Aguero w Chelsea – co poszło nie tak?

Autor: Mikołaj Biegański Dodano: 18.11.2019 22:16 / Ostatnia aktualizacja: 18.11.2019 22:21

Jako że przerwa międzynarodowa zbliża się ku końcowi, Frank Lampard wykorzysta wolną chwilę, aby obmyślić jak uniemożliwić najlepszemu strzelcowi, z jakim kiedykolwiek grał, przerwanie serii Chelsea. Manchester City ma wiele indywidualności, wobec których zespół ze Stamford Bridge będzie musiał zachować czujność, jednak to Aguero jest tym, o którego Lampard najbardziej powinien się martwić.

 

To napastnik, którego Lampard ceni wyżej niż Didiera Drogbę i byłego reprezentanta Anglii, Wayne’a Rooneya, dwóch z długiej listy zawodników, których trener Chelsea mógł nazwać kolegami z drużyny, podczas swojej długiej kariery.  W rozmowie ze Sky Sports w 2017 roku powiedział:

 

– Miałem szczęście grać ze wspaniałymi graczami. Zawsze zachwycałem się Drogbą. Był wszechstronnym napastnikiem i dawał ci wszystko. Ale w kwestii kompletnego napastnika, Aguero jest najlepszym, z którym grałem. Przez większość meczu może być niewidoczny, ale w końcu zdobędzie zwycięskiego gola. Jest śmiertelnie niebezpieczny.

 

To, co czyni pochwały Lamparda jeszcze bardziej wzniosłymi to fakt, że w przeciwieństwie do Drogby, z którym dzielił szatnię przez osiem lat (2004-2012), spędził z Aguero tylko jeden sezon 2014/15 i nie zdobył z nim żadnego trofeum. To było rzadkie rozczarowanie w karierze Aguero w angielskim futbolu. Od czasu przybycia na Wyspy z Atletico Madryt w 2011 roku, Argentyńczyk podnosił dziewieć trofeów, wliczając w to cztery tytuły mistrza Anglii. Jest najlepszym strzelcem drużyny w historii z 244 bramkami, z których 15 przypadło na 19 spotkań przeciwko Chelsea.

 

Aguero był w ostatnich latach cierniem dla drużyny z zachodniego Londynu, ale losy obu klubów mogłyby się potoczyć inaczej, gdyby Chelsea zrealizowała swoje plany by ściągnąć go z Atletico. W każdym klubie krążą nazwiska piłkarzy, których nie pozyskania żałuje się najbardziej, jednak Aguero zdecydowanie znajduje się na szczycie listy Romana Abramowicza. Niektórych może dziwić fakt, że były kapitan John Terry mógł odegrać rolę w jego potencjalnym transferze.

 

Dekadę temu Sergio Aguero był łączony ze Stamford Bridge. W wieku 21 lat zdążył zrobić ogromne wrażenie grając w Hiszpanii i przykuł uwagę Chelsea, która szukała odświeżenia swojego ataku. Pod żadnym względem linia ofensywna nie wyglądała źle. Anelka zakończył sezon 2008/09 jako najlepszy strzelec, Drogba imponował formą, a Salomon Kalou zapewniał rozsądne wsparcie. Ale zarówno Anelka jak i Drogba przekroczyli granicę 30 lat i co zrozumiałe, trwały poszukiwania długoterminowych zastępstw.

 

Argentyńczyk był tym, kogo naprawdę chcieli mieć. W tamtym czasie Chelsea zrobiła pierwsze podejście, latem 2009 roku, wówczas miał w kolekcji 55 trafień dla Atletico. Klub został błyskawicznie odstraszony przez żądania Hiszpanów. Nie tylko życzyli sobie 40 milionów funtów opłaty transferowej, co stanowiłoby dotychczasowy rekord, ale także przedstawiciele napastnika chcieli, aby zarabiał rocznie więcej niż jakikolwiek inny gracz Chelsea. Sprawy zostały zastopowane, a oba kluby trafiły do jednej grupy w Lidze Mistrzów. Aguero nie zrobił wrażenia w pierwszym, przegranym przez Atletico 0:4 meczu w Londynie i pewnie część ludzi z zarządu zastanawiała się o co cały szum.

