Fot. Getty Images

Konferencja prasowa Thomasa Tuchela po meczu z Realem Madryt

Autor: Radek Kwapisz Dodano: 28.04.2021 01:20 / Ostatnia aktualizacja: 28.04.2021 04:01

W pierwszym półfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów Chelsea remisuje z Realem Madryt 1:1. Tuż po spotkaniu szkoleniowiec The Blues odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy.

 

O przebiegu spotkania:
– Zagraliśmy bardzo dobrze w pierwszej połowie i powinniśmy do szatni schodzić z lepszym wynikiem. Niestety mieliśmy trochę pecha. W kluczowych sytuacjach zabrakło nam opanowania oraz podejmowania decyzji w polu karnym Realu, jednak nie zmienia to faktu, że pierwsza połowa była świetna w naszym wykonaniu. Straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, poza tym w defensywie wyglądaliśmy naprawdę świetnie. Teraz jest czas na to, aby uwierzyć w siebie oraz dobrze zregenerować się przed spotkaniem z Fulham, a na rewanż wyjść w pełni sił.

 

– Druga połowa spotkania w wykonaniu obu drużyn była bardziej taktyczna. Gołym okiem było widać to, że moi piłkarze mają w nogach jeszcze ostatnie spotkanie. Mecze z West Hamem a Realem dzieliło zaledwie dwa dni więc można było odnieść wrażenie, że zawodnicy czują tego efekty. Konsekwencją takiej sytuacji były straty piłki, rzadkie przyśpieszenia oraz podejmowane przez nas decyzje. Jeden dzień więcej dałby nam pewną swobodę, ale teraz musimy wykorzystać nasz każdy wolny dzień.

 

– W przyszłym tygodniu zagramy rewanż więc czeka nas kolejne bardzo wymagające starcie z Realem. To półfinał Ligi Mistrzów także nic nie może być pewne, musimy walczyć o każdy centymetr boiska.

 

O braku opanowania pod bramką rywala:
– Nasi ofensywni piłkarze zawsze chcą strzelać bramki i pomagać drużynie. Każdy z napastników ma jasno określoną rolę na boisku, a za obronę odpowiada jedenastu piłkarzy znajdujących się na murawie. Gramy na najwyższym poziomie więc jeśli masz tak dobre pół godziny jak my, to oczekujesz więcej opanowania oraz precyzji w podejmowaniu decyzji. Tego w naszym wykonaniu nie było, jednak nie możemy zbyt długo nad tym rozmyślać, żałować zmarnowanych okazji czy tracić pewności siebie.

 

– Wiedzieliśmy, że Real swój ostatni mecz przeciwko Barcelonie zakończył w formacji 3-5-2 i mieliśmy na uwadze, że i tym razem mogą tak zrobić, aby dostosować się do naszej formacji. Jednak pomyślałem, że pozostaną przy ustawieniu 4-4-2, bowiem tak grają w niemal każdym swoim spotkaniu. Kiedy zobaczyliśmy ich ustawienie przed meczem odbyliśmy szybką rozmowę w szatni, w której wszystko dokładniej sobie wyjaśniliśmy. Nie miało to jednak znaczącego wpływu na naszą grę. Staraliśmy się narzucić nasz styl gry i czekać na to co wydarzy się podczas trwania meczu. Czasami trzeba dostosować się do przeciwnika, a dziś zrobiliśmy to bardzo dobrze. Jestem zadowolony z wyniku i w przyszłym tygodniu ponownie zmierzymy się na boisku.

 

O zmarnowanych szansach Timo Wernera:
– W meczu z West Hamem United nie wykorzystał dogodnej sytuacji do zdobycia bramki i podobnie było dzisiaj. Takie sytuacje na pewno mu nie pomagają, ale nie jest to też powód do płaczu. Na świecie są miliony osób, które mają większe problemy na głowie niż zmarnowane okazje na zdobycie bramki. Jutro każdy zapomni o tej sprawie, chociaż dzisiaj byliśmy z tego powodu smutni, a w tamtej chwili nawet źli, to normalne. Jutro Timo ma wolne, ale następnego dnia musi już chodzić z podniesioną głową, to profesjonalista.

 

Źródło: Football London

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

didier_cfc
komentarzy: 50
28.04.2021 16:18

"Na świecie są miliony osób, które mają większe problemy na głowie niż zmarnowane okazje na zdobycie bramki." - jeżeli naprawdę tak powiedział... Z pewnością te miliony osób za swoje problemy dostają wysoką tygodniówkę.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close