Fot. własne

Potter: Właściciele dają mi niesamowite wsparcie. Dzięki nim czuję, że mogę spokojnie pracować

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 26.12.2022 09:50 / Ostatnia aktualizacja: 26.12.2022 09:50

Graham Potter zdradził, że właściciele Chelsea obdarzają go wsparciem, dzięki któremu może w spokoju skupić się na pracy. Przed mistrzostwami świata forma The Blues pozostawiała wiele do życzenia, ale na Stamford Bridge nikt nigdy nie wątpił w menedżera pierwszej drużyny.


Jutro Niebiescy wrócą do rywalizacji i rozegrają pierwszy ligowy mecz po mistrzostwach świata. Ich rywalem będzie Bournemouth. Przez ostatnie tygodnie Graham Potter spokojnie pracował ze swoimi podopiecznymi. Przez tydzień The Blues przebywali na obozie treningowym w Abu Zabi.


– Mieliśmy fajny tydzień w Abu Zabi. Udało mi się też spędzić trochę czasu z rodziną. Polecieliśmy do Kalifornii, było miło. Później przejechaliśmy z żoną z Los Angeles do San Francisco. Pierwszy raz nie było z nami dzieci więc było przyjemnie! Właśnie dlatego wyglądam na takiego zrelaksowanego – przyznał Graham Potter.


– Kiedy byłem w Kalifornii, spotkałem się z Behdadem, co było dobre. Odbyliśmy miłą pogawędkę. Otrzymałem fantastyczne wsparcie. Naprawdę nie mogę się doczekać nadchodzących tygodni, miesięcy i lat. Rozumiemy, gdzie w tej chwili jesteśmy. Wiemy, jakie stoją przed nami wyzwania, ale w tej chwili jesteśmy w podróży.


– Teraz jestem jeszcze bardziej pewny siebie, jeszcze bardziej świadomy wsparcia, jakie jest mi okazywane. To mówi samo za siebie. Jest to zasługa właścicieli, ich wsparcia i sposobu, w jaki się ze mną komunikowali. To było fantastyczne.


– Oczywiście, wiemy, jaka ciąży na nas presja. Wiemy, jakie są wymagania wobec naszego klubu, ale wiemy też, że jest wystarczająco dużo ludzi, którzy potrafią spojrzeć na to z odpowiedniej perspektywy, widzą, gdzie aktualnie jesteśmy i potrafią powiedzieć: "Teraz jesteśmy tutaj, ale co możemy zrobić, żeby pójść dalej, zrobić kolejny krok?"


Przed mistrzostwami świata Chelsea poniosła porażki w meczach z Arsenalem i Newcastle.


– Wolałbym pojechać na wakacje z podniesioną głową, z kilkoma zwycięstwami na koncie, ponieważ wtedy byłbym prawdopodobniej lepszym towarzyszem dla swojej biednej żony! Na szczęście jest ze mną wystarczająco długo, żeby wiedzieć, jak to wygląda.


– Nie tak miało być więc musimy się zastanowić. Musisz wykorzystać ten ból, frustrację i rozczarowanie z ostatnich tygodni, żeby zobaczyć, w jaki sposób możesz ruszyć do przodu. Następnie chodzi o to, jak rozpocząć proces integracji wszystkich piłkarzy, wyciągnąć wnioski z tamtego czasu i powiedzieć: "Musimy wskazać jakiś kierunek, żeby pójść do przodu."


– Mieliśmy naprawdę dobre pozytywne dwa czy trzy tygodnie z piłkarzami Wydaje się, że jest naprawdę dobra atmosfera, dobre relacje. Pod tym względem wszystko poszło dobrze, ale rozumiemy, że musimy dobrze grać i próbować wygrywać mecze – dodał menedżer Chelsea.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close