie żałuję niczego, czego doświadczyłem, z wszystkiego staram się wyciągnąć co najlepsze. Co do powodu takiego obrotu spraw, czuję, że to ja jestem trochę winny. Idę jednak do przodu, bo nie mogę cofnąć czasu. Te wszystkie lata sprawiły jednak , że jestem tu gdzie jestem, zbudowały mnie jako piłkarza i jako człowieka.
Jednym z cytatów, które stale towarzyszyły Kakucie przez całą jego karierę były słowa Gervaira Martela, czyli obecnego prezesa RC Lens, który niegdyś powiedział, że "Anglicy zabili Kakutę". Odpowiadając na pytanie, czy zgadza się z tym stwierdzeniem 29-latek odpowiedział:
– Tak i nie. Po części ja jestem winien, po części Chelsea. Byłem stale wypożyczany, co dwa lata zmieniałem klub. Każdego lata grałem w młodzieżowych drużynach Francji, więc zawsze wracałem do klubu późno i musiałem robić więcej, by udowodnić swoją wartość.
– Kiedy wracałem, proces budowy zespołu był już zakończony. Zawsze była ta sama gadka: "Tak, Kakuta jest obiecującym piłkarzem, ale nigdy nie widziałem go w treningu". Grałem więc albo w rezerwach, albo na wypożyczeniu. Zawsze musiałem zaczynać od nowa. Okna transferowe na nowo się otwierały, a ja wciąż podróżowałem po świecie.
Teraz wydaje się, że 29-latek na dobre ugruntował swoją pozycję w Ligue 1. W obecnym sezonie ligowym reprezentant Demokratycznej Republiki Konga zdołał zgromadzić na swoim koncie 11 bramek oraz pięć asyst w 34 występach w żółto-czerwonych barwach. Mówi się, że po tak udanym sezonie zarząd RC Lens, do którego jest wypożyczony będzie chciał na stałe wykupić go z Amiens, ale działacze Les Artésiens muszą się jednak spieszyć, ponieważ ofensywny pomocnik przyciąga zainteresowanie klubów Premier League.
By zobaczyć co ostatecznie wyniknie z tej sagi transferowej, trzeba będzie poczekać do lata. Niewykluczone jednak, że Kakuta pewnego dnia powróci na Wyspy i stanie naprzeciwko swojej byłej drużyny w rywalizacji ligowej.
- Źródło: Onze Mondial za Sport Witness
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Jak sobie przypomnę filmy z nim sprzed lat to cholernie żałuję, że z nim nie wyszło. Kosmiczny potencjał zmarnowany przez ciągłe wypożyczenia.
Z resztą, sam wszystko dobrze podsumował.