Fot. Getty Images

Gallagher: Jeszcze trochę nauki przede mną

Autor: Maciej Dreśliński Dodano: 22.02.2022 00:06 / Ostatnia aktualizacja: 22.02.2022 00:07

W programie Jej Wysokość Premier League, Grzegorz Kaczmarczyk przeprowadził rozmowę z Conorem Gallagherem. Zawodnik Chelsea, przebywający na wypożyczeniu w Crystal Palace, powiedział m.in. o swoich początkach w piłce, wypożyczeniach, współpracy z Patrickiem Vieirą, a także o tym, jak radził sobie bez zmywarki.

 

Jakie to uczucie być najlepszym strzelcem zespołu jako pomocnik? Wygląda na to, że na poważnie wziąłeś się za naśladowanie swojego idola z dzieciństwa - Franka Lamparda.

 

– Staram się ze wszystkich sił pomagać drużynie. W tym sezonie zdobyłem już kilka bramek, z czego bardzo się cieszę. Chciałbym kontynuować tę serię. Wiem, że moi koledzy też mają na koncie parę trafień, ale zrobię wszystko, by nadal strzelać gole. 

 

Pracujesz z Patrickiem Vieirą, kolejną legendą Premier League. Jako, że był on pomocnikiem klasy światowej, w jaki sposób próbuje Cię ukształtować? Jakich udziela Ci rad?

 

– Patrick jest wspaniałym menedżerem. Praca z nim to wielka przyjemność. Dużo się od niego nauczyłem w trakcie tego sezonu, choć myślę, że jeszcze trochę nauki przede mną. Daje mi wskazówki co do gry w obronie i ataku, a także swobodę w wyrażaniu siebie na boisku. To bardzo mi pomogło. 

 

Gdybyś miał wybrać jedną konkretną cechę Crystal Palace, która wyróżnia ten zespół - co by to było?

 

– Prawdę powiedziawszy podoba mi się nasz styl gry. Patrick chce, abyśmy pokazywali atrakcyjny futbol, co bardzo mi odpowiada. Liczy na naszą kreatywność w ataku, zachęca do wysokiego pressingu, kiedy nadarza się okazja. Dzięki takiej kombinacji, w tym sezonie mogę pokazać, na co mnie stać. 

 

Czy Twoja wszechstronność może wynikać z faktu, że jako dziecko grałeś praktycznie na każdej pozycji? Mówiłeś, że byłeś prawym skrzydłowym, prawym obrońcą, a nawet bramkarzem. 

 

– Taka boiskowa uniwersalność jest typowa dla młodych piłkarzy. Grasz wtedy na wielu pozycjach. Wydaje mi się, że nadal potrafiłbym poradzić sobie w różnych rolach. To dobre i dla zawodnika, i dla trenera, bo możesz dostać więcej czasu na boisku. Niemniej, wolałbym myśleć o sobie jako o pomocniku box to box. Mam nadzieję, że nie wyląduję na prawej obronie. 

 

Jak mocno na Twoją boiskową determinację wpłynęła konieczność rywalizacji z trzema starszymi braćmi, też piłkarzami, w Waszym ogródku?

 

– Bywa naprawdę ostro! Muszę przyznać, że kiedy dorastałem, bracia bardzo mi pomogli. Sami również grali w piłkę. Szliśmy tą samą ścieżką, dlatego udzielali mi wielu rad. Chciałem zostać zawodowym piłkarzem. To, że mi się udało, jest także ich zasługą. Natomiast kiedy gramy ze sobą w ogródku, nadal mnie kopią. 

 

Kroczysz ścieżką wypożyczeń, typową dla młodych piłkarzy Chelsea. Czego nauczyłeś się po drodze? Zarówno na boisku jak i poza nim, wliczając w to radzenie sobie bez zmywarki.

 

– To było w Swansea, gdzie wraz z dziewczyną mieszkaliśmy w apartamencie bez zmywarki. Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, jak przydatne to urządzenie. Niemal każdy wieczór spędzaliśmy na zmywaniu talerzy. Dlatego teraz, gdziekolwiek bym mieszkał, muszę mieć zmywarkę! 

 

W jednym z wywiadów wspomniałeś, że lubisz tradycyjną, oldschoolową muzykę. Kogo wybierasz: Oasis i braci Gallagherów - kibiców Manchesteru City, czy Blair i Damona Albarna - fana Chelsea?

 

– Stawiam na kibica Chelsea, ale prawdę mówiąc, lubię obydwa zespoły. 

Źródło: Jej Wysokość Premier League

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close