Superbet Superbet
Fot. Chelsea FC

Delap: Kocham agresywną grę i nie zamierzam z niej rezygnować

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 24.06.2025 19:46 / Ostatnia aktualizacja: 24.06.2025 19:46

Liam Delap ma za sobą intensywne tygodnie. Po zakończeniu sezonu angielski napastnik przeniósł się z Ipswich Town do Chelsea, z którą bierze aktualnie udział w Klubowych Mistrzostwach Świata. Młody napastnik nie miał zbyt wiele czasu na aklimatyzację w nowym klubie, ale jak przyznał, bardzo szybko odnalazł się w nowym otoczeniu.

22-latek wystąpił w obu meczach na Klubowych Mistrzostwach Świata, a w pierwszym z nich zaliczył nawet asystę. Dzisiaj w nocy Anglik ma szansę na kolejny występ, gdyż Chelsea zmierzy się z Espérance Tunis.

– Kiedy aklimatyzuję się w nowym miejscu, przebywanie z chłopakami 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, jest pomocne. Dzięki temu łatwiej jest poznać wszystkich – przyznał Liam Delap.

– Mamy dobry rdzeń składający się z angielskich chłopaków i spędzamy razem dużo czasu. Znam już kilku z nich. Od kiedy miałem 15 lat, grałem z Cole'em [Palmerem] w Manchesterze City więc mam z nim dobre relacje. Miło jest spotkać znajomą twarz. Pomaga mi to w lepszym odnalezieniu się. Mam też dobre relacje z menedżerem. Wiem, jak gra i wcześniej grałem już w jego systemie. Znam tu wielu piłkarzy.

– W poprzednim sezonie pokazałem, że kocham walkę fizyczną i zawsze tak było odkąd byłem dzieckiem. Zawsze miałem tę przewagę jako dziecko i nie zamierzam zmieniać swojego nastawienia. Musisz być agresywny, musisz cały czas być na czele.

– Uwielbiam grać agresywnie i kocham rywalizację. Trzeba to kontrolować, ale taka jest moja gra i naprawdę lubię ten wymiar rywalizacji. Być może jestem trochę staromodny, ale zawsze tak grałem i nie chcę tego zmieniać.

Jedną z walk, jaką Liam Delap będzie musiał stoczyć w Chelsea, będzie walka o miejsce w pierwszym składzie. W drużynie Enzo Mareski jest wielu wartościowych ofensywnych piłkarzy i każdy będzie dążył do regularnej gry.

– W klubie o takich rozmiarach rywalizacja na pewno występuje i myślę, że piłkarze na tym zyskują. Dzięki tej rywalizacji chcesz pracować jeszcze ciężej. To Chelsea, będzie rywalizacja i to jest coś, co lubię.

– Numer dziewięć zawsze był związany z napastnikami więc podoba mi się to, że z nim gram. Gdy dorastałem, moim idolem był Cristiano Ronaldo, a był on jednym z najlepszych napastników lub numerów dziewięć na świecie. Ten numer jest związany z napastnikami więc go wybrałem.

– Klubowe Mistrzostwa Świata to turniej na wysokim poziomie i dzięki niemu możemy przegotować się i popracować nad rzeczami, które będziemy mogli wykorzystać w przyszłym sezonie – dodał nowy napastnik Chelsea.


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close