Azpilicueta: Nie byliśmy w stanie zareagować na dobrą grę rywali
Dodano: 02.01.2023 14:25 / Ostatnia aktualizacja: 02.01.2023 14:25Cesar Azpilicueta w wywiadzie pomeczowym przyznał, że akceptuje fakt, że Chelsea musi stawić czoła rzeczywistości po stracie dwóch punktów w meczu z Nottingham Forest. Kapitan The Blues czuje jednak, że przyjdzie czas, aby odwrócić sytuację.
Hiszpan rozegrał swój 495. mecz dla Chelsea i stał się zawodnikiem z zagranicy z największą liczbą występów dla The Blues, wyprzedzając Petra Cecha.
Rozmawiając z mediami po meczu, Azpilicueta omówił swoją frustrację z powodu nieumiejętności przekształcenia występu Chelsea w pierwszej połowie w zwycięstwo.
– Jesteśmy rozczarowani, ponieważ nie tak chcieliśmy rozpocząć nowy rok. Myślę, że w pierwszej połowie mieliśmy nieco większą kontrolę nad meczem, ale nie byliśmy wystarczająco niebezpieczni, aby zdobyć drugą bramkę. To mogłoby ułatwić nam grę po przerwie. W drugiej połowie przeciwnicy wywierali na nas większą presję i nie byliśmy w stanie podwyższyć prowadzenia
– Kiedy drużyna przegrywa, oczekuje się pewnej reakcji. Nie byliśmy w stanie znaleźć przestrzeni ani zaatakować w odpowiedni sposób. Poza tym, Nottingham grało u siebie i spodziewaliśmy się, że mogą tak zareagować, kiedy przegrywają 0:1. Nie byliśmy w stanie poradzić sobie z tą sytuacją.
– Stworzyli sobie kilka okazji, a później stały fragment gry sprawił, że straciliśmy dwa punkty. Przy strzeleniu tego gola, przeciwnicy mieli trzy kontakty z piłką w naszym polu karnym, więc jest to rozczarowujące. To są obszary, w których nie możemy pozwolić przeciwnikom na tak swobodne rozgrywanie.
Pomimo niepowodzenia w ostatnim spotkaniu, Azpilicueta wierzy, że Chelsea jest w stanie odbudować się.
– Każdy punkt ma znaczenie, a w tym meczu straciliśmy dwa oczka. To jasne, że od początku sezonu straciliśmy zbyt wiele punktów i jesteśmy daleko od miejsca, w którym chcemy być. Każdy mecz, którego nie wygrywamy, jest szansą, którą tracimy. Taka jest rzeczywistość.
– Kiedy spojrzycie na tabelę, jesteśmy na miejscu, na którym jesteśmy i musimy mieć bardzo dobrą drugą część sezonu, jeśli chcemy awansować na miejsce dające kwalifikację do Ligi Mistrzów. Taka jest rzeczywistość, przed którą stoimy i musimy trzymać się razem.
– Wiemy, że nie jest to najprzyjemniejszy okres, ale w trudnych chwilach potrzebujemy tego, aby wszyscy trzymali się razem i ciężko pracowali. Musimy zachować pokorę, przeanalizować nasze występy i zobaczyć, co możemy poprawić. Przed nami ważny mecz z Manchesterem City, w którym musimy zacząć zdobywanie punktów.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Z całym szacunkiem do Cesara ale może najwyższa pora wymienić kapitanów zespołu, powołać nowych i może coś w końcu ruszy bo ta bezjajeczność nie zaczęła się wczoraj.
To nie bierzcie swoich pensji jak nie umiecie zareagować w pracy.
Mimo dużego szacunku do Pana Cesara Azpilicuety , jestem za jego odejściem nie prezentuje już dawnego poziomu i między innymi jego słaba postawa przyczniła się do straty punktów z Nottingham Forest.
Problem jest taki że wy nie umiecie zareagować na żadnego przeciwnika co jest oczywiście winną bardziej trenera oczywiście piłkarzy też ale to od trenera bierze się taka taktyka i pomysł na grę ale my nie mamy żadnego pomysłu
Potter akurat personalnie zrobił wszystko, jak trzeba. Wystawił ofensywny skład, dokonał w 2 drugiej połowie naprawdę mocnych zmian...no właśnie, mocnych na papierze. Chciałbym by w końcu piłkarze byli rozliczali ze swojej pracy, a nie trenerzy i żeby to oni tracili tutaj robotę. Nikt mi przecież nie powie, że to wina 3 trenerów, że taki Ziyech gra piach. To nie jego klimat, nie jego liga i gra. Było to wiadomo już w pierwszym sezonie, a mimo to dalej się tutaj męczy. A to tylko jeden z przykładów.