Fot. własne

OCENY ZA MECZ: Palmeiras 1:2 Chelsea

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 05.07.2025 23:21 / Ostatnia aktualizacja: 05.07.2025 23:21

W nocy z piątku na sobotę Chelsea mierzyła się z Palmeiras w ramach ćwierćfinału Klubowych Mistrzostw Świata. The Blues nie bez problemów, ale ostatecznie pokonali rywali z Brazylii 2:1. Na liście strzelców po stronie Niebieskich zameldował się Cole Palmer oraz bramkarz Palmeiras, któremu zapisano bramkę samobójczą. Dla przeciwników trafił Estêvão, nowy piłkarz Chelsea.

Robert Sánchez – 5

Hiszpan radził sobie z wszystkim, co było do zrobienia w tym spotkaniu. Wyjątek stanowi jedynie gol Brazylijczyków, który był tak bardzo nieprawdopodobny i niespodziewany, że zarówno obrońcy, jak i sam bramkarz nie wiedzieli jak się zachować. Naprawdę trudno winić bramkarza za tą sytuację, ponieważ z takich miejsc się po prostu nie oddaje strzałów. Zdecydowanie więcej szans na obronę miał Weverton, którego zmylił rykoszet, niż Sánchez w tamtym momencie.

Malo Gusto – 5

Walczył zawzięcie, czasem aż nazbyt mocno, gdyż jego wślizg całkowicie zasłużył na żółtą kartkę. Często podłączał się do akcji ofensywnych no i przede wszystkim to po jego próbie dogrania czy strzału padła bramka na 2:1 dla Chelsea.

Trevoh Chalobah – 6

Przez całą długość trwania meczu zachowywał skupienie. Przerywał większość ataków, a kiedy nie udało się to na wczesnym etapie akcji, dobrze się ustawiał. Dodatkowo zanotował asystę przy trafieniu Palmera, choć to pomocnik wypracował swoim ruchem i dryblingiem niemal całego gola.

Levi Colwill – 5

Przez większość spotkania bardzo pewny punkt w obronie, ale to jego błąd w ustawieniu wykorzystał Estêvão. W pozostałych sytuacjach zachowywał się wzorcowo, gdy chociażby ubiegł rywala, który w polu karnym Chelsea chciał skierować piłkę do bramki The Blues.

Marc Cucurella – 6

Nie miał łatwego zadania, ponieważ piłkarze Palmeiras bardzo upodobali sobie flanki. Z prawej strony podróżował Estêvão, wspierany przez Allana czy Giaya. Hiszpan dzielnie sobie radził i nie dawał się ogrywać. Do tego pomagał w ataku, włącznie z prowadzeniem akcji środkową częścią boiska.

Andrey Santos – 6

Kontuzja Reece’a Jamesa na rozgrzewce stworzyła mu szansę zagrania od pierwszej minuty. Jego nazwisko nie było często wymieniane przez komentatorów, ale bardzo dobrze wykonywał swoje zadania w defensywie. Kto wie, może dzięki temu występowi Enzo Maresca nie będzie widział w nim jedynie zmiennika Enzo, a może niekiedy partnera w środku pola.

Enzo Fernández – 5

Nie był to najlepszy występ Argentyńczyka. Często brał udział w zamieszaniach, jako że rywale z Brazylii niekiedy woleli bardziej prowokować niż grać w piłkę. W akcjach ofensywnych przyjmował rolę pomocnika ustawionego bliżej lewej strony boiska. Dzięki temu Chelsea tworzyła linię złożoną z czterech zawodników co zwiększało możliwości rozegrania.

Christopher Nkunku – 4

Bardzo dobre wejście w mecz, ale z biegiem czasu wracał do wcześniejszej dyspozycji. Od początku pokazywał sporą ochotę do gry, wracał po piłkę, rozgrywał i wypracowywał akcje. Później jednak zniknął, aż w końcu został zmieniony.

Cole Palmer – 7

Gracz meczu po stronie Chelsea. Anglik wreszcie wyglądał jak w swoim pierwszym sezonie w Chelsea. Fantastycznym kierunkowym przyjęciem przygotował sobie piłkę, oszukał dwóch zawodników i sprytnym strzałem pokonał bramkarza. W tym trafieniu było wszystko. Poza tym stwarzał ciągłe zagrożenie, a obrońcy rywali rzadko kiedy byli w stanie poradzić sobie z pomysłami Cole’a.

Pedro Neto – 6

Trudno oceniać Portugalczyka przez pryzmat ostatnich wydarzeń. Skrzydłowy bardzo chciał wystąpić i prawdopodobnie zadedykować go zmarłemu koledze z boiska. Po powrocie myślami do meczu wydawało się, że Neto nie był aż tak widoczny, jak we wcześniejszych spotkaniach. Jednak trzeba mu oddać, że zwłaszcza w pierwszej połowie harował na swojej prawej stronie, by zagrozić przeciwnikom również tamtym kanałem. Dobrze dogadywał się z Malo Gusto, kreując dwójkowe akcje.

Liam Delap – 4

Anglik nie miał łatwego życia w sobotnim meczu. Jego rola często sprowadzała się do walk zapaśniczych w okolicach pola karnego Palmeiras. Dodatkowo zarobił żółtą kartkę, która eliminuje go z meczu półfinałowego. Z drugiej strony, często kierowano do niego podania „na ścianę” i dobrze sobie z nimi radził. Z rywalem na plecach odgrywał do kolegów. W innych akcjach potrafił ładnie uruchamiać skrzydła podaniami na kilkanaście metrów. Zabrakło jednak prób uderzeń, chociażby w sytuacjach gdzie w polu bramkowym szukali go Palmer czy Neto.

Rezerwowi:

Noni Madueke – 5

Po wejściu z ławki narobił do spółki z nowym kolegą bardzo dużo wiatru. Zmuszał podmęczonych obrońców do ciągłych pogoni. Oddawał groźne strzały, a po jednym z nich, Weverton zbił piłkę na słupek, co tylko pokazuje, jak niewiele zabrakło do bramki. Szkoda jedynie, że podczas, być może, kończącej się przygody w Chelsea, takich meczów było naprawdę niewiele.

João Pedro – 5

Bardzo dobry debiut Brazylijczyka. Dostał od trenera swobodę i po prostu bawił się w ataku. Robił to co potrafi najlepiej, czyli wdawał się w drybling i pojedynki z rywalami. Mamy tylko nadzieję, że ten imponujący początek to dopiero przedsmak jego możliwości. Bardzo możliwe, że przy nieobecności Delapa, wystąpi od pierwszej minuty w półfinale.

Kiernan Dewsbury-Hall, Dário Essugo – brak oceny

klubson
Author: klubson

Mateusz Kluba

 

Kibic Chelsea od 2012 roku. Jako dziecko skakałem przed TV, gdy Fernando Torres wprowadzał The Blues do finału Ligi Mistrzów.


W ChelseaPoland.com od listopada 2021 r. a od września 2024 r. redaktor naczelny.


Poza piłką nożną - żużel oraz lekka atletyka, w której jestem sędzią.


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close