Fot. Chelsea FC

Palmer: Nie przejąłem się swoją serią bez gola

Autor: Hubert Anuszkiewicz Dodano: 05.05.2025 09:47 / Ostatnia aktualizacja: 05.05.2025 09:47

Cole Palmer był zachwycony zwycięstwem nad Liverpoolem, które umacnia pozycję Chelsea w drodze o kwalifikacje do Ligi Mistrzów. Ponadto Anglika niezwykle cieszyła możliwość ponownego wpisania się na listę strzelców.


Po uhonorowaniu niedawnych mistrzów Anglii, The Blues przeszli do działania i wygrali z The Reds 3:1, dzięki czemu żywo zaznaczyli swoją obecność w walce o top 5.


Kolejkę Niebiescy kończą właśnie na piątej lokacie, niemniej tracą tylko jeden punkt do trzeciego Manchesteru City, a przed nimi jeszcze 3 kolejki. Znaczenie triumfu nad mistrzami w drodze po najważniejsze cele nie uciekły uwadze także Palmera:


— Czuję, że to bardzo ważne zwycięstwo. To był dobry mecz. Bardzo mi się podobał. Trener miał świetny plan na to spotkanie i myślę że wykonaliśmy go w pełni.


— Zdajemy sobie sprawę jak dobre gramy, dlatego tak cieszy nas to zwycięstwo. Potrzebujemy wygrać jak najwięcej spotkań, aby zakwalifikować się do Ligi Mistrzów.


Palmer w zasadzie przy każdej z trzech bramek zaznaczył swoją obecność. Od jego podania zaczęła się akcja bramkowa otwierająca wynik, a przy drugiej spowodował chaos, wymuszający na Jarrelu Quansahu wbicie samobója.


Finalnie udało mu się wszystko to opatrzyć bramką z rzutu karnego, po tym jak w polu karnym został sfaulowany Moisés Caicedo:


— Czułem się dobrze na przestrzeni całego spotkania. Miałem dużo swobody i dobre wyglądałem jeszcze przed zdobyciem bramki. Byłem pewny siebie i w głowie miałem tylko to, żeby trafić do siatki. I tak zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale zdobycie bramki bardzo mnie cieszy.


— Cieszę się ze zdobytych trzech punktów. Mój gol także pomógł nam to osiągnąć.


Bramka z rzutu karnego była pierwszym trafieniem Cole'a od stycznia. Był to fantastyczny moment, gdzie oprócz niego wraz z nim celebrował cały zespół przerwanie złej passy.


Wszyscy gracze Chelsea celebrowali bramkę Palmera, zdjęcie Chelsea FC
Wszyscy gracze Chelsea celebrowali bramkę Palmera, zdjęcie Chelsea FC


Niemniej umieszczenie piłki w siatce nie było jego głównym założeniem. Zamiast tego skupiał się, by pomóc zespołowi osiągnąć założone cele:


— Wiedziałem, że takie załamanie formy kiedyś się wydarzy. Szczerze mówiąc nie za bardzo na mnie to oddziaływało. Wszystko polega na ciężkiej pracy, dzięki której pewnego dnia uda się ten stan rzeczy przełamać.


— Może trochę mnie to nurtowało na początku, ale z czasem zdałem sobie sprawę, że takie jest życie. Nigdy nie będzie tak, że przez 18 miesięcy idealnie, bez żadnych gorszych chwil.


— Jestem wciąż młody, wiedziałem że takie dni przyjdą, musiałem po prostu wziąć się w garść, aby z tego wyjść. Będą to kontynuować, żeby być w stanie pomóc drużynie tak mocno, jak to tylko możliwe.

Hubson

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close