Fot. Getty Images

Werner: To był główny problem, kiedy grałem u Lamparda

Autor: Piotr Różalski Dodano: 23.04.2021 09:47 / Ostatnia aktualizacja: 23.04.2021 09:50

W rozmowie dla Chelsea’s Mike’d Up Timo Werner ujawnił, z jakimi trudnościami musiał się mierzyć grając w Chelsea pod batutą poprzedniego szkoleniowca Franka Lamparda.

 

Angielski trener, będący piłkarską legendą CFC, zapłacił w styczniu swoją cenę za kiepskie wyniki odbierając wypowiedzenie od władz klubu. Ponad 200 milionów funtów wydane na transfery nie przełożyły się na stawiane przez zarząd oczekiwania, dlatego na początku roku posadę przejął Thomas Tuchel.

 

Timo to jeden z zawodników The Blues, dla których to debiutancki sezon na Stamford Bridge. Z punktu widzenia napastnika przechodzi przez bardzo trudny sezon, jednak potrafi wesprzeć drużynę przy napędzaniu akcji ofensywnych, o czym świadczy fakt, że na swoim koncie ma więcej asyst niż bramek.

 

Werner zdradził, że bariera językowa pomiędzy nim a poprzednim trenerem i resztą sztabu szkoleniowego stanowiła pewną barierę, przez którą obie strony nie potrafiły się ze sobą do końca porozumieć.

 

– Obaj mówimy w innym języku. Wy [gospodarze prowadzący podcast] macie uproszczone zadanie, bo przeprowadziliście się z USA do Londynu i możecie się porozumiewać w tym samym języku. Niemiecki kompletnie różni się od angielskiego. Uczyliśmy się go w szkole, ale zawsze trudno jest pojąć język obcy. Za Lamparda wszystko było prowadzone po angielsku, ale teraz od momentu przyjścia Tuchela komunikujemy się także po niemiecku, więc jest mi łatwiej – powiedział były gracz RB Leipzig.

 

Mający obecnie na swoim koncie 10 goli i 12 asyst w 43 występach piłkarz ocenił również dotychczasową pracę wykonaną przez swojego rodaka na ławce trenerskiej.

 

– Chyba jak każdy widzi, Thomas wiele pozmieniał jeżeli chodzi o zawodników i styl gry w porównaniu do poprzedniego menedżera. Ostatecznie uważam, że zmiana systemu gry miała największy wpływ na naszą grę. Teraz gramy trójką obrońców i nie tracimy wielu bramek, co jest bardzo ważne.

 

– W Niemczech mówimy, że dobry atak wygrywa mecze, ale dobra obrona wygrywa trofea. Ostatnio najczęściej wygrywamy mecze wynikiem 1:0 lub 2:0, więc należy tutaj podkreślić świetną współpracę w defensywie. Czasami nanoszone są pewne modyfikacje, bo raz gramy na dwóch napastników z jedną "dziesiątką", raz z jednym napastnikiem i dwiema "dziesiątkami". Czasem wychodzi na to, że na boisku gramy na trzech atakujących.

 

– Gramy w różny sposób i każdy styl do nas pasuje. Dzięki takiemu działaniu przytrafiają się rotacje, a podczas tego procesu każdy gracz może się poczuć szczęśliwy z szansy jaką dostaje. Wszyscy mogą się wówczas odnaleźć na swoich najlepszych pozycjach – podsumował Werner.

Źródło: Chelsea’s Mike’d Up podcast

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close