Gerrard: Ten błąd cały czas siedzi w mojej głowie
Dodano: 27.10.2020 14:08 / Ostatnia aktualizacja: 27.10.2020 14:08Steven Gerrard przyznał, że w dalszym ciągu wspomina swój błąd w meczu z Chelsea w 2014 roku, który doprowadził do utraty bramki, a w konsekwencji do porażki jego drużyny. Ten wynik sprawił, że The Reds stracili szanse na zdobycie mistrzostwa Anglii.
Pod koniec pierwszej połowy spotkania na Anfield Road Steven Gerrad popełnił prosty błąd, po którym Demba Ba przejął futbolówkę, popędził na bramkę gospodarzy i technicznym uderzeniem pokonał Simona Mignolet.
– Staram się to uporządkować, ale ten moment cały czas wraca. Dlaczego tak jest? Nie wiem. Może telewizja, obrazy. Tylko głośno myślę. Jestem kimś, kto dużo myśli i zawsze staram się wykorzystywać doświadczenia – przyznał Steven Gerrard.
– To nie jest rzecz, która jest ze mną każdego dnia, niemniej jest to ważny moment. Miałem w swojej karierze naprawdę mnóstwo niesamowitych momentów, o których nawet nie śniłem. Ale kariera składa się także z upadków. Łatwo jest podnieść dywan i zamieść po niego te wszystkie złe rzeczy i nigdy więcej o nich nie myśleć, ale nie sądzę, by było to odpowiednie rozwiązanie.
– Wiem, że ta sytuacja nie zraniła tylko mnie, ale także wielu ludzi, którzy są z naszym klubem przez wiele lat. Kibice Liverpoolu kochają nasz klub i jest on w ich sercach. Żyję z tym od 20 lat, a nawet więcej.
– Wiedziałem, jakie znaczenie miał mój błąd w kontekście walki o mistrzostwo Premier League, jak wielu ludzi to dotknęło. To moja rodzina, moja własna rodzina. Mam na myśli sposób, w jaki klub ze mną postąpił w tym czasie. To wyjątkowe, jak Liverpool potraktował mnie w trakcie walki o Premier League.
– Wciąż mam kontakt z tymi wszystkimi ludźmi, pracownikami klubu. Myślę, że wiele ludzi mogło zastanawiać się, czy nie jestem zazdrosny, ale nie byłem – dodał były kapitan Liverpoolu.
- Źródło: The High Performance Podcast
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Kibice nie dają mu odpocząć od tego. Trochę szkoda, że jeden z lepszych angielskich piłkarzy w historii jest często rozpamiętywany w kontekście tego błędu. Na pewno ma to związek z tym, że ostatecznie nigdy nie wygrał ligi. Podobna sytuacja z Terrym i finałem w Moskwie, chociaż John później Ligę Mistrzów wygrał. A tak swoją drogą, to poślizgnięcie się na murawie ciężko nazwać w ogóle błędem.