Kepa: To było nieporozumienie
Dodano: 24.02.2019 23:29 / Ostatnia aktualizacja: 24.02.2019 23:29Bramkarz Chelsea, Kepa Arrizabalaga wytłumaczył swoje zachowanie podczas meczu finałowego Carabao Cup przeciwko Manchesterowi City.
Pod koniec meczu, Kepa aż dwukrotnie potrzebował pomocy lekarskiej i rezerwowy bramkarz Chelsea - Willy Caballero, miał zmienić Hiszpana na konkurs rzutów karnych. Jednakże, gdy Kepa zobaczył swój numer na tablicy zmian, odmówił zejścia z boiska i dał znać, że może kontynuować mecz.
– Po pierwsze, muszę powiedzieć, że to było wielkie nieporozumienie. W żadnym momencie nie miałem intencji aby nie podporządkować się decyzji trenera. Nieporozumienie wynikło z tego, że dwa razy byłem opatrywany przez lekarzy i trener myślał, że nie jestem w stanie kontynuować gry. Zamieszanie trwało przez około dwie, trzy minuty aż w końcu lekarze podeszli do ławki rezerwowych i wszystko wyjaśnili.
– To nie miało związku z problemami, które miałem w tym tygodniu. Nie zrozumieliśmy się. Trener myślał, że nie jestem w stanie grać dalej a ja chciałem mu tylko przekazać, że fizycznie czuję się dobrze.
– Wiem, że z perspektywy innych to nie wyglądało zbyt dobrze, to nie był fajny obrazek. Rozmawiałem już z trenerem i wszystko sobie wyjaśniliśmy. To było nieporozumienie. Zdaję sobie sprawę, że w telewizji, na portalach społecznościowych wszyscy o tym dyskutują, ale jestem tutaj aby to wszystko wyjaśnić. Chcę powiedzieć, że moją intencją nie było działanie wbrew trenerowi. Rozmawialiśmy już o tym, ja tylko chciałem mu dać do zrozumienia, że wszystko jest ze mną dobrze. Trener myśał, że potrzebuję zmiany.
– Nie sądzę, aby to wydarzenie było głównym wydarzeniem tego finału. Zagraliśmy bardzo dobry mecz przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie. Byliśmy bardzo blisko wygranej i jesteśmy bardzo rozczarowani, że przegraliśmy. Zespół musi dalej grać w ten sposób, ponieważ pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie rywalizować z najlepszymi. Spośród negatywów, musimy wyciągać pozytywy.
- Źródło: chelseafc.com
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.