Rudiger: Nigdy nie rozmawiałem z zarządem o sytuacji Lamparda

Autor: Radek Kwapisz Dodano: 02.02.2021 23:33 / Ostatnia aktualizacja: 02.02.2021 23:53

W wywiadzie udzielonym dla „The Athletic”, Antonio Rudiger mówi, że ​​Frank Lampard nie będzie musiał długo czekać, zanim jakiś klub zaproponuje mu kolejną pracę na stanowisku menedżera. Niemiec twierdzi również, że nie rozważał opuszczenia Chelsea w ostatnim okienku transferowym.

 

Rudiger po raz pierwszy od czasu zwolnienia Lamparda ze Stamford Bridge zajmuje swoje stanowisko w tej sprawie. Obrońca odrzucił sugestie, jakoby to on odegrał jakąkolwiek rolę w zwolnieniu byłego szkoleniowca.

 

Relacja tego duetu nie była najlepsza na początku sezonu. Lampard nie desygnował do pierwszej jedenastki 27-letniego defensora przez ponad miesiąc, a zeszłego lata chciał go nawet sprzedać.

 

W mediach pojawiły się doniesienia, że ​​Rudiger wezwał zarząd, który wysoko ceni reprezentanta Niemiec, do zmiany menedżera. Pojawiły się również oskarżenia dotyczące jego złych relacji z niektórymi graczami akademii i kapitanem Cesarem Azpilicuetą.

 

Rudiger nie potwierdza tej wersji wydarzeń i uważa, że ​​18-miesięczną pracę Lamparda należy oceniać pozytywnie, zwłaszcza po tym, jak pomógł klubowi zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. W tamtym okresie na Chelsea nałożony był zakaz transferowy, co dodatkowo utrudniło to zadanie.

 

– Od zeszłego tygodnia wokół mnie krążyło mnóstwo bezsensownych plotek. Nigdy nie rozmawiałem z zarządem o sytuacji trenera ani na żadne inne tematy. Frank Lampard zaufał moim umiejętnościom tuż po Świętach Bożego Narodzenia i byłem za to wdzięczny. Był to również główny powód, dla którego powiedziałem moim przedstawicielom, aby nie szukali już możliwości transferu. Niestety to nie pozwoliło Frankowi pozostać na stanowisku. Zawsze chcieliśmy tego, co najlepsze dla menedżera i klubu.

 

Chelsea zajmowała pierwsze miejsce w Premier League, kiedy 5 grudnia pokonała Leeds United 3:1, by następnie przegrać pięć z ośmiu meczów ligowych i spaść na ósmą pozycję, którą utrzymała do połowy stycznia. W przeciwieństwie do debiutanckiego sezonu Lamparda, w którym większość sezonu spędzili w pierwszej czwórce, ich forma w tym roku stawia pod znakiem zapytania kwalifikacje do Ligi Mistrzów.

 

– Objął stanowisko menedżera w zeszłym sezonie, kiedy sprawy były dla nas wszystkich bardzo skomplikowane. Ale razem z nim udało nam się awansować do Champions League. Dał tak wielu młodym graczom szansę w pierwszej drużynie, a oni do teraz wykonują niesamowitą pracę. Jestem prawie pewien, że wkrótce znów zobaczymy Franka Lamparda na ławce trenerskiej.

 

W październiku Paris Saint-Germain był jednym z klubów, które wyraziły zainteresowanie wypożyczeniem Rudigera. W tamtym czasie drużynę z Paryża prowadził obecny szkoleniowiec Chelsea, Thomas Tuchel. Doprowadziło to do dalszych spekulacji, które mówiły o tym, że Rudiger rozmawiał z owym trenerem o przejęciu posady w zachodnim Londynie.

 

– Żeby było jasne: zostałbym w Chelsea bez względu na nazwisko menedżera. Nie zawsze byłem zadowolony z wyników, ale czułem, że nadal jestem ważną częścią drużyny. Po trudnej dla mnie sytuacji jesienią ubiegłego roku, mój czas gry znacznie się wydłużył. Nie było więc powodu, aby szukać dla mnie nowego wyzwania, bo w klubie i Londynie czuję się dobrze.

 

– Nie sądzę, że my, Niemcy, mamy teraz przewagę, tylko dlatego, że nasz trener pochodzi z naszego kraju. Jak już on sam powiedział, wszyscy musimy się teraz wykazać i nikt nie może być pewien pozycji w wyjściowym składzie. Pierwsze dni pracy z nim były całkiem dobre, ale przed nami jeszcze długa droga.

 

Chelsea zdobyła cztery punkty w dwóch pierwszych meczach pod wodzą Tuchela, a niedzielne zwycięstwo 2:0 z Burnley zmniejszyło stratę do zajmującego czwartą pozycję w tabeli Leicester do czterech punktów. Ten występ był najlepszym dla Chelsea od czasu triumfu nad Leeds, który wówczas dał ekipie ze Stamford Bridge fotel lidera Premier League.

 

– Z Azpim nigdy nie było żadnego problemu. Jest moim kapitanem i jestem bardzo wdzięczny, że on i Tammy szybko zareagowali po tym, jak usłyszeli plotki w mediach społecznościowych. Wyglądało na to, że ludzie z zewnątrz chcieli przeszkadzać naszej jedności w drużynie. Miejmy nadzieję, że ta negatywność wkrótce znowu zniknie i będziemy mogli kontynuować naszą grę – dodał 27-letni obrońca.

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close