Fot. Getty Images

Mount: Nadszedł czas, żebyśmy w końcu wygrali FA Cup

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 18.04.2022 08:15 / Ostatnia aktualizacja: 18.04.2022 08:15

Wczoraj Chelsea zapewniła sobie awans do finału FA Cup pokonując w półfinale Crystal Palace 2:0. Dla The Blues będzie to trzeci z rzędu finał Pucharu Anglii, dwa poprzednie przegrali. Mason Mount przyznał, że ma nadzieję, że w końcu jego zespół zazna smaku zwycięstwa i 14 maja pokona Liverpool, choć z pewnością nie będzie to łatwe zadanie.


W spotkaniu z Crystal Palace zawodnicy Chelsea przez ponad godzinę nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze zorganizowanych rywali. W 65. minucie wynik otworzył Ruben Loftus-Cheek, a 10 minut później wynik ustalił Mason Mount, który w ostatnim czasie jest bardzo skuteczny.


– Potrzebowaliśmy takiego meczu, żeby stanąć na nogi. Za każdym razem, gdy grasz na Wembley, jest to wyjątkowa okazja. Nie pamiętam, kiedy ostatnio strzeliłem tutaj bramkę, ale myślę, że było to dawno temu – przyznał Mason Mount w wywiadzie udzielonym po spotkaniu z Crystal Palace.


– Jeśli spojrzymy na ten mecz całościowo, to gra była bardzo zwarta. Po ostatnim gwizdku rozmawiałem z Guéhim i powiedziałem mu, że dobrze zagrali i są mocnym zespołem z najlepszymi piłkarzami. Ich organizacja sprawiła nam wiele trudności. Mają bardzo dobrego menedżera i byli dla nas trudnym przeciwnikiem. Złamanie ich zajęło nam wiele czasu. Nie mieliśmy zbyt wielu szans, aż w końcu strzeliliśmy bramkę, co otworzyło grę. Rywale musieli ruszyć do przodu, dzięki czemu zrobiło się więcej miejsca. Później strzeliliśmy drugą bramkę, która zakończyła spotkanie.


Asystę przy bramce Masona Mounta zaliczył Timo Werner. Od kilku meczów Niemiec prezentuje dobrą formę.


– Timo jest genialny od meczu z Southampton, później potwierdził to w Madrycie. Widać, że jest pełen energii. W drugiej połowie zmarnował szansę, ale później śmialiśmy się z Jorginho na ławce, ponieważ Timo sprintem wrócił pod linię środkową i wykonał wślizg. O to właśnie chodzi. Timo daje z siebie wszystko i bardzo się cieszę z jego gry. Asystował mi przy bramce, mógł mieć kolejną asystę, a także sam mógł strzelić kilka bramek. W ostatnich kilku meczach radził sobie bardzo dobrze.


Z kolei pierwszą bramkę dla Chelsea strzelił Ruben Loftus-Cheek. Dla 26-latka było to pierwsze trafienie w barwach The Blues od 2019 roku.


– Jestem absolutnie podniecony z powodu Rubena. Tak ciężko pracował, żeby wrócić do formy, aż w końcu osiągnął swój cel. Wszedł na boisko w trudnym meczu, ale przyspieszył grę i spisał się bardzo dobrze. Ruben jest dużym dominującym piłkarzem, a sposób, w jaki prowadzi piłkę, pozwala nam przesuwać się do przodu. Po wejściu na boisko był genialny.


Obecny sezon jest bardzo udany dla Masona Mounta. Anglik miał udział już przy 25 bramkach dla Chelsea (11 bramek, 14 asyst).


– To jest dla mnie efektywny sezon. Na początku naprawdę patrzyłem na liczby, ponieważ gdy jesteś pomocnikiem, chcesz angażować się w strzelanie bramek, chcesz asystować i sam je strzelać. Zawsze starałem się stwarzać zagrożenie i robiłem to najlepiej, jak potrafiłem. Zawsze jest tak, że masz okresy, w których twoja forma strzelecka pozostawia wiele do życzenia i ja też takie miałem. Od kilku meczów mam dobry okres. Skupiłem się po prostu na wchodzeniu w pole karne i wykorzystywaniu swoich szans. Oddałem kilka strzałów, które minęły bramkę o kilka mil, ale w końcu jeden z nich wykonałem prawidłowo, gdy miałem najlepszą szansę. Muszę ro robić i muszę odnajdywać róg bramki. To jest coś, nad czym pracuję na treningach.


14 maja piłkarze Chelsea zagrają z Liverpoolem na Wembley w finale FA Cup. W dwóch poprzednich sezonach The Blues także brali udział w finałach Pucharu Anglii, ale oba przegrali, podobnie jak i finał Pucharu Ligi w tym sezonie. Mason Mount jest zmotywowany, by przerwać niechlubną serię porażek w finałach na Wembley.


– Nie mam najlepszych wspomnień z finałów na Wembley więc dotarcie do kolejnego jest okazją, by to zmienić i w końcu wygrać. Zawsze mówiłem, że chcę wygrywać wielkie trofea, a Puchar Anglii jest jednym z największych. Wiemy, że mecz z Liverpoolem będzie bardzo trudny. Oglądaliśmy ich występ w półfinale i widzieliśmy, na co ich stać. Mimo to, za każdym razem, gdy mierzymy się z Liverpoolem, są fajerwerki więc czeka nas bajkowe spotkanie. Oczywiście, pamiętamy ostatni finał w naszym wykonaniu, ale teraz mamy szansę, żeby wszystko zmienić. Nadszedł czas, byśmy w końcu wygrali finał na Wembley. Przegrałem tam już pięć finałów więc musimy sami na siebie nałożyć presję, żeby zrobić krok do przodu – dodał Mount.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

JulieSweet
komentarzy: 187
09.05.2022 14:11

Nazywam się Julie Sweet, obiecałam polecić Dr Ogundele wszystkim, którzy potrzebują jakiejkolwiek pomocy. Byłam bardzo przygnębiona po 5 latach rozłąki z mężem. W zeszłym tygodniu skontaktowałem się z dr Ogundele, który rzucił zaklęcie, aby sprowadzić mojego męża, a po 24 godzinach mój mąż wrócił do domu i poprosił mnie o wybaczenie, co za cud. Każdy powinien mi pomóc mu podziękować. Jeśli ktoś tutaj potrzebuje jakiejkolwiek pomocy, radzę skontaktować się z nim na czacie WhatsApp lub Viber: +27638836445. Dr Ogundele jest supermanem.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close