Konferencja Mauricio Pochettino przed meczem z West Hamem
Dodano: 18.08.2023 16:33 / Ostatnia aktualizacja: 18.08.2023 17:58Romeo Lavia został zawodnikiem Chelsea. Co przesądziło o tym, że chcieliście go sprowadzić?
— Wszyscy tutaj znamy jego jakość i profil zawodnika. Uważamy, że to gracz, który idealnie pasuje do naszego projektu. Jesteśmy podekscytowani możliwością współpracy z nim i cieszymy się, że tu jest.
Caicedo również jest już zawodnikiem Chelsea, dlaczego klub aż tak mocno o niego walczył?
— To prawda, klub bardzo mocno pracował na tym transferem. Chciałbym pogratulować właścicielom, dyrektorom sportowym i wszystkim osobom zaangażowanym w ten transfer, ponieważ wykonali niesamowitą pracę. Fantastycznie jest móc dodać do składu takich zawodników jak Moises, czy teraz Romeo.
Reece James jest kontuzjowany, na jak długo wypadł?
— To smutny moment, bo straciliśmy kapitana. Był bardzo podekscytowany opaską, dawał z siebie wszystko. Myślę, że przybliżona data jego powrotu może zmieniać się z dnia na dzień. Jestem pewien, że wróci silniejszy, niż wcześniej, pomożemy mu w tym.
Czy jesteś zaskoczony, że Michael Olise zdecydował się odrzucić Chelsea? Planujecie inne ofensywne wzmocnienia zamiast niego?
— Oczywiście, pracujemy nad tym. Rozpatrujemy wszystkie opcje, które są dostępne na rynku. Potrafimy rozpoznać potencjał, ale jednocześnie pamiętamy o Armando Broji.
— Nie możemy o nim zapomnieć. Bardzo w niego wierzymy, wiemy jak ważny może być dla Chelsea. Brak Nkunku to wielkie rozczarowanie, ponieważ byłby dla nas naprawdę ważnym zawodnikiem, pomagał by Jacksonowi w strzelaniu goli. Taka jest piłka nożna i musimy zaakceptować tę sytuację. Być może mamy już w drużynie zawodników, których chcielibyśmy ściągnąć. Musimy być cierpliwi, zaadaptować wszystkich w drużynie i osiągać dobre wyniki jeszcze zanim Broja wróci do pełni sprawności.
Czy Robert Sanchez będzie w tym sezonie numerem 1, czy planujecie ściągnąć kogoś, kto będzie z nim konkurował?
— To bardzo dobre pytanie, bo zastanawiamy się nad tym. Przeszukujemy wszystkie możliwości na rynku. W tym momencie przeczesujemy rynek i nadal nie podjęliśmy decyzji.
U Reece’a to kontuzja ścięgna udowego. Czy nie jest aż tak poważna, skoro jego sytuacja może zmieniać się „z dnia na dzień”?
— Tak, to ścięgno udowe. Nie wypada na parę dni, raczej na parę tygodni. Ważne jest, żeby nie przejmować się problemami, o których nie do końca wszystko wiemy. Kiedy Reece wróci, będzie silniejszy niż wcześniej. Będziemy oceniać jego sytuację z dnia na dzień i dostosowywać plan na niego każdego dnia.
Sprowadziliście kilku nowych graczy. Czy kadra jest w miejscu, w którym chciałeś, żeby była, czy może zawodników jest teraz zbyt wielu?
— Byłem zadowolony z kadry, teraz jestem jeszcze bardziej. Rozmawiałem wczoraj z zawodnikami, odrobinę sobie żartowaliśmy. Pytali mnie, czy wierzę w powodzenie naszego projektu, odpowiedziałem, że nawet jeśli nie byli takimi optymistami, to klub wykonał bardzo dobrą pracę dla jego dobra.
— Skład, który mamy jest bardzo ekscytujący. Teraz jest czas na pracę, żeby znaleźć najlepsze rozwiązania. To zadanie sztabu, to wielkie wyzwanie, ale jesteśmy nim podekscytowani.
Pokonaliście Liverpool w wyścigu o kilku graczy. Czy w ten sposób wysyłacie pewną wiadomość?
— Wszystko zależy od decyzji zawodników, czy chcieli do nas dołączyć. To nie były żadne zawody. Jesteśmy zadowoleni z nowych nabytków, dobrze wypowiadali się o właścicielach, dyrektorach i o swojej determinacji do pracy.
— Zawodnicy chcieli tu być. Mam nadzieję, że będą się tu czuli wyjątkowo, w klubie dzieją się dobre rzeczy.
Kilku zawodników mówiło, że widzą w tobie bardziej przyjaciela, niż trenera.
