Ziyech: W końcu mogę zacząć wszystko od nowa

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 23.10.2020 09:02 / Ostatnia aktualizacja: 23.10.2020 09:02

Niedawno Hakim Ziyech wrócił na boisko po rehabilitacji spowodowanej urazem kolana, którego nabawił się w meczu sparingowym z Brighton. Marokańczyk przyznał, że bardzo się cieszy z powrotu na boisko i z całych sił pracuje nad powrotem do optymalnej formy.


Ziyech wystąpił w dwóch ostatnich meczach Chelsea, ale pojawiał się na boisku z ławki rezerwowych. Były piłkarz Ajaksu jest już w pełni zdrowy, ale musi jeszcze popracować nad swoją formą.


– Nie grałem przez jakiś czas, a później przytrafiła mi się kontuzja w bardzo niefortunnym momencie. Ważne jest, żeby odzyskać rytm i zacząć budować wszystko od nowa – przyznał Hakim Ziyech. Wiem, że zajmie mi to trochę czasu, ale najważniejsze jest to, by wrócić na 100 proc. i ciężko pracuję, by tak właśnie było.


– Dwa lata temu byłem o krok od zmiany klubu, ale nic z tego nie wyszło i teraz cieszę się, że tak się stało. Od tamtego momentu miałem w Ajaksie niesamowitą podróż, wspaniały czas i bardzo się rozwinąłem na najwyższym poziomie w Europie.


– Tego lata nadszedł odpowiedni moment, żeby zmienić klub i zrobić krok naprzód, ale naprawdę jestem szczęśliwy z dwóch ostatnich lat, które spędziłem w Ajaksie, ponieważ rozwinąłem się tam nie tylko jako człowiek, ale także jako piłkarz.


– Rozmawiałem z Frankiem Lampardem przez telefon i najważniejszy dla mnie był sposób, w jaki Frank opowiadał o futbolu. Przyszedłem tu z Ajaksu, gdzie gra sprawiała nam przyjemność więc rozmawialiśmy o koncepcji Franka. Później wszystko było dla mnie jasne i wiedziałem, że mogę liczyć na jego zaufanie.


– Miałem otwarte możliwości i jasne było, że latem odejdę, ale nie było wiadomo dokąd. W styczniu rozmawiałem z klubem, ale Ajax nie chciał mnie sprzedać. Po zamknięciu okienka wszystko przybrało naprawdę szybki obrót i zostało uzgodnione w ciągu 10 dni.


Oprócz Hakima Ziyecha, szeregi Chelsea w tegorocznym oknie transferowym wzmocniło wielu innych znakomitych piłkarzy, w tym Ben Chilwell, Kai Havertz czy Timo Werner.


– Porozumiałem się ze wszystkimi i zostałem ciepło przyjęty już na samym początku. Pojawiło się kilka nowych twarzy więc zwiększyliśmy rywalizacją, co jest dobre, gdyż pomaga nam to w rozwoju. Kai i Timo to wielkie talenty i zdążyli to już udowodnić. Christian Pulisic jest jednym z najbardziej utalentowanych skrzydłowych, jest po prostu szalony!


– Praca z nimi jest dla mnie naprawdę ekscytująca i nie mogę się doczekać, aż wszyscy razem znajdziemy się na boisku i będziemy mogli wspólnie pracować. Chcemy wygrywać trofea, dobrze się prezentować i grać piękny futbol – zadeklarował Hakim Ziyech.


Marokańczyk wychowywał się w Holandii, w Dronten, gdzie musiał mierzyć się z wieloma trudnościami.


– Rzeczy, które wydarzyły się w przeszłości, gdy byłeś młody, gra na ulicy, sprawiają, że jesteś silniejszy. Tym bardziej, że dorastasz i możesz grać twardą piłkę. Gdy byłem mały, zawsze grałem na ulicach ze starszymi od siebie kolegami.


– Oni nigdy się nie cofali i nawet jeśli byłeś zbyt dobry dla nich, byłeś po prostu kopany. Takie rzeczy sprawiają, że jesteś silniejszym człowiekiem i pomagają ci dorastać, także na boisku. Taka mentalność pomaga i myślę, że moja przeszłość wiele mnie nauczyła i sprawiła, że jestem tu, gdzie jestem.


– Nigdy nie obawiam się wyrażać swojej opinii i mówię to, co mam w sercu. Mówię to, co czuję. Naprawdę nie dbam o to, co powiedzą o mnie inni ludzie. I tak wierzę w siebie, ufam sobie więc nie ma dla mnie znaczenia, co inni myślą o mnie. A w futbolu najważniejsze jest to, co pokazujesz na boisku. Staram się także wykorzystywać swój czas. Gdy byłem bardzo młody, nie widziałem siebie chodzącego po klubach. Poświęcałem czas na rozwój, naukę, rozwijanie swojej osobowości, a teraz mam 27 lat i jest to odpowiedni czas, żeby zrobić kolejny krok.


Hakim Ziyech jako ostatni zadebiutował w barwach Chelsea spośród wszystkich tegorocznych wzmocnień londyńskiego klubu. Timo Werner czy Kai Havertz zdecydowanie później podpisali kontrakty, a mimo to wcześniej zagrali w koszulce z lwem na piersi.


– To nie było frustrujące. Nie mogłem wrócić wcześniej, ale trzeba być realistą. Sezon jest długi, do końca pozostało jeszcze wiele meczów, mamy o co grać więc jedynie patrzę do przodu, zachowuję spokój i wykonuję swoją pracę.


– Wiedziałem, że nie jestem jedynym zawodnikiem, który trafił w tym roku do Chelsea. To nie była niespodzianka. Dla każdego piłkarza rywalizacja jest czymś dobrym i myślę, że to nie dotyczy tylko mnie. Musisz jedynie dawać z siebie absolutne maksimum, a wszystko będzie dobrze. Jeśli masz dużą konkurencję, musisz ciężko pracować i iść do przodu – dodał Hakim Ziyech.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close