Fot. Getty Images

"The Athletic" o roli Tuchela w strategii transferowej Chelsea

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 04.07.2022 13:31 / Ostatnia aktualizacja: 04.07.2022 13:31

Wśród kibiców Chelsea rośnie frustracja z powodu dotychczasowego braku transferów. Nikt, kto zwrócił uwagę na gruntowne zmiany na Stamford Bridge w ostatnich sześciu tygodniach nie może być jednak zaskoczony, że proces wzmacniania drużyny Thomasa Tuchela okazuje się powolny.

 

Todd Boehly i Clearlake Capital przejęli oficjalnie klub 30 maja, czyli trzy tygodnie po tym, jak "The Athletic" poinformowało, że Haaland niemal na pewno dołączy do Manchesteru City. Liverpool uzgodnił warunki kontraktu z Darwinem Nunezem 9 czerwca, a prawie dwa tygodnie później, nowi właściciele Chelsea potwierdzili odejście Mariny Granowskiej.

 

Pozyskiwanie zawodników w obecnej piłce nożnej to niekończące się przedsięwzięcie. Elitarne kluby spędzają miesiące, a czem nawet lata, opracowując i doskonaląc swoje strategie transferowe, a także szukając i zabiegając o główne cele. O ogromnej ilości pracy związanej z transferami nie jesteśmy nawet informowani, a wiele z tej pracy idzie po prostu na marne. Krajobraz rynku nieustannie się zmienia: stare cele wymykają się uwadze, a nagle pojawiają się nowe.

 

Biorąc pod uwagę zmianę właściciela i późniejszą zmianę w zarządzie, Chelsea nie miała szansy na bycie tak aktywnym w oknie transferowym, jak Liverpool i Manchester City. The Blues byli skazani na nadrabianie zaległości, dlatego wielu agentów i innych osób będących blisko klubu wskazywało, że spodziewają się, iż Granowska zostanie w klubie i pomoże Boehly'emu podczas tego okna transferowego.

 

Wielu z nich, kontaktując się z nią chwilę po przejęciu klubu, odniosło wrażenie, że była już odsunięta na bok, a Boehly sam obsługiwał telefon i rozmawiał osobiście z agentami i dyrektorami innych klubów. Ta zmiana została sformalizowana 22 czerwca, gdy Chelsea ogłosiła, że Amerykanin będzie działał jako tymaczasowy dyrektor sportowy. W oświadczeniu był co prawda dopisek, że Granowska pozostaje dostepna dla klubu do końca okienka transferowego, ale jest mało prawdopodobne, aby się z nią konsultowano.

 

Boehly objął podwójną rolę w zarządzie Chelsea, czego nie spotkaliśmy w żadnym innym europejskim klubie. Chociaż ma ogromne doświadczenie i odnosi wielkie sukcesy w sferze negocjacji biznesowych, wciąż uczy się europejskiego rynku transferowego. Oczywistym ryzykiem jest, że agenci i dyrektorzy innych klubów próbują wykorzystać ten względny brak doświadczenia w stopniu, jakiego nie próbowaliby w przypadku Granowskiej.

 

"The Athletic" ujawnił w zeszłym miesiącu, że Boehly spotkał się z Jorge Mendesem, czyli agentem Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jest zawodnikiem z gigantycznymi zarobkami i światowym nazwiskiem, który potrafi odnosić indywidualne sukcesy na boisku, niezbyt pomagając przy tym swojej drużynie w walce o najwyższe cele (na przykładzie dwóch ostatnich klubów). Ten transfer na pewno bardziej przypadłby do gustu Boehly'emu niż Tuchelowi.

 

Chelsea może polegać na swojej rozległej sieci skautingowej, zarządzanej przez Scotta McLachlana. Tuchel jednak prowadzi rozmowy z Boehlym i Clearlake na temat letnich wzmocnień w stopniu, w jakim niewielu trenerów miało okazję robić to w ciągu 19 lat posiadania klubu przez Abramowicza. To, czy jest to pozytywny, czy negatywny rozwój, zależy od twojej perspektywy.

