Zapytaj mnie o cokolwiek: Filip Jørgensen
Dodano: 09.08.2024 21:03 / Ostatnia aktualizacja: 09.08.2024 21:03Kibice Chelsea, którzy posiadają klubową aplikację na telefon, w ramach cyklu „Zapytaj mnie o cokolwiek” mieli możliwość zadać pytania Filipowi Jørgensenowi.
Z poniższych odpowiedzi można się dowiedzieć kto był jego idolem, gdy dorastał, czy jak wieloma językami włada. Zapraszamy do zapoznania się z naszym nowym zawodnikiem, zarówno ze strony piłkarskiej, ale też jako człowieka!
Gdybyś nie był bramkarzem, na jakiej pozycji byś grał?
— Lubiłem grać jako napastnik. W zasadzie, kiedy byłem młodszy to zdarzało mi się grać na tej pozycji, zanim jeszcze myślałem o piłce na poważnie. Lubię bronić, ale też też strzelać, dlatego odpowiem, że mógłbym być napastnikiem!
Czy zawsze grałeś na bramce?
— Jak mówiłem wcześniej nie! Gdy miałem jakieś 10 lat to grałem jako napastnik. Nasz bramkarz pewnego dnia złamał rękę i potrzebowaliśmy kogoś na bramkę. Stanąłem między słupkami i mi się to spodobało!
— Na początku grałem zarówno z przodu, jak i z tyłu, ale ostatecznie musiałem podjąć decyzję, gdzie chcę grać. W taki sposób zostałem golkiperem.
Kogo najbardziej lubiłeś z Chelsea, kiedy dorastałeś?
— Ciężko mi wybrać pomiędzy Hazardem a Cechem. Ale jakbym miał wybrać to Eden. Był niezwykle uzdolnionym technicznie graczem i uwielbiałem go oglądać.
Kto był Twoim bramkarskim idolem?
— Jak już mówiłem Petr Cech, ale również Manuel Neuer. Obaj byli fantastycznymi bramkarzami, którzy byli w ścisłej czołówce przez lata. Każdy powinien ich podziwiać.
— Mam zdjęcie z czasów dzieciństwa, gdzie mam na sobie spersonalizowane rękawice dla Petra Cecha. Chciałem mieć takie same, bo wówczas strasznie się w niego zapatrywałem.
Jaką radę dałbyś młodemu bramkarzowi, który jest na początku swojej drogi?
— Po prostu zawsze ciężko pracuj, wierz w swoje umiejętności i uwierz w siebie.
Największa nie piłkarska inspiracja?
— Na pewno moi rodzice. Moja mama i tata dali mi i moim braciom wszystko co najlepsze, by nas wychować. Dojrzewając coraz mocniej ich poświęcenie zaczęło mnie inspirować.
Do kogo najpopularniejszego posiadasz numer telefonu?
— Nie jest pewny, ale prawdopodobnie będzie to jeden z moich starszych kolegów z klubu, albo Raul Albiol, albo Pepe Reina z Villarrealu.
Co Cię najbardziej ekscytuje przed nadchodzącym sezonem?
— Po prostu możliwość rozpoczęcia nowej przygody, trenowania z nowymi kolegami i oczywiście to, że będę mógł zagrać dla kibiców na Stamford Bridge. Już nie mogę się doczekać!
Kto jest Twoim ulubionym artystą muzycznym?
— Ciężko stwierdzić. Słucham sporo muzyki hiszpańskiej, szwedzkiej, ale też angielskiej. Moi ulubieńcy zmieniają się praktycznie każdego dnia.
Jaka była Twoja ulubiona interwencja?
— Myślę, że ta z meczu z Getafe z zeszłego sezonu. To było bardzo dobre spotkanie w moim wykonaniu, zanotowałem jakoś 9 obronionych strzałów.
Co dzisiaj jadłeś na śniadanie?
— Dzisiaj jadłem omlet, wypiłem owocowego shake’a z truskawkami, nasionami chia i kakao.
Jako, że jesteś ze Skandynawii, nie myślałeś kiedyś o tym, żeby być bramkarzem w hokeju, jak Petr Cech?
— Oczywiście! Mówiąc szczerze, kocham ogólnie sport, więc będąc dzieckiem garnąłem się do wielu dyscyplin- hokeju na lodzie, piłki ręcznej, tenisa. Nawet uprawiałem gimnastykę i parkour! W zasadzie próbowałem wszystkiego, ale najwięcej poza piłką nożną grałem w ręczną.
Ile języków znasz?
— Posługuję się czterema językami- duńskim, szwedzkim, hiszpańskim i angielskim.
— Moja mama jest Szwedką, a tata Duńczykiem. Mieszkałem w Hiszpanii przez siedem, czy osiem lat, więc dzisiaj czuję się bardziej Hiszpanem jak Skandynawem! Stąd też znam te języki. Angielski miałem po prostu w szkole.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.