 

W rewanżu na Vicente Calderon otrzymali swoją odpowiedź. Aguero strzelił wspaniałego gola z woleja po wejściu z ławki w drugiej połowie meczu, dając gospodarzom prowadzenie. Wydawało się, że świetna bramka Drogby zapewni Chelsea trzy punkty, jednak w 90-minucie talizman Atletico strzelił fantastycznego gola z rzutu wolnego, obok bezradnego Petra Cecha.

 

– Lubię go. Myślę, że mógłby grać z Drogbą – mówił po meczu uśmiechnięty Carlo Ancelotii.

 

W ciągu kilku tygodni wznowiono negocjacje i Chelsea otrzymała zachęcające sygnały od osób bliskich graczowi, że byłby gotowy wykonać ten ruch. Wydawało się, że to tylko kwestia czasu, zanim umowa zostanie sfinalizowana. Jednak styczniowe okno zakończyło się bez porozumienia. Chelsea złożyła ofertę 30 milionów funtów, ale była to kwota poniżej ceny wywoławczej Atletico. Klub był również niechętny do wypłacenia 5 milionów funtów agentowi piłkarza, Bruno Satinowi. Pomimo ogromnego bogactwa, Abramowicz był coraz bardzie sfrustrowany kwotami, wydawanymi na graczy i ich przedstawicieli przez lata.

 

Był to także okres, w którym piłkarze mieli ogromny wpływ na szatnię Chelsea. John Terry ponoć nie był fanem Aguero, o czym poinformował osoby decyzyjne w klubie. Istotnie, po rozegraniu dwóch meczów przeciwko niemu, Anglik nie był pod wrażeniem umiejętności Argentyńczyka, pomimo jego wspaniałych dwóch goli w Hiszpanii. Uważa się, że Terry był większym zwolennikiem Davida Villi, który zaznaczył swoją obecność w Valencii i również był w tamtym czasie do wyjęcia. Villa był piłkarzem, którego kapitan Chelsea chciał zobaczyć w drużynie, o czym mówił po wygranym finale Pucharu Anglii z Evertonem w maju 2009 roku.

 

Jak się okazało, jedynym frontmanem, który przybył w tamtym roku na Stamford Bridge, był obiecujący, ale bardzo niedoświadczony Daniel Sturridge z Manchesteru City, który kosztował 6,5 miliona funtów. Pomimo zastrzeżeń Terry’ego, co do jego umiejętności i Chelsea, co do ceny, możliwość transferu Aguero istniała nadal. Pozostawał gorącą perspektywą, zwłaszcza, że pomógł Atletico sięgnąć po Ligę Europy. Nie pozostawał również dłużny w pochwałach.

 

– Chelsea to świetny klub. W ostatnich latach stał się postrachem w Europie. Patrzę na graczy takich jak Drogba czy Lampard, którzy byli i nadal są najlepszymi graczami na świecie na swoich pozycjach. Mógłbym się uczyć od takich graczy, nie ma wątpliwości. Londyn również byłby wspaniałym miejscem do życia, ja i moja żona bylibyśmy tam szczęśliwi. Carlos Tevez radzi sobie świetnie w Manchesterze City, ale dla mnie liczy się dołączenie do klubu, który będzie rywalizował o trofea.

 

Do tej pory jednak Chelsea miała na oku także inną potencjalną gwiazdę światowej piłki. Latem 2010 roku rozpoczęli rozmowy z Santosem na temat przyjścia 18-latka, który szturmem podbił brazylijską piłkę, Neymara. Klauzula wykupu wynosiła 28,7 miliona funtów, ale podobnie jak w przypadku Aguero, Chelsea nie chciała płacić ceny wywoławczej. Oferty w wysokości 17 milionów i 22 milionów funtów zostały odrzucone.

 

Pojawiły się doniesienia, że indywidualne warunki kontraktu zostały ustalone na spotkaniu zawodnika, jego agenta i przedstawicieli Chelsea w Nowym Jorku. Ojciec Neymara, Neymar da Silva, jasno stwierdził, czego chciał.

 

– Wyjazd do Anglii byłby cudowny.

 

Ale prezydent Santosu nie był zadowolony z tego, jak sprawy się potoczyły.

