Fot. Chelsea FC

Pierwszy wywiad z Moisésem Caicedo: Jestem pewny, że zdobędziemy wiele trofeów

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 15.08.2023 08:14 / Ostatnia aktualizacja: 15.08.2023 08:14

Wczoraj Moisés Caicedo podpisał kontrakt z Chelsea. Ekwadorczyk wyznał, że jest przekonany, że podjął właściwą decyzję i z pewnością zdobędzie w nowym klubie wiele trofeów.


Miłość Moisésa Caicedo do Chelsea narodziła się kilka lat temu. To właśnie w Santo Domingo, rodzinnym mieście Moisésa, położonym u podnóża Andów w północnym Ekwadorze, młody pomocnik po raz pierwszy zetknął się z Claude'em Makélélé. Podziwiał jego grę, starał się zrozumieć, w jaki sposób Francuz ma taką zdolność odbierania piłek.


Niedługo później inny idol Ekwadorczyka, N’Golo Kanté, dołączył do Chelsea. Marzeniem Caicedo było, by na 18. urodziny dostać koszulkę z nazwiskiem francuskiego pomocnika, co też się stało. Wkrótce potem utalentowany pomocnik otrzymał pierwszą w życiu koszulkę Chelsea.


– Makélélé i Kanté byli moją inspiracją – wyznał Moisés Caicedo w pierwszym wywiadzie udzielonym po podpisaniu kontraktu z Chelsea. Byli tacy skromni na boisku. Myślę, że mogę powiedzieć, że mamy podobne cechy, jednak oni byli lepsi. Niemniej dam z siebie wszystko dla tego klubu, ponieważ dostałem od niego tak wiele.


– Kiedy byłem dzieckiem, kibicowałem Chelsea i oglądałem jej mecze. To niesamowite, że teraz tutaj jestem. To jeden z największych klubów na świecie. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia pracy z chłopakami. Chcę dać z siebie wszystko i napisać własną historię.


Moisés Caicedo zdradził, że oglądał niedzielny mecz Chelsea z Liverpoolem w pierwszej kolejce Premier League.


– Oglądałem ten mecz w hotelu i stamtąd kibicowałem piłkarzom. Zespół grał bardzo dobrze, bardzo mi się to podobało. Nowi zawodnicy spisali się naprawdę dobrze. Chciałem być razem z nimi na boisku! Podoba mi się styl, który prezentują. Jestem przekonany, że szybko się zaaklimatyzuję.


– Nie mam nadziei, ale jestem pewny, że zdobędziemy wiele tytułów z tym niesamowitym klubem i zaprowadzimy Chelsea tam, gdzie zasługuje by być.


Ekwadorczyk zdradził, że odbył już rozmowę z Mauricio Pochettino w języku hiszpańskim. Młody pomocnik nie może doczekać się wtorkowego poranka, gdy po raz pierwszy stawi się w Cobham na treningi z nowymi kolegami.


Mało kto wie, że Moisés Caicedo pochodzi z wielodzietnej rodziny, jestem najmłodszym z dziesięciorga rodzeństwa! W życiu prywatnym rodzina jest dla niego bardzo ważna.


– Rodzina jest dla mnie najważniejsza. Oni są dla mnie wszystkim. Wspaniale jest dzielić tę chwilę z moją mamą i moją dziewczyną. Dzięki nim jestem jeszcze bardziej szczęśliwy. Są przy mnie w złych chwilach, dlatego cieszę się, że w dobrych chwilach również są przy mnie. Zawsze wspierali mnie na każdym kroku, to dla mnie niesamowite. Cały czas o nich myślę, nawet na treningach i podczas meczów. Jestem skromnym facetem, który zawsze chce jak najlepiej dla swojej rodziny.


– Wiem też, że wiele dzieciaków z Ekwadoru wspiera mnie. Muszę być dla nich przykładem. Chcę jak najlepiej reprezentować swój kraj. Ludzie stamtąd bardzo mnie wspierają, noszą koszulkę z moim nazwiskiem. Są dla mnie insperacją do dalszej ciężkiej pracy – dodał nowy pomocnik Chelsea.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Grawpolo
komentarzy: 1094
15.08.2023 21:30

Kante czy Bakayoko?

Wolnomyśliciel
komentarzy: 804
15.08.2023 18:59

Jak ktoś jest skromny to nie mówi tego o sobie w co drugim zdaniu... Oby nie gwiazdorzył i harował na boisku jak Kante. Umiejętności chyba ma.

eden1905
komentarzy: 1494
15.08.2023 14:34

"I'm here to become a legend"

FanTheBlues
komentarzy: 3121
15.08.2023 10:37

Oby tak było.Ponieważ kibice Chelsea,po ostatnich porażkach,są bardzo głodni nowych pucharów w gablocie.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close