Palmer: Gdy dowiedziałem się, że Pochettino odchodzi, byłem załamany
Dodano: 29.06.2024 10:22 / Ostatnia aktualizacja: 29.06.2024 10:22W wywiadzie udzielonym "The Telegraph" Cole Palmer zdradził, że bardzo żałuje, że w przyszłym sezonie nie będzie mógł pracować z Mauricio Pochettino. Anglik zawdzięcza byłemu menedżerowi wiele, gdyż to dzięki niemu stał się najlepszym piłkarzem Chelsea minionego sezonu.
Po transferze z Manchesteru City za 42 miliony funtów Cole Palmer bardzo szybko stał się kluczową postacią The Blues. 22-latek często brał na siebie ciężar gry i dobrze się z tym czuł. Świetnie odnalazł się w roli lidera, a gdy nie mógł grać, tracił na tym cały zespół.
– Mauricio Pochettino dał mi po prostu szansę i swobodę i powiedział, żebym robił to, co robię – przyznał Cole Palmer. Szkoda mi go, ponieważ zaufał mi i wytworzyła się między nami fajna relacja. Zresztą nie tylko z nim, ale z całym sztabem. Kiedy odszedł, byłem załamany.
– Pochettino jest prawdopodobnie głównym czynnikiem, który sprawił, że znalazłem się w kadrze na Euro, ponieważ inny menedżer mógłby nie dać mi takiej wolności i możliwości robienia tego, co robiłem w Chelsea.
Nowym menedżerem Chelsea został Enzo Maresca, z którym Cole Palmer miał już okazję pracować w akademii Manchesteru City. Pomocnik Chelsea bardzo dobrze wspomina ten czas.
– To Enzo sprawił, że jestem prawoskrzydłowym. W drużynie U18 grałem na "dziesiątce", ale po przeniesieniu się do U23 Enzo ustawił mnie na prawej stronie. Dopiero zaczynałem grać na tej pozycji. Enzo to naprawdę dobry trener. Myślę, że jest świadomy taktycznie i dzięki niemu wielu piłkarzy rozwinie się.
Pierwszy sezon w Chelsea Cole Palmer zakończył z dorobkiem 27 goli i 15 asyst we wszystkich rozgrywkach. Jest to imponujący wynik.
– Oczywiście, wierzyłem w siebie, ale nie sądziłem, że tak szybko zacznę wywierać taki wpływ na drużynę. Odejście z Manchesteru City było bardzo trudną decyzją. Nie wiedziałem, co mam zrobić. Przez dobry tydzień zastanawiałem się, czy odejść, czy nie, ale nie chciałem po prostu być w tej samej sytuacji, co przez poprzednie dwa lata. Nie chciałem być drugoplanowym piłkarzem.
– Guardiola powiedział, że niektórzy piłkarze odchodzą więc będę miał swoją szansę, ale czułem, że nie dostanę tylu szans, ile bym chciał, ponieważ przez poprzednie dwa sezony siedziałem na ławce rezerwowych. Trenowałem z najlepszymi piłkarzami, dzięki czemu oczywiście się rozwinąłem, ale czułem, że jestem już na takim etapie, że muszę zacząć grać. W City było tak, że wchodziłem na boisko na 20 minut, a przez kolejne pięć spotkań w ogóle nie grałem. Później znowu dostawałem pięć minut. Nie mogłem złapać rytmu i dlatego zdecydowałem się odejść.
W ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw Europy Cole Palmer rozegrał swoje pierwsze minuty na Euro. 22-latek wszedł na boisko w 70. minucie.
– Oczywiście, myślisz, jak to będzie, ale nie wiązało się to ze zdenerwowaniem. Byłem po prostu podekscytowany możliwością zagrania przez 20 minut. Pomyślałem, że postaram się coś zrobić, wywrzeć jakiś wpływ na grę. Uważam, że jestem gotowy na grę od pierwszej minuty, ale to nie ode mnie zależy. Nie mówię, że jestem niecierpliwy, ponieważ wiem, że to mój pierwszy turniej, a na mojej pozycji grają tacy piłkarze jak Saka, Foden czy Bellingham więc jestem świadomy swojej sytuacji. Chcę jednak dalej działać i pokazywać się – dodał najlepszy piłkarz Chelsea minionego sezonu.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.