Konferencja prasowa Thomasa Tuchela przed meczem z Leeds United
Dodano: 10.12.2021 16:23 / Ostatnia aktualizacja: 10.12.2021 16:33Na konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Leeds United Thomas Tuchel przekazał najświeższe aktualizacje odnośnie kadry The Blues oraz spodziewanej taktyki przeciwników.
Wieści odnośnie kontuzji
– Trevoh Chalobah nadal jest niedostępny, Kovacić oczywiście również. Nie zagrają także N’Golo Kante oraz Ben Chilwell. Jorginho odbył ostatnie dwie sesje treningowe z drużyną i niestety ponownie będzie musiał wystąpić, pomimo odczuwanego bólu.
Testowanie piłkarzy przeciw COVID-19
– Na ten moment wszyscy poza Mateo są zdrowi. Po powrocie z Rosji zostaliśmy poddani testom. Nie jest to najprzyjemniejsze, ale jestem pod ogromnym wrażeniem cierpliwości wszystkich. W środku nocy cała kadra oczekiwała na testy i wyniki, każdy zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. To nie są żarty, taka jest obecnie rzeczywistość.
– Każdy dookoła martwi się obecną sytuacją. Dzieci na szczęście chodzą do szkoły, bo nie możesz żyć bez kontaktu z ludźmi. Ja również jestem w stałym kontakcie z wieloma osobami, ale zdaje sobie sprawę z zagrożenia. Nie żyję jednak w ciągłej obawie, ale rozumiem to, co się dzieje.
Jesteś zmartwiony lub nawet sfrustrowany obecną formą Chelsea?
– Dla mnie jest to kwestia trzech ostatnich spotkań. Tak jak mówiłem ostatnio, wydaje mi się, że nasz styl gry nie był dostosowany do intensywności z jaką zagrał Watford. Udało nam się z tego pojedynku wyjść zwycięsko i pojawiła się myśl, że zagraliśmy na odpowiednim poziomie.
– W meczu z West Hamem zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą i całkiem przyzwoitą drugą połowę, ale wynik okazał się być po prostu słaby. Dokonaliśmy wielu zmian i pozwoliliśmy, by zwycięstwo wyślizgnęło nam się z rąk w ostatnich minutach spotkania. Jeżeli prowadzisz w ciągu dwóch meczów czterokrotnie, a mimo to wychodzisz z tych rywalizacji z zaledwie jednym punktem i sześcioma straconymi golami, nie możesz udawać, że wszystko jest w porządku.
– Nie możemy odpuszczać, gdy wynik jest dla nas korzystny, a to ostatnio się działo. Dwa poprzednie mecze były dla nas dość nietypowe. Mieliśmy także trochę pecha, bo zazwyczaj takie strzały jak ostatni z West Hamem czy ostatni z Zenitem, nie znajdują drogi do bramki. Musimy zacząć od nowa, od podstaw. Tak to wygląda na najwyższym poziomie - gdy zaczynają się pojawiać proste błędy, należy wrócić do korzeni. Potrafimy to robić i tak też uczynimy. Zdajemy sobie sprawę z sytuacji, nie musimy wprowadzać rewolucji, ale też nie możemy przejść obok, udając, że nic się nie dzieje.
Jak oceniasz stan przygotowania fizycznego i psychicznego drużyny?
– Myślę, że dzień wolny przed meczem z Zenitem dał nam wiele. Czułem, że jesteśmy gotowi, żeby się z nimi zmierzyć. Mieliśmy także z tyłu głowy, z kim gramy w sobotę mecz ligowy. To będzie spotkanie na najwyższym poziomie intensywności. Leeds przygotowywali się cały tydzień i z tego względu musiały nastąpić zmiany w składzie.
– Odbyliśmy dwa treningi w niecałe 48 godzin po meczu. Teraz czas na chwilę odpoczynku i koncentrację na jutrzejszym spotkaniu.
Kepa coraz bardziej pokazuje, że zasługuje na wyjściowy skład w lidze?
– Od dawna to pokazuje. Jest świetnym przykładem sportowej rywalizacji, mogę go tylko chwalić. Zrobił wszystko co potrafił, aby zaliczyć tak udany występ jak w meczu z Zenitem. Codziennie odznacza się niesamowitym duchem rywalizacji. Robi wszystko co jest konieczne, aby być na swoim najwyższym poziomie i uważam, że każdy zawodnik w Chelsea powinien brać z niego przykład.
Sytuacja N’Golo Kante
– Nie ma drugiego takiego piłkarza jak N’Golo, więc cały czas się martwimy. Trwa to już dość długo, ale nie będziemy podejmować ryzyka kolejnego urazu. Mamy nadzieję, że we wtorek powróci do treningów.
W związku z dużą liczbą kontuzjowanych pomocników, będziesz szukał ponownie innych rozwiązań w tej formacji?
– Reece wystartuje jako wahadłowy. Nie ma potrzeby, aby eksperymentować w jutrzejszym spotkaniu.
Czy jest to obecnie twój najtrudniejszy czas w Chelsea?
– Nie, jest to krótki czas, gdzie wyniki nie są takie jak byśmy chcieli i nie jesteśmy do końca zadowoleni z naszego podejścia do niektórych spraw. To nie jest długotrwały okres. Zaczęło się na spotkaniu przeciwko Watfordowi, ale już wtedy dokonaliśmy wielu zmian. Zdawałem sobie sprawę, że brakowało dokładności, płynności i organizacji, ale zaskoczyło mnie to, iż nie byliśmy psychicznie i fizycznie gotowi do rozegrania ligowego spotkania.
– Zagraliśmy dobre pierwsze 45 minut z West Hamem i odpowiednio zareagowaliśmy po bramce wyrównującej. Ale tak jak powtarzam, cztery razy oddaliśmy prowadzenie w meczu, a to nie powinno się wydarzyć. Nie chcę tego niepotrzebnie wyolbrzymiać, ale musicie wiedzieć, że zauważamy nasze problemy i pracujemy nad ich rozwiązaniem.
Czego spodziewasz się po Marcelo Bielsie i Leeds?
– Spodziewam się intensywności, częstych wypadów z własnej połowy oraz ścisłego krycia. Jest to dość unikalne podejście do piłki nożnej i nie gra się przeciw niemu łatwo. Przypomina mi styl Atalanty. Musimy dobrze radzić sobie w pojedynkach indywidualnych i zawsze mieć możliwość rozegrania do dwóch czy nawet trzech partnerów. Tak możemy pokazać swoją jakość, tak trzeba zagrać przeciwko Leeds. Nie przestaniemy, aż do ostatniego gwizdka.
- Źródło: football.london
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Tumek nie bajeruj, tylko ich tam poustawiaj. Bo grają jak chłopy bez jajec.