 

To pierwsza okazja, w której Tuchel może uformować Chelsea zgodnie ze swoimi zasadami piłki nożnej. Jego decyzja, by grać formacją 1-3-4-2-1 przez większość swojej pracy w Chelsea była podjęta w uznaniu profilu drużyny. Chodziło również o zmaksymalizowanie pozytywnych cech Thiago Silvy oraz Jorginho, przy jednoczesnym minimalizowaniu ich słabości. Coraz więcej wskazuje na to, że Tuchel szuka piłkarzy, którzy ułatwią mu przejście do innego systemu – a dokładniej grę czwórką obrońców.

 

Ta zmiana stworzyłaby więcej okazji do gry skrzydłowym, a "The Athletic" podaje, że pogoń Chelsea za Raphinhą wynika bezpośrednio z pragnienia Tuchela, który chce mieć do dyspozycji skrzydłowego szukającego pojedynków. Istnieje nawet możliwość gry ustawieniem 1-4-4-2 z ustawieniem Sterlinga bardziej centralnie, jeśli uda się go pozyskać z Manchesteru City.

 

Ryzyko związane z uczynieniem Tuchela tak widocznym w strategii transferowej, polega na tym, że nie jest on ekspertem od transferów. Pracował pod dyrektorami sportowymi przez całą swoją karierę trenerską, chociaż w poprzednich klubach pojawiały się oznaki chęci większego wpływu na transfery.

 

Wszyscy zaniepokojeni tym faktem kibice Chelsea mogą być jednak spokojni, bo nazwiska proponowane przez Tuchela nie są oparte na czysto subiektywnych ocenach. "The Athletic" dowiedział się, że Niemiec wykorzystuje dane z firmy analitycznej, z którą pracował od czasów BVB, aby przedstawić swoje rekomendacje. To właśnie po jednym z takich raportów, na cel wzięto Raphinhę, ponieważ jego wskaźniki kreatywności wypadły szczególnie dobrze w porównaniu z innymi ofensywnymi zawodnikami w wieku 25 lat i mniej.

 

Dane są również podstawą długoterminowego myślenia Boehly'ego i Clearlake. Chelsea opublikowała już ogłoszenie o pracę dla głównego naukowca zajmującego się danymi, a "The Athletic" informowało już w zeszłym miesiącu, że do klubu może dołączyć od sześciu do ośmiu osób, które będą zajmowały się analizami.

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

CFCrules
komentarzy: 713
04.07.2022 16:38

Dokładnie, trochę irytujący już jest ten płacz pod każdym newsem jak to inni się już wzmocnili a my nic. Po pierwsze tak jak napisał kolega wyżej, liczy się jakość transferów, po drugie powiedzcie mi czy inne kluby też miały nałożone sankcje i czy też dopiero zmieniły właścicieli? Każdy inny klub z top 6 mógł od razu po zakończeniu sezonu (a nawet przed) zacząć już działać w sprawie transferów. U nas nie było wiadomo co się stanie z klubem, kto go przejmie itd. Teraz trwają zmiany w zarządzie a niektórzy chcieliby jak za pstryknięciem palca nowe wielkie nazwiska w naszej drużynie i to jeszcze najlepiej za pół darmo. Dajcie popracować ludziom i to pod koniec okienka, a później sezonu będziemy oceniać transfery. Rozumiem że każdy kibic chciałby jak najszybciej widzieć nowych zawodników bo jest to ekscytujące, ale to tak nie działa.

CFCrules
komentarzy: 713
04.07.2022 16:40

To miała być odpowiedź do komentarzy niżej, ale przez przypadek mi się odznaczyło.

Chelsea ?
komentarzy: 1669
04.07.2022 14:24

A co się dziwić jak na razie jesteśmy jedynym klubem z tej legendarnej 6 co nie zrobiło na razie żadnego transferu już United nawet kogoś ściągnęli i zaraz mają eriksena Arsenal Jesusa city znów kolejny transfer a my 0 a jak już się wydaje że już prawie to potem ciągle coś nie tak wierzę że do 4 dni kogoś kupimy ale jak na razie to słabo wygląda szczególnie że mamy braki jak w obronie

thesabr3
komentarzy: 2066
04.07.2022 14:41

Liczyć się będzie jakość transferów a nie ich liczba czy moment realizacji, nie rozumiem tej całej spiny o szybkie kupowanie, wiele razy kupowaliśmy za szybko i za duże pieniądze co kończyło się średnio

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close