The Athletic: Havertz musi przyzwyczaić się do nowych wyzwań
Dodano: 07.12.2020 22:24 / Ostatnia aktualizacja: 07.12.2020 22:24Kai Havertz wciąż adaptuje się w Premier League. Niemiec oswaja się z intensywnością ligi i pozycją numer osiem.
Kiedy Havertz w 67. minucie meczu został zmieniony przez Kovacicia, dostał brawa od kibiców Chelsea zasiadających na trybunach. Pierwsze miesiące są trudne dla Niemca. Nowy kraj, nowa liga, nowy zespół. Aklimatyzacja była utrudniona też przez puste trybuny, a Kai wydawał się być wdzięczny za to, jak kibice wsparli go w czasie ostatniego meczu. Ci z bliska i z daleka, którzy nie widzieli nic poza przebłyskami talentu piłkarza.
Występ Havertza w pierwszym składzie zamiast Kovacicia z Leeds był dość zaskakujący. Zawodnik jeszcze niedawno był na przymusowej izolacji ze względu na zakażenie koronawirusem. Trzy dni wcześniej rozegrał też mecz z Sevillą. Bardziej sensownym ruchem byłoby dać Havertzowi cały mecz przeciwko Krasnodarowi, bo ostatnia kolejka w fazie grupowej Ligi Mistrzów ma już mniejsze znaczenie niż intensywny mecz z Leeds. Średni występ Havertza był do przewidzenia. W rzeczywistości ciężko pracował, przyjmował piłki od Thiago Silvy, dostarczał je do Ziyecha i podłączał się w pole karne. Olivier Giroud wykończył zagranie Jamesa, podczas gdy letnie nabytki klubu były niewidoczne.
W drugiej połowie Havertz oddał uderzenie głową po dośrodkowaniu Jamesa z rzutu wolnego, ale było ono niecelne. Potem jeszcze kilka razy stworzył zagrożenie, ale było to podsumowanie jego dotychczasowych zagrań w Anglii. Jedna próba podania do Wernera i nieudany drybling, który został powstrzymany przez Phillipsa. Zmusiło to Zoumę do interwencji, by Bamford nie stworzył poważnego zagrożenia.
Do tej pory Havertz traci piłkę 2,17 razy na 90 minut we wszystkich rozgrywkach. Prawie dwa razy częściej niż jakikolwiek inny zawodnik Chelsea. Dla porównania Kovacić traci piłkę 0,98 razy na 90 minut. Te statystyki rzucają się w oczy i jest niepokojąca w kontekście ofensywnego gracza. W Premier League jest mniej czasu na podjęcie decyzji, a presji wciąż przybywa. Sam Havertz powiedział dla oficjalnej strony Chelsea:
– Jest bardziej intensywnie i zauważyłem to w pierwszych kilku meczach. Intensywność pojedynków i sprintów jest większa. To zupełnie inna liga, mecze są tu wyczerpujące. Bundesliga nie jest gorsza, ale widzę różnice. Wydaje mi się, że nie ma tu żadnych przeciętnych ani słabych piłkarzy. Wszyscy są na bardzo wysokim poziomie.
Są też inne, bardziej pozytywne liczby dla Havertza. Niemiec wykonuje 3,25 uderzenia na 90 minut we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. To daje mu piąte miejsce w klubie. Przed nim są Ziyech (5,16), Mount (3,69), Hudson-Odoi (3,63) oraz Pulisic (3,37). Podania Havertza, które prowadzą do oddania strzału to 2,55 na 90 minut. Lepszy jest tylko Ziyech (4,15). Cztery bramki i cztery asysty w czternastu meczach nie oddają tego, jak Havertz był groźny.
Jest wiele powodów do tego, by myśleć, że Havertz się przełamie. Ten proces jest spowolniony przez zmianę pozycji na boisku oraz Covid-19. Zaczynał sezon jako dziesiątka, potem był fałszywą dziewiątką przeciwko Liverpoolowi, a teraz jest ósemką. Musi zachować równowagę między ofensywą i defensywą. W 67 minut z Leeds miał tyle samo przechwytów ile kluczowych podań - po jednym. Jako ósemka nie dorównuje Mountowi, który jest prawdopodobnie najlepszym piłkarzem odkąd Lampard gra systemem 4-3-3. Anglik wykonał spektakularne siedem kluczowych podań z Leeds i asystował przy golu Zoumy. Havertz nie gra też jak Kovacić, który w ostatnich tygodniach dobrze wygląda u boku N'Golo Kante.
Na razie wygląda na to, że Kovacić dobrze radzi sobie w dryblingu, który uczynił go jednym z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji. W tym sezonie Chorwat podejmuje 1,41 próby dryblingu na 90 minut. W zeszłym sezonie było to 3,05 próby na 90 minut. Wzrosła natomiast skuteczność z 74,8% na 92,3%. To sprawiło, że pomocnik jest jeszcze bardziej kluczowym piłkarzem. Havertz jest zawodnikiem, który stwarza dużo zagrożenia, kiedy ma wolną przestrzeń. Wraz z Kovaciciem dobrze radzili sobie w meczu z Sevillą. Lampard powiedział:
– Podoba mi się to, że kiedy Kai asystował przy golu Giroud, był na tyle spokojny, by odpowiednio podać.
Jeśli Mount utrzyma swoją wysoką formę, miejsce w składzie obok Kante będzie zarezerwowane. Prawdopodobnie Havertz będzie rywalizował o skład z Kovaciciem. Nie będzie niespodzianką, jeśli zmiana Kovacić - Havertz stanie się normalnością niczym zmiana Barkley - Kovacić za Maurizio Sarriego. W oparciu o formę, jeden zawodnik będzie wychodził w pierwszym składzie, a drugi będzie go zastępował. Nie ma wątpliwości, że Havertz wolałby grać jako dziesiątka, ale to tak samo jak trzech lub czterech innych piłkarzy w klubie. Lampard wybiera ostatnio formację 4-3-3, a rola ósemki dla Havertza wydaje się być sensownym miejscem. Prędzej czy później pomocnik przyzwyczai się do swoich zadań i wszystkich wyzwań związanych ze zmianą otoczenia. Dopóki się to nie stanie, będzie musiał tylko cierpliwie doceniać wsparcie fanów.
- Źródło: The Athletic
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.