Werner: Ta cecha daje mi wiele możliwości, ale dużo nad nią pracowałem

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 19.09.2020 09:27 / Ostatnia aktualizacja: 19.09.2020 09:27

Timo Werner stawia swoje pierwsze kroki w Premier League. Niemiec zdążył już rozegrać premierowe spotkanie w angielskiej ekstraklasie, a wiele osób zwróciło uwagę na jego szybkość. Reprezentant Niemiec przyznał, że dużo czasu poświęcił pracy nad tą cechą.


Napastnik Chelsea określany jest niekiedy mianem "Turbo Timo" ze względu na doskonałe przyśpieszenie oraz szybkość, jakimi dysponuje.


– Po raz pierwszy usłyszałem o tym niedawno. Byłem tym trochę zaskoczony, ale "Turbo Timo" to nie jest najgorszy przydomek. Miejmy nadzieję, że pokażę ludziom, że do mnie pasuje – zadeklarował Timo Werner.


– Prawda jest taka, że jestem szybki, gdyż daje mi to dużo możliwości w trakcie meczu. Mogę strzelać bramki oraz tworzyć okazje kolegom. Być może w przyszłości ludzie będą mówić o mnie "Turbo Timo", który strzela mnóstwo bramek!


– Kiedy miałem 15 czy 16 lat, przegrałem bieg na 100 metrów. Od tego czasu jestem już tylko szybszy. Mój ojciec zawsze wiedział, że jestem szybki, ale chciał, żebym był silniejszy, miał więcej mięśni więc zabierał mnie na bieganie w górach. Ta ciężka praca bardzo mi pomogła, ponieważ wytrzymałość i siła to cechy, których potrzebujesz w futbolu.


– Na początku kariery, kiedy miał 9 czy 10 lat, brałem udział w wielu turniejach, a ojciec dawał mi kieszonkowe na cukierki za każdą strzeloną bramkę. Nie było tego dużo, ale mogłem powiedzieć sobie: "Dzisiaj chcę strzelić 10 bramek, dzięki czemu dostanę 10 euro, za które będę mógł kupić dużo cukierków". Tak wyglądało moje dzieciństwo.


Do Chelsea Werner trafił z RB Leipzig, gdzie trenował pod okiem Juliana Nagelsmanna, uznawanego za jednego z najbardziej utalentowanych trenerów młodego pokolenia w Europie.


– Nagelsmann dał mi wiele szans i pomógł w rozwoju, pokazał nowe ścieżki, podczas gdy inne drużyny zostały na tym samym poziomie, a ja strzelałem przeciwko nim bramki. Myślę, że wiele mu zawdzięczam. W Leipzig pokazałem najlepszą wersję Timo, ale w mojej karierze nadszedł czas, żeby rozpocząć nowy rozdział.


– Angielski futbol cechuje się dużą szybkością i jest tu wiele stylów. Niektórzy grają na pięciu obrońców, a niektórzy na trzech. My z kolei gramy na czterech. Różne drużyny prezentują różne systemy. Wiele drużyn gra wysokim pressingiem, jak Brighton, ale inne drużyny cofają się głęboko na swoją połowę.


– Wiadomo, że czekają nas wzloty i upadki, ale chcemy grać futbol opierający się na posiadaniu piłki, wymienności pozycji, rotacji, ruchu bez piłki i tworzeniu przestrzeni sobie nawzajem. Kiedy gramy dobrze, wiele drużyn będzie musiało cofnąć się głębiej.


Niemałą rolę w transfer Timo Wernera do Chelsea odegrał Antonio Rüdiger. Środkowy obrońca przez długi czas zachęcał swojego rodaka na przeprowadzkę do zachodniego Londynu.


– Bardzo ważne jest mieć wokół siebie ludzi, którzy znają twój język. Antonio bardzo mi pomógł w pierwszych dniach, gdy czasami nie rozumiałem wszystkiego, co mówi menedżer, gdyż mówił zbyt szybko.


– Kiedy coś nie było do końca jasne, pytałem menedżera oraz członków sztabu. Antonio jest dla mnie kimś, kto może wprowadzić mnie do klubu – poznać z ludźmi, pracownikami, piłkarzami, ze specyfiką drużyny. Powiedział mi, że gra tutaj to fajne doświadczenie. Chelsea to wielki klub, który chce wygrywać trofea i jest w stanie to robić, ponieważ ma takie możliwości. Ta kwestia była dla mnie bardzo ważna – dodał napastnik The Blues.


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close