Fot. Getty Images

Tuchel: Znaleźliśmy się w centrum skomplikowanej sytuacji. Potrzebujemy wsparcia kibiców

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 13.03.2022 11:41 / Ostatnia aktualizacja: 13.03.2022 11:41

Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Thomasa Tuchela, jego piłkarzy i całej Chelsea. Na Romana Abramowicza nakładane są coraz poważniejsze sankcje, które w bezpośredni sposób wpływają na funkcjonowanie klubu. Menedżer The Blues stwierdził, że co prawda obecna sytuacja nie jest dla niego komfortowa, ale praca na Stamford Bridge nadal sprawia mu wielką radość.


W ostatni czwartek na Romana Abramowicza nałożono kolejne sankcje, które polegają na zamrożeniu jego majątku znajdującego się w Anglii. Tym samym Chelsea funkcjonuje z wieloma ograniczeniami i nie wiadomo, jak długo taki stan rzeczy będzie trwał.


– Lubię miejsce, w którym obecnie jestem, ponieważ doceniam wartość klubu, jego mentalność. Jest to mentalność, którą lubię i która mi pasuje – przyznał Thomas Tuchel.


– Naprawdę doceniam wsparcie, jakie dostałem od klubu. Czuję się człowiekiem uprzywilejowanym, ponieważ wiem, czego potrzebuję, żeby być najlepszą wersją samego siebie. Dlatego doceniam wszelkie wsparcie, które otrzymuję. Być może futbol pomaga mi się skoncentrować. Jest to coś, co kocham, fajnie jest żyć rutyną, mieć wsparcie od wszystkim w takim klubie, jak ten. Ilość wsparcia, jakie otrzymuję, jest dla mnie ogromną wartością.


– Jeszcze nigdy nie miałem takiego kontraktu i takich pieniędzy do wydania. W żadnym klubie nie miałem takich warunków. Właśnie dlatego ufam sobie i dostosowuję się do obecnej sytuacji. Ufam swojej zdolności wpływania na zespół. Cieszę się, że jestem częścią zespołu w Cobham i Chelsea. Wciąż jestem bardzo, bardzo szczęśliwy i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Nie mogę przewidzieć, co przyniesie przyszłość, ale obecnie moja przyszłość trwa do następnego meczu. Żyjemy z dnia na dzień. W tej chwili nie mamy innego rozwiązania. Tak wygląda nasze życie w Cobham. Oczywiście, wiele się dzieje i jest wiele rzeczy, które nas rozpraszają, ale musimy żyć chwilą.


– W tej chwili nie możemy sprzedawać biletów więc nie wiem, jak to będzie, gdy stadion nie będzie pełny, ale mam nadzieję, że wszyscy, którzy przyjdą, będą nas wspierać, ponieważ, wierzcie lub nie, funkcjonujemy w świecie rozrywki. Skupianie się wyłącznie na problemach może przyćmić tę wizję i radość. Jesteśmy w centrum trudnej sytuacji i potrzebujemy pozytywnego nastawienia kibiców. Potrzebujemy ich, by grać i wygrywać. Dzięki temu możemy przetrwać niepewne czasy. Staramy się robić swoją robotę i zobaczymy, jaka atmosfera będzie panowała na stadionie – dodał menedżer Chelsea.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close