Agent: Chelsea chciała Neymara, ale Neymar nie chciał Chelsea
Dodano: 12.04.2021 13:33 / Ostatnia aktualizacja: 12.04.2021 13:36Jak poinformował popularny agent Neymara, Wagner Ribeiro, w 2010 roku piłkarz mógł dołączyć do Chelsea.
Reprezentant Brazylii ostatecznie zaufał swojemu instynktowi i nie zamierzał opuszczać swojej ojczyzny, gdyż chciał przebywać w pobliżu swojej rodziny. Wówczas talent zawodnika zaczął dopiero rozkwitać w Santosie, a uważany obecnie za jednego z najlepszych na świecie piłkarz miał wówczas 18 lat.
W 2013 roku Ribeiro wynegocjował swojemu klientowi pierwszy transfer i to od razu do topowego klubu. FC Barcelona zapłaciła za zawodnika około 88 milionów euro po spełnieniu wszystkich bonusów, jakie piłkarz miał do wypełnienia w kontrakcie. Cztery lata później Paris Saint-Germain pobiło transferowy rekord, wykładając na skrzydłowego 222 milionów euro.
– Przed debiutem Neymara w reprezentacji Brazylii przeciwko USA znajdowaliśmy się w Nowym Jorku. Wtedy spotkaliśmy się z przedstawicielami Chelsea. Bardzo chcieli go pozyskać, zaoferowali mnóstwo pieniędzy za niego. Neymar nie chciał jednak grać w tym klubie – ujawnił Wagner.
– W wieku 13 lat odbywał testy w Realu Madryt. Każdy człowiek związany z tym klubem chciał go mieć, a działacze byli gotowi zapłacić każde pieniądze. Wtedy także Neymar odmówił, bo nie chciał być za daleko od swojej mamy i siostry. Później Neymar nie chciał grać dla Realu, a wybrał Barcelonę. Telefonował do niego Messi, także Pique. Nakładali na niego dużą presję. Ostatecznie chciał grać razem z Leo w drużynie, to był jego wybór.
– Teraz żaden klub nie jest w stanie zaoferować Neymarowi tego, co oferuje mu PSG. Real Madryt ma kłopoty finansowe, Barca ma jeszcze gorsze. We Włoszech żaden klub nie ma podejścia. Nie wierzę, że także angielskie kluby z Manchesteru są w stanie zaproponować coś adekwatnego.
– Neymar w Paryżu bardzo dobrze zarabia i gra w bardzo dobrej drużynie. Jeszcze zobaczycie, że w tym sezonie sięgnie z tym klubem po puchar Ligi Mistrzów i zdobędzie Złotą Piłkę – podsumował Ribeiro.
- Źródło: "The Team" za "The Mirror"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Uffff...
Całe szczęście. Więcej problemów niż korzyści. Niech gnije w PSG.
+1