— Nie jestem z tego zadowolony [śmiech]! Wymienisz mi kto tak mówił? Nie, zupełnie szczerze to rozumiem tę sytuację. Trzeba być silnym jako trener, ale również przyjacielskim i szczerym, a niekiedy twardym w sposób, który do każdego trafi. Wszyscy zawodnicy są młodzi, mogliby być moimi dziećmi. Ważne jest, aby rozumieć graczy od strony psychologicznej. Kiedyś inaczej się to robiło, ale myślę, że nadal potrafimy przekazać im pomysły, które uczynią z nich lepszych zawodników.
— Z jednej strony mnie to cieszy, z drugiej nie za bardzo. Wolałbym być lepszym trenerem, niż przyjacielem [śmiech].
Czego spodziewacie się po West Hamie?
— To będzie ciężkie spotkanie. Wiemy jak zagra West Ham. Dopiero zaczynają zmiany w swojej drużynie, ale i tak będzie ciężko. Wszystkie spotkania w Premier League nie są łatwe. West Ham to dobry zespół, wykonują świetną pracę. W zeszłym sezonie wygrali trofeum, więc są bardzo pewni siebie.
Wczoraj Mikel Arteta stwierdził, że ogromna ilość spotkań, które muszą rozgrywać zawodnicy wpływa na ostatnią falę kontuzji w piłce. Zgadzasz się z tym?
— Musimy mieć świadomość tego, jak wygląda ten biznes. Jeżeli chcemy grać, płacić za zawodników i ich pensje, oraz rozwijać się z roku na rok to musimy również zrozumieć swoją sytuację. Nie powiem nic innego, niż Mikel, czy którykolwiek inny trener.
— Każdy klub jest inny. Nie mogę powiedzieć, że Nkunku jest kontuzjowany, bo zagrał zbyt wiele spotkań. Nie chcę kłamać, jego kontuzja wynikała z czego innego. Nie mogę się wypowiadać za innych trenerów. Może w tym przypadku Mikel ma powody, żeby narzekać. Jeżeli chodzi o mnie, nie mam obecnie powodów do narzekania.
Czy rozmiar twojego składu jest w tym momencie optymalny?
— Tak, 22, 23 graczy i może jeszcze kilku do rotacji z tygodnia na tydzień. Wykorzystywaliśmy już kilku młodych zawodników z akademii na wczorajszym treningu i byłem zaskoczony i zadowolony z ich występów i jakości. Moglibyśmy dodać jeszcze kilku graczy, ale obecny rozmiar wydaje mi się perfekcyjny.
— W tym sezonie nie gramy w europejskich pucharach, jeżeli zakwalifikujemy się do nich w następnym, to ta liczba też będzie optymalna. Będzie wtedy miejsce dla zawodników z akademii, którzy będą nadawać się do pierwszego składu.
Czego nauczył cię pierwszy mecz po powrocie do Premier League?
— Tempo jest niesamowite. Graliśmy w Premier League Summer Series w Stanach, ale to nie to samo. Tempo jest wyższe, niż w innych rozgrywkach w Europie i na świecie. Mamy bardzo krótki czas na odpoczynek. To najtrudniejsze rozgrywki świata.
Zawodnicy, którzy mieli odejść z klubu – Hall, Ziyech itd., co z nimi?
— Nic się na ten moment nie zmieniło. Jeżeli coś się wydarzy to was poinformujemy. Może w najbliższych godzinach, czy dniach coś się zmieni, ale na ten moment nie mam nic do przekazania.
Czy Caicedo i Lavia są gotowi do debiutów?
— Mamy jeszcze jeden dzień na przygotowania, ale z drugiej strony to był stresujący tydzień zarówno dla Moisesa, jak i dla Romeo. Łatwo by ich było wrzucić do składu, ale najważniejsze jest, żeby omijać ryzyka i nie śpieszyć się z nimi. Jeżeli jutro będą gotowi, będą brani pod uwagę na najbliższy mecz, jeżeli nie, to poczekamy jeszcze kilka dni.
- Źródło: football.london
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Zaczynam mieć ASTRONOMICZNE obawy co do Rysia Jamesa, poważnie łamie mi to serce, że prawdopodobnie najlepszy prawy obrońca globu(z pewnością materiał na takiego), już w wieku 24 lat łapie kontuzję za kontuzją. Byłbym w stanie zrozumieć taki stan rzeczy w jakiejś biednej lidze, ale na Zeusa, to jest Premier League. Chyba nie powiecie mi, że Te Blues nie stać na absolutny top medyczny? A jeśli stać to z genetyką Jamesa jest coś poważnie nie tak.
Ehh... kiedy to się skończy.
Prowadź nas Wodzu!