 

– Chelsea wysłała nam propozycję transferu, która natychmiast została odrzucona, a oni nadal nas nękają. Biorąc pod uwagę etykę, do której kluby mają się stosować, jest to całkowicie nie do zaakceptowania, a Santos będzie bronił swoich interesów w FIFA. W środę miało miejsce telefoniczne zapytanie. Chelsea skontaktowała się z moją sekretarką i poprosiła o nasz numer faksu. To nie oznacza, że rozpoczęli negocjacje. Santos nie jest zainteresowany sprzedażą Neymara za żadne pieniądze.

 

W końcu wyśig o Neymara spełzł na niczym. Jeśli chodzi o Aguero, ostatnie powiązanie z Chelsea miało miejsce w 2011 roku, kiedy The Blues złożyli ofertę 52 milionów funtów za niego i Diego Godina. Kilka dni później Chelsea dokonała drogiego podwójnego zakupu, który wywołał falę uderzeniową w Premier League, ale żaden zawodnik Atletico nie był w to zamieszany. Fernando Torres trafił do Londynu z Liverpoolu za 50 milionów funtów, podczas gdy David Luiz przybył z Benfiki za 25 milionów funtów.

 

Był to sygnał, że Abramowicz, pomimo swoich obaw dotyczących przepłaconego rynku transferowego, nadal jest skłonny dużo wydać. W przypadku Torresa nie opłaciło się. Hiszpan zawsze będzie czczony przez fanów The Blues za „tego” gola przeciwko Barcelonie w półfinale Ligi Mistrzów 2012, co zapewniło im miejsce w finale. Jednak niewielu może twierdzić, że pokazał jakość, wartą wydanych na niego pieniędzy. Kiedy Torres dołączył do Milanu na stałe, w styczniu 2015 roku, miał rekord zaledwie 46 strzelonych bramek dla Chelsea.

 

W kontraście do niego, Aguero odniósł ogromny sukces w Manchesterze City. Dane opublikowane przez Football Leaks w 2016 roku sugerują, że ostateczna kwota transferu do City wyniosła 28,5 miliona funtów. Nawet, jeśli weźmie się pod uwagę premie, opłatę dla agenta i gotowość do opłacenia jego rocznej gaży – jego obecny kontrakt wart jest około 350 tysięcy funtów tygodniowo – to był świetny interes.           

 

Chelsea nadal ma sporo powodów do świętowania bez Aguero w swoich szeregach. Odkąd 31-latek trafił do Anglii, Chelsea zdobyła Ligę Mistrzów, dwa razy Ligę Europy, dwa tytuły mistrzowskie, dwa Puchary Anglii i Puchar Ligi. Może to być hipotetyczny argument, ale z pewnością triumfowaliby o wiele częściej z tym strzelcem wyborowym po swojej stronie.

 

Na początku roku Lampard został poproszony przez Planet Football o stworzenie listy pięciu najlepszych kolegów z drużyny. Czterech pochodziło z Chelsea: Drogba, Terry, Zola i Hazard. Jedyny spoza Stamford Bridge, którego wybrał? Aguero.

 

Lampard wyjaśnił:

 

– Nie byłem długo w Manchesterze City, ale od razu było widać, że ten facet jest światowej klasy. Gole, które strzelał codziennie na boisku treningowym były przerażające i przenosił to na boisko. Wystarczy spojrzeć na jego statystyki odkąd przybył do Anglii, aby docenić jego klasę i zrozumieć jak świetnie się z nim grało. Lampard ma nadzieję, że Aguero nie pokaże swojej klasy w najbliższy weekend.

Author: NickBlue1993

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

blue1
komentarzy: 934
19.11.2019 15:08

Ja tam niczego nie żałuję. Mam nadzieję, że Abraham będzie w CFC tym napastnikiem na lata, którego potrzebuje każda drużyna walcząca o najwyższe cele. Wierzę w niego, że tak jak Aguero w MC i Kane w Totkach - przez kilka sezonów regularnie będzie walczył o koronę króla strzelców w PL i jego skuteczność będzie kluczem do sukcesu Chelsea. Pierwszym krokiem i barierą będzie 20 bramek w tym sezonie, które moim zdaniem bez problemu osiągnie i będą one kluczowe dla naszej pozycji w tabeli i dadzą nam cenne punkty.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close